» Recenzje » Steam Park #1

Steam Park #1

Steam Park #1
Wydany w roku 2013 Steam Park okazał się hitem na targach w Essen. Niniejsza obiegowa informacja jest tyleż interesująca, co tajemnicza i nie zawierająca żadnych precyzyjnych informacji o przyczynach odniesionego sukcesu. Dlatego zapoznaliśmy się bliżej z tytułem, celem sprawdzenia cóż takiego oferuje niniejsza gra. Jazdę bez trzymanki czas zacząć!

Za projekt gry odpowiada włoski tercet Aureliano Buonfino, Lorenzo Silva oraz Lorenzo Tucci Sorrentino. Panowie mają na swoim koncie już kilka tytułów, aczkolwiek żaden z nich nie zagościł w świadomości graczy. Nieco bardziej rozpoznawalna jest natomiast ilustratorka gry, pochodząca z Francji Marie Cardouat, znana z hitu jakim jest Dixit.

Steam Park zabiera graczy do Robotowa - miasta, gdzie roboty niestrudzenie pracują przez cały rok mając do dyspozycji jedynie 6 dni na odpoczynek. Wówczas to spędzają czas wolny w lunaparkach oddając się emocjonującej rozrywce na swoich ulubionych rollercoasterach. Uczestnicy zabawy wcielają się we właścicieli wesołych miasteczek konkurujących ze sobą o popularność wśród mechanicznych klientów. Jednakże aby odnieść sukces należy nie tylko zadbać o rozbudowę atrakcji mającą przełożenie na dochód, ale także mieć na uwadze nieczystości generowane przez odwiedzających. Pozostawienie zanieczyszczeń na zakończenie gry może zniweczyć cały misterny plan. Zwycięzcą zostanie zaś osoba, która dzięki swojej operatywności zarobi najwięcej pieniędzy.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Zakup biletów do lunaparku

Pudełko po otwarciu zaskakuje mnogością wyprasek wypełnionych komponentami. Jest ich sumie aż dziewięć, a do tego dochodzi komplet 24 dedykowanych kości do gry, zestaw kart specjalnych oraz drewniane pionki. Szczegółowe omówienie zawartości pudełka można znaleźć w poniższej relacji z jego otwarcia. W tym miejscu należy napisać o jednej wadzie technicznej: sztanca niedokładnie wycięła żetony, w kilku miejsca w ogóle nie przebijając się na wylot. Jest to o tyle istotne, że można przypuszczać, iż jest to wada powszechna. Zalecam więc ostrożność celem zapobiegnięcia uszkodzeniom, bo o te bardzo łatwo.

 Po wyjęciu wszystkich komponentów oraz ich złożeniu, oczom nabywców Steam Park ukazuje się bardzo efektowny rezultat końcowy. Trzy komplety kolejek górskich, każdy w trzech rozmiarach, dają w sumie 18 rollercoasterów. Dodajmy do tego, że bardzo klimatycznych, utrzymanych w konwencji steam punkowej, wyjątkowo pasujących do świata wypełnionego zapracowanymi robotami. Ustawione obok siebie konstrukcje cieszą oko, a spakowane na powrót do pudełka pokazują, iż kupując gry planszowe, klienci nie są skazani opakowania wypełnione po brzegi tylko i wyłącznie powietrzem. W przypadku Steam Park, każda wydana złotówka znajduje swoje odzwierciedlenie w komponentach gry.

Na osobne słowa uznania zasługuje także instrukcja, napisana nie tylko klarownie i opatrzona stosownymi przykładami, ale i kipiąca poczuciem humoru, przetłumaczonym w sposób przywodzący na myśl Shreka, gdzie niezrozumiałe idiomy zostały zastąpione przez świetnie znane dla krajowemu odbiorcy zwroty. Pod tym względem Steam Park może uchodzić za wzór dla wielu innych gier, a jednocześnie stanowi przedsmak zawrotnej zabawy.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Spacer po wesołym miasteczku i jego mapa

Patrząc na bogactwo komponentów mogłoby się wydawać, iż reguły gry nimi rządzące należą do skomplikowanych. Nic bardziej mylnego! Omawiany tytuł cechuje prostota zasad, która z kolei ma przełożenie na przyjemność płynącą z zabawy oraz olbrzymią regrywalność Steam Park. Ale po kolei.

Uprzedzając detale należy wyraźnie napisać, iż istotą mechaniki gry są rzuty kostką, a najbardziej pożądane cechy wśród uczestników to refleks oraz spostrzegawczość. Owszem, umiejętność przestrzennego planowania oraz wyciskania maksymalnej efektywności z posiadanych zasobów także się przydają, jednakże są one na drugim planie. Miłośnicy taktycznych rozwiązań lub długofalowego realizowania założeń strategicznych raczej w tej grze niczego dla siebie nie znajdą, ale i nie jest ona adresowana do nich.

Przed rozpoczęciem zabawy wszystkie elementy są segregowane, tak aby dostęp do nich był łatwy, zwłaszcza do kolejek górskich. Następnie każda osoba dostaje po sześć kości, jedną planszę terenu, jedną świnkę oraz po 6 kart premii, spośród których losowanych są trzy. Określają one specjalne bonusy, jakie można zyskać za realizację opisanych w nich poleceń. Na samym końcu do płóciennego woreczka wrzucani są goście, po jednym w każdym kolorze. Bardzo ważne, aby każdy uczestnik zabawy dysponował kawałkiem miejsca, które umożliwi wykonywanie rzutów kośćmi. I to wszystko, można zaczynać.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Sama rozgrywka składa się z sześciu rund, w trakcie których gracze starają się zarobić jak najwięcej pieniędzy wynikających ze zbudowanego lunaparku oraz liczby odwiedzających, których udało się przyciągnąć. Czasu jest niewiele, a pracy aż nadto. Każda runda składa się z następujących po sobie faz:

  • Fazy rzutów kośćmi
  • Fazy brudów
  • Fazę akcji
  • Fazę zysków

Po szóstej rundzie następuje końcowe rozliczenie dochodów oraz pozostawionych nieczystości, a w rezultacie wyłonienie zwycięzcy.

Szczegółowy przegląd atrakcji

Rzuty kośćmi to chyba najbardziej innowacyjny aspekt mechaniki Steam Park. Wydawać by się mogło, iż kwestii turlania kośćmi niczego nowego nie można wymyślić. A jednak, projektanci gry mile zaskoczyli graczy. Z reguły rzuty odbywają się równocześnie lub sekwencyjnie, gracz po graczu. W omawianym tytule wszyscy uczestnicy rzucają równocześnie, ale nie oglądając się na rywali, w sposób niemalże dowolny. Dlaczego tak i co to daje?

Każda osoba dysponuje zestawem sześciu identycznych kości, których rezultat określa możliwe do wykonania akcje (omówię je poniżej). Na hasło "trzy-cztery" wszyscy zaczynają wykonywać rzuty. Jeśli rezultat jest zgodny z oczekiwaniami, kości są przesuwane na świnkę i na niej blokowane. W przypadku, gdy tylko część wyników spełnia potrzeby graczy, wówczas tylko te wybrane są umieszczane na śwince, a pozostałe są przerzucane. I znowu, wszystkie lub też tylko część są przesuwane na świnkę. Częstotliwość rzutów wynika wprost z refleksu i spostrzegawczości i nie ma z góry narzuconego ograniczenia odnośnie liczby możliwych rzutów. Należy jednakże uważać: zablokowana kość, która przypadkiem zostanie przewrócona na inny bok, musi na nim już pozostać!

W momencie, gdy pierwsza osoba osiągnie rezultat, który ją satysfakcjonuje, bierze żeton pierwszego gracza, który zapewnia pierwszeństwo wykonywania akcji i – co jest dużo bardzie istotne – ma olbrzymie znaczenie podczas rozliczania nieczystości w kolejnej fazie. W tym czasie pozostali gracze kontynuują swoje rzuty aż do momentu, gdy przedostatni (a w przypadku rozgrywki dwuosobowej po prostu pierwszy) uczestnik weźmie swój żeton kolejności. Wówczas to ostatnia osoba ma prawo wykonać jeszcze maksymalnie trzy rzuty i musi zaakceptować rezultat ostatniego, jeśli zwlekała z podjęciem decyzji. Na zakończenie tej fazy wszystkie świnki zapełnione są kompletem kości, a gracze posiadają żetony kolejności.

Czas na rozliczenie nieczystości, jednakże o tej czynności, jak i o możliwych do wykonania akcjach oraz o podsumowaniu będzie można przeczytać w drugiej części tekstu, do którego lektury już teraz serdecznie zapraszam!

Prosimy więc gości o nie opuszczanie wesołego miasteczka, karuzela za chwilkę ponownie zostanie włączona!

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
7.17
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 2
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Steam Park
Typ gry: familijna
Projektant: Aureliano Buonfino, Lorenzo Silva, Lorenzo Tucci Sorrentino
Ilustracje: Marie Cardouat
Wydawca oryginału: IELLO
Data wydania oryginału: 2013
Wydawca polski: Trefl
Data wydania polskiego: 2014
Liczba graczy: od 2 do 4
Wiek graczy: od 10 lat
Czas rozgrywki: 60 min.
Cena: 125 zł



Czytaj również

Steam Park #2
Na diabelskim młynie prosto w dół
- recenzja
Steam Park
Fotounboxing #4
Po co walczymy?
Żeby wygrać...
- recenzja
Przegląd gier z serii Trefl Joker Line
Nowy wydawca - ciekawe tytuły
Dixit Odyssey
Jeszcze więcej Dixit
- recenzja
Dixit
Co siedzi w ludzkich umysłach?
- recenzja

Komentarze


BeeRee
    link do drugiej części artykułu
Ocena:
0

http://planszowki.polter.pl/Steam-Park-2-c27289

18-02-2015 23:02

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.