» Blog » Soyuz-Apollo-RPG
21-12-2012 09:09

Soyuz-Apollo-RPG

W działach: RPG | Odsłony: 11

Drogi Mikołaju. Mam taką małą, erpegową obsesję. Chciałbym kiedyś napisać i poprowadzić kampanię na motywie eksploracji kosmosu. Ale nie w wersji space operowej, ani nawet hard sf, tylko mniej więcej historycznej.

Czyli założenie podstawowe - latamy na Gemini, Apollo, STS, Wostoku, ale nie na Serenity, czy nawet na Discovery One.

Trochę fantastyki i gdybania mile widziane, ale jednak w miarę osadzonego w realiach – idealnie na projektach możliwych, ale niezrealizowanych. Na przykład - program Apollo kontynuowany zgodnie z założeniami przez lata 70-te, realizujący przelot wokół Wenus, stałą bazę księżycową i  widoki na eksplorację Marsa. Lub z drugiej strony kurtyny – N1 lata, zamiast wybuchać, i Rosjanie również lądują.

Do tego chętnie jakieś elementy historii spiskowych. Tylko nie wyświechtany motyw „nigdy nie byliśmy na Księżycu”. Raczej w drugą stronę – tajne misje dla wojska, zatuszowane nieudane starty i katastrofy, „zaginieni kosmonauci”.  Spotkania z życiem pozaziemskim czy jego śladami – ok, byle oszczędnie, raczej w wydaniu Cthulhu niż Dnia Niepodległości.

Czego szukam? Po pierwsze – inspiracji. Oczywistości w stylu „Capricorn One”, „Apollo XVIII” czy „From the Earth to the Moon” oczywiście znam, ale im więcej dobrej (i złej) fikcji (i nie-fikcji) na temat, tym lepiej.

Druga sprawa – materiały już ściśle erpegowe. Artykuły, suplementy, scenariusze… system i konwencja dowolne, jeśli tematyka się zgadza – będę wdzięczny za wskazanie czegokolwiek, gdyż znalazłem prawie nic.

No i po trzecie i najtrudniejsze – ktoś ma pomysł, jak to prowadzić? Im więcej próbowałem i myślałem na ten temat, tym więcej widzę komplikacji.

Przygody z motywami kosmicznymi w tle, zwłaszcza "spiskowe", wychodzą fajnie. Ale już próba postawienia graczy w centrum wydarzeń samego lotu rozbija się o sporo problemów.

Zgodnie z realiami, decyzyjność astronautów jest mocno ograniczona, łatwo więc wpaść w drętwą przygodę na szynach. Ryzykując przy tym zanudzenie graczy opisami, które zwyczajnie mogą nie interesować ich za bardzo.

Z kolei wyzwania stawiane przed astronautami są często ściśle techniczne, a decyzje do podjęcia wymagają wiedzy, której gracze zwyczajnie nie mają. Łatwo więc sprowadzadzić je do „rzuć na inta, czy dobrze wyliczyłeś orbitę", mając tylko nadzieję na możliwie mało pytań w stylu "co to k... jest perigeum?".

Kto się pobawi w Mikołaja i wspomoże trzeźwą uwagą lub linkiem do czegoś ciekawego?

Komentarze


Hastour
   
Ocena:
0
Łojezu, przy poziomie tego kawałka Onetu to Fakt zaczyna wyglądać, jak Scientific American. Ale sama historyjka nawet niczego sobie, choć podobna do większości innych. Nie wiem, czy jakieś wydarzenie w historii obrosło podobną liczbą teorii spiskowych, co lądowanie na Księżycu. A co jedna, to śmieszniejsza.
21-12-2012 10:39
~

Użytkownik niezarejestrowany
    Film
Ocena:
0
Hastour
   
Ocena:
0
Ano był. Ogólnie marniawy, choć kilka ciekawych patentów można z niego wyciągnąć. I plusik za w miarę wiernie przedstawiony lądownik LK.
21-12-2012 11:14
Indoctrine
   
Ocena:
+2
Prowadziłem raz sesję o wyprawie załogowej na Księżyc. Trochę futurystyczna, ale tylko trochę.
Działa się w 2015 roku, na Księżycu były dwie bazy - po dziennej i nocnej stronie. Na nocnej coś się stało - co, nie było wiadomo. Gracze stanowili świeżo zmienioną ekipę bazy dziennej - cztery osoby. Rzecz była trochę inspirowana opowiadaniem Lema o Pirxie :)
Nie mam niestety notatek, a trochę ich było, szczególnie związanych z techniką. Tak więc poza nostalgicznym własnym wspomnieniem wiele nie pomogę :(
21-12-2012 12:52
Z Enterprise
   
Ocena:
+1
Hastourze, polecam ci Cyberpunka 2020 i dwa dodatki do niego: Deep Space i Near Orbit. To chyba najbardziej "Hard" SF jakie widiziałem w RPG.
21-12-2012 13:20
Hastour
   
Ocena:
+1
O, tych nie znałem akurat, dzięki. W ogóle Cyberpunk to jedna z tych rzeczy, które mnie akurat erpegowo raczej ominęły. Wstyd :)
21-12-2012 14:28
Z Enterprise
   
Ocena:
0
Jeśli użyjesz tych dodatków (deep space wystarczy w sumie) to nagle przestaje byc Cyberpunkiem, a staje się bardziej "Odyseją Kosmiczną".
21-12-2012 15:08
Eva
   
Ocena:
0
A odnośnie końcówki - jaki chciałbyś ogólny klimat? Twardo-realistyczny? Przygodowo-odkrywczy, tyle że z mniejszą dawką, hm, naiwności naukowej? Horrorowo-surviwalowy (tylko mój kombinezon astronauty/rakieta dzieli mnie od pustki, A JA WIEM JAK ONE DZIAŁAJĄ, to jest piękny motyw do eksploracji imo). Od tego, jakie emocje chcesz wywołać w graczach i jaki ogólny klimat chcesz osiągnąć zależy jak to należałoby poprowadzić. Tak myślę.
21-12-2012 15:17
~Bo-lesław

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
A ja Polece teorię spiskową. Jest to na swój sposób niszczycielskie dla zdrowego rozsądku (Ja się śmiałem do łez).
http://www.youtube.com/watch?v=y-5_QTzxkUU

21-12-2012 16:04
Hastour
   
Ocena:
0
Jak pisałem - co jedna teoria spiskowa, to śmieszniejsza :) Tu jest jeszcze weselej:
http://www.youtube.com/watch?v=wn1 Lfp9R1m8

@Eva - trudno mi się jednoznacznie zdecydować :) Najbardziej to ostatnie. Szczypta eksploracji i przygody, plus poczucie bycia malutkim i kruchym w wielkim wszechświecie. Ale nie w taki nihilistyczny sposób, jak to bywa choćby w konwencji mitów Cthulhu. Raczej z optymizmem rodem ze starej fantastyki - stąd preferowałbym klimaty nieco retro, z lat 60-70, kiedy jeszcze eksploracja kosmosu wydawała się oczywistością i kwestią czasu. No i byłoby fajnie, gdyby ktoś z graczy po sesji zgodził się ze mną, że startujący Saturn V to najpiękniejszy widok w historii tej planety :)
21-12-2012 18:05
Kot
   
Ocena:
0
@Hastour: Niska ilość zasobów w Eclipse Phase, albo postaci z Jovian "Republic". Cyberpunk był dość kiepski w tej materii, niestety.

A sam temat wybrałeś bardzo, bardzo ambitnie, ale niestety dość niefortunnie. Większość graczy ma bardzo podobne reakcje, a odpowiedzi doczekasz się tylko od osób odpowiednio wykształconych, albo maniaków twardego S-F.

Ale gdybyś zdryfował w klimaty bardziej technologiczne, ale równie twarde, a jednocześnie planował coś online to możesz spokojnie brać mnie pod uwagę. Dobre Hard S-F to to, co koty lubią najbardziej (jest nawet przed świeżym smażonym tuńczykiem... ... ... zgłodniałem).
21-12-2012 18:21
42017

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
Odnośnie inspiracji... obejrzyj do końca "Moon".

Natomiast co do nieznajomości podstawowych pojęć takich jak perigeum. Można zrobić przeca listę pojęć z wyjaśnieniem, a potem jakimś nieziemskim sposobem zmusić graczy do przygotowania się @_@

21-12-2012 22:42
Ezechiel
   
Ocena:
+1
W poniższym wpisie zrobiłem przegląd literatury astronautycznej:
http://kriegspielen.wordpress.com/ 2010/12/11/w-kosmosie-nikt-nie-uslyszy-twojego-jeku/

Obowiązkowy są "The Right Stuff" i "Failure is not an option". Red Moon Rising fajnie opisuje sytuację w ZSRR.

Obowiązkowe jest maniakalne granie w Buzz Aldrin's Race into Space (wyszła wersja open).

Problemem fabularnym jest każdy etap go/no go. Wystarczy postawić problem: "Jest kłopot z X, grozi on Y, czy przerywamy misję?". Pamiętaj, że część astronautów zaliczała pracę na "CapComie" i stacjach przekaźnikowych.

Mechanikę najłatwiej zrobić na planszówce High Frontier, która ma dobrze rozgryzione loty w układzie Słonecznym w bliskiej przyszłości. Eclipse Phase czy C2020 mają słabsze mechaniki lotów, ale mają od razu bohaterów.

Ja bym wziął jakąś mechanikę uniwersalną i zszywałbym z HF. Albo wywalił erpegi w diabły i grał w BARIS / HF, które dają odpowiednie emocje w przygotowanej / skondensowanej formie.
22-12-2012 05:17
~Paladyn

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
"Great minds think alike", ostatnio chodził mi po głowie pomysł, co by się działo, gdyby ZSRR i USA utrzymały wyścig zbrojeń i kosmiczny, co by się działo, gdyby przeniosły zimnowojenną rywalizację poza Ziemię.

Z moich propozycji inspiracyjnych, zainteresuj się czymś, co świrolodzy nazywają "phantom astronauts". Wszem i wobec wiadomo, że Rosjanie meldowali tylko o udanych misjach. Wiadomo, że retuszowali zdjęcia ekip ćwiczących do lotów, usuwając z nich niefortunnych oblatywaczy i testerów. Poszukaj informacji o braciach Judica-Cordiglia.

Zamierzam odpalić coś takiego na zasadach Travellera (jeśli gracze wybiorą tę opcję), więc chętnie podzielę się doświadczeniami.
22-12-2012 10:33
Tregimtar
   
Ocena:
+1
Nie mógłbym nie dorzucić swoich trzech groszy - samemu mi się od dawna marzy sesja w podobnych klimatach.

Pozwolę sobie zareklamować moją starą notkę na WTS: http://polter.pl/Tregimtar,blog.ht ml?12541
Wiem, że niedokładnie o to chodzi, jednak klimatem trochę zahacza. Zresztą wysypałem tam sporo różnych motywów i pomysłów na przygody, wiec myślę, że przynajmniej część z nich powinna dać się bez większych problemow przystosować do bardziej koszernych misji kosmicznych.

Generalnie dla mnie cały Lem jest boskim źródłem inspiracji. Wiem, że to już pełne s-f, ale klimatem wciąż przywodzi na myśl raczej pierwsze misje kosmiczne i technologię sprzed 50 lat.
No i jest absolutną kopalnią pomysłów na przygody w klimacie kosmicznym nie będące szczylaniem do ufoków z laserów, a raczej bazujące na dyskusjach, dylematach, problemach technicznych, itd.

Kolejna inspiracja, chociaż raczej już luźno skojarzona - gra Kerbal Space Program. Budujesz sobie statek, a potem lecisz nim w kosmos. Dla fabuły nieprzydatne, ale po pierwsze można się znakomicie zajawić (a każdy MG wie jak ważna jest motywacja) i mimochodem przyswoić masę przydatnej na takich sesjach wiedzy na temat manewrów w kosmosie, w typowym układzie planetarnym. Technologia nie wykracza w jakiś bardzo znaczący sposób poza możliwości ziemskie, więc pozwala poczuć dokładniej jak musi wyglądać gospodarka paliwem na orbicie, jak kłopotliwe są sytuacje np. awarii silników itd.

Fajną rzeczą są sesje katastroficzne - np. zawiodły filtry tlenu, wszystko jest pod presją czasu, a rosnące stężenie dwutlenku węgla miesza Graczom w głowach zrzucając klimat w coraz bardziej psychodeliczne, paranoiczne klimaty z serii "wszyscy zginiemy!", "oddawaj butlę z tlenem ze swojego skafandra!", etc. Warto wykorzystać fakt, że są to ludzie zamknięci w ciasnej metalowej puszce, zawieszeni w środku pustki, w pełni zdani na technologię, świadomi niebezpieczeństwa i faktu, że siedzą na bombie zegarowej, a ich jedyną nadzieją na przeżycie jest fakt, że uda im się sprowadzić ją na ziemię zanim czas się skończy. Potężny stres psychiczny, w którym nietrudno ześwirować, tracąc nad sobą kontrolę i wpadając w paranoje, konflikty i kłótnie.

No i jeśli masz jakiś graczy - ścisłowców, to też warto to wykorzystać dając im trochę zagwozdek fizycznych/obliczeniowych. Ja mam to szczęście pod kątem takich sesji, że większość Graczy inżynierskich, więc mogę im wcisnąć suwaki logarytmiczne w dłoń, maszynę liczącą, podręcznik do mechaniki nieba, stoper odliczający minuty do końca tlenu/wybuchu/czegośtam i patrzeć, jak się męczą:)
22-12-2012 10:35
Hastour
   
Ocena:
0
Zbiorcze dzięki wszystkim za sporo ciekawych pomysłów i inspiracji - część znam, część dopisuję do kolejki do zapoznania. Na to miałem nadzieję pisząc tę notkę :)

Na marginesie - z gier, w które wypada maniakalnie grać - symulator Orbiter. Chociaż tu trudno tu mówić o graniu, ale za to po tygodniu ćwiczeń jest szansa, że uda się choćby wystartować ;)
23-12-2012 20:54
godai
   
Ocena:
0
Nie pomogę ci wiele, chociaż akurat dziergam scenariusz o podboju kosmosu, ale pomysł jest tak boski, że domagam się zaproszenia mnie na sesję, jeśli zostanie zrealizowany. Mogę prowadzić beena z obsługi naziemnej, albo grać Nielubowa. Nieważne. I tak będzie grubo.
23-12-2012 22:33

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.