Śmierć
Nie nosi czarnego płaszcza skrywającego kości, nie trzyma w dłoni kosy, a z jej oczu nie wypełzają robaki. Zamiast tego jest dziewczyną w obcisłych dżinsach, ma mocno podmalowane oczy i wisiorek w kształcie krzyża Ankh na piersi. Taka jest Śmierć, siostra Snu, głównego bohatera serii Sandman. Nie ma w niej zła ani okrucieństwa, zawsze jest pogodna i więcej niż o sobie ma do powiedzenia o życiu. Niestety, gdy już się zjawia, nigdy nie przychodzi bez powodu...
W albumie zatytułowanym po prostu Śmierć znajdziemy wszystkie historie poświęcone właśnie tejże Nieskończonej. Jest wśród nich Odgłos jej skrzydeł z pierwszego tomu Sandmana, w którym Gaimanowa Śmierć pojawiła się po raz pierwszy, są też inne krótsze formy pochodzące z późniejszych tomów. Przede wszystkim jednak w środku czekają na nas dwie dłuższe opowieści – Wysoka cena życia, w której planujący samobójstwo nastoletni Sexton poznaje Didi, dziwną dziewczynę uważającą się za personifikację śmierci, oraz Pełnia życia, gdzie śledzimy dalsze, tym razem ostateczne losy Foxglove i Hazel, dwóch przyjaciółek i kochanek, które również mogliśmy już poznać w głównym cyklu o Śnie.
Gaiman, choć konsekwentnie tworzy w kręgu kultury popularnej, czasem lubi go przekroczyć i podejmować kontrowersyjne tematy. Nie zawsze mu się to udaje, ale gdy już trafi na właściwe tory, efekt jest poruszający i zapada w pamięć. W słodkiej, acz nieco nazbyt wypełnionej infantylizmami Wysokiej cenie życia widać to nieco mniej, ale już Pełnia życia stanowi dojrzałą i mocną opowieść o życiu, decyzjach i śmierci, i jeśli można czegoś żałować, to że opowieść kończy się na tej jednej miniserii. Śmierć, która nie jest winna niczyjej śmierci, a zamiast swoich ponoć tradycyjnych atrybutów nosi symbol życia, to materiał na jeszcze kilka zbliżonych historii i aż dziw, że w tak płodnym umyśle jak autora Sandmana więcej się ich nie zrodziło.
Tak jak Sandman nie posiadał stałego rysownika, tak i za szatę graficzną opowieści o Śmierci odpowiadali różni twórcy, ale dwie najważniejsze narysował Chrisa Bachalo. Na ich podstawie możemy porównać jak zmienił się styl rysownika – od dalekiej od realizmu i nie zawsze starannej, ale za to jakże dynamicznej kreski w Wysokiej cenie życia, po znacznie spokojniejszą i bardziej szczegółową, lekko inspirowaną mangowym stylem Pełnię życia. Różnorodnie prezentują się wykonane przez innych twórców krótsze formy – od "staroszkolnych", nieco niewyraźnych rysunków Coleena Dorana w Fasadzie, po miękką kreskę P. Craiga Russela w Śmierci w Wenecji. Każdy powinien znaleźć wśród nich coś, co trafi w jego gusta. To jednak nie koniec graficznych atrakcji, gdyż pod koniec albumu czeka na nas prawdziwie obfity deser – blisko 50 (!) całostronicowych wizerunków Śmierci narysowanych przez lata rękoma różnych autorów. Uczta dla oczu.
Kto ma na półce dziesięć polskich wydań zbiorczych Sandmana, ten powinien dostawić do kolekcji i Śmierć, o ile już tego nie zrobił. Jednak nawet nie znając opowieści o Morfeuszu, można zacząć przygodę z Nieskończonymi od lektury tego albumu. Choć nie takie było jego założenie, stanowi nie najgorszy wstęp do opowieści o Śnie. Może nie wszystko będzie w nim w pełni zrozumiałe, ale pozwala poczuć specyficzny klimat opowieści Gaimana, a po przewróceniu ostatniej planszy będzie się miało tę miłą świadomość, że to wcale nie koniec i czeka nas jeszcze wiele podobnych opowieści.
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Scenariusz: Neil Gaiman
Rysunki: Jeffrey Catherine Jones, Colleen Doran, Mark Pennington, Malcolm Jones, III, Mike Dringenberg, Mark Buckingham, Chris Bachalo, Dave McKean
Wydawca: Egmont
Data wydania: 13 lipca 2016
Autor okładki: Dave McKean
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Liczba stron: 320
Format: 170x260 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-281-1698-6
Cena: 99,99 zł
Wydawca oryginału: Vertigo
Data wydania oryginału: 19 marca 2014