Ruszyła zbiórka na Afterglow RPG

Postapokaliptyczna gra RPG. No, w koncu cos nowego

Pisana z pasji a nie jakiś komercyjny gniot!

Ten opis ze strony kickstartera brzmi trochę jak... Weird-Apo. Albo Pulp-Apo. Albo Shit-Apo. Trudno się zdecydować. Tyle tam tego jest. Miasta-kuźnie. Magia, która była, ale jej nie ma, więc nie wiadomo po co o tym wspomniano i wielka wojna po której zostały zgliszcza. No i w sumie ludzie też. I cuda-niewidy o odpowiednio niewymawialnej nazwie (Naiym'vael).

Fajnie... Będzie czym napalić w piecu.

Postacie nie będą herosami rzucającymi się na hordy wrogów i olbrzymie bestie. Zastanowią się dwa razy przed każdą potyczką ponieważ każdy strzał i każdy cios może być śmiertelny. Amunicja to luksus, lekarstwa są jeszcze rzadsze, a broń, często złożona samodzielnie z pordzewiałego żelastwa, może uszkodzić się podczas walki.
Przed postaciami graczy pojawi się też wiele problemów natury etycznej. Świat Afterglow jest brutalny i bezwzględny, a litość i współczucie uważane są za słabość. Jak zachowają się postacie, jakie decyzje podejmą i jakie przyniesie to konsekwencje?

Kolejne Warhammerpodobone popłuczyny dla nacji cierpiętników uwielbiających grać kalekami, których szansa na jakąkolwiek akcje wynosi jakieś trzydzieści procent.
Mamy więc ruiny, mutanty, magię, której nie ma. Krasnoludy, miasta-kuźnie, w ogóle tyle rzeczy, a gracze będą liczyć naboje na palcach jednej ręki i wszyscy i tak będą bić się na pałki i kamienie, bo broń będzie eksplodować im w rękach. Albo psuć się po oddaniu dwóch strzałów. Lekarstw będzie jeszcze mniej, więc na pewno tfurcy dorzucą całą pulę k100 chorób do wylosowania. A walka będzie obfitowała w krwawienia i zakażenia. Także najlepiej będzie powiesić się już na starcie. Wspaniała zabawa! Zamiast strzelać i przeżywać przygody, będziemy mieli pełen dziwów świat po to, by rozgrywać sesje a'la Psy w Winnicy. 

Fajnie... Będzie czym napalić w piecu.

@Bakcyl

To takie połączenie Earthdawna, Shadowruna, postapo (chyba Neuroshima jako punkt odniesienia), plus Dogs in the Vineyard. 

Jakby to była prawda, byłaby bomba.

A tak wyjdzie nudny mainstreamowy erpeg, który może i realizuje te wszystkie deklaracje, lecz "w settingu" na zasadzie "jak MG i gracze będą chcieli poruszyć tematy". Mechanika wciąż zaś będzie służyć do turlania w walce.

To z pewnością będzie bomba. Biologiczna. 

Niektórzy zamiast wymyślić coś konstruktywnego, upychają wszystko jak leci w jednej kadzi i mieszają. Wychodzi z tego pudding. Może i to jest zjadliwe, ale wygląda nijako, a smakuje tak, że lepiej nie mówić. Po co?

Afterglow, to taki lepiej wydany Horyzont. Wszystko i nic. Oczywista zrzynka z różnych systemów. Ja rozumiem, że wszystko już było, i nie chodzi mi o to, że trzeba wymyślać coś zupełnie nowego i oryginalnego. Chodzi mi o to, że fajnie byłoby powielać klisze w sposób interesujący, a nie: "Dobra, panowie, zjedliśmy wszystkie systemy i wątki fantasy, postapo i sci-fi, to teraz zrobimy sobie kupę i ulepimy z tego Golema". 

Niektóre rzeczy nie łączą się dobrze. Nawet jeżeli próbujemy je połączyć, to wypadałoby zrobić to w jakiś sensowny sposób. Nie należy nawalać na talerz wszystkiego jak leci, co dobitnie udowodnił już Warhammer. I tak był system ciekawym, ale z pewnością mocno niedorobionym i w wielu aspektach niegrywalnym. A jednak ciekawym. Ale już był. W między czasie wyszło sporo różnych systemów, więc nie widzę sensu kupowania jakiegoś frankensteina.

Podziekował. W Shadowruna i Neuroshime juz sie nagralem w mlodosci. Pozostane przy Warhammerze (40K)...

Faktycznie lekko mnie piecze... Myslisz ze to moze być hemiczny droid?  ;)

Neuroshime juz sie nagralem w mlodosci.

Na zdjęciu wyglądasz na starszego.

Młodośc to pojęcie względne. Jeszcze dwa lata temu czułem sie młodo a teraz... EEch... 
 

Włosy już nie rosną. xD

Ktoś musi stanąć w obronie... Narzekasz, że wyjdzie nawalanie się kijkami i maczugami? Na stronie projektu stoi jak byk: mechanika modułowa. Możesz w każdej chwili dodać karty Myków (czymkolwiek one nie będą), które uczynią rozgrywkę bardziej Wolsungową. Powiedzmy, że elfy wnoszą powiew świeżości do postapo, a jak dotąd polska postapokalipsa sprzedawała się całkiem dobrze...

Jak dotąd polska postapokalipsa sprzedawała się całkiem dobrze...

Bo była pierwsza (NS)....

Druga (Afterbomb) też nieźle.

Ktoś musi stanąć w obronie... Narzekasz, że wyjdzie nawalanie się kijkami i maczugami? Na stronie projektu stoi jak byk: mechanika modułowa. Możesz w każdej chwili dodać karty Myków (czymkolwiek one nie będą), które uczynią rozgrywkę bardziej Wolsungową. 

Czyli czym jest mechanika modułowa, czymkolwiek by ona nie była? Bo nie wiem. Wiem natomiast, że na stronie projektu pisze jak byk, jakie jest zamierzenie co do świata i jego konwencji. Jeżeli gadanie o liczeniu każdego naboju i ogólnych brakach we wszystkim jest tylko gadaniem twórców, to ok. Jeżeli jednak mechanika będzie wspierała konwencję kalekich postaci potykających się o własne nogi, to od razu można ten projekt spalić w piecu. Chyba, że określenie "mechanika modułowa" jest odpowiednikiem "zrób to sam", to rozumiem.

Powiedzmy, że elfy wnoszą powiew świeżości do postapo, a jak dotąd polska postapokalipsa sprzedawała się całkiem dobrze...

To ja dziękuję za taki powiew. Strasznie zalatuje Toi-toiem. Może od razu wrzućmy tam jeszcze wróżki, krasnoludki, złą królową, wilkołaki, wampiry i w ogóle wszystko? No przecież będzie tak świeżo i oryginalnie, bo elfów nigdy nigdzie nie było! 

Rzeczywiście, bardzo świeżo i zjadliwie. Będzie się to prezentować dokładnie tak samo drewnianie i niesmacznie, jak w grze Elex. Z nowości mógłbym wskazać Horizon Zero Down, który łączy pewne elementy, ale robi to smacznie, bo ma to sens. Afterglow niczego nie łączy, tylko miesza wszystko jak leci. I to jest ta różnica.

Śmichy chichy. Się okazuje się, że do porządnego wydania papierowego RPG (chociażby tylko dla zbiórkowiczów) potrzeba bagatela cyrca 10 tysięcy, kosmiczne pieniądze... Mam jakieś dziwne wrażenie, że twórcy na tym nie stracą...
To tylko tak a propos rpg umierasz.

Ta kwota wydaje mi się dziwnie mała, no ale nie znam się, więc nie poruszałem tego wątku. 

Ludzie, ale gderacie jak stare pryki! :p

Bo jesteśmy stare pryki!

No cóż... pozostaje mieć nadzieję, że jednak coś z tego wyjdzie. Zawsze to nowy system na rynku.