Muszę zwierzyć się wam z mojego mrocznego sekretu: uwielbiam romanse o wampirach. I innych istotach nadnaturalnych. Obok dzieł Danielle Steel i Nory Roberts przechodzę obojętnie, tudzież największym łukiem jak tylko się da. Z Jane Austen czytałam tylko
Dumę i uprzedzenie, a resztę obejrzałam po kilka razy w formie filmów. Ale jeśli w grę wchodzą wilkołaki, wampiry i magowie – wydawca, który opublikuje taką książkę ma już moją duszę i serce (i prawdopodobnie nerkę, jeśli będę zmuszona ją sprzedać w celu pozyskania kasy na nowe książki).
Z ogromną radością widziałabym więcej wątków romansowych na sesjach Nowego Świata Mroku – może się jednak okazać, że nie wiadomo z której strony ciastko ugryźć, by smakowało…
Ale… romans?!
A dlaczego nie? Wielu graczy, zwłaszcza tych zaangażowanych w grę, cechuje to, że bardzo emocjonalnie przeżywają sesję. Wściekają się, gdy coś im się nie uda, skaczą na fotelu gdy wyjdzie. Nienawidzą wymyślonych przez MG wrogów, lubią pomocnych przyjaciół. Dlaczego więc nie "pokochać" wymyślonej przez MG postaci i przeżyć wszystkiego tego, co w normalnym życiu mogłoby wydarzyć się na przestrzeni lat lub nie wydarzyć wcale. Flirty, romanse, zdrady i skoki w bok, rozstania, skomplikowane uczuciowe relacje, trójkąciki, toksyczne związki, nieszczęśliwe śmierci kochanków.
Romans jest doskonałym materiałem na wątek poboczny lub solową sesję dla jednego z graczy. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by oprzeć na nim oś fabularną całej kroniki. Żartobliwie rzecz ujmując, taki wątek to powiew świeżości w scenariuszu z gatunku "akcja-groza-krew-i-mrok". A na poważnie – romans może zadowolić zarówno gracza lubiącego wyzwania (trudna do zdobycia wybranka), realizm (chyba wszystkie postaci w drużynie nie mogą być totalnymi zerami emocjonalnymi?), odgrywanie postaci (relacje damsko-męskie dają ogromne pole do popisu) czy trudne wybory (tragiczny romans bez
happy endu jak najbardziej pasuje do Świata Mroku).
Tyle teorii – rzeczywistość wygląda mniej kolorowo. Moim zdaniem, kwestie życia uczuciowego postaci są bardzo często spychane na dalszy plan lub w ogóle nie istnieją. Czemu tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta – najczęściej po prostu się wstydzimy. Zazwyczaj MG nie czują się na siłach, by wprowadzić wątek romantyczny na sesji i wolą nie ryzykować, by nie ośmieszyć się przed resztą ekipy. Już samo odgrywanie przedstawiciela płci przeciwnej może być dość krępujące, jeśli w grę wchodzi flirt i eksponowanie seksualności postaci. A co dopiero, gdy musimy odegrać to z innym graczem…
Dodatkowy problem rodzi ostracyzm, z którym możemy spotkać się w Internecie, wobec graczy, którzy reprezentują niedojrzałe podejście do kwestii romantycznych i lubią na sesjach w niewybredny sposób wprowadzać motywy seksualne. Pojawia się obawa, że w razie niepowodzenia, zostaniemy potraktowani jak czternastolatki "od dupczenia i cycków". Rada jest prosta – przełamać się i spróbować. Wśród dojrzałych graczy włos nam z głowy nie spadnie, a zdobyte doświadczenie przyda się nam następnym razem, gdy postanowimy przemycić taki wątek do gry.
Dlaczego Świat Mroku?
Po pierwsze – dreszczyk emocji wynikający z wszędobylskich zagrożeń świata gry. Sama idea grania w gry fabularne zakłada, że musi się zdarzyć coś niezwykłego. Więcej, specyfika Świata Mroku podpowiada, że nie tylko stanie się coś nadzwyczajnego, to jeszcze okaże się nie być tym, czym jest naprawdę, dwa razy w ciągu sesji i za każdym razem w inną stronę.
Nikt jednak na początku nie zastanowi się, że z tą przemiłą dziewczyną poznaną w bibliotece podczas poszukiwania ważnych informacji do wypełnienia rytuału przyzwania demona/odegnania kaca, może być coś nie tak. Dopiero potem, gdy okaże się, że dziewczyna siedziała tam by kontrolować poszukiwania bohaterów, gdyż nasłał ją tam konkurencyjny mag (ale po drodze zakochała się w jednej z postaci, więc ma skrupuły dalej kolaborować), uderzamy się w czoło i mówimy
"No tak! Przecież to oczywiste – co innego mogłaby robić w tej bibliotece!"
Naturalnie, nie należy zakładać, że wszyscy NPC dookoła, nawet tzw. "zapchajdziury", tak naprawdę skrywają mroczną tajemnicę – stracimy wtedy niesamowicie dużo czasu sesji obserwując ich jak karmią koty i gotują spaghetti, zupełnie nie mając do czynienia z mrokiem i tajemnicami.
Po drugie – właściwie prawie zawsze istoty nadnaturalne prezentują stereotypowe cechy których chcielibyśmy doświadczyć u partnerów. Na przykład:
- Wilkołaki – męskie, silne, dominujące, nieco agresywne. Emanujące zwierzęcym magnetyzmem. Typ brutala, którego każda kobieta wystrzega się, a o którym każda skrycie marzy, by wziął ją w ramiona i pokazał jakim jest "niegrzecznym chłopcem".
- Wampiry – romantyczne, namiętne, ze skłonnościami do dominacji. I oczywiście, nieziemsko przystojne. Ideał kobiecych marzeń i męskich snów. Cały zaprojektowany do tego, by przyciągać swoje ofiary. No i ten erotyczny dreszcz przechodzący ciało podczas "Pocałunku"…
- Magowie – tajemniczy, inteligentni, opanowani. Typ, którego odkrywa się krok po kroku, jeżeli tylko na to pozwoli. Biegły w wiedzy ezoterycznej, pewnie nawet tej z Dalekiego Wschodu. I pewnie nie tylko tej tajemnej, ale i miłosnej.
- Odmieńcy – zabawni, zagadkowi, potrafiący wywołać dreszcz podniecenia swoim naładowanym magią dotykiem. Jak Piotruś Pan, ale dorosły, po przejściach w trudnym dzieciństwie i dużo bardziej tajemniczy. Jak elf. Poza tym, kto wie, jak bardzo ognistym jest żywiołakiem…
Co do Prometean, niestety nie przypominam sobie spotkania się z fetyszem Frankensteina. "Promyk" oferuje jednak inne możliwości – Prometejczyk ucząc się bycia człowiekiem, musi nauczyć się też miłości, jednego z najsilniejszych uczuć, jakie cechują człowieczeństwo.
Jak napisać romans?
Istnieje dosyć popularna konstrukcja fabuły w romansie nadnaturalnego ze śmiertelnikiem:
Po pierwsze, zwykle protagonistą jest śmiertelna kobieta i historię śledzimy z jej perspektywy. Po drugie, jej romans z mężczyzną wiąże się z dwoma problemami, które wyjaśniają się w trakcie powieści: czy ukochany jest istotą nadnaturalną i czy bohaterce może stać się jakaś krzywda z tegoż tytułu (czy to ze strony samego lubego lub nadnaturalnej społeczności do której on należy)? Z biegiem czasu bohaterka coraz bardziej zagłębia się w nadnaturalny świat, zdobywając wiedzę ale i wystawiając na zagrożenie. Ważnym momentem dla fabuły jest chwila, w której nadnaturalna tożsamość ukochanego zostaje ostatecznie obalona/potwierdzona, tak samo, jak jego dobre/złe intencje.
Po trzecie, jak w wielu romansach, zwykle bohaterka jest wplątana w sieć różnych uczuć; niekiedy darzy kilka osób afektem, w innych przypadkach sama jest obiektem miłości wielu postaci. Rzadko się zdarza, by odbywało się to "jeden na jednego". Do każdej z tych postaci stosuje się powyższe problemy (czy jest istotą nadnaturalną, czy stanowi niebezpieczeństwo, czy jest tak naprawdę zły).
Stare powiedzenie podpowiada jednak, że konwencja jest po to, by ją łamać. Spójrzmy na szalenie popularny
Zmierzch – on jest niezniszczalnym rycerzem w lśniącej zbroi, ona kruchą damą w opałach. A gdyby tak odwrócić tą sytuację? Drobna wampirzyca zakochująca się w śmiertelniku, weteranie wojny w Iraku? Wprowadza to niejaki balans do historii – śmiertelny partner posiada pewne atuty, których nie ma istota nadnaturalna. Pozwala to też odwrócić typowe role, i uczynić bohatera romansu mężczyzną.
To jednak nie wszystko. Jest wiele innych wątków, które mogą pojawić się w Świecie Mroku i czasem pojawiają się w romansach nadnaturalnych (dotyczą one również samych istot nadnaturalnych). Postaram się je omówić pokrótce.
Toksyczna miłość
Istoty nadnaturalne rzadko są święte, a Świat Mroku opowiada często o kuszeniu i upadku. Tematykę tę można z powodzeniem zastosować w wątku romantycznym. Istoty nadnaturalne mogą stanąć przed problemem – czy ulec pokusie i wykorzystać swe moce do zauroczenia ukochanej, by odwzajemniła miłość? Jak to zwykle bywa, złe rozwiązania są zawsze najłatwiejsze i obarczone olbrzymimi konsekwencjami. Zbyt łatwo uczynić z partnera bezwolną marionetkę lub wręcz przeciwnie – sprawić, że śmiertelnik znienawidzi nas w głębi duszy za to co z nim robimy i zemści się, gdy tylko magia przestanie działać.
Bardzo istotne jest przemyślenie tego, jak Skaza i Cnota postaci wpływa na uczucie. Skaza może wypaczyć uczucie, sprowadzając je, na przykład, do czysto fizycznego pożądania (Żądza) lub chorobliwej zazdrości o partnera (Zawiść). Z drugiej strony, Cnota pozwoli związkowi przetrwać trudne chwile, a zrealizowanie swej Cnoty na oczach partnera to szansa, by mu zaimponować (i samemu odzyskać punkty Siły Woli).
Warto też wziąć pod uwagę to, jakiej degeneracji ulega uczucie wraz ze spadkiem Moralności (lub jej nadnaturalnego odpowiednika). Wampir, który na początku darzył głębokim uczuciem swoją oblubienicę, może wraz ze spadkiem Człowieczeństwa nie mieć oporów przed pożywieniem się na niej. Wilkołak może się nie powstrzymać i zaatakować w szale. Szaleństwo Odmieńca może sprawić, że ten nie rozpozna swej ukochanej lub gorzej – dostrzeże rzeczy, które nastawią go wobec niej wrogo (na przykład, posądzi ją o zdradę lub nawet pomyli z Prawdziwym Fae).
Warto powiązać konkretne zaburzenia psychiczne z uczuciami. Podejrzliwość, obsesję, narcyzm można w prosty sposób połączyć z wątkami romantycznymi, wykorzystując jako swoistą "ciemną stronę" partnera . Z drugiej strony zaprzeczenie, depresja czy kompleks niższości to zaburzenia psychiczne, które mogą wiązać się z utraconą bądź tragiczną miłością.
Poznaj mojego Rodziciela
Istoty nadnaturalne rzadko funkcjonują w pustce. Są członkami nadnaturalnych społeczności, wobec których mają powinności i obowiązki. Może się zdarzyć, że nadnaturalnemu przyjdzie dopuścić się czynów, którego druga połowa by nie zaakceptowała – potrzeba wyeliminowania śmiertelnika, który przejrzał maskaradę, potrzeba picia krwi, walki między poszczególnymi grupami o władzę, etc. Oczywiście, wszystko można próbować ukryć, pytanie tylko, jak dużo czasu minie, nim kłamstwo wyjdzie na jaw… i jak wtedy zareagować?
Istoty nadnaturalne rzadko też pędzą życie błogie i spokojne. Prędzej czy później pojawi się potrzeba uchronienia ukochanej osoby przed innymi istotami nadnaturalnymi. Prawdopodobnie pierwszy taki konflikt nastąpi, gdy inni nadnaturalni stwierdzą, że oblubienica stanowi zagrożenie dla maskarady. W innym przypadku może się okazać, że partner postaci jest zbyt wielką pokusą dla innych członków nadnaturalnego społeczeństwa, którzy mogą zechcieć go wykorzystać: wrogowie mogą chcieć w ten sposób wywrzeć na bohatera presję lub po prostu któryś wampir upatrzy sobie dobrego kandydata na ghula, potomka lub... kolację. Klasycznym motywem pamiętającym czasy Romea i Julii jest sytuacja, w której wybranek bądź wybranka jest w sposób związana lub nawet spokrewniona z wrogim obozem. W takiej sytuacji konflikt z innymi swego rodzaju jest raczej nieunikniony. Z powyższym wiąże się też problem łowców. Mogą oni próbować zagrać na niepewności śmiertelnika i przekabacić go na swoją stronę. Dawny ukochany może stać się bronią w polowaniu na nadnaturalnego partnera.
Miłość na wieki i jeszcze trochę
Problemem, który może pojawić się w kronice (zwłaszcza rozciągniętej w czasie, na przykład wampirzej) jest kwestia śmiertelności partnera. Wampiry i ghule nie starzeją się, co sprawia, że będą mieć z tym największe kłopoty. Wampir stanie zapewne przed trudnym problemem – czy warto zamienić ukochaną/ukochanego w podobnych sobie? Wszak Spokrewniony będzie zdawał sobie sprawę z klątwy, z którą wiąże się jego wieczne nie-życie. Pewnym rozwiązaniem jest zamiana w ghula, choć tu często pojawia się pokusa nałożenia na partnera Vinculum i związania nienaturalną miłością na wieki. Inna sprawa, że z przemianą w ghula wiąże się ogromne ryzyko – jeśli nasz ukochany nie będzie w stanie otrzymać wampirzej krwi (gdy wampir będzie w letargu i tym podobne nieszczęścia), zginie straszliwą śmiercią. Przed ghulami stoi podobny problem, o ile nie gorszy – jak przekonać kapryśnego Pana, by przemienił w ghula naszą ukochaną?
Wilkołaki, Magowie i Odmieńcy są w nieco innej sytuacji.
Magowie dzięki czarom mogą żyć dłużej (albo przynajmniej dłużej być zdrowymi i pełnymi sił), mogą więc wykorzystać to, by zapewnić długie życie swym bliskim.
Wilkołaki dzięki zdolności regeneracji bardzo wolno się starzeją, lecz przez specyficzny tryb życia raczej rzadko dożywają starości. Ze względu na temperament i problemy, z jakimi wiąże się wilkołactwo, często porzucają partnerów i odchodzą. Mogą też chcieć oszczędzić im dodatkowego cierpienia, jakiego zaznaliby, dowiedziawszy się o śmierci ukochanego.
Przed Odmieńcami bardzo często stoi zadanie odzyskania dawnej miłości – pokonania Kukły (Fetch), udowodnienia swojej tożsamości, przezwyciężenia różnicy wieku jaka mogła powstać. Gorzej, jeśli w międzyczasie Kukieł zmarł lub odszedł, a ukochana Odmieńca wyszła za mąż i wiedzie szczęśliwe, normalne życie…
Zamiast podsumowania
Bardzo wiele z powyższych problemów, stanowiących inspirację dla nadnaturalnego romansu, sprowadza się do pytania: czy naprawdę warto wiązać się z istotą, która nie jest człowiekiem? Lub, jeśli pytanie dotyczy istoty nadnaturalnej: czy warto być z osobą, która może Cię nie zrozumieć, którą możesz zbyt łatwo zranić, która może złamać maskaradę? Oparcie wątku romantycznego na tym właśnie pytaniu może zapewnić wam wiele dramatycznych i ekscytujących przeżyć.
Inspiracje
Jeżeli nie można czegoś wymyślić samemu, zawsze można się posiłkować cudzym pomysłem – chyba każdy znany mi podręcznik RPG zachęca do czerpania pomysłów z książek i filmów. A zatem:
Książki:
- Katie MacAlister, seria o wampirach (Dark Ones). A girl’s guide to vampires było moim pierwszym romansem o wampirach, który przeczytałam. I pokochałam. Są to opowieści o morawskich nieśmiertelnych, którzy prawie we wszystkim są podobni do normalnych wampirów (nawet potrzeba picia krwi). Różnią się od nich tylko tym, że rodzą się tym kim są (ergo, nie są nieumarłymi), mogą na krótko wychodzić na światło słoneczne i mogą swobodnie kochać się ze śmiertelnymi kobietami.
- Stephenie Meyer, seria Zmierzchu. Chyba najpopularniejsza seria romansów o wampirach wszechczasów. Miłość wampira do śmiertelniczki przetykania zalotami wilkołaka do tejże.
- Olga Gromyko, Zawód: Wiedźma. Świetna opowieść fantasy, w której nie tak małą rolę odgrywa ciągłe trzymanie czytelnika w napięciu pytaniem: jak rozwinie się związek czarownicy z wampirzym królem? Oddadzą się miłości czy obowiązkowi?
- Milena Wójtowicz: jej powieść Załatwiaczka nie jest romansem lecz powieścią fantasy, ale zawiera wyraźne wątki romantyczne. Główna bohaterka, Załatwiaczka Małgorzata, ma luźny związek z trollem z magicznego oddziału interwencyjnego, ale bardziej przyciągają ją zimne oczy maga, który utracił serce (dosłownie) w imię posiadania większej mocy magicznej.
- Andrzej Pilipiuk, seria Kuzynki, w której możemy przeczytać o przelotnym romansie wampirzycy Moniki z krakowskim artystą oraz z łowcą wampirów.
Filmy:
- Underworld – moja ulubiona seria szmir filmowych o wampirach i wilkołakach. Aż krzyczy "scenarzysta wstrzykiwał sobie niedestylowaną esencję starego Świata Mroku ". Jedno z niewielu dzieł, w których możemy zobaczyć trudną miłość wilkołaka i wampirzycy oraz wampirzycy i wampiro-wilkołaka (pochodzącego z rodu nieśmiertelnego).
- Ekranizacja książki Zmierzch Stephenie Meyer. Trudna miłość wampira do dziewczyny z niesamowicie słodko pachnącą krwią.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę