» Blog » Reklamy internetowe - kilka słów o nich:
10-02-2016 00:38

Reklamy internetowe - kilka słów o nich:

W działach: pisanina | Odsłony: 243

Jako, że kilka osób na Poltergeiscie interesowało się kwestią reklam internetowych postanowiłem napisać na ten temat kilka słów, tym bardziej, że i tak robiłem to na prośbę znajomych. Tak więc dziś zajmiemy się tym jak wygląda kwestia reklam internetowych na blogach i serwisach oraz jakie do wyboru mamy opcje.

1) Potencjał:

Ogólnie przyjmuje się, że statystyczne zarobki na 1000 wyświetleniach strony wynoszą 1 dolara. Przy czym prawdę mówiąc nie mam pojęcia skąd wzięły się te liczny, a każda osoba, z którą na ten temat rozmawiałem śmiała się (i ja także nie jestem tutaj wyjątku). Sumy tej nie udało się uzyskać nikomu. Wręcz przeciwnie, serwisy internetowe podzielić można na dwie grupy: te, które zarabiają dużo więcej i te, które zarabiają dużo mniej.

Zarobki w dużej mierze zależą od takich czynników, jak: rodzaj prezentowanych reklam, ich dopasowanie do treści danej strony oraz tematyka samego serwisu. Generalnie jednak istnieją branże, które generują większy dochód i takie, które generują mniejszy. Do branż najbardziej dochodowych należą: elektronika i informatyka, RTV, budownictw, porady medyczne i finansowe, motoryzacja oraz (ostatnimi czasy) AGD i moda.

Do branż kiepsko płatnych należy kultura, literatura oraz wszelkie niszowe rozrywki w rodzaju gier fabularnych i bitewnych, anime czy teatru.

2) Powody porażki:

Przyczyny takiej sytuacji są liczne. Do najważniejszych należą:

- Koncentracja na wąskiej niszy: pierwszym błędem, jaki popełniają reklamiarze z takich serwisów jest przekonanie, że serwis o czymś musi koniecznie reklamować to samo, nawet jeśli rynek tego czegoś jest bardzo mało rozbudowany. W efekcie otrzymują one dużą liczbę reklam albo słabo dostosowanych, albo luźno związanych z tematem, albo mało atrakcyjnych produktów, których nikt nie kupi.

- Niski stopień profesjonalizmu: po drugie serwisy takie często prowadzone są przez amatorów, nie posiadamych odpowiedniego know how, wiedzy o zwyczajach rynku, jego sytuacji etc. W efekcie czego ich redakcje popełniają rażące błędy. Co więcej z uwagi na sposób w jaki są zorganizowane często nie są w stanie pracować na poziomie kultury komercyjnego wydawcy internetowego.

Jednocześnie są małymi stronami, tak więc dla większych podmiotów nie stanowią partnerów.

- Brak zainteresowania tematem ze strony redakcji: po trzecie redakcje tego typu serwisów często reklamy traktują jak zło konieczne, a jeszcze częściej: jak fanaberię, coś nudnego lub wręcz science fiction.

- Mniejszy tort do podziału: trzecim powodem dla którego wiele z nich poniosło klęskę był fakt, że gdy zaczynały a) rynek reklamy internetowej w Polsce dopiero się rodził b) jeszcze do niedawna nastawiony był niemal wyłącznie na klienta biznesowego. Zasadniczo Internet dzielił się podówczas na trzy sekcje: biznes, porno i całą resztę. Przez wydawców biznesowych traktowany był jako książka ogłoszeń, w której można było wyświetlić swoją ofertę udzielenia kredytu, wyposażeniu biura w komputery lub sprzedania mieszkania. Brakowało natomiast sensownych ofert dla bloggerów i innych nieprofesjonalistów.

 

Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym:

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.