» Blog » RIP Borys Strugacki...
20-11-2012 22:37

RIP Borys Strugacki...

W działach: Książki | Odsłony: 3

RIP Borys Strugacki...
Borys Strugacki dołączył wczoraj do Arkadyja, który zmarł niemal 20 lat temu... tym samym fanom pozostaje jedynie mieć nadzieję, że coś jeszcze zostało po braciach w szufladach. I że to coś ujrzy kiedyś światło dzienne drukiem.

Ja z ich książkami zetknąłem się po raz pierwszy przez przypadek, kiedy będąc strasznym gówniarzem, na początku ogólniaka, w "taniej książce" znalazłem "Przyjaciela z piekła". Zaczynał się od opisów bitwy, więc kupiłem za niewielkie pieniądze i przeczytałem w jeden dzień - bardzo mi się spodobał, chociaż tematyka była nieco inna niż się spodziewałem :)))

Potem okazało się, że to ci sami autorzy, którzy stworzyli ponoć kultowy "Piknik na skraju drogi", więc kupiłem kolejną książkę. I wsiąkłem, przez dłuższy czas łykałem wszystko, co tylko było sygnowane ich nazwiskami, niektóre książki mniej mi się podobały ("Żuk w mrowisku"), inne czytałem po 10 razy ("Poniedziałek zaczyna się w sobotę").

W końcu trafiłem na książkę "Trudno być bogiem", która do dzisiaj jest jedną z moich najbardziej ulubionych, zarówno jeśli chodzi o fantastykę, jak i literaturę w ogóle. I przy okazji której mogę podziwiać geniusz ludzi, którzy napisali paszkwil na rewolucję proletariatu, ale w taki sposób, że funkcjonariusze cenzury nie zauważyli że czytając o Szarej Straży, czytają o sobie i puścili książkę do druku ...


I na koniec taka anegdotka w temacie braci i nie tylko.

Dawno, dawno temu w naszym kraju powstał i niemal został wydany system RPG na motywach "Pikniku..." p.t. "Stalker". "Stalkera" ilustrował mój kumpel, Piotrek Wyskok, który przy licznych okazjach klął na czym świat stoi na autora podręcznika, ponieważ ten zamiast opisać mu, co ma być na ilustracjach, wysyłał tylko lakoniczne informacje typu: narysuj "bateryjkę"... Poradziłem żeby przeczytał "Piknik na skraju drogi" i cholera do dziś nie wiem, czy przeczytał :)
W każdym razie system RPG nigdy nie ukazał się drukiem, czego wciąż bardzo żałuję...

Komentarze


Szary Kocur
   
Ocena:
+1
Szkoda.
20-11-2012 22:42
~Hajdamaka

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Chociaż trudno być bogiem, to on nim dla mnie był, dzięki niemu poniedziałek zawsze zaczynałem w sobotę i chociaż jestem niedoskonały to cieszyłem się z dalekiej tęczy... niech odpoczywa na skraju drogi w krainie purpurowych obłoków...
20-11-2012 23:21
~

Użytkownik niezarejestrowany
    @ stalker rpg
Ocena:
0
Czego polak nie zrobil to skandynaw dokonal, nawet z blogoslawienstwem swiezo zmarlego. R.I.R.
20-11-2012 23:30
Nadiv
   
Ocena:
+1
Co prawda nie po polsku, ale w marcu tego roku powstał RPG na podstawie powieści Strugackich - "STALKER - The SciFi Roleplaying Game" (http://rpg.drivethrustuff.com/prod uct/100243/STALKER---The-SciFi-Roleplaying-Game?term=stalker). Recenzje ma całkiem niezłe.
20-11-2012 23:31
rankin
   
Ocena:
0
Pinknik mnie nie przekonał, ale kilka innych książek tego duetu uważam za świetne.
21-11-2012 06:04
Indoctrine
   
Ocena:
+1
"Piknik na skraju drogi" i "Trudno być bogiem" - mało może oryginalnie ale te dwie pozycje właśnie najbardziej przypadły mi do gustu :)

Co ciekawe, obie mają ekranizacje - całkiem niezłe. Chociaż Stalker to raczej kino ciężkie.
Druga książka także doczekała się gry pod tym samym tytułem - też całkiem całkiem.
21-11-2012 07:36
~

Użytkownik niezarejestrowany
    @Indoctrine
Ocena:
0
Mało oryginalnie? To kto przed nimi coś podobnego napisał?
21-11-2012 10:30
Indoctrine
   
Ocena:
0
@~

Czytaj ze zrozumieniem szanowna Tyldo :)
Mało oryginalne jest z mojej strony to, że właśnie te dwie książki mi się najbardziej podobają bo większość je najbardziej lubi ;)
21-11-2012 11:05
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
dla mnie zawsze pierwszy będzie "Poniedziałek..." i trylogia Maxa Kammerera.
21-11-2012 11:31
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jaka trylogia? Kto to jest Max Kamerer?
21-11-2012 12:18
~

Użytkownik niezarejestrowany
    ech...
Ocena:
0
Całe życie z niedoinformowanymi.
"Przenicowany Świat", "Żuk w mrowisku" "Ślimak na zboczu". A Max jest bohaterem
21-11-2012 12:22
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Smutne.

Pewnie jak kiedyś napiszą, że zmarł jakiś grafoman Abnett, Salvatore albo ta od "Zmierzchu", to zainteresowanie będzie większe u młodzieży.i harcerzy.
22-11-2012 06:42
earl
   
Ocena:
+3
Był kolejny dowodem na to, że kraje na wschodzie Europy to nie tylko wódka i gangsterzy, ale też wysoko rozwinięta kultura.
22-11-2012 14:41

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.