Dziś jak widać będzie o przesyłkach i różnych dodatkach do listów.
Czasem, gdy dostajemy mało listów, każdy nowy sprawia wielką przyjemność. Zawsze to nowość i coś wyjątkowego. Natomiast jeśli prowadzimy rozległą korespondencję i codziennie dostajemy co najmniej jeden list, to po jakimś czasie zaczyna to stawać się normalne. Korespondencja traci dużo ze swojego unikalnego klimatu. W takim momencie warto zrobić jakiś wyjątkowy przerywnik w codziennej korespondencji. Może to być opis jakiegoś dziwnego/strasznego przeżycia czy właśnie przesyłka.
Przesyłka sama w sobie już działa na wyobraźnie korespondenta, pobudzając ją dużo bardziej niż zwykły list. Poza tym sprawia o wiele większą przyjemność. Przedmioty wykopane przez naszego korespondenta w Afryce podczas prac archeologicznych w mieście starożytnych ludzi małp z okolic Kongo, z dołączonym opisem, same zmuszą nas do wyobrażenia sobie okoliczności, w jakich zostały odkryte, co z kolei przywoła obraz wykopalisk w środku dżungli. Dzięki takim chwytom, nie koniecznie zawsze kosztującym wiele wysiłku, czy pracy, można naprawdę uatrakcyjnić swoją korespondencję. Lecz jak wszystko inne należy stosować je z umiarem. Zbyt duża ilość przedmiotów przesłanych do korespondenta, bez względu na to, jak wspaniałe by nie były, uczyni z nich coś mało ciekawego.
Często zamiast całej paczki wystarczy jakiś malutki handout dodany do tradycyjnego listu w kopercie. Może to być kartka z notatkami, kilka włosów jakieś bestii czy zdjęcie przedstawiające jakiś mitologiczny pomiot.
Wysyłając do kogoś przesyłkę należy pamiętać o tym żeby zapakować ją w odpowiedni sposób.
Należy zadbać o to żeby była wystarczająco dobrze zabezpieczona i żeby podczas jej dostarczania nie uległo uszkodzeniu to, co jest w środku, ponieważ Poczta Polska potrafi czasem dość brutalnie obchodzić się z powierzonymi jej paczkami. Pewnym rozwiązaniem może tu być poczta kurierska, ale sama cena już zniechęca.
Pośrednim stopniem pomiędzy małymi dodatkami do listów, a normalnymi przesyłkami, mogą być wszelkiego rodzaju dokumenty. Spisane ręcznie, czy na maszynie, ewentualnie wydrukowane na komputerze, ale z użyciem odpowiedniej czcionki i papieru. Może to być na przykład liczący kilkanaście stron (im więcej, tym lepiej), spisany na maszynie i opisujący na zimno, bez emocji, bądź wręcz – z pełnym zaangażowaniem, jakieś zdarzenie - wyprawę w głąb dżungli, czy też spotkanie z Deep Onem. Mogą to być także pamiętniki. Jeszcze lepiej, gdy do takiego raportu dodamy zdjęcie Deep One’a i dodatkowo opiszemy. Dzięki temu odbiorca będzie miał pełen materiał na temat tego spotkania, wraz ze zdjęciem, co z pewnością znacznie ubarwi i uprawdopodobni treść listu.
Pamiętniki stanowią jeszcze inną formę de Profundis. To doskonały sposób na uzupełnienie gry listownej, który stanowić może później dla kogoś, do kogo je wyślemy, niepowtarzalne źródło informacji o naszym bohaterze i doskonałą lekturę pozwalającą odpocząć na chwilkę od konwencjonalnej gry listownej, lecz cały czas trzymająca nas w jej świecie i wyzwalającą napięcie, szczególnie, gdy pamiętnik urwie się na przykład w połowie opisu jakiegoś ważnego wydarzenia.
Do przesyłki należałoby dodać chociażby króciutki list opisujący pokrótce przedmiot, czy znalezisko. Po to chociażby, żeby odbiorca nie musiał się domyślać, co mu przysłaliśmy, chyba że taki efekt jest akurat pożądany. Najlepiej wyjaśnić, po co przesyłamy nasze znalezisko, skąd je pozyskaliśmy i przede wszystkim – czym ono jest. Jeśli bowiem ktoś dostanie tajemniczą przesyłkę i bez względu na to jak bardzo będzie się starał nie odgadnie co to jest, to cały klimat, o który nam chodziło, pryśnie.
Jeśli zdecydujecie się już na wysłanie przesyłki, to przy jej wykonaniu trzeba się naprawdę postarać. Jeżeli będzie to jakaś figurka, którą wykonujemy z kilku części, to nigdzie nie może być widać kleju czy drutu. Jeśli przesyłkę opisywaliśmy wcześniej w listach, to należy postarać się, aby wyglądała dokładnie tak, jak w naszych opisach, więc lepiej ich zbytnio nie ubarwiać, jeśli nie wiadomo, czy uda nam się wykonać taki akurat przedmiot. Najlepiej więc najpierw jest coś zrobić, a dopiero później to opisać.
Wykorzystując przesyłkę jako handout do ZC także należy pamiętać o właściwym opakowaniu. Adres postaci, znaczki z danego kraju - najlepiej stare, stemple (mogą być zrobione na komputerze, chyba że ktoś chce kupić stempel w sklepie lub otrzymać go inną metodą), odpowiedni papier do pakowania, zabezpieczenie przesyłki przed zniszczeniem (tylko nie watą!) i na przykład dodatkowy znaczek Air Mail. Można też obwiązać paczkę starym sznurkiem.
To chyba tyle, jeśli chodzi o przesyłki w de Profundis. Wiem, że ten tekst nie wyczerpuje tematu, ale mam nadzieję, że zainspiruje on Was choć trochę i podsunie przynajmniej kilka pomysłów.
Pierwotnie, tekst opublikowano w nieistniejącym już, e-zinie Altar (http://www.altar.polter.pl)