» Dojo » Artykuły o świecie » Przelotne Uczucie

Przelotne Uczucie


wersja do druku

zrozumieć niejasność Haiku

Redakcja: Beata 'teaver' Kwiecińska-Sobek

"Prawdziwe zrozumienie samo w sobie jest już praktyką"
Shinryu Suzukiego

Haiku to forma niezwykła i niepowtarzalna, a przecież wcale młoda – jej początki datuje się na drugą połowę XVII wieku - a stworzył ją jeden człowiek, Matsuo Bashou. Japoński okres Edo był mało obfity w wydarzenia wojenne, za to rozprzestrzeniła się kultura "wierszy popularnych". Znana jest historia arystokratycznej gry, podczas której zebrani improwizowali tzw. haikai, utwory sielankowe i zazwyczaj radosne(1). Teksty te składały się z dowolnej ilości dwuwersów, przy czym pierwszy miał obowiązkowo 17 sylab (hokku), drugi zaś czternaście (waki), Kolejne strofy opierały się o nastrój zwrotki pierwszej, przez co można było uznać, że to właśnie ona jest najważniejszym elementem utworu.

Bashou również to zauważył. Zaczął dążyć do maksymalnego skrócenia tekstu z jednoczesnym zachowaniem możliwie dużej ilości treści. Już od VI wieku naszej ery w Japonii układano tanki, złożone właśnie z układu 31 sylab – było to jednak wciąż zbyt wiele. Według tradycji, haiku powstało przez przypadek – Bashou często chciał krótko opisać emocje, a na potrzeby haikai formował je tak, by mogły przydać się do pierwszego wersu podczas gry. Aż w końcu uznał, że niektóre z tych linijek nie potrzebują już niczego więcej.

Haiku do teraz jest bardzo popularną formą, zawiłą w swej prostocie, zazwyczaj niezrozumiałą, w wyniku globalizacji powszechną na całym globie. W dwudziestym wieku, zwłaszcza w drugiej jego połowie, haiku zaczęło ulegać coraz większym deformacjom i przeistoczeniom, których wyniki czasem zniesmaczają, czasem zachwycają.

Przyjrzyjmy się kilku pułapkom, jakie stoją na drodze początkujących artystów, którzy postanawiają napisać własną impresję.


Pułapka pierwsza – Forma

Issa (1763-1827)
"Nie zapominaj
Że chodzimy nad piekłem
Patrząc na kwiaty."


Oryginalne haiku japońskie spisywane jest w jednym wersie, mającym 17 sylab, które dostrzegalnie zawierają podział metrykę 5 + 7 + 5 sylab. Każda z trzech jednostek zazwyczaj stanowi logiczną całość, ale pozostałe fragmenty ją uzupełniają, choć niekoniecznie bezpośrednio – częściej spotyka się odrębne zdania, niż jedno zdanie złożone. Najczęściej jednak pojawiają się dwa zdania: jedno tworzy świat przedstawiony, drugie zaś puentę.

W transliteracjach obcojęzycznych haiku nabyło charakterystycznego, ułatwiającego lekturę układu trzywersowego, wciąż zawierających kolejno 5, 7 i 5 sylab. O ile w Japonii nie jest to ciepło przyjmowane, w Europie i Ameryce Północnej inny zapis jest niemalże niespotykany.

Uznaje się, że około 5% tekstów japońskich przełamało szablon 17 sylab. Nie znający jednak japońskiego czytelnik bardzo rzadko znajdzie tłumaczenia, które pozwolą mu cieszyć się niezmienioną, zwięzłą formą – język polski jest diametralnie odmienny i większość tłumaczeń jest obszerniejszych (między 18 a 20 sylab), rzadko znacznie krótszych (nawet 12 sylab) – jeden z najwybitniejszych, polskich tłumaczy, Czesław Miłosz, całkowicie odrzucił "szablon 17", zachowując tylko łam trzywersowy. Podobne problemy mają także Amerykanie, bardzo entuzjastycznie nastawieni do haiku. Stany Zjednoczone i Kanada od lat sześćdziesiątych stały się zalążkiem nowego nurtu budowy tekstów – niektórzy wykraczają poza trzy wersy, niektórzy nie przekraczają nawet 10 sylab – zakładając, zgodnie z ideą wierszy wolnych, że im krótszy tekst, tym bardziej można zaskoczyć odbiorcę.

Osoba chcąca napisać haiku musi się zastanowić, jak bardzo chce dostosować się do tradycji. Z jednej strony słychać głosy, że siedemnastosylabowiec nazbyt ogranicza artystę, zmusza go albo do pisania nazbyt obszernego, albo podcina skrzydła, nie pozwalając wyrazić całego natchnienia. Z drugiej strony część osób po prostu kwituje, że właśnie o to chodzi w haiku – by umieć jedną myśl dostosować do każdej formy, nie gubiąc przy tym efektu.

Kultura zachodu ujawnia też inne problemy – czy w haiku należy stosować interpunkcję inną, niż znak zapytania? Czy można krzyczeć? Czy można pozwolić sobie na ułatwiający wyrażenie emocji autora wielokropek? Czy tekst powinien być zakończony kropką?

Do tego dochodzą też inne problemy – osoby chcące zachować formę tradycyjną pozwalają sobie czasem na podzielenie słowa na dwie części (by jedną lub dwie sylaby przenieść do wersu poniżej). Wygląda to jak kompromis pomiędzy pisaniem wyzwolonym, a siedemnastosylabowym. Niektóre teksty kończą się "niedokończonym słowem", czyli odcina się część wyrazu, by zmieścić się w granicy 17. Do tego dochodzą znane już wcześniej np. w staropolskich utworach próby wyrzucenia samogłosek, poprzez choćby słynne "k' wam".

Jeżeli autor postanowi zostać na te pytania obojętnym, na pewno nie wyjdzie to jego dziełom na dobre.


Pułapka druga – Emocje

Buson (1715-1783)
"Co za księżyc -
Złodziej przystaje
Żeby śpiewać."


Osoba ograniczona przez króciutkie haiku najchętniej użyłaby możliwie najbardziej oszczędnych określeń: zwrot "dobrze mi" to tylko trzy sylaby. Tradycyjne haiku jednak niemalże zabrania korzystania ze słów tego typu. Uczucia i emocje muszą być ukryte w tekście, jedynie zasygnalizowane przez przedstawiony obraz.

Jest to jedna z największych trudności haiku. Zwrot "była smutna" jest nieciekawy, w dodatku zabiera 4 sylaby, czyli by stanowiła wers, trzeba dodać jeszcze słowo w stylu "i". Znacznie ładniej byłoby napisać "miała łzę na policzku", ale przecież jest to zwrot typowy, sztampowy, a przy tym pochłaniający aż 7 sylab. Należałoby więc ująć to bardziej sugestywnie, najlepiej zahaczając o temat, na który czytelnik nie zwracał wcześniej uwagi, przykładowo: "łza na wachlarzu".

Twórca haiku to kreator najkrótszych i najbardziej sugestywnych metafor, które muszą "zawrzeć wiele w niewielu". Wypowiedzi postaci i opisy powinny unikać prostej dosłowności, ale też być możliwe zwięzłe. To właśnie ten element sprawia, że jedno haiku może być tworzone przez wiele lat.


Pułapka trzecia – Realia

Herb Barett (ur 1914)
"Czyszcząc rewolwer
mierzył w
jej fotografię"


Świat się zmienia. Pierwsze haiku dotyczyły świata Japonii, kraju wypełnionego łagodną przyrodą i naturalnym pięknem, często podkreślanym przez tradycję i harmonię religii. Jednak niewielka jest szansa na to, że Francuz czy Niemiec zachwyci się drzewem wiśniowym. Mieszkańcy miast porzucili haiku sielankowe zawierające opisy elementów natury – korzystają z innych tradycji, symboli, mają inne problemy.

Maciej Gajzlerowicz
"Obok Iraku,
Gazy, Afganistanu
piszemy haiku."


Współczesne haiku często zawiera odwołania do bieżących problemów. Pojawiają się w nim tematy komunizmu, wojen, cierpień Wietnamczyków, AIDS, pornografii. Przyroda zostaje wyniesiona ze sfery sacrum i staje się symbolem przemijania pod wpływem cywilizacji – w haiku amerykańskim prezerwatywa leży pośród nagrobków, grób Lenina odwiedzają turyści, a szpitalna strzykawka wypełnia się promieniami księżyca.

Świat się zmienił i haiku również – ale skoro inna jest tematyka i budowa, to w jaki sposób można dostrzec tu jeszcze ten sam gatunek?


Pułapka czwarta – Filozoficzny dylemat

Masahide (1656 - 1723)
"Mój dom spłonął
I nic już
nie zasłania księżyca"


Pierwotne haiku powiązane było ze światem zen, który do teraz oceniany jest przez jednych jako religię wywodzącą się z kultu Buddy, przez innych – za mistyczny system filozoficzny. Zen przebija się przez najstarsze teksty – widać w nich nieśmiertelność duszy, dystans do otaczającego świata, potrzebę kontemplacji i samodoskonalenia. Od początku podkreślało się, iż ważna jest doza ironii, prowokacji zawartej niekoniecznie tylko w puencie.

Gdyby każdy artysta uprawiający haiku był wyznawcą zen, byłaby to zapewne trzecia co do wielkości religia świata. Niektórzy uważają, że uprawianie haiku niezwiązanego z tym nurtem myślowym jest wprost obrazoburcze, lub nawet – grzeszne. Co jakiś czas można usłyszeć głosy, że obcowanie z haiku zbliża do Buddy, a same teksty zapewniają nie tylko estetyczne, ale również mistyczne wrażenia.

Osoba pisząca haiku nie może zignorować tych głosów. Nawet, jeżeli jej odpowiedź na te rozważania miałaby brzmieć: "to głupie" – to mimo wszystko paść musi.


Pułapka piąta – Cel

Kyoshi Takahama (1874-1959)
"Martwa chryzantema
Jednak czy nie ma w niej nic,
Co pozostało?"


Najbardziej oczywiste haiku opisuje rzeczywistość, bardziej złożone przedstawia dziwną sytuację i wyraża uczucia autora, niezłe wyraża pewną treść i niesie w sobie przesłanie. Za to dobre haiku tworzy obraz realny, czasem dobrze znany, ale w jakiś sposób obcy, odświeżony i tajemniczy.

Idealne haiku niczym sakura – kwiat wiśni – opada na skórę odbiorcy. Później, porwane przez wiatr, zostawia przelotne uczucie – wspomnienie czegoś nieznanego. Pozwala się zinterpretować na różne sposoby, a każdy z nich jest słuszny i prawdziwy.

Ale prawda jest taka, że każdy człowiek nosi w sobie inne doświadczenia i choć dla jednej osoby żółty kwiat może być symbolem zdrady, drugiej może przypomnieć łąkę, na której doświadczyła pierwszego pocałunku. Haiku to poezja, a dobre haiku to poezja subiektywna, która dla każdego czytelnika jest czymś indywidualnym i nieszablonowym. A przecież „haiku”, mimo wszystkich patetycznych opisów, po japońsku oznacza po prostu "zabawny werset".

Nie jestem fanatykiem haiku. Ale czasem przeglądam jakieś tomiki, czasem sam coś napiszę – a co kilkadziesiąt tekstów, trafiam na jedną perełkę, którą noszę blisko serca.

Mam nadzieję, że powyższy tekst i Was skłoni do poszukiwań.

Szalenie ciekawym zjawiskiem w kulturze japońskiej są słynne "wiersze śmierci", które nieźle opisuje – z przykładami - http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiersz_śmierci]Wikipedia. Także w dziale L5K znalazł się opis antologii Japońskich haiku śmierci. Drużyna w Rokuganie interesująca się haiku wprost nie powinna pozwolić sobie na grę bez prób skomponowania takiego tekstu. Może wyrazić on znacznie więcej, niż historia postaci lub karta ze statystykami – a nawet stać się dziełem sztuki.

(1 Więcej na temat haikai można przeczytać na Wikipedii - http://pl.wikipedia.org/wiki/Haiku#Powstanie)
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Tagi: haiku | L5K



Czytaj również

Komentarze


Mayhnavea
   
Ocena:
0
Można jeszcze dodać, że w japońskim haiku obowiązkowo pojawia się kigo, czyli obraz poetyki, symbolizujący porę roku, miesiąc albo konkretne święto. Zestawy takich obrazów były mocno skodyfikowane, korzeniami sięgały klasycznej poezji chińskiej.

Wśród tych symboli pojawiają się przede wszystkim elementy świata natury, jak różne rośliny (np. kwiat wiśni - wiosna), zwierzęta (cykady - lato, a nawet bodaj sierpień), zjawiska przyrody (mgły, chmury, pioruny - znaczenia nie pomnę) i inne (księżyc w pełni - zima).
08-02-2009 06:07
27532

Użytkownik niezarejestrowany
    Dzięki za uwagę
Ocena:
0
Podobną informację znalazłem na Wikipedii, jednak "w praniu" jakoś nie nabrałem takiego wrażenia. Owszem, duża ilość tekstów (nienaukowa, subiektywna statystyka - 40%?) zawiera kigo, jednak zazwyczaj elementy opisywane nie służą jedynie informacji o porze roku/dnia, tylko są wręcz opisywanym podmiotem.

Nie miałem pojęcia, że księżyc w pełni oznacza zimę. Dzięki wielkie, będę teraz niektóre teksty lepiej odczytywał. : )
08-02-2009 06:38
Moraine
   
Ocena:
0
Zwięźle i na temat. Bardzo fajny tekst wprowadzający :)
08-02-2009 20:49
Mayhnavea
    @ Aure
Ocena:
0
Jeżeli chodzi o źródła na temat haiku, to przede wszystkim polecam pierwszy tom Antologii estetyki japońskiej pod redakcją Wilkoszewskiej. Wikipedia to słabe źródło, zwłaszcza do pisania artykułów do publikacji.

A w haiku japońskich (pomijam ich recepcję zachodnią oraz nowoczesne zabawy z konwencją), mają kigo na 100%. I owszem, są to opisywane przedmioty, ale zawsze mają dodatkowe, symboliczne znaczenie. W przytaczanych przez Ciebie przykładach mamy kwiaty, księżyce oraz chryzantemy.

Oczywiście kigo oprócz odwołania do pory roku, może sugerować inne zjawiska, związane z symbolika danej rzeczy, np. kwiaty sakury to przemijalność świata i życia, kamelia to śmierć, itd.

A co do nowych haiku, o których wspomniałeś, pojawia się pytanie: czy to jeszcze ta forma poetycka, czy jakaś próba kopii / translacji / parodii. Haiku z założenia jest niedosłowne, ma sugerować, nie dotyczy spraw jednostkowych i bieżących, itd. Ma być jedną wielka metaforą, która prowadzi... dokądś. Tu warto mieć na uwadze zenistyczny kontekst dla tej formy literatury.

Czytając i rozmawiając o haiku często pojawia się stwierdzenie, że podmiotem lirycznym w takim wierszu jest przemijająca chwila. To bardzo metaforyczne, ale chyba oddaje ducha utworów. A pisanie o wojnach, chorobach, itd. - ok, nie odmawiam im wartości ani miejsca w pejzażu poetyckim, ale nie znaczy to, że określanie ich jako haiku jest uzasadnione - poza konstatacją autora.
08-02-2009 22:09
Tsuriko
    Haiku
Ocena:
0
Ciekawy tekst, który moze być doskonałą inspiracją tak do gry artystą :)
08-02-2009 23:04
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
bardzo zależy mi na oryginalnym tekście tego haiku (zapisany alfabetem łacińskim):

"Mój dom spłonął
I nic już
nie zasłania mi księżyca"
(Masahide)

jeśli ktoś mógłby mi pomóc, prosze o wiadomość na maila - [email protected]

09-05-2009 18:45

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.