Pośrednik nieruchomości - najmniej potrzebny zawód świata w grach sci-fi
Odsłony: 175Zawsze myślałem, że najmniej potrzebnym zawodem świata jest doradca finansowy oraz autor książek z cyklu "jak wygrać w lotto". Zmieniłem zdanie.
Najmniej potrzebnym zawodem świata w sci-fi jest pośrednik nieruchomości
Po czterech growych dniach poszukiwań mieszkań w mieście, gdzie ogłoszeń bezpośrednich jest tyle, co kot napłakał wyrobiłem sobie o pośrednikach następującą opinię:
1. Są niekompetentni - nie wiedzą co sprzedają, większość sprawia wrażenie jakby nie była w mieszkaniach, które sprzedają.
2. Są nieefektywni - nie usuwają nieaktualnych ogłoszeń (czy to są w ogóle prawdziwe ogłoszenia?), więc tracę czas i ja i oni. Pracują 8-16 od poniedziałku do piątku - czyli wtedy, gdy (chyba każdy) potencjalny kupiec jest w pracy. W innych godzinach "nie wiedzą, bo nie mają teraz komputera".
3. W niczym tak naprawdę nie pomagają, a są po prostu kolejnym elementem łańcucha. Nie ponoszą żadnej odpowiedzialności prawnej, gdy sprzedadzą bubla.
4. Są za drodzy jak na standardy mojego świata sci-fi- parę tysięcy złotych za pokazanie mieszkania to skandal