» Relacje » Polcon 2012

Polcon 2012

Polcon 2012
W ostatni weekend sierpnia we Wrocławiu odbyła się XXVII edycja Polconu, jednego z najważniejszych polskich konwentów. Wybrałem się na niego z tym większą ochotą, że nigdy dotąd nie odwiedziłem żadnego konwentu organizowanego w stolicy Dolnego Śląska. Chciałem zobaczyć, jak ekipa z miasta CoolKonów, Dni Fantastyki, Gratislavii, Tatooine, NiuConów i Innych Sfer podoła wyzwaniu, jakim jest zorganizowanie tej wędrującej imprezy.

Polcony to konwenty szczególne. Przez wielu traktowane jako dobro wspólne całego fandomu, oprócz ściśle określonych regulaminem wymogów muszą spełniać także szereg niepisanych warunków i oczekiwań, żywionych szczególnie przez zorientowaną bardziej literacko, raczej tradycyjną, część środowiska. Z powyższego wynika o wiele mniejszy margines błędu, na jaki mogą sobie pozwolić organizatorzy zmieniającego co roku lokalizację konwentu. Jak w takim razie poradziło sobie z tym zadaniem stowarzyszenie Wratislavia Fantastica powołane specjalnie w celu zorganizowania Polconu 2012?

Polcony od paru lat odbywają się w lokalizacjach o bardzo wysokim standardzie: centrach konferencyjnych i targowych albo nowoczesnych budynkach wyższych uczelni w największych polskich miastach. Mimo tego Akademia Przyrodnicza we Wrocławiu, która gościła programową część Polconu, robiła wrażenie. Niedawno zbudowany, ładny budynek, praktycznie w centrum miasta, otoczony hostelami, hotelami i centrami handlowymi, akademiki dosłownie za ścianą, klimatyzowane sale wykładowe i ogromna aula - pod tym względem nie ma czego zarzucić organizatorom. Wysokość pełnej akredytacji na konwent, wynosząca w dniu imprezy 60 złotych, w ogóle nie budziła zdziwienia.

Po przybyciu na teren konwentu w oczy rzucała się kolejka, jaka ustawiła się przed budynkiem. Niektórzy czekali na wejście nawet po dwie godziny, w pełnym słońcu, a akredytowanie uczestników w szkole sypialnej ruszyło z godzinnym poślizgiem. Ciężko byłoby obarczać winą za klęskę urodzaju organizatorów czy obsługujących akredytację gżdaczy, którzy uwijali się jak w ukropie, gdyby nie fakt, że jak na imprezę o takiej skali przy wejściu było bardzo mało stanowisk akredytacyjnych. Zamiast wykorzystać wolną część korytarza na dodatkowe stanowiska, chociażby na czas największego nasilenia przybywających (czyli w czwartek), urządzono tam coś w rodzaju centrum dowodzenia relacją wideo na żywo. Sama idea nie jest zła, ale pozostawiła wrażenie, że priorytety nie były do końca dobrze wyważone.

Niezbyt sprawnie zorganizowano kwestię noclegów. Na kilka tygodni przed konwentem organizatorzy informowali na stronie, że zarówno w salach wspólnych w oddalonej o kilka przystanków szkole, jak i akademikach w sąsiedztwie konwentu brakuje wolnych miejsc. Jednak na miejscu okazywało się, że miejsca oczywiście są - i to nie tylko w wymienionych wariantach (10 zł za cztery dni w szkole sypialnej, ok. 30 złotych za noc w akademiku), ale również w hostelu znajdującym się obok Uniwersytetu Przyrodniczego. Co prawda dzięki tej "dezinformacji" uczestnicy, którzy zawczasu nie zadbali o nocleg, nie byli pozostawieni na lodzie, ale niedopatrzenie w tak ważnej sprawie wystawia organizatorom złe świadectwo.

Program Polconu 2012 był ewenementem na tle poprzednich edycji - choć niestety nie pod względem jakości. Chodzi głównie o punkty programu związane z zaproszonym gościem specjalnym konwentu, niesławnym Erichem von Danikenem zajmującym się tzw. paleoastronomią. Jego wystąpienia odbywały się w ramach całego bloku programowego poświęconego paranaukowym teoriom spiskowym i historycznym, w którym oprócz jego wystąpień znalazły się prelekcje w rodzaju "Co odkryłem przez 20 lat badania UFO" - prowadzone w stu procentach na serio. Krótko mówiąc, zabiegi środowiska fantastycznego i walka ze stereotypem obłąkanych ufologów funkcjonującym w mediach głównego nurtu zdały się na nic, bo oto na imprezie będącej niejako wizytówką fandomu, obok spotkań z pisarzami, prelekcji o literaturze, fizyce i grach wyobraźni, promowano takie poglądy.

Poziom innych bloków programowych był różny. O ile trudno powiedzieć coś złego o prelekcjach z bloku literackiego, naukowego czy komiksowego, to np. erpegowy był bardzo słaby, godny raczej małej lokalnej imprezy (z całym szacunkiem dla nich), a nie kulminacji roku konwentowego. Choć wiele słabszych prelekcji pojawiło się w programie za sprawą łatania dziur po prelekcjach wydawnictw, które ostatecznie nie przyjechały na konwent, nie zmieniało to wrażenia, jakie wywoływała całość tego bloku. Słabo wypadła też część konwentu poświęcona samym grom - planszówkowy Games Room zorganizowany na ciasnej antresoli w holu z małą liczbą miejsc, nieliczne sesje RPG. Na tym tle najlepiej wypadły LARP-y: było ich dużo, zostały dobrze przygotowane i cieszyły się uznaniem uczestników.

Dziwny momentami wydawał się dobór sal do poszczególnych atrakcji - spotkanie autorskie z Andrzej Sapkowskim to wymarzony punkt do wielkiej auli, a nie do małej sali wykładowej, w której nie mieścili się wszyscy fani ojca Wiedźmina. Prowadzący punkty programu nie byli informowani o dokonywanych w ostatniej chwili zmianach w godzinach ich wystąpień. Mimo to nie słyszałem o odwołanych z tego powodu prelekcjach. Ogółem, takich errat i przetasowań w programie było o wiele mniej niż na poprzednich edycjach Polconu.

Mimo tej listy potknięć nie można nie wspomnieć o lepiej zorgnizowanych aspektach konwentu.
Znana z CoolKonów szkoła sypialna była dobrze skomunikowana z budynkiem konwentu (nawet nocą kursował między nimi bezpośredni autobus), położona blisko dworców PKP i PKS, a przy tym czysta i zadbana. Z kolei pl. Grunwaldzki, przy którym znajduje się Uniwersytet Przyrodniczy, jest dużym węzłem komunikacyjnym i oferuje wygodny dojazd do różnych części Wrocławia, co bardzo ułatwiało długie konwentowanie i zwiedzanie miasta. Zaraz obok wejścia na teren konwentu znajdował się dobry i stosunkowo niedrogi grill-bar (chociaż jego obecność okupiona została regulaminowym zakazem wnoszenia na teren konwentu ciepłych posiłków [sic!]). Organizatorzy oraz ci, którzy najczęściej mieli do czynienia z uczestnikami konwentu - gżdacze, obsługa akredytacji, ochroniarze - zachowywali się wzorowo i sprawiali bardzo profesjonalne wrażenie. Wielka brawa dla nich!

Dochodząc do podsumowania, staję przed poważnym dylematem. Zastanawiam się mianowicie, z jakiej perspektywy oceniać Polcon. Patrząc na niego tylko i wyłącznie w kategoriach przeciętnego uczestnika, mogę uznać, że to był dobry konwent. Mimo wyżej wymionych zarzutów organizacja na zewnątrz nie zgrzytała, na imprezie dużo się działo, a liczba zaproszonych gości robiła wrażenie. Z drugiej strony - skandaliczny bałagan związany z głosowaniem na nagrodę Zajdla (na Forum Fandomu musiało odbyć się głosowanie, czy w takich okolicznościach nagrodę w tym roku w ogóle można przyznać), liczne narzekania poszczególnych niższych rangą organizatorów na bałagan i prowizorkę panujące "wewnątrz" konwentu (czego objawami zapewne były m. in. zamieszanie z wydawaniem kart do głosowania na Zajdla i problemy z noclegami) czy kontrowersyjne decyzje związane z programem. Generalne wrażenie, które wywarł Polcon, było dobre, ale jednocześnie stanowił on niezły materiał poglądowy na temat błędów, jakie można popełnić przy organizacji tak dużej (trzy i pół tysiąca uczestników!) imprezy.

Wystawiona przez mnie ocena stanowi próbę znalezienia średniej między wrażeniami przeciętnego konwentowicza a wiedzą na temat błędów, których następcy tegorocznego Polconu powinni za wszelką cenę unikać. Mam nadzieję, że następne konwenty we Wrocławiu będą sprawniej zrobione, bo z chęcią powrócę w tamte okolice - choć już nie na Polcon, ponieważ jego przyszłoroczna edycja odbędzie się w Warszawie.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


6.0
Ocena recenzenta
6.43
Ocena użytkowników
Średnia z 22 głosów
-
Twoja ocena
Konwent: Polcon
Od: 23 sierpnia 2012
Do: 26 sierpnia 2012
Miasto: Wrocław
Strona WWW: polcon2012.pl/
Typ konwentu: fantastyczny



Czytaj również

Polcon 2017
Grunt to atmosfera
- recenzja
Puchar Mistrza Mistrzów 2016 Polcon
Trening Czyni Mistrza
Polcon 2013
O Kolejkonie słów kilka
- recenzja
Polcon 2011
Perfekcyjna niedoskonałość
- recenzja

Komentarze


Maqu
   
Ocena:
+3
Na pewno poprawimy się. I to mocno. Zapraszam na Dni Fantastyki. ;)
01-09-2012 16:56
39442

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Mi się podobał moment, kiedy wszedłem do pokoju organizatorów i nie było w nim... organizatorów ;-) Nie wiedziałem z kim mam rozmawiać- Informacja odsyłała do "Org Roomu", a "Org Room" wysyłał w próżnię ;-)
01-09-2012 17:17
WekT
   
Ocena:
+2
Ponieważ nie chce mi się pisać oddzielnej notki to wypowiem się o konie tutaj.

Wrocław wygrału mnie z Polconem.
Bardzo zdziwony byłem licznymi dziurami w programie.

Mnóstwo było bardzo nawiedzonych prelekcji...
Moi kompani mieli mnóstwo polewki :P

Byłem na godzinie spotkanie z Danikenem, gość strasznie nudził bo przez ten czas poza fajną opowieścią o krzyżówkach genetycznych powtarzał 3 razy to samo o transporcie i 3 kataraktach.

Wnętrza hall wokół wejścia ze stoiskami i uczuciem że konwent żyje były super- tego zabrakło na tegorocznej Avie.

Duzó czasu spędziłem na bloku komiskowym było sporo obsuw z dostarczeniem sprzętu materiałów.

Poprowadziłem na terenie konu jedną sesję- były do tego całkiem niezłe warunki na wyższych korytarzach i w nagrodę wylosowałem książkę- super sprawa :)

Braki w klimatyzacji były straszne.

Wielka szkoda że w tych nowych budynkach uczelnie nie może nic dziać się po 22, 23. brakuje trochę zaplecza dla gamesroomu i nocnych sesji nakonwentowych, ale wiem tu chodzi o fantastykę.
Mi program średnio przypadł do gustu mało punktów mnie interesowało, chyba czas wziąć się za jakieś prelekcje...

Zajrzałem na jedną prelkę RPG. usłyszałem, takie banały i niepotrzebne do niczego rzeczy że wyszedłem po dwóch absurdalnych moim zdaniem zdaniach.

Wielki plus za warsztaty projektowania postaci do komiksów i gier- bardzo dobre, Polch też miał kilka cennych uwag.

W stu procentach zgadzam się z oceną (mam pewien niedosyst, wcześniejsze polcony dużo bardziej mi się podobały) no i Wrocław nocą chcę tam wrócić :)
01-09-2012 20:19
~borg

Użytkownik niezarejestrowany
    ...
Ocena:
+2
Chciałbym sprostować dwie błędne informacje: o noclegach i o tym, kto kierował imprezą.

Po pierwsze - tak jak informowaliśmy na stronie noclegów NIE BYŁO DOSTĘPNYCH już ani w akademiku, ani w internacie, ani w szkole. Wszystkie zostały wykupione przed imprezą. Nie było tu żadnej dezinformacji.

Informacja, że w okolicy Uniwerku jest hostel, w którym były jeszcze miejsca - była podana na stronie - jako informacja dla osób, które w ostatniej chwili się zorientowały, że chcą jechać na imprezę.

Nie rozumiem, jak można mieć nam za złe, że gdy skończyły się nam miejsca w akademiku (a właściwie minął termin, w którym mogliśmy te miejsca zamówić - bo teoretycznie, gdyby przed imprezą chętnych było więcej, miejsc mogliśmy uruchomić ich i 1000) - znaleźliśmy i podaliśmy ludziom alternatywę.

To, że założyliśmy sobie również w szkole pewien drobny margines bezpieczeństwa (np. dla prelegentów, którzy w większości zapominali o noclegach, fanach bitewniaków, których umieściliśmy razem z ich stołami i np. niepełnoletnich) i przyjęliśmy garstkę osób, które w innym wypadku wylądowały by na ulicy, to chyba też powinno nam się liczyć na plus, a nie minus.

Dodam jeszcze, że bardzo bardzo mylnie piszesz na temat tego, kto koordynował Polconowi. Piszesz, tak jakby robili to pracownicy CK Zamek...

Polcon organizowało Stowarzyszenie Wratislavia Fantastica, a w jego produkcji (!) pomagał CK Zamek (to ogromna różnica). Dodam jeszcze, że mimo iż tych kilku pracowników, które nam pomagało to tytani pracy i profesjonaliści w każdym calu w tym co robią, to akurat zawodowo nie zajmują się robieniem konwentów - bo niby jak :>

Co do reszty oceny imprezy - jako ocenę - w pełni szanuję - bo to święte prawo recenzenta oceniać :)
01-09-2012 22:02
KFC
   
Ocena:
+2
W zasadzie zgadzam się z Jakubem w 100% jednak Pyrkon pod każdym praktycznie względem przebił tegoroczny Polcon.
Odnosiłem momentami wrażenie że jestem na "drugoligowej" imprezie konwentowej właśnie pokroju wrocławskich dni fantastyki a nie na największym zlocie fandomu w RP.
01-09-2012 22:20
Scobin
   
Ocena:
+4
Ja też zasadniczo zgadzam się z relacją, tylko jedną rzecz dopowiem. Niezależnie od rozmaitych niedopatrzeń żywię wielki szacunek dla wszystkich ludzi zaangażowanych w organizację Polconu. Poświęcili kawał swojego życia po to, żebym ja mógł do nich przyjechać na wakacje. A oprócz mnie jeszcze ponad trzy tysiące innych konwentowiczów.

To może oczywistość, ale czasem warto również oczywistości na głos wypowiedzieć. :-)
01-09-2012 23:06
Maqu
   
Ocena:
+1
@ KFC, co znaczy drugoligowe Dni Fantastyki? Impreza ta od kilku ładnych lat jest w 5 największych w kraju, od lat zaprasza po kilku gości, o ktorych inne imprezy mogłyby pomarzyć. Na czym polega ta drugoligowość?

A porównywanie Polconu do Pyrkonu jest troche nie fair. W tym roku już drugi raz uczestniczyłem w organizacji zarówno jednej imprezy jak i drugiej i mogę zapewnić, że to jednak inne bajki.
01-09-2012 23:39
Kamulec
   
Ocena:
+1
@Maqu
Sprawdzić osobiście nie miałem okazji, ale wśród znanych mi osób raczej Dni Fantastyki specjalnie cenione nie są.
02-09-2012 01:08
KFC
   
Ocena:
+1
Tzn. chodziło mi właśnie o to że mamy Pyrkon 1 ligę i potem długo gługo nic i całą resztę innych konwentów, liczyłem, że jednak uda się chociaż uzyskać podobny rozmach co na Pyrkonie.

Nie zrozum mnie źle, było ok, lepiej niż na ostatnich Dniach Fantastyki, ale jednak problemy z salami, klimatyzacją, mało wystawców, różne roszady z programem, pozostawiły mały niedosyt ;)
02-09-2012 09:41
Maqu
   
Ocena:
+3
@Kamulec
Ale nikt nie zaprzeczy, że 1500 osob rok w rok na nich jest, mimo że we Wrocku jest przez cały rok jeszcze kilka mniejszych konów.

Pyrkon to faktycznie osobna liga, a ciężko się do niej zbliżyć, bo Pyrkon robi stała ekipa od kilku ładnych lat, która się stale powiększa, ma szanse poprawić swoje błędy. Pamiętam, że jak pierwszy raz jechałem do Poznania na ten konwent, to też wyglądał on zupełnie inaczej. A Polcon robi się raz, ciężko poprawić błędy, ciężko ocenić jak w tym roku popularny będzie. Sądze, że nikt nie przypuszczał, że pojawi się ponad 3500 gości.

Dalej sądze, że porównywanie Polconów do Pyrkonu jest niezbyt trafne. To czy się czegoś po tym Polconie nauczyliśmy, pokażemy na DFach w przyszłym roku. ;)
02-09-2012 10:21
~Morel bez logowania

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Zgadzam się z Kamulcem. Na DFach jestem regularnie od 3 lat - głównie ze względu na spotkania towarzyskie a nie prelekcje, czy program - bo RPG/fantastyka leży i kwiczy, a podpieranie się 1,5K ludzi rocznie to nieco mydlenie oczu - odejmij Star Wars/Mangę i wyjdzie faktyczna frekwencja - marna.
02-09-2012 12:14
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+4
Ja wciąż czekam na PROFESJONALNE Targi Fantastyki, na ktorych będą PROFESJONALNE, dobrze opłacane i poinformowane, przeszkolone hostessy i hostowie, a nie gżdacze, ktorzy traktują każdego nie-gżdacza jak zło konieczne.
Czekam na imprezę, ktora nie będzie się koncentrowała na zamykaniu się w szkolnych klasach, a będzie miala formę otwartą, ze sceną dla prelegentów i stoiskami wystawców. Stoiskami, nie szkolnymi ławkami.
Czekam na imprezę, gdzie wyeliminuje się ilość punktów programu (prelki) na rzecz jakości.
Czekam na imprezę, gdzie nie będę słyszał od amatorskiej ochrony w biretach co chwila "kur.." "dupa" i ch..". Starszy pan z faktycznej ochrony obiektu był dużo przyjemniejszy w kontaktach - i z tego co wiem, lepiej poinformowany.
Czekam na imprezę, na ktorą będzie mogl wejsc statystyczny Kowalski z dzieckiem i nie zgubi się po paru krokach.
Czekam na imprezę, gdzie wystarczy kupić bilet, a nie stac dwie godziny w kolejce po to, by dostac Wielki Niezalaminowany Identyfikator, Który Się Drze.
Czekam na imprezę, ktora będzie przygotowana po to, bym ja się dobrze bawił, a nie po to, by orgowie nabijali sobie fejma w fandomie.
Czekam na imprezę, gdzie będę traktowany jak klient, a nie jak petent, ktorego spycha sie na dalszy plan za ludzi z prasy, ktorzy mają o evencie trąbić w mediach i zaproszonych gości, ktorych traktuje się jak swięte krowy.
Czekam na imprezę, gdzie nie usłyszę od gżdacza wkur...nego syknięcia "nie mam czasu".
Wracając do punktu pierwszego - czekam na PROFESJONALNĄ imprezę, robioną przez PROFESJONALISTÓW, nie amatorów.
Innymi slowy - czekam na prywatyzację sektora konwentowego.
Nie musi być we Wrocku :)
02-09-2012 12:42
Scobin
   
Ocena:
+5
Czekam na imprezę, ktora będzie przygotowana po to, bym ja się dobrze bawił, a nie po to, by orgowie nabijali sobie fejma w fandomie.

Ej, reszta Twoich zarzutów generalnie jest merytoryczna, ale ten to już cios poniżej pasa. Zresztą dla ilu osób nabijanie fejma byłoby wystarczającą rekompensatą za dziesiątki, jeśli nie setki godzin darmowej pracy? No i tak czy inaczej najlepszym sposobem nabijania fejma jest robienie imprez, na których ludzie dobrze się bawią. ;)
02-09-2012 13:57
Aure_Canis
   
Ocena:
+3
Czekam na wysyp zdystansowanych, pozbawionych trollerki komentarzy Zigzaka. Chyba się nie doczekam.
02-09-2012 14:45
Jade Elenne
    Sprostowanie
Ocena:
+4
Borg i Mq zwrócili uwagę, że na skutek naszego - a właściwie mojego - niedopatrzenia w tekście znalazły się nieprawdziwe informacje dotyczące CK Zamek. Artykuł został zedytowany. Przepraszamy za tę pomyłkę Organizatorów Polconu oraz wszystkich, których artykuł mógł wprowadzić w błąd.

Poprosiłam autora relacji, aby osobiście odniósł się do kwestii noclegów.
02-09-2012 19:10
Jade Elenne
   
Ocena:
+2
A teraz część nieoficjalna:)

Dziś jeszcze postaram się wrzucić swoją relację (z pozdrufkami!), tymczasem chciałam zabrać głos w poruszonych przez Was sprawach.

@Kamulec, KFC, Mq
Z Dniami Fantastyki mam jak z Grojkonem: co roku obiecuję sobie, że wreszcie pojadę - i co roku mi się nie udaje. Może wreszcie w 2013... Słyszałam o nich wiele dobrego, a pod względem frekwencji jest to jedna z największych imprez fantastycznych w kraju, dlatego nazywanie jej "drugoligową" wydaje mi się przesadą. Zapraszam również do przeczytania naszej relacji z ubiegłorocznych DF.

@Zizgzak
Część Twoich zarzutów jest niesprawiedliwa zarówno wobec orgów Polconu, jak i innych konwentów. Niezbyt trwałe identy to efekt braku materiałów spowodowanego frekwencją, która przerosła oczekiwania organizatorów. Ale np. na ostatnim CoolKonie uczestnicy dostawali fajne - laminowane - identyfikatory do powieszenia na szyi; mam nadzieję, że inne konwenty podchwycą ten pomysł. Dziwi mnie też wspomniana sytuacja z ochroną - ja przez całe cztery dni Polconu nie spotkałam się z niemiłym czy nieprofesjonalnym zachowaniem konwentowej ochrony, a obsługę (gżdaczy i akredytację) uważam za jedną z najlepszych w historii mojego konwentowania.
Co do targów, hostess, wystawców - w 2014 r. jest WorldCon w Londynie (a zaraz po nim Eurocon w Dublinie). Nie wiem, czy sprosta Twoim oczekiwaniom, ale może warto się wybrać. Uprzedzam wszelako, że to droga zabawa. Polskie konwenty są relatywnie tanie w stosunku do zarobków i - zwłaszcza - średnich kosztów tego rodzaju imprez w Europie.

Dopóki sama nie wzięłam udziału w organizacji konwentu, nie wiedziałam, jak trudna i niewdzięczna jest to praca - a przecież nie miałam wielkiego zakresu obowiązków. Wytykanie niedociągnięć konwentom to poniekąd mój obowiązek, ale zawsze staram się mieć na uwadze, że mogła zadziałać siła wyższa, że brakuje ludzi, że pojawiają się nieprzewidziane okoliczności. A przede wszystkim pamiętam, że ktoś pracował przez cały rok (a potem jeszcze przez cztery dni nie spał i nie jadł), żebym ja się mogła spotkać ze znajomymi, zagrać w planszówkę i posłuchać prelekcji. Kochajcie, ludzie, orgów konwentów i konwentową obsługę. Jest za co!

Borgu i cała reszto - dzięki za fajny konwent! CMOK!
02-09-2012 19:25
39442

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
Hmmm... Zasadniczo problemem Polconu było kilka(naście) małych problemów logistycznych, które się zwyczajnie nawarstwiły. Nic strasznego, sama impreza była fajna, ale o wiele fajniejsza byłaby bez tego chaosu informacyjnego, który odstraszał.

Jest to do wyeliminowania, ale wymaga to w dużej mierze zmiany podejścia do wolontariuszy i ogólnie HRu ;-)


Oficjalnie napiszę, że mógłbym się podjąc wyeliminowania takich problemów w przyszłości i pomóc przy organizacji- na każdym dowolnym konwencie. Zainteresowanym mogę przysłac swoje CV (w skrócie 5 lat doświadczenia managerskiego w agencji artystycznej).
02-09-2012 20:43
Scobin
   
Ocena:
+1
@Selekos

Może napisz bezpośrednio do zainteresowanych, np. do ekipy stołecznej robiącej Polcon 2013? Warszawiacy mają tylko rok na przygotowania, pewnie przyda im się pomoc. :)
02-09-2012 20:57
~Misiek

Użytkownik niezarejestrowany
    Re: zigzak
Ocena:
+2
Śmieszny komentarz, dziękuję za dostarczenie nieco radości przed poniedziałkiem ;-)
02-09-2012 20:58
Malaggar
   
Ocena:
+3
@JE:
Tylko co fakt, że organizator jest niekompetentnym kretynem lub kot zrzygał mu się na plan konwentu obchodzić ma np. zigzaka jako odbiorcę?

Swoją obroną "na biednego orga" robisz wielką krzywdę tym ludziom.
Bo to ten sam poziom co "trzeba wybaczyć lekarzowi że uciął panu niewłaściwą nogę - ma problemy w domu i pije na umór, ale na studiach zarwał dwie noce ucząc się do egzaminu!:
02-09-2012 21:02

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.