» Świat Mroku » Bohaterowie niezależni » Podopieczny

Podopieczny

Podopieczny
Artykuł zajął pierwsze miejsce w konkursie Ekwinokcjum, edycja wiosna 2008.


Gdy klucz szczęknął w zamku, chłopiec leżał już cichutko pod łóżkiem. Z tego miejsca słyszał doskonale trzask drzwi wejściowych i pierwsze przekleństwa, jakie padły pod adresem rozrzuconych w sieni zabawek. A potem zapadła cisza. Cisza, która dzwoniła teraz coraz mocniej w uszach dziecka zwykle okazywała się decydująca. W ciągu kilku sekund stanie się jasne, czy oparty o framugę drzwi wejściowych mężczyzna pójdzie od razu do łóżka, czy najpierw postanowi odwiedzić swego podopiecznego. Pstryk. Zapalone w korytarzu światło wpadło do sypialni przez szparę pod drzwiami. Chłopczyk zadrżał. Wiedział już, co się stanie.

W połowie drogi między drzwiami a kryjówką malca, na dywanie, leżał biały, pluszowy miś. Oczka z guzików błagalnie wołały o ratunek. Chłopiec wyciągnął rączkę w kierunku zabawki dokładnie w chwili, gdy wpadające do pokoju światło przysłonił cień stojącej za drzwiami postaci. Dziecko zamarło w bezruchu niczym jeleń w świetle reflektorów. Dopiero pociągnięcie za klamkę dało mu siłę do działania. Szybkim ruchem chwycił zabawkę i wciągnął ją do swojej kryjówki, boleśnie uderzając łokciem o nogę łóżka. Pisnął.

Obute stopy zbliżyły się, a malec poczuł intensywną woń alkoholu, zmieszaną z ciężkim zapachem potu. Jego opiekun właśnie zorientował się, że łóżko jest puste. Zaraz go znajdzie. Zaraz znowu go uderzy. Zaraz znowu będzie bolało. Znał to doskonale, a już sama myśl, samo wspomnienie wystarczyło by przypomnieć sobie dokładnie co wtedy czuł. Co czuł zawsze, gdy opiekun decydował się odwiedzić jego pokój w środku nocy.

Kropla przepełniła czarę.

Nad łóżkiem rozległ się trzask, a brzęk tłuczonego szkła rozniósł się po całym domu. Zdezorientowany chłopiec skulił się jeszcze mocniej, gdy nagle wielka, ciemna dłoń ruszyła ku jego twarzy. Wrzasnął. Coś załomotało. Ręka minęła jego głowę i posunęła dalej, ciągnąc za sobą resztę cuchnącego cielska. Był w pułapce: między napastnikiem, łóżkiem, a ścianą. Zaczął się wiercić, bić i kopać. Ale jego dręczyciel nie reagował. Leżał tylko z wyciągniętą ręką i posłusznie przyjmował kolejne ciosy. Minęła dobra minuta, nim chłopiec opamiętał się. Wyczołgawszy się spod łóżka, zapalił nocną lampkę. Gdy jej blask rozświetlił pokój, malec zrozumiał, co się wydarzyło. Zanim zaczął krzyczeć, mocniej przytulił do piersi swego pluszowego misia. Misia, którego białe futerko znaczyły teraz mokre, czerwone plamy.


Podopieczny to bohater niezależny, którego spotkać można w Świecie Mroku. Z pozoru jest zwykłym chłopcem, w wieku około ośmiu lat. Ale – jak dobrze wiemy – pozory mylą. W chłopcu drzemie potężna, złowroga energia, która tylko czeka, by się uwolnić i ukarać świat za krzywdy, jakich w swym krótkim życiu doznało dziecko. Jej celem stanie się każdy dręczyciel, który podniesie na chłopca rękę… Oraz każdy nieszczęśnik, który akurat znajdzie się w pobliżu.

Historia

Dla szesnastoletniej dziewczyny wiadomość o tym, że w jej łonie rośnie wynik nieostrożnego stosunku z chłopakiem była miażdżąca. Jej nieplanowana ciąża stała się przyczyną pasma niepowodzeń: przestraszony chłopak odszedł, a w renomowanym liceum nie było miejsca dla ciężarnych. Surowi rodzice dziewczyny, zamiast wsparcia, okazali jej jedynie pogardę. Powtarzali tylko, jak to nigdy jej niczego nie brakowało i jaki to wspaniały start jej zapewnili. A ona to wszystko zaprzepaściła dla dziesięciu minut przyjemności. Dziewczyna znalazła się na skraju załamania nerwowego. By odreagować, sama znalazła sobie cel, który mogłaby obarczyć winą za swe niepowodzenia: własnego syna. Wbrew wszelkim instynktom macierzyńskim, ani razu nie pomyślała o nim jako o dziecku. Dla niej zawsze był rakiem, rozwijającym się w niej, by w końcu wyjść na świat i doszczętnie zrujnować jej życie. Zniszczyć je.

I tak się też stało. Dosłownie. W ósmym miesiącu ciąży nastąpiły komplikacje. Mimo interwencji lekarzy, dziewczyna zmarła. Ale przedtem zdążyła wydać na świat dziecko, którego nigdy nie chciała. Chłopiec trafił pod opiekę dziadków. Ci jednak widzieli w nim jedynie zabójcę córki, który powinien był umrzeć zamiast niej. Chłopczyk nie potrzebował wiele. Tylko odrobiny miłości, poczucia, że jest dla kogoś ważny. Nie doczekał się nawet tego. Ale okres, który spędził z dziadkami nie trwał długo. Gdy miał trzy lata, oboje zginęli w pożarze mieszkania, a chłopczyk trafił do domu dziecka. Jak łatwo się domyślić, tam także nie zagrzał miejsca zbyt długo. Wychowawcy szybko zorientowali się, że dziecko sprawia kłopoty, chociaż nie potrafili ich jasno określić. Dlatego też, gdy na horyzoncie pojawiło się młode małżeństwo, pragnące adoptować chłopca, dziecko oddano niemal natychmiast.

Żadna z trzech rodzin, do których trafił w ciągu kolejnych pięciu lat nie okazała mu nawet najbardziej podstawowych rodzicielskich uczuć. I za każdym razem skutki były takie same: niespodziewany wypadek doprowadzał do śmierci lub kalectwa któregoś z członków rodziny, a chłopczyk trafiał z powrotem do domu dziecka, gdzie spotykał się z chłodnym powitaniem. Teraz, gdy po ośrodku zaczęły krążyć plotki o ciążącej nad nim klątwie, wychowawcy dokładają wszelkich starań by pozbyć się kłopotliwego malca na zawsze.

Chłopiec ma już osiem lat. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co go spotyka. Ale wierzy, że w końcu los się do niego uśmiechnie. Kto wie?

Opis postaci

Podopieczny nie wyróżnia się spośród innych ośmiolatków. Jak na swój wiek jest co prawda dość drobny i wątły, jednak nadrabia to niespożytą energią i ruchliwością. Cechuje go radość życia i pozytywne usposobienie. Chłopiec ma w sobie coś, co budzi w ludziach zaufanie. Na jego lekko pucołowatej twarzy widać dojrzałość nieczęstą w tak młodym wieku. Ma czysty, melodyjny głos, a także doskonałą pamięć, dzięki czemu szybko chłonie wiedzę. Lubi zwierzęta, zwłaszcza psy, i dobrze czuje się w ich towarzystwie.

Podopieczny potrafi czytać ludzi jak otwarte księgi. Wie, kiedy ktoś odczuwa radość, strach lub ulgę, bez względu na to jak dobrze by tego nie maskował. Chłopiec zawsze też pozna osobę pijaną lub będącą pod wpływem środków odurzających.

Podopieczny

Atrybuty: Inteligencja 2, Czujność 2, Determinacja 3, Siła 1, Zręczność 3, Wytrzymałość 2, Prezencja 4, Manipulacja 2, Opanowanie 2
Umiejętności: Bijatyka 1, Dedukcja 1, Ekspresja (Śpiew) 1, Empatia (Emocje) 5, Informatyka 1, Nauka 1, Perswazja 2, Przetrwanie 1, Skradanie się 2, Wykształcenie 1, Wysportowanie 3, Zwierzęta (Psy) 2
Atuty: Naturalna Odporność (1), Szybki Refleks (1), Wyczucie Nadnaturalnego (3), Wyczucie Zagrożenia (2)
Siła Woli: 5
Moralność: 7
Cnota: Nadzieja. Pogodnie nastawiony do świata Podopieczny wierzy, że pomimo ciążącej nad nim klątwy kiedyś znajdzie miejsce, które nazwie domem i ludzi, których nazwie rodziną. Ta myśl daje mu siłę, by tłumić w sobie narastającą nienawiść.
Skaza: Zawiść. Dzieci z reguły bywają zazdrosne. W przypadku Podopiecznego, któremu nigdy nie dane było znaleźć miejsca dla siebie, strach przed utratą tego, co mu drogie jest szczególnie wielki. Ludzi, którzy się nim opiekują, chciałby mieć tylko dla siebie i nie zamierza z nikim się nimi dzielić.
Inicjatywa: +6
Obrona: 2
Szybkość: 9
Zdrowie: 7

Wady: Klaustrofobia

Podopieczny jako dziewczynka

Artykuł ten zakłada, że Podopieczny jest płci męskiej. Jeśli jednak do Twojej kroniki bardziej pasowałoby, gdyby był dziewczynką, nic nie stoi na przeszkodzie. W wersji żeńskiej, Podopieczny jest bardzo ładną i rezolutną chłopczycą, nie ustępującą w niczym swemu męskiemu odpowiednikowi.

Bez względu na płeć Podopiecznego, jego statystyki nie ulegają zmianie.

Aura Podopiecznego

Na czym polega niezwykłość Podopiecznego? Fakt, że dziecko przesiąkło silnym uczuciem nienawiści zaważył na całym jego życiu. Nienawiść ta wciąż w nim tkwi, ukryta na tyle głęboko, że sam chłopiec – chociaż zdaje sobie z niej sprawę - nie okazuje jej. Jednak w momencie, gdy oddziałuje na niego nienawiść z zewnątrz, ta w środku budzi się i zaczyna emanować w postaci otaczającej chłopca Aury. Jej siła zależna jest od tego jak wielu krzywd doznał Podopieczny, a zatem jak duża część jego wewnętrznej nienawiści została wzbudzona.

Poniżej znajduje się opis działania Aury na poszczególnych jej poziomach. Efekty kolejnych poziomów Aury kumulują się. Promień jej działania jest równy 5 metrom na każdy poziom (10 m. na drugim, 15 m. na trzecim, itd.)

0: Aura nieaktywna. Otoczony opieką Podopieczny tłumi wewnętrzną złość na tyle skutecznie, że negatywna Aura nie jest w stanie się zamanifestować.
Efekt mechaniczny: brak.

1: Aura dekoncentruje i osłabia osoby znajdujące się na obszarze jej wpływu, co zmniejsza efektywność ich działań.
Efekt mechaniczny: kara -1 do wszystkich testów.

2: Aura Podopiecznego nie sprzyja leczeniu. Odniesione rany zamiast się goić, ropieją i jątrzą się.
Efekt mechaniczny: Gojenie się ran zajmuje dwukrotnie więcej czasu niż normalnie.

3: Zwierzęta w obrębie działania Aury stają się niespokojne: instynktownie czują, że coś jest nie w porządku i agresywnie reagują na obecność ludzi. Psy rzucają się na swych właścicieli, koty nie dają się dotknąć, a konie wpadają w szał.
Efekt mechaniczny: Testy umiejętności Zwierzęta wykonywane są z karą -3.

4: Na tym poziomie Aura zaczyna wpływać na urządzenia elektryczne i mechaniczne. Radia same zmieniają częstotliwość, telefony przerywają połączenia, komputery się restartują, a samochody sprawiają problemy w prowadzeniu.
Efekt mechaniczny: Testy Broni Palnej, Informatyki i Prowadzenia są wykonywane z karą
-2

5: Nieprzyjemna Aura jest już na tyle silna, że o wiele trudniej utrzymać skupienie i jasność umysłu, wyrazić swe myśli lub zachować koordynację ruchów.
Efekt mechaniczny: Dodatkowe -1 do wszystkich testów (w sumie -2)

6: By się rozwijać, wewnętrzna nienawiść Podopiecznego wymaga negatywnych emocji z zewnątrz. Teraz Aura jest na tyle silna, że dziecko samo przyciąga ludzi, którym takie emocje towarzyszą. W jego otoczeniu zaczynają pojawiać się okoliczne szumowiny i typki spod ciemnej gwiazdy.
Efekt mechaniczny: brak.

7: Nienawiść emanująca od Podopiecznego nie sprzyja skrusze i wyrzutom sumienia, przez co sprawcy nawet najgorszych zbrodni nie żałują popełnionych czynów i coraz bardziej oddalają się od człowieczeństwa.
Efekt mechaniczny: Wszystkie testy na degenerację automatycznie kończą się niepowodzeniem. Testy na choroby psychiczne wykonuje się tak, jakby Moralność była o 2 punkty niższa niż w rzeczywistości.

8: Złowroga Aura jest już bardzo potężna. Objęte nią postaci tracą wiarę we własne siły oraz nadzieję na powodzenie swych działań.
Efekt mechaniczny: Postaci w zasięgu działania aury nie mogą wydawać punktów Siły Woli.

9: Tak silna aura skutecznie utrudnia wszelkie działania wymagające chociaż odrobiny skupienia czy sprawności.
Efekt mechaniczny: Dodatkowe -1 do wszystkich testów (w sumie -3)

10: Aura Podopiecznego czerpie moc z ludzkiego cierpienia. Po osiągnięciu apogeum, Aura nasącza wszystkich wokół niepohamowaną żądzą mordu. Każdy cios staje się potencjalnie śmiertelny, noże same ruszają w stronę gardeł, a pociski kierują się ku sercu.
Efekt mechaniczny: Wszystkie rany zadane na obszarze działania Aury zostają podwojone.

Dodatkowe efekty Aury

Ze wzrostem mocy Aury łączą się także zmiany w psychice Podopiecznego. Nie prowadzi to jednak do napadów agresji, jak można by było przypuszczać (przynajmniej nie od razu). Wręcz przeciwnie, staje się on bardziej podatny na wpływ otoczenia i by się przed nim bronić, zamyka się w sobie.

Poniższa lista opisuje wzór zachowań Podopiecznego w zależności od wartości Aury.

0: Spokój: Zwyczajne, żywe zachowanie, właściwe większości ośmiolatków.
1-2: Niepokój: Podopieczny staje się bardziej zamknięty w sobie, skryty. Rzadziej się uśmiecha i mniej odzywa, a właściwy mu błysk w oczach przygasa, jakby coś wyraźnie go trapiło.
3-4: Strach: Chłopiec wydaje się trochę nieobecny. Nie odzywa się niepytany, a twarz ma wciąż spiętą. Jest też skory do płaczu. Bardzo dobrze zdaje sobie sprawę, że drzemiące w nim siły powoli się budzą i obawia się konsekwencji ich wpływu.
5-7: Trwoga: Nie jest to już zwykły strach. Podopieczny wzdraga się na każdy nieoczekiwany odgłos, a wchodząc do pomieszczenia odruchowo rozgląda się za zagrożeniem.
8-10: Panika: Podopieczny staje się kompletnie nieprzewidywalny, bo na tym poziomie zaczyna ogarniać go istna huśtawka nastrojów. W jednej chwili może łkać skulony w kącie, by w kolejnej rzucić się na kogoś z pięściami. Zachowania te są na tyle irracjonalne, że chłopca nie sposób kontrolować. Jego oczy stają się czerwone, czy to od płaczu, czy od buzującej w nim złości. Stan ten jest niszczący dla psychiki dziecka i może prowadzić do chorób psychicznych (rzut na wystąpienie chorób wykonuje się normalnie, pod koniec każdego tygodnia, w którym stan ten się utrzymuje).

Zmiana wartości Aury

Na otaczającą Podopiecznego Aurę wpływa wiele czynników. W zależności od ich charakteru, podzielone są na dwie kategorie: długoterminowe, zwane Traktowaniem oraz krótkoterminowe, czyli Bodźce.

Progi
To, czy dany Bodziec lub Traktowanie są wystarczająco silne, by wpłynąć na wartość Aury zależy od jej aktualnego poziomu. W miarę jak nienawiść coraz silniej się manifestuje, potrzeba jej coraz więcej pożywki. Nawet jeśli uderzenie w twarz było fatalne w skutkach na drugim poziomie Aury, na siódmym nie robi już na Podopiecznym żadnego wrażenia.

Podane przy opisach Progi wyznaczają maksymalną wartość Aury, do jakiej doprowadzić może określone Traktowanie lub Bodziec.

Traktowanie

Traktowanie sprowadza się do zaspokajania potrzeb Podopiecznego oraz zapewniania mu bezpieczeństwa. Poniższe kategorie opisują jak dobrze (lub jak źle) jego opiekunowie wywiązują się z tych zadań. By wpłynąć na Aurę, określone Traktowanie musi trwać przez dłuższy czas (zazwyczaj tydzień).

Znęcanie się – fizyczne i psychiczne. Podopieczny pozostaje przez cały czas pod wpływem stresu i obawy przed swymi opiekunami. O podstawowe środki do życia musi dbać sam, bo nikt mu ich nie zapewni.
Poziom Aury: +1 za każde 3 dni
Próg: 6
Uwaga: Jeśli Aura wzrosła do poziomu powyżej 6., Znęcanie się nie pozwala jej opaść. W tej sytuacji obniżyć wartość Aury można tylko za pomocą Opieki.

Zaniedbanie – Podopieczny ma zagwarantowane lokum oraz podstawowe środki do życia, jednak nie może liczyć na opiekunów, kiedy ich potrzebuje. Nie ma do kogo zwrócić się ze swoimi problemami, które zmuszony jest tłumić w sobie.
Poziom Aury: +1 tygodniowo
Próg: 3
Uwaga: Jeśli Aura wzrosła do poziomu powyżej 5., Zaniedbanie pozwala jej opaść do poziomu 5. w tempie 1. punktu co dwa tygodnie.

Neutralne – Mimo, że opiekunowie nie poświęcają dziecku zbyt wiele czasu i uwagi, zapewniają mu bezpieczeństwo i traktują z szacunkiem. Podopieczny nie może liczyć na ich miłość czy oddanie, ale ma komu opowiedzieć o swoich problemach i troskach, chociaż raczej nie spotka się ze zrozumieniem.
Poziom Aury: bez zmian
Próg: 0
Uwaga: Jeśli Aura wzrosła do poziomu powyżej 3., Neutralne Traktowanie pozwala jej opaść do poziomu 3. w tempie 1. punktu na tydzień.

Pozytywne – Czyżby w końcu Podopieczny odnalazł prawdziwą rodzinę, która ofiaruje mu wszystko to, na co nigdy nie mógł liczyć? Początkowo może być nieufny, ale szybko przekona się, że są jeszcze na świecie ludzie, na których może liczyć w każdej sytuacji i którzy zaakceptują go takim, jaki jest.
Poziom Aury: -1 tygodniowo
Próg: 0

Bodźce

Jeśli w przypadku Traktowania zmiany w sile Aury zachodzą na przestrzeni wielu tygodni, Bodźce przynoszą natychmiastowy efekt, w ciągu kilku sekund podwyższając poziom Aury o swoją wartość (nawet o 5 punktów!). Tak silne przeżycia często prowadzą do nagłej manifestacji nagromadzonej energii w postaci Wybuchu Emocji.

Poniżej znajdują się przykłady zachowań, które mogą stać się Bodźcami, wraz z ich wartością punktową oraz progami, w których działają.

1: Przemoc psychiczna: Poniżenie i wyśmiewanie w obecności innych, zniszczenie cennego dla Podopiecznego przedmiotu, okaleczenie jego ukochanego zwierzęcia, grożenie mu śmiercią.
Próg: 2

2: Drobna przemoc fizyczna: cios tępym narzędziem (zadającym lekkie obrażenia) lub pięścią, zamknięcie Podopiecznego w małym pomieszczeniu, zabicie jego ukochanego zwierzęcia.
Próg: 4

3: Ciężka przemoc fizyczna: cios ostrym narzędziem (zadającym poważne obrażenia), porzucenie Podopiecznego w lesie lub zmuszanie go do aktów okrucieństwa.
Próg: 6

4: Skrajna przemoc fizyczna i psychiczna: bycie świadkiem brutalnego morderstwa albo ofiarą dotkliwego pobicia lub gwałtu.
Próg: 8

5: Realizacja najgorszych koszmarów Podopiecznego: zakopanie dziecka żywcem w trumnie lub brutalne zabójstwo Opiekuna na jego oczach.
Próg: 10


Wybuch Emocji

Zdarza się, że nagromadzona w dziecku nienawiść pod wpływem silnego Bodźca eksploduje, powodując całą gamę nieprzyjemnych efektów. To, jak silne są efekty zależy od aktualnej wartości Aury oraz siły danego Bodźca. Za każdym razem, gdy na Podopiecznego zadziała Bodziec, wykonaj rzut pulą równą wartości Aury + Siła Bodźca. Jeżeli wypadnie co najmniej jeden sukces, dochodzi do Wybuchu.

Rodzaje Wybuchów:

To, jaką postać będzie miał konkretny Wybuch, zależy od liczby wyrzuconych sukcesów w teście wartości Aury + Siła Bodźca.

1 sukces: Kara. Wybuch ten może być skierowany przeciwko osobie lub przedmiotowi (np. list), który bezpośrednio spowodował Bodziec. W przypadku osoby, Kara to nagły, pojedynczy impuls, który ma za zadanie sprawić, by osoba ta pożałowała wywołania Bodźca. W przypadku ostrych słów może to być nagły atak kaszlu, w przypadku uderzenia Podopiecznego pięścią – ból dłoni. Jeśli bezpośrednią przyczyną Bodźca jest przedmiot, to on ponosi Karę: list płonie, a telefon komórkowy wysiada, a kij bejsbolowy łamie się sekundę po uderzeniu, mimo że są to tylko środki przekazu, a nie faktyczne źródła Bodźca.

2 sukcesy: Zemsta. Ten Wybuch może dotyczyć wyłącznie osoby, która go spowodowała, bez względu na to, czy stoi metr od Podopiecznego, czy na drugim końcu miasta. Osoba taka zostaje naznaczona Zemstą i w najbliższym czasie zapłaci za swój czyn. Może być to coś tak błahego jak kradzież portfela albo tak poważnego jak wypadek samochodowy. Zemsta rzadko kończy się śmiercią naznaczonej osoby, jej moc nie jest do tego wystarczająca.

3 sukcesy: Piętno. Podobnie jak Zemsta, Piętno również naznacza osobę odpowiedzialną za wywołanie Wybuchu. Tworzy ono niewidzialną więź między taką osobą a Aurą Podopiecznego. Naznaczona osoba przez dobę znajduje się pod wpływem działania Aury, bez względu na jej oddalenie od Podopiecznego.

4 sukcesy: Szał. Ten Wybuch Emocji nie jest już tak subtelny, jak wcześniejsze. Teraz energia manifestuje się fizycznie, ciskając lekkimi przedmiotami i demolując całe pomieszczenia. Porwane gwałtowną siłą sztućce czy narzędzia stają się w rękach Szału śmiercionośnym orężem. Jeżeli sprawca Wybuchu znajduje się w zasięgu działania Aury Podopiecznego, to on staje się celem Szału. W zależności od otoczenia, może otrzymać lekkie lub poważne obrażenia. Jeżeli sprawcy nie ma w pobliżu, celem tego Wybuchu jest odreagowanie napięcia i spowodowanie jak największych szkód wokół Podopiecznego. Szał trwa trzy sekundy na każdy punkt wartości Aury.

5 lub więcej sukcesów: Żądza Mordu. Rzadko się zdarza, żeby Wybuch był aż tak dramatyczny. Oprócz silnej Aury, zazwyczaj wymaga również potężnego Bodźca. Tym razem zamknięta w Podopiecznym nienawiść nie musi już wykorzystywać przedmiotów z jego otoczenia by realizować dzieło zniszczenia. Teraz wszystkie osoby na obszarze działania zostają porażone czystą, destruktywną energią, która zadaje im tyle kostek krytycznych obrażeń, ile sukcesów wypadło w teście Wybuchu. Żądza Mordu pustoszy otoczenie Podopiecznego jeszcze skuteczniej niż Szał: nie jest ograniczona wyłącznie do kierowania przedmiotami, może je łamać, miażdżyć i podpalać. Żądza Mordu trwa pięć sekund na każdy punkt wartości Aury.

Powstrzymywanie Wybuchu Emocji

Podopieczny instynktownie czuje, gdy w wyniku działania Bodźca zebrana w nim negatywna energia ma zamanifestować się wokół niego. Jeżeli bardzo nie chce, by to nastąpiło, jest w stanie utrzymać tą energię w sobie. Musi w tym celu wykonać udany test Determinacji + Opanowania – Siła Bodźca.

Dramatyczna porażka: Podopiecznemu nie udaje się powstrzymać Wybuchu, a jego starania jeszcze bardziej wzburzają nagromadzoną w nim energią. Test Wybuchu jest wykonywany z premią +3.
Porażka: Pomimo starań, Podopiecznemu nie udaje się powstrzymać Wybuchu.
Sukces: Wybuch nie następuje, jednak Bodziec i tak powoduje wzmocnienie Aury.
Wyjątkowy sukces: Dzięki ogromnej sile woli, chłopcu udaje się powstrzymać nie tylko sam Wybuch, ale również wzmocnienie Aury spowodowane przez Bodziec.

Opieka

Tak jak Traktowanie może być zarówno pozytywne jak i negatywne, tak też Bodźce mają swój pozytywny odpowiednik: Opiekę. Termin ten określa tu każde pojedyncze działanie wspierające Podopiecznego i tym samym ułatwiające mu tłumienie Aury. Oczywiście Aurę o wiele trudniej osłabić, niż ją wzmocnić. Opieka pozwala na obniżenie wartości Aury tylko o jeden punkt dziennie oraz na uspokojenie Podopiecznego (przesunięcie schematu zachowań o jeden poziom niżej, np. ze Strachu do Niepokoju).

Przykładem Opieki może być przyjacielska rozmowa, udzielenie dziecku szeroko pojętej pomocy, kiedy jej potrzebuje lub powstrzymanie potencjalnego agresora przed zrobieniem mu krzywdy. Wszystko to daje chłopcu poczucie, że jest ktoś, kto nad nim czuwa i do kogo może się zwrócić. Czy jest to poczucie uzasadnione, czy też nie, jest kwestią drugorzędną tak długo, jak Podopieczny w to wierzy.

Opiekun

Opiekun to osoba, która jest w danym momencie odpowiedzialna za Podopiecznego. Kwestie prawne nie mają tu większego znaczenia, bo dziecko samo wyznacza sobie Opiekuna. Może to być jedno z rodziców zastępczych, szkolna wychowawczyni albo staruszek w parku, z którym Podopieczny często rozmawia. Jedynym kryterium jest tutaj wiek: Opiekun musi być osobą dorosłą.

W sytuacji, gdy Podopieczny nie posiada Opiekuna, staje się nim pierwsza osoba, która otoczy go Opieką. W danym momencie Podopieczny może mieć tylko jednego Opiekuna.

Są tylko dwie sytuacje, w których Podopieczny może porzucić swego Opiekuna. Może to nastąpić nagle, w wyniku Wybuchu. Uwolniona w nim energia jest wystarczająca, by przerwać więź między dzieckiem a Opiekunem. Dzieje się tak zazwyczaj wtedy, gdy to Opiekun spowodował Bodziec, będący przyczyną wybuchu. Przerwanie więzi może jednak przebiegać stopniowo. Jeśli przez okres tygodnia Podopieczny nie widział się ze swoim Opiekunem, może spontanicznie przerwać więź. Aby ją utrzymać, musi wykonać test Determinacji, z kumulatywną karą -1 za każdy tydzień powyżej pierwszego, gdy nie widzi swego Opiekuna.

Niestety, identyczna zasada dotyczy sytuacji, gdy Opiekun poniósł śmierć. Bez względu na to, czy Podopieczny wie o jego zgonie, czy nie, wciąż uważa tę osobę za Opiekuna i będzie się starał utrzymać więź. Musi minąć sporo czasu, zanim dziecko pogodzi się z jego śmiercią i otworzy się na nową osobę.

Ze względu na szczególną więź Opiekuna z Podopiecznym, Opieka w jego wykonaniu może zmniejszyć Aurę nie o jeden, a o dwa punkty dziennie. Z drugiej strony, każdy Bodziec spowodowany przez Opiekuna ma wartość zwiększoną o jeden, przez co szybciej wzmacnia Aurę i daje większą szansę na Wybuch Emocji.

Ponadto Podopieczny zawsze potrafi instynktownie wyczuć gdzie znajduje się Opiekun i odnaleźć go. Oczywiście, jeśli przebywa na drugim krańcu świata, dotarcie do niego może zająć sporo czasu.

Podopieczny a istoty nadnaturalne

Dzięki swym empatycznym zdolnościom, Podopieczny potrafi odróżniać istoty nadnaturalne od zwykłych śmiertelników. Dostrzega przytłumienie emocji Wampirów oraz ich wzmocnienie w Wilkołakach. Nie jest w stanie co prawda dokładnie określić charakteru tych cech, tym niemniej postrzega te byty jako odrębne istoty, inne niż ludzie. Ze względu na tę zdolność, Podopieczny może stanowić zagrożenie dla tych istot. Albo cenne narzędzie w rękach tych, którzy na nie polują.

Otaczająca Podopiecznego Aura utrudnia istotom nadnaturalnym oddziaływanie na niego. Wartość Aury traktuj jako Cechę Nadnaturalną (Supernatural Trait), dodając ją do Wytrzymałości, Determinacji lub Opanowania, gdy Podopieczny opiera się działaniu mocy nadnaturalnych stworzeń.

Pomysły na scenariusze

Poniżej znajduje się pięć pomysłów na scenariusze lub motywy z wykorzystaniem postaci Podopiecznego w kronikach Świata Mroku.

Znajda

Motyw ten można wykorzystać w większości kronik. W końcu dość często zdarza się, że postać gracza ratuje życie innym. Może ocali dziecko przed utonięciem w rzece, wyciągnie z płonącego budynku lub udzieli pierwszej pomocy, gdy potrąci je samochód? Każde z tych działań zostanie uznane przez Podopiecznego za Opiekę, a to wystarczy, by nieświadoma niczego postać gracza nagle stała się Opiekunem.

Chłopiec szybko przywiąże się do nowego znajomego i będzie się go trzymał. Okazuje się, że chłopczyk mieszka w okolicznym domu dziecka, a wychowawcy z jakiegoś powodu przymykają oko na jego ciągłe wizyty w mieszkaniu bohatera. Bez względu na charakter kroniki, plączący się pod nogami ośmiolatek jest raczej dodatkowym problemem, niż pomocą. Prędzej czy później, zniecierpliwiony bohater może postanowić się go pozbyć. Jeśli zrobi to nazbyt szorstko i stanowczo, może spowodować wzrost wartości Aury, a to zwiastuje kłopoty.

Może się jednak zdarzyć, że bohater zda sobie sprawę, że dziecko może stać się cennym sprzymierzeńcem. Dzięki swej zwinności, inteligencji, niepozornemu wyglądowi i umiejętności czytania ludzkich emocji jest niezłym materiałem na szpiega lub gońca. A jeśli postać dowie się, że dziecko potrafi rozpoznawać istoty nadnaturalne, jego wartość jeszcze wzrośnie. A może po prostu bohater polubi i przywiąże się do malca? Może nawet postanowi go adoptować?

Tak czy inaczej, jeśli bohater zdecyduje się przygarnąć chłopca, zawiśnie nad nim widmo Aury Podopiecznego…

Babysitter

Postaci graczy chwytają się różnych zajęć, by zarobić trochę grosza. Nawet posada opiekunki do dziecka może wydać się całkiem atrakcyjna. Zwłaszcza, jeśli stawka za godzinę jest dwukrotnie wyższa od zazwyczaj oferowanej w tej branży. W końcu co może być trudnego w przypilnowaniu, żeby ośmiolatek umył zęby i położył się spać o dziewiątej?

Ponieważ jednak Podopieczny jest Zaniedbywany przez wiecznie zajętych rodziców, gdy bohater rozpoczyna pracę, otaczająca dziecko Aura ma już wartość 3, co znacznie utrudni postaci gracza wszelkie zadania, jakie będzie chciała wykonać w domu swoich pracodawców. Kto wie, może nawet odreaguje swe zdenerwowanie na Podopiecznym, powodując tym samym podwyższenie Aury, a może nawet jej Wybuch.

Podobnie jak w motywie "Znajda", tutaj również można wykorzystać możliwości, jakie dają kontakty z Podopiecznym, ale ze względu na ograniczony kontakt z dzieckiem, o wiele trudniej zdać sobie z nich sprawę.

Nowy

Motyw ten można wykorzystać w kronice gry Wilkołak: Opuszczeni (Werewolf: The Forsaken).

W znajdującej się na terytorium watahy szkole coraz częściej dochodzi do dziwnych wypadków: co chwila ktoś łamie nogę czy rozbija głowę na boisku szkolnym, dzieci co rusz spadają ze schodów, a szkolny sprzęt bez przerwy się psuje. Co więcej, wyniki w nauce większości dzieci pogarszają się, a niektórzy mówią nawet o pojawiających się na terenie obiektu dilerach narkotyków. Dlaczego tak się dzieje? Uratha dobrze wiedzą, co może powodować takie sytuacje i źródła wypadków doszukiwać się będą wśród duchów. Ponieważ przyczyną tych wypadków jest silna Aura Podopiecznego, bohaterowie znajdą co prawda duchy, które przybyły pożywić się Esencją o złowrogim rezonansie, ale przyczyn przykrych zdarzeń próżno szukać wśród nich.

Dochodzenie przeprowadzone w świecie materialnym wykaże, że najwięcej "wypadków" zachodzi wśród uczniów jednej z pierwszych klas. Ponadto, problemy zaczęły się mniej więcej w tym samym czasie, kiedy do klasy dołączył nowy uczeń. Idąc tym tropem, Uratha mogą odkryć, że dziecko jest stale bite przez przybranego ojca, a duchy cierpienia i nienawiści nie opuszczają go na krok. Łatwo się domyślić, że to właśnie ten chłopiec jest przyczyną wszystkich problemów. Nic dziwnego, jego Aura nie spada poniżej wartości 5.

By przywrócić szkole spokój, Uratha będą musieli rozwiązać problem Podopiecznego. Ale jak? Drastyczne środki nie przyniosłyby rezultatów: śmierć ucznia jeszcze bardziej pogorszyłaby sytuację w szkole, a zabicie rodzica tylko wzmocniłoby Aurę wokół chłopca. Sam Podopieczny nie będzie skory do współpracy. Po pierwsze, opanowała go Trwoga. Po drugie, zdaje sobie sprawę, że Uratha się kimś nienaturalnym i zwyczajnie będzie się ich bał.

A mimo to bohaterowie nic nie wskórają, jeśli nie zyskają zaufania chłopca. Przed nimi stoi więc trudne zadanie.

Morderstwo

Scenariusz ten najlepiej nadaje się do kroniki policyjnej. Pewnej nocy bohaterowie dostają wezwanie do jednego z mieszkań na otoczonym złą sławą osiedlu. Na miejscu zastają roztrzęsioną kobietę, pochyloną nad zwłokami mężczyzny. Mieszkanie jest całkiem zdemolowane, a kobieta twierdzi, że obudził ją łomot. Gdy wstała z łóżka i zapaliła światło, jej mąż już nie żył. Prawdopodobną przyczyną śmierci denata było uduszenie jego własnym krawatem. Oto do czego może doprowadzić Wybuch Emocji.

Z początku wszystko wskazuje na to, że morderstwa dokonała żona denata. Ponieważ ona również zaniedbywała chłopca, w ramach Zemsty postaci natykają się coraz to nowe poszlaki świadczące o jej winie. Może odciski palców na krawacie? A może jej naskórek pod paznokciami denata? Sąsiedzi nie raz słyszeli kłótnie dochodzące z ich mieszkania. Podobno denat często znęcał się nad żoną i dzieckiem… Tak, dzieckiem. Wcześniej nikt o nim nie wspomniał, jakby nie istniało. Sam Podopieczny ukrył się w swym pokoju, w obawie przed tym, co jeszcze może się zdarzyć.

Zainteresowanie się chłopcem przyniesie zaskakujące rezultaty: jego "wuj i ciotka" to już trzecia rodzina zastępcza, w której zdarza się podobny wypadek. Wszystko wskazuje na to, że mordercą jest ośmiolatek. Pytanie brzmi, w jaki sposób dziecko było w stanie udusić dorosłego mężczyznę?

Bohaterowie mogą zechcieć przesłuchać chłopca i poznać jego wersję wydarzeń. Usłyszą jedynie niesamowitą opowieść o nadnaturalnych siłach, które czasami działają wokół i robią "złe rzeczy". Polegający na racjonalnych wyjaśnieniach śledczy raczej nie przyjmą takich wyjaśnień. Chyba, że mocniej przycisną malca i odczują działanie "sił" na własnej skórze…

Porwanie

W tym scenariuszu gracze wcielają się w szajkę przestępców, szykujących się do porwania dziecka bogatej osobistości. Oczekują, że w zamian za życie chłopca, bogacz zapłaci im sowity okup. Niech gracze sami dokładnie przygotują plan porwania, łącznie z miejscem przetrzymywania dziecka, sposobem kontaktowania się z rodzicami oraz okolicznościami przekazania okupu. Samo porwanie powinno przebiegać bez większych komplikacji, w końcu nikt się go nie spodziewał.

Problemy zaczną się dopiero po pewnym czasie. Porwany chłopiec to oczywiście Podopieczny. W zależności od warunków, w jakich przetrzymują go porywacze, jego Traktowanie można określić jako Zaniedbanie (jeśli jest po prostu zamknięty w pokoju czy mieszkaniu, a ktoś cały czas go pilnuje, pyta czy wszystko w porządku i karmi) lub Znęcanie się (np. jeśli jest cały czas związany albo grozi mu się bronią). Tak czy inaczej, wystarczy kilka dni, żeby jego Aura znacznie się wzmocniła i zaczęła poważnie dawać się porywaczom we znaki. Jeśli bohaterowie domyślą się, że coraz to nowe trudności spowodowane są obecnością dziecka, mogą postanowić wypuścić je zanim dojdzie do wypadku albo zostaną schwytani. Ale czy chciwość nie weźmie góry nad rozsądkiem?

Na scenariusz można również spojrzeć z innej perspektywy. Gracze mogą wcielić się w funkcjonariuszy policji, badających sprawę porwania. Klasyczna opowieść policyjna może nabrać kolorów, gdy podczas ostatecznej konfrontacji z porywaczami działać będzie Aura Podopiecznego, a samo dziecko będzie nastawione tak samo wrogo do funkcjonariuszy, jak i do porywaczy.

Zło nie śpi



Pod łóżkiem był bezpieczny. Cokolwiek mogłoby się dziać na górze, oddzielała go od tego gruba warstwa pościeli i materaca. Regularny odgłos kroków stawał się coraz głośniejszy. Ktoś się zbliżał. Chłopiec wstrzymał oddech, gdy klamka drgnęła i przesunęła się w dół. Był tam. Potężne, obute stopy powoli zbliżyły się do łóżka i tam zatrzymały. Dziecko wiedziało już, że jego nieobecność pod pierzyną została odkryta.

- Znowu się schowałeś? – zapytał łagodny głos. Chłopiec odetchnął z ulgą.
- Tak, tatusiu – odpowiedział cicho.
- Przede mną nie musisz się chować.
Minęła jeszcze chwila, zanim dziecko wyczołgało się spod łóżka. Niespokojnym wzrokiem omiotło pokój w poszukiwaniu misia. Pluszak siedział potulnie na poduszce, oczekując na swego przyjaciela. Chłopiec zawahał się na moment, a potem wdrapał na materac.
- Powinieneś już od dawna spać – uśmiechnął się mężczyzna i nakrył chłopca kołderką. Przez chwilę oboje, dorosły i dziecko, patrzyli na siebie w milczeniu.
- Kocham cię, tatusiu – powiedział niepewnie malec.
- A ja ciebie – odpowiedział dorosły, a z jego twarzy nie znikał uśmiech – A teraz już śpij.
Pocałował chłopca w czoło i wyszedł, cicho zamykając za sobą drzwi.

Chłopiec został sam. Wiedział, że teraz jest inaczej. Lepiej. Ale wiedział też, że w końcu nadejdzie taki czas, że demony powrócą, i że będą jeszcze bardziej bezlitosne niż poprzednio. Że tkwią w nim głęboko i nigdy go nie opuszczą. Przytulił misia mocniej. I wrócił pod łóżko.

Pod łóżkiem był bezpieczny.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Pierwsze miejsce w konkursie Ekwinocjum Wiosna 2009
Drugie miejsce w konkursie Ekwinocjum Wiosna 2009, cz.2
Drugie miejsce, cz.1

Komentarze


Panthera
   
Ocena:
0
Bardzo fajny pomysł.

Choć próba wyobrażenia sobie graczy jako opiekunek do dziecka wywołał u mnie dziki chichot... trudna praca, mało płacą i jakaś taka mało mroczna ;)

Poza tym zawsze wiedziałam, że małe dziecin są złe...
03-07-2008 15:38
~soul31

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Pomysł bardzo dobry tylko interesuje mnie jedno - co się stanie gdy już podopieczny dorośnie? Jedyne co mi przychodzi do głowy to bóg zniszczenia który niszczy wszystko kiedy ktoś nie chce spełnić jego wymagań...
03-07-2008 16:14
markós
   
Ocena:
0
Genialny pomysł ;)
Gratuluję zwycięstwa i życzę nawiązania jakiejś współpracy z działem ;)

I się trochę ponaczepiam:
Usunąć z karty postaci kod to pogrubienie i w pomysłach na przygody powinno być "Znajdą. ;)

Pozdrawiam
03-07-2008 16:37
Gruszczy
   
Ocena:
0
@markós: Tag poprawiłem, dzięki. Możesz wskazać, gdzie jest ten błąd ze "znajdą", bo nie mogę znaleźć.

@soul: Wydaje mi się, ze bezpiecznym załozeniem jest, ze jeśli dzieciak nie będzie dobrze traktowany, to w któryms wypadku zabije równiez siebie. Jeśli zaś trafi do dobrej rodziny, to w końcu zatraci swoje możliwości. Jeszcze innym rozwiązaniem jest to, że nauczy się ich używać i zacznie wykorzystywać do niecnych celów, a grupa postaci (pewnie raczej nadnaturali) spróbuje go powstrzymać.
03-07-2008 17:01
10679

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
A mnie tam to zajeżdża pewnym odcinkiem Johnny Bravo xD (jeśli ktoś go oglądał to pewnie wie o co chodzi) ... "bo w strefie mroku, normalne rzeczy nie dzieją się zbyt często". Ogólnie good job.
03-07-2008 17:37
markós
   
Ocena:
0
@Gruszczy, ależ proszę:

"Pomysły na scenariusze

Poniżej znajduje się pięć pomysłów na scenariusze lub motywy z wykorzystaniem postaci Podopiecznego w kronikach Świata Mroku.

Znajda [...]"

@Uthlanshyrae
Mi to pachnie Omenem :)
03-07-2008 17:54
neishin
    markós
Ocena:
0
znajda nie może być znajdą:D bo nie chodzi o to, że gracze znajdą dzieciaka. To określenie znalezionego szkraba:D
03-07-2008 18:07
markós
   
Ocena:
0
A to sorry, my bad ^^"
03-07-2008 18:43
Ysabell
   
Ocena:
0
Tekst fajny, aż szkoda, że nie wykorzystuje całego potencjału pomysłu... który jest jeszcze lepszy.

Chociażby dzieciakowi mogłaby "skakać" aura również kiedy jest o kogoś zazdrosny (Skaza: Zawiść)...

Ale generalnie to jeden z bardziej "natchnieniogennych" tekstów do nWoDa, jakie czytałam ostatnio (no dobra - nie czytam ich zbyt wiele...). Serdeczne gratulacje dla autora. :)

Ale czepnę się jeszcze jednego: dzieciak z klaustrofobią, który bezpiecznie czuje się pod łóżkiem...? ;)
03-07-2008 19:29
Farindel
   
Ocena:
0
Świetny tekst. Poddoba mi sie całe wykonanie; gotowe pomysły na przygody itd. Kawał dobrej roboty. Jednak ten motyw zaaplikowany na naszych sesjach mógłby sie nie przyjąć.
Czekamy na kolejne zwycięskie teksty.
04-07-2008 09:56
Odol
   
Ocena:
+1
@wszyscy:
Dzięki za opinie i gratulacje :)

@soul31
Generalnie wyobrażam sobie to podobnie jak opisał to Gruszczy. Faktycznie, w tekście mogłem zawrzeć więcej informacji. Kwestia tego, że za późno zabrałem się za pisanie. Mea culpa.

@Uthlanshyrae
W życiu obejrzałem może ze dwa odcinki Johnny'ego Bravo, a wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń jest przypadkowe ;)

@Ysabell Moebius
Słusznie się czepiasz. Umknął mi ten drobiazg ;)
04-07-2008 10:05
Kot
   
Ocena:
0
Bardzo ładny kawałek artykułu. Gratulacje.
12-07-2008 15:30
dmn
   
Ocena:
0
Pomysł bardzo prosty - ale opracowany naprawdę wyśmienicie. Tekst czyta się z prawdziwą przyjemnością. No i sposoby wykorzystania - dużo mięsa :D Gratulacje!
20-07-2008 13:24
Faviela
   
Ocena:
0
Link do komentarzy kapituły sprawdzającej prace konkursowe :)
28-07-2008 21:28

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.