» » Początek

Początek


wersja do druku

Potrafi przywołać demony, ale czy zdoła wygrać wojnę?

Redakcja: Rafał 'Raf303' Gyurkowich, Adrian 'adrturz' Turzański

Początek
Summoner. Księga Pierwsza: Początek to klasyczne high fantasy, stworzone przez Tarana Matharu. Książka szybko zaskarbiła sobie uznanie czytelników, a powodzenie utworu zapewniło autorowi możliwość wydania go w trzynastu krajach.

Fabuła dzieła jest schematyczna, nawet jak na powieść skierowaną do młodszego czytelnika. Podobieństwo staje się wręcz nieznośne, kiedy Fletcher poznaje dwoje młodych studentów – nieco rozgadanego chłopaka i rudowłosą dziewczynę, co od razu może się skojarzyć z  Ron’em i Hermioną. Tym, co różni młodych ludzi uczęszczających do Akademii Vocanów od studentów Hogwartu, jest to, iż każdy z nich zamiast żaby lub sowy posiada własnego demona. Zadaniem Ignatiusa – demona będącego nieślubnym dzieckiem fretki i smoka, którego objął w posiadanie Fletcher – jest zdobyć serca czytelników. Oprócz tego demona Taran Matharu opisuje wiele rodzajów stworów z innych wymiarów, którym nadał różne nazwy i cechy oraz podzielił je na poziomy, gdzie każdy odpowiadał innej sile. Same demony mogą kojarzyć się z Pokemonami: mają wiele rodzajów, różnią się poziomami, mogą się rozwijać, są łapane przez zaklinaczy dzięki posiadanym już podopiecznym.

Piętnastoletni dziś Fletcher, został jako niemowlę porzucony pod bramą małej, górskiej wsi - Skóry. Osieroconego chłopca przygarnął kowal, który wychował go jak rodzonego syna. Nieoczekiwany splot wydarzeń przerwał jednak jego beztroskie życie, gdy przypadkiem odnalazł księgę zaklinacza i przyzwał demona, co sprawiło, że odkrył w sobie magiczne umiejętności. Przypadkiem zabije syna najbogatszego człowieka i będzie musiał się ukrywać, żeby za to nie odpowiadać. Trafi do stolicy królestwa, a potem prosto do akademii zaklinaczy. Jednakże królestwo Hominum pozostaje w stanie ciągłej wojny z orkami – to każda osoba, która posiada magiczne moce jest jak na wagę złota potrzebna. To tam Fletcher pozna prawdziwe, wstrząsające królestwem od środka problemy.

Również postacie to portrety dobrze czytelnikom znane. Postacie występujące w opowieści to bohaterowie dość typowi. Matharu nie ukrywa, że książka skierowana jest głównie do młodzieży, a swego bohatera czyni momentami wyjątkowo naiwnym (jakby wziąć pod uwagę jego wiek i doświadczenie Fletchera wcale nie dziwi), to już przedstawiony świat nie można nazwać słodkim, do samego końca nie można być pewnym, o ile stopni skręci fabuła, bo autor, choć czuje nić sympatii do swoich bohaterów, nie przywykł do litowania się nad nimi. Napotkamy tutaj zarówno mistrzów w swojej specjalizacji, jak i ofiary wymagające pomocy, przepełnione rozgoryczeniem oddziały orków, czy bezlitosnych żołnierzy lub rządne wpływów wysoko postawione osobowości. Uczniowie akademii to także różnorodne jednostki: od rozgrymaszonych uczniów po tych chcących utrzymać się przy życiu. Jego rówieśnicy uznają się za lepszych od niego (sądzą, że jak są bogaci to cały świat do nich należy) i utrudniają mu i tak już niełatwe dla niego życie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Książka stanowi bardzo wesołą i przyjemną lekturę, którą czyta się płynnie. Język powieści jest prosty i nieskomplikowany. Widać, iż to debiut autora, gdyż na samym wstępie można spostrzec dosyć sporo powtórzeń i drobnych błędów (jak chociażby łoś upolowany przez Fletchera, który ma tylko piętnaście lat). Historia jest przemyślana, każda decyzja czy postępowanie ma swoje konsekwencje, dzięki czemu wszystkie komponenty łączą się w logiczną, spójną całość. Ogół wydarzeń, jak i bohaterowie dobrze wpisują się w fantastyczną strukturę świata, a dialogi są naturalne i nie sprawiają wrażenia przegadanych. Najlepsze wrażenie zrobili na mnie Kapitan Lovett oraz mag Arcturus – dali się poznać od tej lepszej strony, okazali się najbardziej pozytywnymi postaciami, w równym stopniu wywoływali bezmiar sympatii poprzez swoje uczynki i słowa. Demony, w tym Ignatius okazały się dobrymi przyjaciółmi w trakcie zdarzeń (walki) bohaterów. Na sam koniec zostawiłam Fletchera, bo był biednym, dręczonym przez bogatego wioskowego dzieciaka, a potem przez szkolnych arystokratów, chłopak. Większość swojego czasu spędzał na nauce, ale nie to jest najważniejsze. Główny bohater to szczególna osoba, która dysponuje bardzo unikalnym rodzajem demona i szybko uczy się nowych sposobów walki jak i nowych zaklęć. Czytelnik na pewno szybko go polubi i utożsami się z niektórymi z jego problemów. To z gruntu dobry chłopak o zdrowym wyczuciu dobra i zła. Poprzez niego autor piętnuje pogardliwe zachowania arystokracji, korupcję i nepotyzm.

Podczas czytania o perypetiach Fletchera w Akademii, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że autor nieco skopiował Hogwart i panujące w nim relacje. Nauczycieli i uczniów jest stosunkowo niewielu, jednak występuje tu grupa „tych złych” – chodzi w tym przypadku o arystokrację, odnoszącą się do biedoty jak do popychadeł. Również mam na myśli pełnego niechęci, gburowatego nauczyciela, jak i rektora, który protagonistę traktuje ze sporą dozą życzliwości.

Summonerze wykryjemy też sporą dawkę dobrego humoru. Autor nie stroni od żarcików i okraszania czymś zabawnym poszczególnych momentów. Jest to wesoła, dowcipna, optymistyczna książka, tym bardziej, że nie występują w niej momenty nudne czy zmuszające do zastanowienia, co właściwie autor chciał nam przekazać. Została napisana tak, że składa się z kilkudziesięciu krótkich rozdziałów, pozwala to na złapanie chwili oddechu i zrobienie sobie przerwy. Porywająca fabuła i różnorodne postacie powodują jednak, że taką pauzę robiłam sporadycznie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Summoner. Księga Pierwsza: Początek stanowi bardzo dobry debiut i autorowi należą się gromkie brawa oraz wielkie uznanie. Wydarzenia dobiegły końca w doprawdy interesujący sposób, przez co z wielkim zniecierpliwieniem zaczynam wypatrywać kolejnej części. Jeśli lubicie spędzać czas w świecie pełnym magii, w otoczeniu nietuzinkowych postaci, śledząc intrygujące wydarzenia, to nie możecie przejść obojętnie obok tej książki. Polecam szczególnie młodym osobom zainteresowanym gatunkiem fantasy.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 1
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Początek
Cykl: Summoner
Tom: 1
Autor: Taran Matharu
Tłumaczenie: Grzegorz Komerski
Wydawca: Jaguar
Data wydania: 7 października 2015
Liczba stron: 424
Oprawa: twarda



Czytaj również

Początek
Młodzieżowy balsam dla duszy
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.