Piekło i szpada - Feliks W. Kres
Feliks W. Kres to jeden z najbardziej znanych polskich pisarzy fantasy, ceniony głównie za świetny cykl Księga Całości. Nieco w cieniu natomiast pozostają jego opowieści spod znaku „płaszcza i szpady”, jednak dzięki wydawnictwu Fabryka Słów, czytelnicy mają okazję poznać świat porywająco mrocznych przygód. Piekło i szpada, bo o tej książce mowa, to reedycja zbioru opowiadań wydanego niegdyś przez Maga. Wszyscy, którzy dotychczas nie mieli okazji zapoznać się z twórczością Kresa, mają ku temu znakomitą okazję.
Piekło i szpada składa się z sześciu dłuższych opowiadań, które są ze sobą powiązane jedynie niektórymi postaciami oraz miejscem, gdzie toczy się akcja. Świat przedstawiony w książce to swego rodzaju alternatywna wizja Francji z czasów, gdy po ziemi stąpali muszkieterowie, a księstwami rządziły baronowe. Opowieści te nie były by tak ciekawe, gdyby nie dodanie pewnych elementów nadprzyrodzonych, które czynią zbiór niezwykle mrocznym i jedynym w swoim rodzaju.
Trzeba przyznać, że Kres buduje niesamowitą atmosferę za sprawą charakterystycznej narracji, która jednak nie każdemu może przypaść do gustu. Styl jest dość ciężki, co powoduje, że na książce trzeba się niesamowicie skupić, by nie zatracić ducha opowieści. Piekło i szpada to z całą pewnością zbiór opowiadań, który należy przeczytać w ciszy i samotności, by odkryć całe piękno jakie w sobie niesie. Zdarzają się czasem dłużyzny, które mogą spowodować znużenie u czytelnika, jednak warto przez nie przebrnąć, by poznać zakończenie każdego z opowiadań.
Kres niczym pająk plącze ze sobą sieć spisków i intryg, co wychodzi mu nadzwyczaj dobrze. Gdy do tego dodać niebanalnie poprowadzenie dialogów pomiędzy postaciami i odrobinę akcji, to nie pozostaje nic innego jak zanurzyć się w lekturze. Trochę irytujący jest fakt, że autor nie daje możliwości głębszego poznania bohaterów. W większości opowiadań mamy do czynienia z innymi postaciami, co powoduję, że nie pozostają one na dłużej w pamięci. A szkoda, bo aż się prosi, by wśród zawiłości fabularnych umieścić jakiś ciekawy portret psychologiczny. Zdecydowanie na plus wyróżnia się tajemnicza Egaheer, która jest zagadkową siłą zamieszkującą ciała kobiet. Siłą, której lęka się zarówno Bóg jak i Szatan.
Książka nie jest pozbawiona wad, jednak można na nie przymknąć oko, jeśli ktoś lubi klimaty powieści dumasowskich połączonych z magią i grozą. Piekło i szpada to wymagająca lektura, jednak warto się przemóc, by odkryć piękno w mroku.
Dziękujemy wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie książki do recenzji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Piekło i szpada składa się z sześciu dłuższych opowiadań, które są ze sobą powiązane jedynie niektórymi postaciami oraz miejscem, gdzie toczy się akcja. Świat przedstawiony w książce to swego rodzaju alternatywna wizja Francji z czasów, gdy po ziemi stąpali muszkieterowie, a księstwami rządziły baronowe. Opowieści te nie były by tak ciekawe, gdyby nie dodanie pewnych elementów nadprzyrodzonych, które czynią zbiór niezwykle mrocznym i jedynym w swoim rodzaju.
Trzeba przyznać, że Kres buduje niesamowitą atmosferę za sprawą charakterystycznej narracji, która jednak nie każdemu może przypaść do gustu. Styl jest dość ciężki, co powoduje, że na książce trzeba się niesamowicie skupić, by nie zatracić ducha opowieści. Piekło i szpada to z całą pewnością zbiór opowiadań, który należy przeczytać w ciszy i samotności, by odkryć całe piękno jakie w sobie niesie. Zdarzają się czasem dłużyzny, które mogą spowodować znużenie u czytelnika, jednak warto przez nie przebrnąć, by poznać zakończenie każdego z opowiadań.
Kres niczym pająk plącze ze sobą sieć spisków i intryg, co wychodzi mu nadzwyczaj dobrze. Gdy do tego dodać niebanalnie poprowadzenie dialogów pomiędzy postaciami i odrobinę akcji, to nie pozostaje nic innego jak zanurzyć się w lekturze. Trochę irytujący jest fakt, że autor nie daje możliwości głębszego poznania bohaterów. W większości opowiadań mamy do czynienia z innymi postaciami, co powoduję, że nie pozostają one na dłużej w pamięci. A szkoda, bo aż się prosi, by wśród zawiłości fabularnych umieścić jakiś ciekawy portret psychologiczny. Zdecydowanie na plus wyróżnia się tajemnicza Egaheer, która jest zagadkową siłą zamieszkującą ciała kobiet. Siłą, której lęka się zarówno Bóg jak i Szatan.
Książka nie jest pozbawiona wad, jednak można na nie przymknąć oko, jeśli ktoś lubi klimaty powieści dumasowskich połączonych z magią i grozą. Piekło i szpada to wymagająca lektura, jednak warto się przemóc, by odkryć piękno w mroku.
Dziękujemy wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie książki do recenzji.
Mają na liście życzeń: 4
Mają w kolekcji: 7
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 7
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Piekło i szpada
Cykl: Piekło i szpada
Tom: 2
Autor: Feliks W. Kres
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: styczeń 2006
Liczba stron: 528
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Bestsellery polskiej fantastyki
ISBN-10: 83-89011-76-X
Cena: 29,99 zł
Cykl: Piekło i szpada
Tom: 2
Autor: Feliks W. Kres
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: styczeń 2006
Liczba stron: 528
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Bestsellery polskiej fantastyki
ISBN-10: 83-89011-76-X
Cena: 29,99 zł
Tagi:
Piekło i szpada | Feliks W. Kres