» Dodatki i podręczniki » Zagraniczne » Pathfinder Roleplaying Game: NPC Codex

Pathfinder Roleplaying Game: NPC Codex


wersja do druku

Bestiariusz bez potworów

Redakcja: Katarzyna 'Zireael' Moszczyńska, Witold 'Squid' Krawczyk

Pathfinder Roleplaying Game: NPC Codex
Ze swoich kampanii prowadzonych na przestrzeni lat w różnych systemach najlepiej pamiętam rozmaitych Bohaterów Niezależnych. Nie epickie starcia, nie zagmatwane intrygi, nie przerażające potwory, a ludzi (i – zależnie od systemu – nie-ludzi), których w trakcie przygód napotykały postacie moich graczy.

Równocześnie nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek przy prowadzeniu trzeciej edycji D&D korzystał z zamieszczonych w Przewodniku Mistrza Podziemi gotowych rozpisek BN-ów, choć zarówno prowadząc gotowe przygody, jak i opracowując własne scenariusze, nierzadko posiłkowałem się fabularnymi sylwetkami i mechanicznymi statystykami postaci pojawiających się w rozmaitych podręcznikach – z reguły publikowanych przez inne niż Wizards of the Coast wydawnictwa. Wśród tychże nie zabrakło także suplementów zawierających wyłącznie opisy Bohaterów Niezależnych (jak choćby wydane przez Bastion Press Allies & Adversaries).

Wydawałoby się, że nie powinno być nic prostszego od stworzenia dodatku zawierającego opisy i mechaniczne rozpiski rozmaitych BN-ów do wykorzystania w konkretnych settingach lub łatwych do włączenia do przygód i kampanii rozgrywanych w realiach różnych światów i krain. A jednak pośród szerokiej oferty rozlicznych dodatków do D&D sygnowanych logo Wizards of the Coast nie uświadczymy kolekcji Bohaterów Niezależnych (choć na stronie wydawcy swego czasu publikowano rozpiski zróżnicowanych BN-ów). Podobnie z Pathfinderem – mimo że do tego systemu na przestrzeni lat ukazało się kilka bestiariuszy, to dopiero stosunkowo niedawno, pod koniec ubiegłego roku, firma Paizo do swojej oferty włączyła suplement przedstawiający bogaty zestaw pathfinderowych bohaterów.

Wydany w październiku 2012 roku NPC Codex z miejsca zyskał sobie bardzo pozytywne recenzje, zdobył także cały zestaw prestiżowych nagród – złoto ENnie dla Produktu roku, złoto dla Najlepszego bestiariusza, srebro dla Najlepszej okładki (ustępując tylko podstawce do Iron Kingdoms). Sięgając po tę pozycję z jednej strony spodziewałem się więc czegoś, co spowoduje u mnie opad szczęki, wgniecie mnie w fotel i pozbawi tchu – a przynajmniej przykuje do lektury i nie pozwoli się od niej oderwać, dając mi mnóstwo doskonałego materiału do wykorzystania i inspiracje na wiele sesji, z drugiej jednak miałem w pamięci Inner Sea Bestiary, który zdobył drugie miejsce i srebrną nagrodę dla najlepszego bestiariusza, a który poważnie mnie rozczarował.

Pierwsze spojrzenie na masywny, ponad trzystustronicowy podręcznik potwierdza, że laur dla okładki (za zilustrowanie której odpowiada Wayne Reynolds) jest jak najbardziej zasłużony. Wnętrze zatłoczonej karczmy, zdecydowanie jednego z najbardziej stereotypowych miejsc pobytu poszukiwaczy przygód, zapełniają barwne sylwetki, wśród których od razu dostrzegamy kilkoro z ikonicznych pathfinderowych bohaterów, ale równie ciekawie jak oni prezentuje się też reszta postaci przedstawionych na okładce. Już na starcie podręcznik dostał więc on ode mnie duży plus i spory kredyt zaufania, a jego pobieżne przejrzenie przekonało mnie, że również ilustracje przedstawiające jego bohaterów prezentują się znakomicie – na stronie wydawnictwa Paizo zaprezentowano kilka pochodzących z niego grafik, które umożliwiają naoczne przekonanie się o jakości i stylu oprawy graficznej tego suplementu.

Treść podręcznika podzielona jest na Wstęp (Introduction), cztery rozdziały oraz zestaw Dodatków (Appendixes) i Skorowidz (Glossary). Pierwszy fragment pokrótce przybliża zawartość kolejnych części suplementu, wyjaśnia także systemową terminologię i znaczenie charakterystyk wchodzących w skład mechanicznych rozpisek poszczególnych postaci. I od razu na starcie czeka nas spora niespodzianka – NPC Codex wykorzystuje wyłącznie materiały z systemowej podstawki. Nie tylko więc postacie zebrane w tym podręczniku mają poziomy wyłącznie w klasach opisanych w podręczniku podstawowym (czyli nie uświadczymy wśród nich wiedźm, alchemików czy rewolwerowców), ale nie wykorzystują one też żadnych innych opcji z pathfinderowych dodatków – nowych ras (ani opcjonalnych wariantów standardowych), zaklęć, atutów, ekwipunku itp. Można to poczytywać na spory minus, jeśli ktoś na swoich sesjach wykorzystuje materiały z szerokiej gamy systemowych suplementów, ale z drugiej strony może to być zaleta: swoisty powrót do korzeni, fundamentów gry, która na przestrzeni lat zdążyła obrosnąć mnóstwem dodatkowych materiałów, wzbogacających ją, ale i obciążających mechanicznie.

Pierwszy rozdział, opisujący Klasy podstawowe (Core Classes), stanowi główny element podręcznika i zajmuje lwią część jego objętości – bez mała dwieście stron. Zamieszczono na nich rozpiski i fabularne opisy dwudziestu przedstawicieli każdej z jedenastu podstawowych klas postaci, na poziomach od pierwszego do dwudziestego, choć uczciwie trzeba przyznać, że w wielu przypadkach sformułowanie "opis fabularny" jest sporą przesadą. Tak w przypadku niskopoziomowych bohaterów, upchniętych po dwóch na stronie, jak i rozwiniętych BN-ów, których mechaniczne statystyki zajmują naprawdę sporo miejsca, nierzadko ogranicza się on zaledwie do jednego zdania, czasem tak ogólnikowego jak "Niektórzy barbarzyńcy lepiej czują się na końskim grzbiecie" albo "Mistrz uniwersalizmu czerpie moc i wiedzę ze wszystkich szkół magii".

Niezależnie od tego, trzeba przyznać, że w przypadku wielu przedstawionych tu Bohaterów Niezależnych fabularna strona ich opisu jest równie istotna, jak warstwa mechaniczna, a Mistrzowie Gry szukający ciekawych i oryginalnych postaci do wykorzystania w swoich przygodach i kampaniach znajdą tu ich naprawdę niemało. Autorzy podręcznika, choć często nie stronią od sprawdzonych, wręcz stereotypowych konceptów, nie boją się także zaskakujących pomysłów i niecodziennych konstrukcji mechanicznych. I tak na przykład wśród bardów znajdziemy knajpianego muzykanta czy dworskiego poetę, ale także surowego (a nawet okrutnego) nauczyciela, fałszywe medium żerujące na nieszczęśnikach tęskniących za zmarłymi przyjaciółmi i członkami rodzin albo wodza dzikiego plemienia prowadzącego swych współplemieńców na wojnę przeciw sąsiadom.

Drugim plusem, który z kolei docenią przede wszystkim osoby mniej obeznane z pathfinderową mechaniką, jest zamieszczenie w rozpiskach BN-ów informacji o stosowanej przez nich taktyce – jakie zaklęcia lub zwoje czy eliksiry wykorzystują, przygotowując się do walki, jakie manewry i strategie stosują, gdy już dojdzie do starcia. Szczególnie w przypadku wyższych poziomem postaci zamieszczenie podobnych sugestii powinno być dużą pomocą, powinni je docenić także gracze zgodnie z sugestią autorów podręcznika wykorzystujący zamieszczonych tu BN-ów jako gotowe postacie. Ten rozdział zdecydowanie uważam za najlepszy fragment suplementu, choć niestety niepozbawiony wad, powtarzających się zresztą w dwóch kolejnych częściach podręcznika. Wspomnę o nich szerzej w podsumowaniu recenzji.

Znacznie skromniej niż pierwszy rozdział prezentuje się drugi fragment Kodeksu, przedstawiający Klasy prestiżowe (Prestige Classes) – każda z dziesięciu prestiżówek opisanych w podręczniku podstawowym ma bowiem rozpisanych tylko czterech przedstawicieli, na dziewiątym, trzynastym, siedemnastym i dwudziestym poziomie doświadczenia (i – odpowiednio – drugim, czwartym, siódmym i dziesiątym poziomie danej klasy prestiżowej). Tutaj chyba jeszcze wyraźniej niż w przypadku klas podstawowych widać, jakie bogactwo i różnorodność opcji dają graczom i Mistrzom Gry zasady Pathfindera, umożliwiając tworzenie bardzo zróżnicowanych postaci w obrębie jednej klasy czy archetypu. Zupełnie inaczej, tak od strony mechanicznej jak i fabularnej, prezentuje się skrytobójca (Assassin), który do tej prestiżówki doszedł w oparciu o połączenie klasy łotrzyka z kapłanem boga mordu, inaczej – druida z wojownikiem, a jeszcze inaczej – czystego mnicha. Choć wachlarz przykładowych koncepcji fabularnych i mechanicznych konstrukcji postaci jest tu znacznie uboższy niż w przypadku klas podstawowych, to i tak widać wyraźnie, że każda z prestiżówek daje szerokie pole manewru, a podane tu rozpiski to tylko przykłady, które gracze i Mistrzowie Gry mogą dowolnie rozwijać.

Choć więc rozdział ten, tak objętością jak i różnorodnością opisanych w nim postaci, ustępuje swemu poprzednikowi, to oceniłbym go niemal równie wysoko, jak fragment poświęcony postaciom należącym do klas podstawowych. Równocześnie zdaję sobie sprawę, że na jego nieco niższą ocenę przynajmniej po części wpływa moja niechęć do klas prestiżowych jako takich, sięgająca ich początków w trzeciej edycji D&D, gdzie autorzy bez potrzeby mnożyli ich wprost niezliczone ilości. Na szczęście Pathfinder daleko odchodzi od tej niechlubnej spuścizny, a jego twórcy zadbali, by tworzone przez nich klasy były prestiżowe nie tylko z nazwy.

Jednak poszukiwacze przygód, czy – szerzej mówiąc – osoby posiadające poziomy w klasach podstawowych i prestiżowych, stanowią jedynie niewielki odsetek mieszkańców pathfinderowych krain. Zdecydowana większość z nich to przedstawiciele Klas BN-ów (NPC Classes), opisanych w rozdziale trzecim. Adepci, arystokraci, fachowcy, plebejusze i zbrojni w założeniu mają stanowić tło dla prawdziwych bohaterów, jednak i wśród nich mogą znaleźć się jednostki interesujące, oryginalne czy z jakichś względów nieprzeciętne. Ta część podręcznika zawiera opisy i charakterystyki przedstawicieli klas BN, jednak tylko na poziomach od pierwszego do dziesiątego. I w sumie słusznie – w końcu wyższe poziomy mogłyby utrudniać wiarygodne utrzymywanie ich jako postaci drugoplanowych, a i tak już na długo przed osiągnięciem przez postacie graczy dziesiątego poziomu, zdecydowaną większość ich sprzymierzeńców i wrogów stanowić będą Bohaterowie Niezależni z klasami postaci.

Jednak pomimo tego, raz jeszcze wypada pochwalić autorów podręcznika za bogactwo i różnorodność pomysłów, które zawarli na jego kartach – nawet tak, wydawałoby się, nieciekawa klasa, jak plebejusz, zasłużyła sobie na opisy bardzo zróżnicowanych opcji – od żebraka i rolnika, przez górnika, sklepikarza i zbira, aż po starszego wioski i konstabla. Choć, naturalnie, opisanym tu BN-om daleko do postaci z dwóch wcześniejszych części podręcznika, to trudno nie docenić ic użyteczności.

Znacznie słabiej natomiast wypada ocenić walory użytkowe bohaterów przedstawionych w kolejnym rozdziale, ten bowiem opisuje Ikoniczne postacie (Iconic Characters) – dziesiątkę oficjalnych przedstawicieli podstawowych klas postaci, przewijającą się przez rozmaite pathfinderowe podręczniki. Od barbarzyńskiej Amiri, przez wojownika Valerosa i kapłankę Kyrę, po piękną zaklinaczkę Seoni i czarodzieja Ezrena, każdy z ikonicznych bohaterów został przedstawiony na pierwszym, siódmym i dwunastym poziomie doświadczenia. W założeniu mają oni stanowić opcję dla graczy szukających gotowych postaci do wykorzystania (i w podobnym celu ich karty postaci były zamieszczane w oficjalnych systemowych przygodach). Osobiście jednak nie jestem przekonany do wykorzystywania tego typu oficjalnych postaci w grze, a poza tym zamieszczenie tylko trzech poziomów każdej z nich znacząco ogranicza ich użyteczność – jeśli na przykład gracz potrzebowałby zastępczej postaci w przygodzie przeznaczonej dla czwartopoziomowych bohaterów, żadna z opisanych wersji nie przydałaby mu się; awans pierwszopoziomowej postaci na czwarty poziom wymagałby na dobrą sprawę równie dużo pracy, co stworzenie czwartopoziomowego bohatera od podstaw. Dlatego też, niestety, tę część podręcznika oceniam bardzo słabo – myślę, że poświęcone na nią ponad dwadzieścia stron bez problemu można było przeznaczyć na rozwinięcie któregoś z wcześniejszych rozdziałów, choćby traktującego o klasach prestiżowych.

Na szczęście nienajlepsze wrażenie pozostawione przez tę część Kodeksu momentalnie znika, gdy tylko przejdziemy do Dodatków następujących po zasadniczej części podręcznika. Pierwszy z nich opisuje bez mała pół setki Zwierzęcych towarzyszy (Animal Companions) dla druidów wszystkich poziomów, od pierwszego do dwudziestego. Od dosyć standardowych, w rodzaju psa czy wilka, przez bardziej egzotyczne, jak wielbłąd i krokodyl, po dinozaura, boa dusiciela i rekina – tak druidzi jak i tropiciele znajdą tu dla siebie całe mnóstwo opcji.

Drugi dodatek, Grupy spotkań (Encounter Groups) zbiera w kilkuosobowe zestawy postacie opisane w trzech pierwszych rozdziałach podręcznika i grupuje je tematycznie w wygodne do użycia wyzwania dla postaci początkujących żółtodziobów, doświadczonych poszukiwaczy przygód lub epickich weteranów. I tak, na przykład, zestawy barbarzyńskich wojowników zaprezentowane w tej części podręcznika będą stanowić godnych przeciwników dla drużyn na poziomach trzecim, dziesiątym i szesnastym, podczas gdy Mistrzowie Gry potrzebujący grupy paladynów znajdą zestawy o Skali Wyzwania 2, 10 i 20. Choć trudno powiedzieć, by podobne grupy były pomysłem specjalnie oryginalnym czy nowatorskim, to wyraźnie pokazują czytelnikowi, jak można wykorzystać zawartość tego podręcznika. Jest to nieoceniona wprost pomoc dla prowadzących, którzy potrzebują na poczekaniu stworzyć grupę przeciwników dla postaci swoich graczy. Dzięki tym gotowym zestawom Mistrzowie Gry mogą zaoszczędzić mnóstwo czasu, a podane przy opisie każdego BN-a informacje o jego taktyce uczynią ich wykorzystanie jeszcze łatwiejszym.

Ostatni dodatek to Klasowe cechy (Class Features) – lista wszystkich klasowych zdolności występujących w podręczniku, wraz z odnośnikami do odpowiednich stron w systemowej podstawce, gdzie zostały opisane.

Dalej zostaje nam już tylko Skorowidz i reklamy dwóch pathfinderowych dodatków: jubileuszowej edycji kampanii Rise of the Runelords (która zdobyła nagrodę ENnie dla najlepszej przygody) oraz Advanced Race Guide.

Muszę powiedzieć, że po lekturze Inner Sea Bestiary, który to podręcznik nie wzbudził mojego specjalnego entuzjazmu, a który w tym roku zdobył srebrny laur ENnie dla najlepszego bestiariusza, także do tryumfatora w tej kategorii podchodziłem z pewną rezerwą. Okazało się jednak, że nie tylko jego oprawa graficzna, ale i merytoryczna treść zasługuje na pochwałę. Niestety, cieniem kładą się na niej dwie kwestie. Pierwszą z nich jest fakt, iż wszystkie postacie opisane w tym podręczniku, za wyjątkiem ikonicznych bohaterów z rozdziału czwartego, stworzono w oparciu o zdecydowanie niższą pulę punktów niż standardowe postacie graczy, więc wykorzystywanie ich w charakterze zastępczych czy gotowych BG, co sugerują autorzy, jest raczej kiepskim pomysłem. Tym bardziej, że także ich majątek znacząco odbiega od stanu posiadania postaci na analogicznym poziomie doświadczenia. To jednak jest raczej uwaga, niż zarzut sensu stricte. Poważnym mankamentem jest natomiast fakt, że w rozpiskach BN-ów aż roi się od błędów. Pal sześć, że daleko im do zoptymalizowanych buildów, przez co nie do końca stanowić będą wyzwanie adekwatne do podanego, jeśli gracze należą do lepiej obeznanych z możliwościami, jakie daje im pathfinderowa mechanika. To spokojnie można przeboleć, ale niemal na każdym kroku znajdziemy mniejsze i większe błędy w rozpiskach postaci. Od tak oczywistych jak krasnoludy bez widzenia w ciemnościach czy półork nieznający języka orczego, mag używający (według opisu stosowanej taktyki) zaklęć, których nie zna, bohaterowie z za niskimi atrybutami, by rzucać znane sobie czary, niewliczenie do statystyk mocy używanego ekwipunku (jak zbroja fortyfikacji) lub przeciwnie – uwzględnianie w rozpiskach nieposiadanego sprzętu, aż po nagminne błędy w premiach do testów poszczególnych umiejętności czy ataku. Wątek na forum wydawnictwa poświęcony błędom w rozpiskach wymienia naprawdę imponującą ich liczbę, niestety na razie nie zanosi się na to, by planowano publikację oficjalnej erraty korygującej choćby część z nich.

Oczywiście można argumentować, że wszystkie te błędy są łatwe do zignorowania, a przy wprowadzeniu na sesji takiego czy innego BN-a gracze nawet nie zorientują się, że jego rozpiska zawiera jakieś niedoróbki, ale błędy, jakie znajdziemy w tym podręczniku są na tyle liczne i – nierzadko – oczywiste, że nie sposób przejść nad nimi do porządku dziennego. O ile więc za sam pomysł i sposób podejścia do niego wydawnictwu Paizo należy pogratulować, a nagrody zdobyte przez NPC Codex uznać za w pełni zasłużone, o tyle jakość jego realizacji trzeba ocenić najwyżej dobrze, może z małym plusem.

Jednak patrząc na to, jak gracze i Mistrzowie Gry przyjęli ten podręcznik (nie mówiąc już o recenzentach i jurorach ENnie), należy spodziewać się, że jest tylko kwestią czasu, nim doczekamy się kolejnej jego części, tym razem przynoszącej opisy i statystyki postaci należących do klas pochodzących z podręczników dodatkowych, jak Advanced Player's Guide, Ultimate Magic czy Ultimate Combat – póki co zapowiadany jest jedynie suplement Inner Sea NPC Codex, opisujący najbardziej znanych BN-ów świata Golarion. Natomiast wszystkich użytkowników systemu z pewnością ucieszy informacja, że zawartość Kodeksu BN-ów weszła w skład PRD i można się z nią zapoznać na stronie wydawcy – niestety, wraz ze wszystkimi obecnymi w niej błędami.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

 

Dziękujemy sklepowi Rebel.pl za udostępnienie podręcznika do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
Tytuł: Pathfinder Roleplaying Game: NPC Codex
Linia wydawnicza: Pathfinder Roleplaying Game
Autorzy: Jesse Benner, Jason Bulmahn, Adam Daigle, Alex Greenshields, Rob McCreary, Mark Moreland, Jason Nelson, Stephen Radney-MacFarland, Patrick Renie, Sean K Reynolds, and Russ Taylor
Okładka: twarda
Ilustracja na okładce: Wayne Reynolds
Ilustracje: Joewie Aderes, Eric Belisle, Branco Bistrovic, Christopher Burdett, Victor Perez Cordella, Josh Corpuz, Alberto Dal Lago, Simon Eckert, Steve Ellis, Jason Engle, Nadia Enis, Jorge Fares, Gonzalo Flores, Mariusz Gandzel, Fabio Gorla, Grafit, Paul Guzenko, Mauricio Herrera, Jon Hodgson, Andrew Hou, Lake Hurwitz, Ivan Kashubo, Nicholas Kay, Tim Kings-Lynne, Melanie Mayer, Damien Mammoliti, Diana Martinez, Kate Maximovich, Jim Nelson, Miroslav Petrov, Roberto Pitturru, Emiliano Pretrozzi, Scott Purdy, Maichol Quinto, Jason Rainville, Jean-Baptiste Reynaud, Wayne Reynolds, Denman Rooke, Kostja Schleger, Lydia Schuchmann, Chris Seaman, Kyushik Shin, Bryan Sola, Dean Spencer, Florian Stitz, Allison Theus, Tyler Walpole, Eva Widermann
Wydawca oryginału: Paizo
Data wydania oryginału: październik 2012
Miejsce wydania oryginału: USA
Liczba stron: 320
Oprawa: twarda
Format: A4
ISBN-13: 978-1-60125-467-2
Numer katalogowy: PZO1124
Cena: 39,99 USD



Czytaj również

Pathfinder Roleplaying Game: Book of the Damned
Piekielne kompendium
- recenzja
Pathfinder Roleplaying Game: Bestiary 6
Jeszcze więcej potworów
- recenzja
Pathfinder Roleplaying Game: Ultimate Intrigue
Nie do końca intrygujący podręcznik
- recenzja
Pathfinder Roleplaying Game: Occult Adventures
Sekrety ukryte w tajemnicach
- recenzja
Pathfinder Module: We Be Goblins Free!
Do trzech razy goblin
- recenzja

Komentarze


74054

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

„Zacna książka, zacna książka, ściągłem se z chomika bo za droga.”
- fan Pathfindera

28-01-2014 09:48
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+2

A po coś pan ściągał, jak na stronie wydawcy wszystko jest legalnie dostępne za darmochę, ino bez obrazków.

28-01-2014 19:03
74054

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

To po co recenzować produkt, który mało kto kupi?

Wersja bez obrazków jest za darmochę, to nie ma sensu wydawać pieniędzy na przepłacane ilustracje, jeno to jest gra wyobraźni i gracz sam se winien to wszystko wyobrazić.

28-01-2014 21:30
Matis99
   
Ocena:
0

Lukrecjusz: za książkę trzeba płacić - źle. Za książę nie trzeba płacić - źle.

Jesteś typowym Polakiem-malkontentem.

29-01-2014 09:43
74054

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0

Skądże Matis. Cenię swój czas i swoje pieniądze. Jestem typowym realistą.

31-01-2014 19:18

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.