» Recenzje » Pan Srebrnego Łuku

Pan Srebrnego Łuku

Pan Srebrnego Łuku
Opowieści o potężnych wojownikach i niezwyciężonych herosach zazwyczaj nie są arcydziełami literatury. Jeśli jednak ich autorzy oprócz bogatej wyobraźni posiadają także sprawne pióro, rezultat może okazać się godny uwagi.

Samotny mężczyzna podczas sztormu trzyma się unoszącej na wodzie deski. Dookoła dmie wicher, szaleje burza, palce rozbitka coraz mocniej krwawią. A ponieważ jest on ściganym uciekinierem, nawet jeśli jakimś cudem dotrze na ląd, tam będą szukać go wrogowie... Witajcie w świecie prozy Davida Gemmella, czołowego twórcy heroic fantasy.

Tak rozpoczyna się Pan Srebrnego Łuku, pierwszy tom trylogii Troja, najwyżej ocenianej pozycji z dorobku Gemmella. Jak łatwo się domyślić, zabiera nas ona w burzliwe czasy wojny trojańskiej - akcja pierwszego tomu rozgrywa się jednak jeszcze przed jej wybuchem, a zamiast herosów znanych z Iliady czołowe role odgrywają bohaterowie wymyśleni przez autora – dardański książę Helikaon oraz słynny mykeński wojownik Argurios. Pojawia się też wiele innych postaci, w tym tych mitycznych, jak Odyseusz, Priam czy Andromacha. Nie ma za to greckich bogów i ich knowań – Pan Srebrnego Łuku pozbawiony jest sił nadprzyrodzonych.

Komu jednak potrzebna magia, gdy naprzeciw siebie stają wojownicy potrafiący zasiec mieczem kilku przeciwników naraz, w ostatniej chwili odbić tarczą rzuconą z bliska włócznię czy seryjnie kłaść strzałami z łuku nadciągających wrogów. Czytelnicy mający alergię na tego typu heroiczne sceny powinni się Pana Srebrnego Łuku wystrzegać. Natomiast ci, którzy lubią lekko przerysowanych, ale jednak mających pewien limit możliwości herosów, doskonale odnajdą się w tej lekturze.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Gemmell pisze oszczędnym, lakonicznym stylem, nie tworzy dłuższych opisów, zamiast rozbudowanych dialogów wstawiając sporo on-linerów, a bardziej rozpisując się właściwie tylko w scenach zbrojnych starć. Nie unika jednak wejścia w psychikę bohaterów – nie są oni tylko wymachującymi mieczem osiłkami, każdy z nich ma też dylematy moralne i marzenia, które próbuje spełnić, czasem kosztem innych. Choć nie brakuje uproszczeń, fabuła Pana Srebrnego Łuku bywa momentami dojrzała, zwłaszcza jeśli chodzi o poziom okrucieństwa. Co więcej, monopolu na nie nie mają negatywni bohaterowie: także ci z założenia szlachetniejsi potrafią podjąć decyzję, która nie przynosi im chluby.

Nieco gorzej powieść powieść prezentuje się pod względem kompozycji. O ile ostatnie sto kilka stron to pełna akcji wielka bitwa, którą śledzimy z perspektywy kilku uczestników, to wcześniej bywa różnie. Autor pozwala nam spojrzeć na wydarzenia oczami wielu postaci, z których niektóre pojawiają się tylko na kilku stronach i już nie wracają, inne natomiast występują niemal od początku i wykorzystywane są dość często, ale w pewnym momencie zostają nagle porzucone, bez wyjaśnienia co się z nimi dalej dzieje. Ponadto przejścia między poszczególnymi punktami widzenia są często zbyt szybkie – trzy, cztery strony na jednego bohatera, potem przeskok na drugiego, by jego też zostawić i śledzić akcję oczami trzeciego.

To dopiero pierwszy tom trylogii, możliwie więc, że zarysowane tu poboczne wątki znajdą swój dalszy ciąg w kontynuacji. Dwie następne części, Tarcza gromu i Upadek królów, ukazały się jednak już po śmierci Gemmella. Drugą podobno zdążył jeszcze napisać w całości, trzecią dokończyła jego żona. Trudno powiedzieć, jak wpłynęło to na ostateczny kształt trylogii, ale lektura Pana Srebrnego Łuku wywołuje ochotę na przeczytanie pozostałych tomów.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Troja. Pan Srebrnego Łuku
Cykl: Troja
Tom: 1
Autor: David Gemmell
Tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki
Wydawca: Rebis
Data wydania: 15 marca 2016
Liczba stron: 512
Oprawa: miękka
Format: 135×215 mm
ISBN-13: 978-83-7818-852-0
Cena: 35,90 zł



Czytaj również

Upadek królów
Czas zagłady
- recenzja
Tarcza Gromu
Czas wojny
- recenzja
Troja. Tarcza gromu - David Gemmell
Ostatnia powieść wielkiego autora
- recenzja
Troja. Pan Srebrnego Łuku
Ostatnie chwile przed wojną
- recenzja
Troja
Jak wywołałam wojnę trojańską
- recenzja
Król poza bramą - David Gemmell
Domniemany król heroic fantasy
- recenzja

Komentarze


Melanto
   
Ocena:
0

Bardzo lubię wszelakie powieści jakkolwiek związane z "Iliadą", dobrze wspominam i tę (chociaż tom drugi trylogii zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu).
 

21-04-2016 23:30
Anioł Gniewu
   
Ocena:
0

Szkoda że ciągle wałkowane są te same wznowienia zamiast wreszcie wydać te książki które się nie ukazały w Polsce...

22-04-2016 10:41
Camillo
   
Ocena:
0

Wszystkie jego książki są napisane prostym językiem. Zawsze możesz sięgnąć po zachodnie wydania, o ile znasz angielski na średniowysokim poziomie (a jak nie znasz, to zacznij się uczyć, bo warto)

22-04-2016 11:06
Anioł Gniewu
   
Ocena:
0

Nie cwaniakuj bratku. Polonus Sum! Mowy poganskich bisurmanów uczyć sie nie będę. A wydawanie na okrągło tego samego podczas gdy fani czekaja na kolejne tomy jest po prostu glupie.

22-04-2016 12:02
Asthariel
   
Ocena:
0

Napiszę to samo, co ostatnio gdy pisałeś to samo pod newsem:

CO TO ZNACZY CIĄGLE TO SAMO!?

Ta książka wyszła po raz pierwszy w 2006 i nie była wznawiana od tamtej pory!

22-04-2016 12:26
Camillo
   
Ocena:
0

Mało tego, egzemplarze poprzedniego wydania pojawiały się na allegro za cenę od stówy w górę.

Więc jeśli "fani" naprawdę na coś czekali, to na to, a nie na stare wprawki sprzed lat.

22-04-2016 12:31
Anioł Gniewu
   
Ocena:
0

Rozumiem ze Saga Drenajów która przyniosła Gemmelowi popularnosc i kase to "wprawka sprzed lat"? A patchworkowa trylogia trojanska to bestseller?  Oj młody człowieku nie wiesz chyba co piszesz. Bo to tak jakbys porównywał Kolory Magii do ostatnich wypocin dementywnego Prattcheta... 

Lisku drogi Troja wyszla w wypasionym formacie w 2008 za smieszna nawet wowczas cene. Kto chcial to kupil. Kto chce przeczytac to idzie do dowolnej biblioteki albo do antykwariatu. Tekst w epubie i pdf tez dostepny od reki tam gdzie wszyscy wiedza gdzie. A ci co nie wiedza bo są niepełnosprytni albo pryncypialni do bólu kupia tutaj...

http://allegro.pl/troja-david-gemmel-i6135799574.html

22-04-2016 12:41
Asthariel
   
Ocena:
0

Czyli raz na 8 lat to ciagle to samo, Aniołku drogi, skoro już używamy zdrobnień? Nie ma to jak wyolbrzymiać bez powodu tylko po to, by propagować wałkowaną non stop tezę.

22-04-2016 12:55
Camillo
   
Ocena:
0

Treść to de gustibus, ale warsztatowo Troja lepsza. I nie, nie było jej w antykwariatach, a w każdym razie nie w tych tańszych. Była na allegro, i to nie za 150 zł za całą trylogię, tylko za jeden tom.

A co do pdfa dostępnego "wszyscy wiedzą gdzie", to jak za dużo osób się tam zaopatruje zamiast kupować książki, to potem wydawcy brakuje pieniążków i musi oszczędzać rezygnując z mniej dochodowych pozycji, na przykład ze staromodnego heroic fantasy...

22-04-2016 12:56
Anioł Gniewu
   
Ocena:
0

MrA To nie teza to fakt - Janusze biznesu na okrąglo wydaja te same ksiazki aby bron boze nie zaplacic za tlumaczenie i licencje. 

MrC Była, była bo sam kupowalem na prezent. I cena oscylowala i nadal oscyluje wokół 50zl za tom. A skoro na dodatek cos jest wiadomo gdzie za darmo to wydac to samo ponownie na papierze zaiste swiadczy o sprycie wydawcy. Moze rezygnujac z trzech tomów starczyloby pieniazkow na jeden tom czegos nowego? Hmm? 

22-04-2016 13:09
Camillo
   
Ocena:
0

To kupowałeś chyba dość dawno. Gdy chciałem nabyć półtora roku temu, za jeden tom oczekiwano szeleszczącego banknotu z Jagiełłą i garści brzęczących monet.

A Sagę Drenajów wydawało w Polsce dwóch wydawców i żaden nie dociągnął do końca. Można więc ostrożnie domniemywać, że nie jest to kwestia tłumaczenia i licencji, tylko braku odpowiedniej liczby nabywców późniejszych tomów.

22-04-2016 13:29
Anioł Gniewu
   
Ocena:
0

Pozostaje nam jeno snuć domysły. Reasumujac: dwa razy tego samego nikt nie kupi. Ksiazki do dokonczenia kolekcji kupi kazdy uprzedni nabywca. Niech sobie wydawcy pomysla i policza wedle uznania.

22-04-2016 14:13
Asthariel
   
Ocena:
0

Wyobraź sobie, że przez te 8 lat wyrosło nowe pokolenie czytelników, które nie miały okazji kupić tej książki, ALBO stare pokolenie przeczytało dobre recenzje ale nie mogło jej kupić, bo nakład prędko się skończył. Odmawianie innym dobrych książek "bo to nie jest taka jaką chcę!" jest po prostu egoistyczne.

22-04-2016 14:15
Anioł Gniewu
   
Ocena:
0

To nie czytelnikom odmawiam książek tylko wydawcom rozumu... ;) 

22-04-2016 17:00
Paweł Jakubowski
   
Ocena:
0

Pana Srebrnego Łuku miałem okazję czytać - gorąco polecam, można się utożsamić z niektórymi bohaterami, fajnie napisana, szybko się czyta.

22-04-2016 23:47

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.