» Recenzje » Pan Lodowego Ogrodu. Tom 2 - Jarosław Grzędowicz

Pan Lodowego Ogrodu. Tom 2 - Jarosław Grzędowicz

Pan Lodowego Ogrodu. Tom 2 - Jarosław Grzędowicz
Jedna nieprzespana noc odbija się na człowieku bardziej, niż mu się wydaje. Podkrążone oczy czy bladość skóry to jedno, ale ogólne "otępienie", ból głowy oraz braki koncentracji to efekty dużo bardziej odczuwalne. Podobno, aby je w pełni zniwelować, trzeba regularnie sypiać przez następne trzy dni. Jednakże żaden z tych argumentów nie przekonał mnie do snu, gdy w moje ręce trafił drugi tom Pana Lodowego Ogrodu Jarosława Grzędowicza.

Pierwsza część tego cyklu była niezwykłym sukcesem literackim. Udowadniają to nie tylko zdobyte nagrody (jak chociażby Nagroda im. Janusza Zajdla oraz Śląkfa w 2006 roku), lecz przede wszystkim entuzjastyczne reakcje czytelników i niecierpliwie oczekiwanie na kontynuację. Kolejny tom był powieścią, na którą czekało się latami, a każde, nawet najmniejsze przesunięcie premiery odczuwało się dosyć boleśnie. Trzeba przy tym dodać, że fani Jarosława Grzędowicza czekali na nią aż dwa lata.

Myślę jednak, że było warto. W kolejnej części akcja również toczy się dwutorowo: znowu spotykamy Vuka Drakkainena, nazywanego również "Nocnym Wędrowcem", oraz księcia kireneńskiego Filara. Obaj gnębieni są przez bardzo poważne problemy. Vuko, dzięki zaskakującemu splotowi okoliczności, może kontynuować swoją misję. Jak wiadomo z poprzedniego tomu, miała ona polegać na odnalezieniu grupy naukowców, która zaginęła na niedawno odkrytej planecie Midgaard. Vuko musiał dokonać tego nie ingerując w kulturę i cywilizację ludności, zamieszkującej ten świat. Jednak sytuacja tak bardzo się skomplikowała, że główny bohater, by przeżyć i wykonać swoje zadanie, musi złamać to polecenie. Dzięki pomocy nieoczekiwanych sojuszników oraz magii zdobywa nowe umiejętności. Jednak to nie nowe umiejętności Vuka są najbardziej zadziwiające, ale niezwykła metamorfoza Cyfrala, którego powierzchowność i sposób działania zmieniają się całkowicie.

Tymczasem następca tronu Filar oraz jego towarzysz Brus wypełniają ostatnią, enigmatyczną wolę martwego cesarza. Podczas podróży przez Amitraj napotykają wiele niebezpieczeństw, zwłaszcza ze strony wyznawców kultu Podziemnej Matki. Mimo tego prawdziwa groźba czai się znacznie bliżej: niezwykłe zdolności Brusa sprowadzają na niego nieszczęście, które może zagrozić nie tylko jemu samemu, lecz także następcy tronu.

Co warte odnotowania, akcja nabiera ogromnego rozmachu. Od samego początku wiadomo, iż cykl ten doczeka się jeszcze przynajmniej jednej części. Fabuła jest wciągająca i bogata w nieoczekiwane wydarzenia. Ta książka tak mocno przyciąga czytelnika już od pierwszej strony, że nie sposób się od niego oderwać. Po przeczytaniu poczułam jednak spory niedosyt, gdyż akcja, chociaż bardzo barwna, nie posunęła się za bardzo do przodu. Jest to szczególnie widoczne w rozdziałach, w których Vuko gra pierwsze skrzypce. Autor trochę przesadził z ilością okoliczności, które zatrzymują Nocnego Wędrowca, nie pozwalając mu na kontynuowanie podróży.

Grzędowicz stworzył naprawdę mroczny i niebezpieczny świat, w którym można odnaleźć sporo odniesień między innymi do mitologii skandynawskiej i kultury Wikingów. Wokoło szaleją wojny i tajemne, nieznane moce, choć jest także miejsce na sytuacje bardziej pogodne i komiczne. Autor potrafi zaskoczyć czytelnika i chociaż niektóre wątki z pierwszego tomu zostały wyjaśnione, wciąż jest sporo niewiadomych, mogących wyjątkowo ubogacić akcję następnych kontynuacji.

Bardzo dużo emocji mogą wzbudzić postacie występujące w Panie Lodowego Ogrodu. Grzędowicz wiele miejsca poświęca ich psychologizacji. Szczególnie uwypukla przeżycia Vuko, który mimo wyszkolenia i ogromnego doświadczenia nie potrafi powstrzymać wyrzutów sumienia po dokonanej masakrze. Nocny Wędrowiec odczuwa strach, ulega słabościom, lecz zarazem stara się z nimi wygrać, choć nie zawsze mu się to udaje. Do innych jego zalet bezsprzecznie należy również sarkazm oraz cynizm. Niejednokrotnie uwagi Vuka budziły uśmiech na mojej twarzy. Trzeba przyznać, że Grzędowicz ma wyjątkowy dar do ironicznych i zjadliwych kwestii, niemniej samym dialogom również niczego nie mogę zarzucić, gdyż są na wysokim poziomie.

Nie będę przekonywać, że Pan Lodowego Ogrodu to książka wybitna i jedyna w swoim rodzaju, gdyż z pewnością znajdą się lepsze. Jednak w polskiej fantastyce jest to z pewnością jedna z najbardziej wciągających pozycji, spośród tych wszystkich, z którymi miałam ostatnio do czynienia. Zrobiła na mnie nieco gorsze wrażenie, niż pierwszy tom, ale jakie ma to właściwie znaczenie? Jeśli trzecia część dorówna swej poprzedniczce, to znowu się nie wyśpię, a przecież to właśnie jest najważniejsze.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
Tytuł: Pan Lodowego Ogrodu
Cykl: Pan Lodowego Ogrodu
Tom: 2
Autor: Jarosław Grzędowicz
Wydawca: Fabryka Słów
Data wydania: 16 listopada 2007
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Bestsellery polskiej fantastyki
ISBN-13: 978-83-60505-42-7
Cena: 33,00 zł



Czytaj również

Pan Lodowego Ogrodu. Tom 2
Dreptanie w miejscu
- recenzja
Pan Lodowego Ogrodu. Tom 4
Koniec niezwykłej przygody
- recenzja
Pan Lodowego Ogrodu. Tom 4
Pożegnanie z Midgaardem
- recenzja
Pan Lodowego Ogrodu. Tom 3
Piętrowa dygresja
- recenzja
Pan Lodowego Ogrodu. Tom 2
Podróż, magia, walka, smoki i władza
- recenzja

Komentarze


~Kemer

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ta recenzja to spoiler... Odradzam jej czytania...
26-11-2007 18:18
senmara
   
Ocena:
0
Jeśli tak, to książka ma strasznie mało fabuły :P

Jeszcze nie czytałam, ale niebawem to zrobię.
26-11-2007 19:59
malakh
   
Ocena:
0
Spoiler?
W sensie, że Vuko się jednak oddrzewi?

A to akurat było chyba oczywiste, nie?
Bo jak miałby walczyć?
Ciskać żołędziami?
26-11-2007 20:18
Shakaras
   
Ocena:
0
bardzo fajna ksiazka :) zostalo mi jeszcze kilka rozdzialow, czyta sie dobrze, i podobnie jka I tom bardzo mi sie podoba.
27-11-2007 09:11
~Sayonara

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Książka dobra, ale niestety słabsza niż pierwsza część. Za to znacznie lepsza niż średni Popiół i kurz.
Zabrakło nieco bardziej wyrazistych bohaterów drugoplanowych, miałem też wrażenie, że bez wielkiej straty dla fabuły powieść mogłaby być o 1/4 krótsza.
Ale to drobiazgi, które nie odebrały mi przyjemności lektury. Z czystym sumieniem polecam :)
27-11-2007 13:10
malakh
   
Ocena:
0
Owszem, ta powieść toczy się zupełnie innym tempem niż tom I, przede wszystkim mniej jest akcji.

Ale czy to źle?

To jest drugi tom trylogii, więc z natury musi zawierać nieco elementów przejściowych, jak chociażby szkolenia, czy przygotowania do dalszej podróży. Mi się ten tom podobał równie dobrze jak pierwszy, mimo iż także uważam, że są bardzo różne i nie tego spodziewali się czytelnicy.

Większość chciała powtórki z tomu I, a otrzymała inną jakość. Niektórym to się nie spodobało.

Mi przypadło do gustu - 6/6
27-11-2007 16:07
Zicocu
   
Ocena:
0
Świetna książka akcji, nic więcej, nic mniej. IMHO taka klasyczna szkolna piątka - bo i lektura bardzo dobra, ale w żadnym razie nie olśniewająca. Dużo mniej akcji (szczególnie w wątku Wędrowca), ale trzeci tom też trzeba na czymś zbudować. Ta sama jakość i, znając życie, kolejny Zajdel na koncie Grzędowicza (choć nie twierdzę, iż jest to powieść roku).
27-11-2007 16:32
~Garm

Użytkownik niezarejestrowany
    @Zicocu
Ocena:
0
A co, masz jakieś przecieki co do tego ile osób będzie na nią głosować? ;-)

Ad meritum - bardzo dobra pozycja. Szkoda, że na następny tom znowu trzeba będzie długo czekać :-/
27-11-2007 21:39
Zicocu
    @Garm
Ocena:
0
Grzędowicz nakręcił sobie taki fejm, że każdą(z tych lepszych) jego pozycji będę traktował jako potencjalną nominację do Zajdla. Poza tym: tak, mam przecieki. W dachu ;)
28-11-2007 14:49
bukins
   
Ocena:
0
Mam dziwne wrażenie, że Grzędowicz zdobędzie 3 Zajdla z rzędu.
29-11-2007 10:57
malakh
   
Ocena:
0
A ja bym musiał się głęboko zastanowić: Pan Lodowego Ogrodu, czy Ruda Sfora...

Ciężki wybór...
29-11-2007 13:03
~Clinkz

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@Malakh
Lód.
01-12-2007 13:31
~ddzwon

Użytkownik niezarejestrowany
    czekanie....
Ocena:
0
ja musialem 2 lata czekac na tom drugi, ale w przeciwienstwie do recenzenta nie przeczytalem ksiazki odrazu... dawkowalem ja sobie po troszku.... bo nie chcialem za szybko sie dowiedziec ze kolejne dwa lata to minimum do tomu trzeciego...

czemu uwazacie ze to bedzie trylogia? troszke watkow jest rozpoczetych i skracanie ksiazki na sile - tak jak to mialo miejsce w trzecim tomie "Ahaja" byloby moim zdaniem nienamiejscu.

mamy kilku bohaterow ktorych watki trzeba rozwiazac:
ksiaze,
wladca ludzi wezy,
kobieta w czerwieni,
pan lodowego ogrodu,
zakladajac ze wyzej wymieniony jest trzecim z naukowcow to i tak zostaje jeszcze jeden o ktorym chyba nic nie wiem... chyba ze to jest ktos kogo juz znamy ale sie ukrywa pod innym imieniem....

tak czy siak, watkow sporo do wyjasnienia i jesli grzedowicz za bardzo je splyci to ksiazka wiele straci, szczegolnie ze tom drugi jest nazbyt rozciagniety....

ocena? byloby 6 ale -0,5 za znaczne spowolnienie akcji, -1 za 2 lata czekania i maile na ktore nie dostalem odpowiedzi, +0,5 za sexi cyfrala :) lacznie 5/6
03-12-2007 04:27
malakh
   
Ocena:
0
@Clinkz

"Lodu" Dukaja nie czytałem, bo przecież jeszcze nie wyszedł, więc chwilowo nie biorę go pod uwagę;p

@ddzwon
czemu uwazacie ze to bedzie trylogia?

Bo Grzędowicz tak powiedział, na spotkaniu autorskim na III SDF
Może będą cztery tomy, ale jakby co, to dwa ostatnie mają wyjść razem (może nawet w wakacje).
03-12-2007 14:19
~KIEDY wyjdą kolejne tomy?

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
mało wierzę w "może nawet w wakacje"... świetna książka, choć nie tak powalająca jak tom pierwszy:); liczę na minimum dwa tomy:), bo gdyby miała być trylogia, to tom musiałby mieć z 1500 stron coby wszystko pięknei wyjaśnić:P
10-12-2007 21:49

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.