» Recenzje » Polskie » Pan Brat - czyli szlachcica sarmackiego opisanie

Pan Brat - czyli szlachcica sarmackiego opisanie

Pan Brat - czyli szlachcica sarmackiego opisanie
Suplement z morałem

Lektura podręczników do gier fabularnych może być przyjemną formą nauki. To właśnie dzięki Dzikim Polom udało mi się w licealnych czasach wybronić przed jedynkami, które podczas odpytywania z historii siedemnastowiecznej Polski niemalże taśmowo wystawiać musiał nauczyciel. Najważniejsze bitwy, sytuacja międzynarodowa i wewnętrzna – rzeczywiście, na własnej skórze przekonałem się o edukacyjnych zaletach RPG-ów. Pan Brat, czyli szlachcica sarmackiego opisanie, pierwszy dodatek do drugiej edycji Dzikich Pól, uczy poza historią także ważnej życiowej umiejętności. Mówię tu konkretnie o nawyku czytania wstępów do książek. W tym przypadku wprowadzenie pomaga bowiem zrozumieć, czemu dodatek ten wygląda tak, a nie inaczej, co pozwoli uniknąć sporego rozczarowania.

Wedle zawartej we wstępie opinii autorów, z którą zresztą mogę się zgodzić, Dzikie Pola: Rzeczpospolita w ogniu jest podręcznikiem zawierającym praktycznie wszystko, co potrzebne do gry. System mógł się więc obyć bez dziesiątek dodatków, które w wielu innych wypadkach niezbędne są do czerpania pełnej przyjemności z rozgrywki. Mijały miesiące i lata, a fani gry doczekali się jedynie poprawionego wydania podstawki – i sporej liczby ciekawych artykułów w Internecie. W końcu jednak, w odpowiedzi na liczne głosy graczy, autorzy zdecydowali się opublikować papierowy dodatek.

Co z tego wynika? Przede wszystkim to, że Pan Brat nie jest w żadnym razie niezbędny każdej drużynie. To w ścisłym sensie dodatek, bonus dla zagorzałych fanów, i trzeba mieć to na uwadze, decydując się na kupno książki.


Zastaw się, a postaw się

Paradoksalnie Pan Brat na pierwszy rzut oka przypomina stereotypowego dzikopolowego pludraka – lico piękne, ubiór paradny, tylko dlaczego toto takie wychudzone? W twardej, pięknej oprawie znajdziemy zaledwie 72 strony tekstu i kilka pięknych kart postaci. Dobre wrażenie zanika jednak po otwarciu książki. Nie żeby ilustracje Huberta Czajkowskiego jakoś szczególnie mi nie odpowiadały, ale po prostu sporą część z nich fani systemu zakupią po raz trzeci! Pojawiły się one bowiem zarówno w podstawce (często dwukrotnie!), jak i w doskonale znanych dzikopolowcom książkach Jacka Komudy. Obrazki wypełniają Pana Brata gęsto (znajdują się średnio na co drugiej stronie), co w połączeniu z niewielką objętością książeczki potęguje wrażenie, że tekstu znalazło się w dodatku niewiele. Trzeba jednak zaznaczyć, że wykorzystano niewielką czcionkę, przy większej stron mogłoby być pewnie o połowę więcej.


Typy pod mikroskopem

Większa część podręcznika wypełniona jest przeznaczonymi głównie dla graczy wskazówkami, dotyczącymi poszczególnych typów szlacheckich (odpowiednik klas czy profesji z innych systemów). Każdy z nich, od Hreczkosieja do Zawalidrogi, omówiony został na dwóch stronach. Na jednej znajdziemy bogatszy opis oraz wskazówki dotyczące odgrywania takiego bohatera, trzy charakterystyczne cytaty oraz zalecane przewagi i przywary. W opisie często zawarto informacje, które nie zmieściły się w omówieniu w podstawce, a które niewątpliwie przydadzą się szczególnie początkującym graczom. Dzięki propozycjom odgrywania znacznie łatwiej im będzie wykreować wyrazistych bohaterów, którzy samym swoim zachowaniem wyróżnią się wśród pozostałych typów.

Na drugiej stronie znajdziemy rzecz równie praktyczną – opis bohatera należącego do danego typu wraz z pełnymi statystykami i moderunkiem oraz pomysł na związany z tym typem Dyariusz. Gotowy Pan Brat przyda się niewątpliwie, gdy zechcemy szybko rozpocząć sesję, nie tracąc czasu na tworzenie bohatera – lub gdy przydzielimy postacie początkującym graczom. Niewątpliwie przydatna, nieźle zrealizowana rzecz, choć mam pewne zastrzeżenia. Wydaje się, że na niektórych bohaterów zabrakło autorom pomysłu. Opisy fabularne są w tych przypadkach po prostu powtórzonym przedstawieniem Charakteru i umiejętności. Jeżeli danego szlachcica cechuje "Pobożność: Ateusz", to powtarzanie w części fabularnej, że jest on niewierzący, nie ma chyba większego sensu. Rzuciło mi się także w oczy, że większość przykładowych bohaterów nastawiona jest na walkę: piętnastu z nich ma Krzepę na poziomie 10 lub więcej, podczas gdy tylko Pijanica dysponuje Fantazją większą niż 8! Wszyscy pozostali, łącznie z Infamisem czy Towarzyszem Husarskim, to Prostacy lub w najlepszym razie Szaraki.

Generalnie jednak prezentacje typów wypadają dobrze, ułatwiają ciekawsze odgrywanie i szybkie rozpoczęcie gry – a więc mogą bezpośrednio wpłynąć na jakość sesji zwłaszcza w przypadku początkujących graczy. Niestety, opisów doczekały się jedynie standardowe typy szlacheckie. O bohaterach kobiecych czy pludrackich nie znajdziemy ani słowa! Boli to tym bardziej, że gracze wykorzystujący te mniej popularne postaci mogą mieć większe problemy z odnalezieniem się na Dzikich Polach. Rozumiem, że podtytuł dodatku zobowiązuje, ale mimo wszystko obecność przynajmniej typów niewieścich na pewno pomogłaby wielu drużynom.


Traktaty, czyli mądre słowa warto powtarzać

Na pozostałych stronach dodatku znajdziemy ciekawe artykuły Michała Mochockiego – opowiadające o sarmackim savoir vivre, majątkowych podziałach wśród szlachty oraz o czeladzi. Autor łączy dbałość o historyczną dokładność (ważną pewnie i dla wielu drużyn) z erpegową perspektywą, która ułatwia wykorzystanie materiałów w praktyce. Dla porządku należy dodać, że wszystkie trzy teksty (i wiele innych) przeczytać możemy w dalszym ciągu na oficjalnej stronie internetowej Dzikich Pól, a dwa z nich znalazły się wcześniej w nieistniejącym już magazynie Portal.


Na życzenie fanów i dla fanów

Gdybym nie przeczytał wstępu i oceniał Pana Brata jak normalny dodatek, musiałbym wystawić mu niską notę. Pojawił się kilka lat po premierze podstawki, raczej krótki i niezbyt porywający, a co gorsza, wypełniony w sporej części znanym już wcześniej fanom materiałem – przy tym zaś stosunkowo drogi. To jednak, że traktaty wciąż wiszą na stronie systemu, oraz zaskakująca w przypadku tak cienkiej książeczki twarda okładka uzasadniałyby tezę, że dodatek adresowany jest do prawdziwych fanów systemu. To swoista "edycja limitowana", nie mająca ambicji podbicia rynku, a po prostu zaspokojenie potrzeb oddanych wielbicieli. Trzeba jednak przyznać, że i w tej funkcji mógłby sprawić się lepiej.

Czy wydać pieniądze na Pana Brata? Jeżeli zadajesz sobie takie pytanie, to znaczy, że nie jesteś jednym z fanów, którzy kupią książeczkę w ciemno. W takim przypadku dodatek przyda ci się, jeżeli twoja drużyna chciałaby rozpocząć grę w Dzikie Pola, ale nie posiada większego rozeznania w takich realiach i chętnie skorzysta z dodatkowych wskazówek ułatwiających stworzenie ciekawych postaci. W innym przypadku możesz poczuć się rozczarowany i zgodnie z prawdą uznać, że sama podstawka do Dzikich Pól zawierała już wszystko, co było ci do szczęścia potrzebne.

Dziękujemy wydawnictwu Max Pro za udostępnienie podręcznika do recenzji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.5
Ocena recenzenta
6.75
Ocena użytkowników
Średnia z 8 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 6

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
Tytuł: Pan Brat - czyli szlachcica sarmackiego opisanie
Linia wydawnicza: Dzikie Pola
Autorzy: Artur Machlowski i Michał Mochocki
Ilustracje: Hubert Czajkowski
Wydawca polski: MAX PRO
Data wydania polskiego: 2010
Miejsce wydania polskiego: Warszawa
Liczba stron: 72
Cena: 30 zł



Czytaj również

Dzikie Pola - Edycja Druga
Czyli Nowe Sarmackie Granie w ocenie pludraka
- recenzja

Komentarze


Petra Bootmann
   
Ocena:
0
Według tego co piszesz, rince, to zamieszczone w dodatku postacie sa raczej dla fanów niż dla fanek. A reszta artykułów? Czy jest tam cokolwiek dla szlachcianek? czy tylko dla Panów Braci?
05-05-2010 19:47
rincewind bpm
   
Ocena:
0
Jeżeli zakładamy, że fanki grają niewiastami, to tak, w tym podręczniku nie znajdą za wiele dla siebie.

Co smuci tym bardziej, że sporo fajnych możliwości dla białogłów pojawiło się w podstawce (specjalne "klasy postaci" dla kobiet), a nawet jeżeli będziemy historycznymi purystami, to I RP nie była Arabią Saudyjską, można tam wcisnąć bez wielkiej gimnastyki ciekawe postacie kobiece.

Artykuły dotyczą dokładnie tego, o czym napisałem (manier, służby i rozpiętości majątkowej wśród szlachty) i są uniwersalne, tzn. ich zawartość przyda się drużynom niezależnie od ich płci. Zresztą możesz je przeczytać w każdej chwili na V-ce, tak jak i wiele innych świetnych artykułów dotyczących systemu, które bardzo polecam :)

Edit: W ogóle kwestia płci w Dzikich Polach zasługuje na dłuższą dyskusję :)
05-05-2010 20:23
~Sarmata

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Są plany na osobny dodatek dla pludraków i typów niewieścich.
05-05-2010 20:24
rincewind bpm
   
Ocena:
0
Super :)
05-05-2010 20:24
~huhu Skelvenizm

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nie ma białogłówek. pludrackich wstążeczek, bo to przecież"Pan Brat". Nie "Pani Siostra", nie "Ten Tamten. Rzekłem. A recenzja trafna, bardzo nawet rzekłbym.
05-05-2010 21:08
E_elear
   
Ocena:
0
Dzięki za dobrą (podającą wiele faktów) recenzje. Mimo tych niedoskonałości o których w większości zdawałem sobie sprawę, Pana Brata kupie. W końcu dodatki do DP nie wychodzą zbyt często.
06-05-2010 10:17

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.