» Recenzje » Outsider

Outsider

Outsider
Stephen King jest ze mną niemal od początku mojej literackiej przygody. Jest to jeden z tych autorów, którzy niesamowicie nakręcali moją wyobraźnię jako nastolatka i jeden z nielicznych, których czytałem każdą kolejną wydaną rzecz. I trochę jak w dojrzałym związku, zmęczyłem się autorem, nie podobał mi się też kierunek, w jakim literacko podążał, więc od paru lat po niego nie sięgałem – aż doszły mnie słuchy o dość entuzjastycznie przyjętym Outsiderze i postanowiłem dać mistrzowi kolejną szansę.

Fabularnie trudno tutaj o jakieś wielkie zaskoczenie. Szanowany obywatel małego miasteczka, Terry Maitland, jest widziany przez kilkoro ludzi w czasie i w pobliżu miejsca popełnienia straszliwej zbrodni. Co gorsza, ślady DNA i zeznania potwierdzają, że to był on. Mężczyzna jednak konsekwentnie zaprzecza, nawet przyparty do muru przez władze i skonfrontowany z obciążającymi go dowodami. Zaprzecza, bo w momencie zabójstwa był o ponad sto kilometrów od tego miejsca – na co ma świadków, a dodatkowo znalazł się także na nagraniu telewizyjnym. Policja ma zagwozdkę – co tak naprawdę się wydarzyło? Czy Terry ma sobowtóra a to wszystko to jakaś chora i wyrafinowana gra z jego strony? Czy jednak chodzi tutaj o coś więcej?

Brzmi klasycznie i tak w istocie jest (ba, nawet sami bohaterowie wskazują jakim tekstem King się inspirował, zupełnie jakby chcieli oszczędzić zachodu recenzentom), a historia tej zbrodni i kwestia sobowtóra są do bólu sztampowym zetknięciem się racjonalnego do szpiku kości umysłu z niewytłumaczalnym. Prowadzący śledztwo detektyw Anderson przechodzi po kolei i powoli szczeble od trzymającego się faktów służbisty po wierzącego w nadnaturalne policjanta, który wie, że są na tym świecie rzeczy niesamowite. Czy w powieści grozy może być coś bardziej klasycznego niż taka przemiana bohatera?

Równie klasyczny jest potwór, typowy boogeyman, czający się w mroku, mający swoje przyzwyczajenia i modus operandi; a także słaby moralnie śmiertelnik, który decyduje się pomóc Złu dla własnych korzyści. Tutaj już King, nie po raz pierwszy zresztą, kopiuje samego siebie, wyciąga znaczone karty ze zgranych przez siebie talii. A już pożyczenie tutaj postaci z innego cyklu po to, żeby, dziwnym zbiegiem okoliczności, natrafiła na wszystkie niezbędne do rozwiązania zagadki ślady i potrafiła przekonać do niego Andersona, jest pisarskim lenistwem.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Zżymam się także, bo przez jeden zabieg czysto techniczny King pozbawił książkę dramatyzmu. Autor zdecydował się na rozbicie powieści na wiele rozdziałów, z których większość ma ledwie kilka stron – co irytuje, kiedy na przykład trzy kolejne rozdzialiki dotyczą tej samej osoby i dzieją się w tym samym miejscu czy niemal w tym samym czasie. Zamiast tworzyć dramaturgię, rozbija to immersję i ciągłość lektury – a to chyba jedne z gorszych rzeczy, jakie mogą przydarzyć się podczas czytania powieści grozy. Innym problemem jest fakt, że po dość dynamicznym i trzymającym w napięciu początku dochodzi do silnego punktu kulminacyjnego, po którym wszystko zwalnia, a napięcie znika. Od tego momentu niemal aż do samego finału czytelnik zaznajamia się z kolejnymi elementami układanki (z których większość potrafi odgadnąć znacznie wcześniej niż bohaterowie), czyta pełne emocji rozmowy i przeżywa dylematy protagonistów, co czyni tę część książki dość… monotonną. Okazjonalne przypomnienia o istnieniu potwora to trochę za mało, żeby utrzymać napięcie podczas lektury.

Poza tym Outsider to kolejna solidna powieść pióra Kinga – kto zna jakieś jego poprzednie teksty, tego raczej nie zaskoczy to, że skupia się na reperkusjach społecznych zła i tym jak styczność z nim się na nas odbija, na tym jak jednostki i grupy radzą sobie z nienaturalnym i kładzie spory nacisk na charaktery postaci i formowanie się więzi między głównymi bohaterami. To, jak zwykle, porządnie wykonany kawałek pisarskiego rzemiosła z wieloma znakami rozpoznawczymi autora – więc odbiór tej książki zależy głównie od oczekiwań. Jeżeli czyta się ją dla powrotu do pewnego stylu pisania, swojego rodzaju comfort reading, to na pewno nie zawiedzie. Jeżeli natomiast liczyło się na powrót Kinga-mistrza horroru, to można się srogo zawieść.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.5
Ocena recenzenta
9
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Outsider
Autor: Stephen King
Wydawca: Prószyński i S-ka
Data wydania: 5 czerwca 2018
Liczba stron: 640
Oprawa: miękka
Format: 142 x 202 mm
ISBN-13: 978-83-8123-266-1
Cena: 45 zł



Czytaj również

Baśniowa opowieść
Bracia Grimm w królewskim wydaniu
- recenzja
Roland
Pierwsze kroki na najdłuższej z dróg
- recenzja
To
To
Tysiąc stron (nie)strasznej nudy
- recenzja
Koniec warty
Powrót do korzeni
- recenzja
Po zachodzie słońca
Raz lepiej, raz gorzej
- recenzja
Mroczna Wieża
Czas zabijania. Czas umierania
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.