» Recenzje » Ostatnie twierdzenie - Frederik Pohl, Arthur C. Clarke

Ostatnie twierdzenie - Frederik Pohl, Arthur C. Clarke


wersja do druku

Pod urokiem matematyki i w cieniu zagłady prewencyjnej

Redakcja: Marcin 'malakh' Zwierzchowski

Ostatnie twierdzenie - Frederik Pohl, Arthur C. Clarke
Zdecydowana większość powstającej obecnie fantastyki to literatura eskapistyczna, unikająca zajmowania się prawdziwymi i aktualnymi problemami naszego świata, a jednocześnie nieniosąca ze sobą istotnej wartości poznawczej. Jest to sytuacja jak najbardziej naturalna i zrozumiała – zarówno pisarze, jak i czytelnicy mają dość własnych problemów, a media nie ustają w bombardowaniu nas informacjami o kolejnych konfliktach, katastrofach i zagrożeniach. Literatura odpowiada więc na społeczną potrzebę odreagowania stresu, będącego skutkiem nagromadzenia negatywnych przeżyć.

Jednak wspomniana sytuacja powoduje też, że czytelnik, który chciałby poobcować z fantastyką problemową, realistyczną (pod względem psychologicznym, socjologicznym, naukowym), musi pracowicie wyszukiwać na półkach księgarskich nieliczne tytuły jak, nie przymierzając, rodzynki w świątecznym cieście. Aby sobie zadanie ułatwić, możemy kierować się nazwiskiem autora, są bowiem takie, które gwarantują, że zawartość książki od analizy aktualnych problemów nie stroni. Arthur C. Clarke (1917–2008) bez wątpienia należy do tej grupy twórców.

Klasyk bliski Nobla


W zasadzie wszystko, co wychodziło spod pióra tego pisarza, niosło znaczący bagaż poznawczy i emocjonalny, stonowany dydaktyzm charakterystyczny dla Złotego Wieku Science Fiction, a czasem miało także pewien rys publicystyczny. Jeśli do twórczości literackiej dołączymy działalność autora na polu naukowym i społecznym, nie zdziwi nas, że był on laureatem nie tylko branżowych nagród światka miłośników fantastyki, ale zyskał nawet dwie nominacje do Nagrody Nobla: pokojowej (1994) i literackiej (1999).

Poza spopularyzowaną przez wersję filmową 2001: Odyseją kosmiczną do najbardziej znanych powieści Clarke'a należą Spotkanie z Ramą, Koniec dzieciństwa czy Fontanny raju. Podobnie jak w licznych opowiadaniach, ze znakomitymi Dziewięcioma miliardami imion Boga na czele, w każdym z tych utworów znajdziemy garść kwestii naukowych, społeczno-politycznych i etycznych, a wszystkie z nich są warte uwagi. Nie inaczej jest w przypadku Ostatniego twierdzenia – ostatniej powieści tego autora, napisanej wspólnie z innym weteranem science fiction, Frederikiem Pohlem.

Na tropie zaginionego dowodu


Bohaterem powieści, której akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, jest Ranjit Subramanian, młody Tamil ze Sri Lanki (Clarke mieszkał tam od 1956 roku), rozpoczynający studia na uniwersytecie w stolicy kraju. Pasją Ranjita jest matematyka, zaś jego idee fixe – odtworzenie zaginionego dowodu tak zwanego wielkiego twierdzenia Fermata. Od kiedy ten siedemnastowieczny matematyk samouk zanotował na marginesie czytanej książki uwagę na ten temat ("Znalazłem zaiste zadziwiający dowód tego twierdzenia. Niestety, margines jest zbyt mały, by go pomieścić"), zastępy jego naśladowców próbowały bez powodzenia rzeczony dowód odnaleźć.

Drugim naukowym zainteresowaniem Ranjita stają się astronomia i możliwości eksploracji kosmosu. Tę ostatnią ułatwić ma konstruowana właśnie na Sri Lance winda kosmiczna, umożliwiająca wynoszenie ludzi i materiałów na orbitę geostacjonarną (podobny pomysł Clarke opisywał już wcześniej w Fontannach raju).

Jak powstrzymać zagładę?


Losy Ranjita, interesujące same w sobie, poznajemy na bogatym tle wydarzeń związanych z kwestiami religijnymi (jego ojciec jest hinduistycznym kapłanem), etnicznymi (konflikt Tamilów z Syngalezami), społecznymi i politycznymi (bieda, przemoc, tortury, wojny, piractwo). Niewydolność ONZ w tonowaniu konfliktów skutkuje powstaniem tajnej organizacji międzynarodowej, która ma interweniować w państwach stwarzających zagrożenie dla pokoju. Pierwszym celem "Pax per Fidem" staje się Korea Północna.

Równolegle do głównej osi akcji rozwija się wątek działań Wielkich Galaktyków, istot przewyższających ludzi poziomem rozwoju i inteligencją. Zaobserwowawszy pochodzące z Ziemi echo prób atomowych, istoty te uznają nas za zagrożenie i podejmują decyzję o eksterminacji ludzkości. W tym celu wysyłają w kierunku naszej planety flotę wojenną.

Wystawili nam negatywną ocenę


Motyw oceny ludzkości przez wyżej rozwinięte cywilizacje pozaziemskie był popularny szczególnie w okresie zimnej wojny, przeradzającej się co jakiś czas w gorące starcia w różnych rejonach świata, wspierane przez dwa przeciwne obozy polityczne.

Zazwyczaj kryterium był stosunek człowieka do drugiego człowieka (w sferze indywidualnej i zbiorowej) lub – rzadziej – do zwierząt, świata żywego naszej planety. Stosunek ów miał być miarą moralnej dojrzałości społeczeństwa ludzkiego, wskazującą, kiedy zasłuży ono na to, aby się znaleźć w galaktycznej rodzinie istot prawdziwie cywilizowanych.

Drugie kryterium oceny stanowił stopień zagrożenia stwarzanego przez ludzką cywilizację jej kosmicznym braciom. W Ostatnim twierdzeniu mamy do czynienia właśnie z tego rodzaju motywem, podanym w stanie czystym.

Rozczarowanie i nadzieja


Zastanawiające, że – podobnie jak w innych podobnych wizjach – "mądrzy" Obcy, którzy oceniają ziemskich barbarzyńców, sami są autokratami. Kierują się bezduszną kalkulacją, podejmują bezwzględne, arbitralne decyzje, nie próbując zrozumieć natury człowieka czy zmienić jego nawyków. Czyżby więc Clarke i Pohl wątpili w demokrację? Czy podzielali powszechny swego czasu w środowisku autorów SF sprzeciw wobec oddawania władzy reprezentantom ignoranckiej większości, a nie gronu wykształconych naukowców o wysokiej specjalizacji?

To kolejny rys charakterystyczny dla klasycznej, twardej SF, poważnie traktującej naukę i prognozowanie przyszłości. Doświadczeni autorzy potrafili jednak osiągnąć równowagę pomiędzy tradycyjnymi i jak najbardziej współczesnymi formami wyrazu. Dzięki temu udało im się stworzyć powieść intrygującą pod względem zawartości naukowej, rysującą wiarygodną wizję przyszłości i wciągającą literacko. Powieść, przy lekturze której przejmujemy się zarówno perypetiami bohatera i jego bliskich, jak i losami ludzkości i całej planety.

Choć w Ostatnim twierdzeniu nie brak rozczarowania okrucieństwem i bezmyślnością rodzaju ludzkiego, znajdziemy tu także dużą dawkę nadziei na przyszłość. Nadziei, że ludziom w końcu uda się nie tylko przetrwać na Ziemi, ale też porzucić dotychczasowe barbarzyństwo i konstruktywnie rozwiązywać własne swoje problemy. Rozwijać się, być mądrzejszymi i lepszymi. I sięgnąć gwiazd.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
4
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Ostatnie twierdzenie (The Last Theorem)
Autor: Frederik Pohl, Arthur C. Clarke
Wydawca: vis-a-vis/Etiuda
Miejsce wydania: Kraków
Data wydania: 9 marca 2010
Liczba stron: 344
Oprawa: miękka
ISBN-13: 978-83-61516-34-7
Cena: 29,80 zł



Czytaj również

Ostatnie twierdzenie
Wstęp trzeci. Próby atmosferyczne
Ostatnie twierdzenie
Wstęp drugi
Ostatnie twierdzenie
Wstęp pierwszy
Koniec dzieciństwa
Próba czasu
- recenzja
Europa Report
One way ticket into space...
- recenzja

Komentarze


Chamade
   
Ocena:
0
Już od dawna wiem, że muszę poważnie odchamić się w dziedzinie sf, a teraz dodatkowo wiem, czego użyję w tym celu. Podobała mi się powyższa recenzja, nawet bardzo. A ponadto:
- We fragmencie " Jak powstrzymać zagładę" użył autor stwierdzenia "Niewydolność NATO". Czy aby nie powinno być "nieudolność"?( gdyż niewydolność odnosi sie raczej do organów typu serce, wątroba) ?
- w końcówce tego samego fragmentu o jedno "naszego"/:naszej" za wiele.
16-05-2010 17:31
malakh
   
Ocena:
0
Drugie zmieniłem.

Pierwsze zostaje - "niewydolność" także może dotyczyć działania jakiejś organizacji. Chociaż nie wykluczam, że mogła to być literówka, którą WORD przerobił autokorektą. Jeżeli Rafał będzie chciał, zmieni się.
16-05-2010 17:56

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.