Ogródek

Uwe Roseberg jest jednym z najważniejszych  projektantów gier planszowych w Europie, autorem takich hitów jak Agricola, Pola Arle, Kawerna czy Uczta Odyna. Zazwyczaj są to dość skomplikowane gry o pudłach wypchanych po brzegi rozmaitymi komponentami. Czasami jednak Niemiec tworzy tytuły lżejsze, cieszące się jednak wcale nie mniejszą popularnością, czego przykładem jest Patchwork. Ogródek to kolejna propozycja z kategorii tych łatwiejszych.

Gra przewidziana jest dla 1 do 4 osób, zaś sugerowany wiek to powyżej 8 lat. Ale bez obawy, przy odrobinie cierpliwości nawet młodsze dzieci poradzą sobie z zasadami. My rozegraliśmy bardzo udaną partię z 3-latkiem. Jeśli zaś chodzi o czas trwania gry, to jest on bardzo różny w zależności od liczby graczy. W przypadku dwóch osób nasza zabawa nie przekraczała pół godziny. Jednak w składzie czteroosobowym całość zajęła nam ok. 50 minut.

Po obejrzeniu opisów na opakowaniu, zajrzyjmy do środka. Już na pierwszy rzut oka widać, że wydawnictwo nie oszczędzało na jakości. Wszystkie elementy wykonane zostały z najwyższą starannością. Nie tylko cieszą oko, ale są też trwałe i solidne. Szczególnie imponująco prezentuje się taczka, którą możemy samodzielnie złożyć i nadać jej trójwymiarowości. To bardzo ciekawy gadżet, który dodatkowo ubarwia rozgrywkę. Gdyby jeszcze miał ruchome kółeczko, byłby idealny. Jedyne, czego brakowało mi na tym etapie, to specjalnych przegródek w pudełku. Niestety, po włożeniu wszystkich części gry do środka, mieszają się one ze sobą.

Skoro już mamy te piękne żetony i plansze przed sobą, przystąpmy do gry. Wcielając się w rolę ogrodnika naszym zadaniem jest zebranie jak największej liczby punktów za pomocą umiejętnego obsadzania grządek. W pierwszym kroku rozkładamy główną planszę "rozsadnika" składającą się z pól 4x4. Na każdym z nich układamy kafelki przedstawiające rośliny. Pozostałe części dokładamy dookoła. Następnie każdy z graczy otrzymuje swoją grządkę. Bieg tur odmierzany jest za pomocą kostki przesuwanej po bokach planszy. Podczas swojego ruchu możemy wybrać jeden z kafelków lub dobrać doniczkę. Celem gry jest zapełnienie naszych grządek poprzez odpowiednie dopasowywanie elementów, co przypomina trochę ogrodniczy Tetris.

Za każdym razem, gdy skończymy układać kartonik, przystępujemy do liczenia. Doniczki dają nam jeden punkt, zaś gazony aż dwa. Nie sumujemy jednak tych wyników, a oznaczamy odpowiednio niebieskim lub pomarańczowym klockiem. Warto też mieć na oku bonusy. Za każde przekroczenie czerwonej linii dostajemy kotka, który może być użyty w każdym momencie i gratisowo zapełnić nam jedno wolne pole. Kolejnym trikiem, jest przesunięcie pionka punktacji z pola 15 na... 20. W tym momencie jeden ruch znacznie poprawia nasze wyniki.

Czy wystarczy więc tylko zapełniać grządki? Nie jest to jednak łatwe! Dużo zależy od wybranej strategii! Możemy postawić na uzupełnianie jak największej ilości grządek, nawet za cenę punktów. Albo odwrotnie, celować zawsze w jak najwyższe wyniki. Kolejną możliwością jest nastawienie się na bonusy, cały czas mając na oku sytuację innych graczy. Najważniejsze jest jednak, że wygrywa osoba, która uzbiera najwięcej punktów.

Ogródek to gra, w której każdy zajmuje się swoim poletkiem. Nie ma tu praktycznie żadnych interakcji między graczami i, jeśli nie liczyć możliwości podebrania przed kimś jego wymarzonego kafelka, nie ma możliwości utrudniania innym zabawy. Jest to tytuł typowo familijny, lekki, zabawny, a jednocześnie prosty i dynamiczny. Dlatego dużym plusem są ułatwienia dla młodszych graczy. Świetnie, że autor zwraca też uwagę na potrzeby maluchów.

Chociaż początkowo ilość zasad oraz bardzo szczegółowa instrukcja mogą wprawić w osłupienie, po pierwszej partii znikają wszystkie wątpliwości. Reguły gry są  proste, a sama zabawa przebiega płynnie nawet w 4-osobowym składzie. Owszem, gracze planują, liczą i tworzą własne strategie, jednak każda tura to kwestia kilku minut. Spodoba się więc osobom nielubiącym czekać na swoją kolej.

Mnie jednak przede wszystkim urzekł klimat. Za sprawą pięknych elementów czułam się, jakbym tworzyła zaczarowany ogród, pełen zjawiskowych kwiatów, alejek i zakątków. Taki motyw przewodni to dla mnie zupełna nowość. Do tej pory nie spotkałam się z podobnymi tytułami, dlatego cały pomysł uważam za strzał w dziesiątkę.

Ciekawym smaczkiem są wszelkiego rodzaju drobne dodatki. Chociaż w grze są wykorzystywane niezbyt często, to jednak wpływają na jej charakter. Zabawne kotki, parasol czy wspomniana wcześniej taczka. Podczas naszych partii użyliśmy ich raptem parę razy, ale ich obecność dodała całości uroku. Ogródek ma również wysoki poziom regrywalności. Jeśli polubicie spokojny, sielski klimat gry, będziecie do niej wracać bez końca. Nie ma tu żadnego elementu, który z czasem mógłby stać się monotonny czy powtarzalny. Za każdym razem plansza wygląda inaczej, a naszej strategii nie da się zaplanować przed rozdaniem kafelków.

Dla niektórych jednak ten tytuł może się okazać... zbyt spokojny. Jakby nie patrzeć, wcielamy się w rolę ogrodników i to nie takich, którzy okładają się po głowie łopatą. Ba! Nawet nie zaglądają na poletko sąsiada. Nie można na nikogo napuścić kreta ani w żaden inny sposób napsuć mu krwi. Jeśli więc stawiacie na negatywne interakcje, możecie czuć się odrobinę rozczarowani. Tutaj każdy gra na swoim polu, ale o wyniku w niewielkim stopniu decyduje przypadek. To, które kafelki będziemy mieli do wyboru zależy od naszego planowania. Również specjalne umiejętności kotów stanowią pomoc w tym zakresie.

Ogródek to bardzo ciekawa i pomysłowa gra familijna. Piękne wykonanie, solidne elementy, czytelna instrukcja. A do tego lekki i optymistyczny klimat, który sprawia, że już jedna partia jest w stanie poprawić nam humor. Jeśli chcesz mieć pewność, że po wieczorze z grami planszowymi nikt nie będzie obrażony lub przejęty swoją porażką, koniecznie postaw na zabawę... w Ogródek.

Zalety:

• piękne i solidne wykonanie
• proste zasady
• wysoka regrywalność
• przyjemny klimat

Wady:

• ograniczona możliwość planowania
• brak negatywnej interakcji

Dziękujemy wydawnictwu REBEL.pl za udostępnienie egzemplarza do recenzji.