» Recenzje » Ofensywa szulerów - Jakub Ćwiek

Ofensywa szulerów - Jakub Ćwiek

Ofensywa szulerów - Jakub Ćwiek
Panie i panowie. Mistrz ceremonii Jakub Ćwiek, znany do tej pory jako kreator niezapomnianej postaci Kłamcy, zaprasza na nowy spektakl, w którym zaprezentuje swe zupełnie odmienne oblicze – wielkiego demaskatora. Proponowana przez niego partia odsłoni kulisy pewnych wydarzeń rozgrywających się podczas II wojny światowej. Karty zostały rozdane. Nadchodzi czas Ofensywy szulerów.

Kilka miesięcy po zakończeniu wojennej zawieruchy, w kairskim hotelu spotyka się trójka pozornie całkowicie obcych sobie ludzi, którzy przybyli tam na zaproszenie potencjalnego, tajemniczego pracodawcy. Można ich nazwać weteranami, choć tylko jeden z nich miał okazję brać bezpośredni udział w walkach z wrogiem. Panom Smithowi i Brownowi oraz pięknej Marthcie tajemniczy zleceniodawca przysłał lakoniczną notatkę, mającą nakłonić ich do zdradzenia informacji na temat pewnych ważnych wydarzeń z przeszłości. Wiadomości towarzyszą także karty przypisane naszym bohaterom – joker, as i dama. W pierwszej chwili niechętnie, przełamując narzucony sobie nakaz milczenia, każde z nich rozpoczyna swoją opowieść. Poznajemy początki działalności bardzo specyficznej jednostki wojskowej, wykorzystującej w służbie Imperium Brytyjskiego techniki stosowane zazwyczaj na scenie. Jej pierwszym zadaniem było zmanipulowanie pewnego bankiera, aby podzielił się swym dorobkiem nie tak jak planował - z Hitlerem, lecz nieświadomie wspomógł stronę przeciwną. Dowiadujemy się, w jaki sposób Luftwaffe próbowało zwiększyć swoją przewagę militarną podczas Bitwy o Anglię i jak garstce polskich lotników udało się z tym wezwanym przez niemieckie lotnictwo na pomoc i nie do końca rzeczywistym przeciwnikiem rozprawić. Wreszcie przekonujemy się o konsekwencjach zawierania pewnych ryzykownych znajomości.

Każda z historii opowiedziana w duszną, egipską noc, utrzymana jest w innym nastroju. Ćwiek stopniuje napięcie, rozpoczynając od awanturniczo-przygodowej opowieści iluzjonisty, budzącej swym stylem skojarzenia z Parszywą dwunastką, czy też Złotem dla zuchwałych, pełnej ironicznych komentarzy narratora. Wspomnienia lotnika snute są w prostych, żołnierskich słowach, nieco rubasznym tonem, który jednak raptownie się zmienia w momencie, gdy dochodzi do kluczowych dla fabuły wydarzeń i miast humoreski otrzymujemy makabreskę. Najbardziej dramatyczne z nich wszystkich są dzieje aktorki – jej przyjaźń z tajemniczym Dawidem i flirt z dochodzącymi do władzy nazistami, podczas którego przekonuje się, że jej nowy przyjaciel nie jest do końca tym, za kogo go uważała, a ci, których żarliwie głoszone idee gorąco popierała ukazują swe prawdziwe, okrutne oblicze. Gra pozorów, odsłanianie kolejnych warstw, by dotrzeć do zaskakującej prawdy. Mocna, gęsta od emocji proza. Zdarzenia rozgrywające się w rzeczywistości splecione z psychodelicznymi, na granicy jawy i snu wizjami narratorki, w których bohaterowie wojny trojańskiej mają twarze ludzi jej współczesnych, jednocześnie udowadniając tezę, że historia niczego nas nie nauczyła.

Trójka głównych bohaterów to postacie autentyczne, nieco tylko przez Ćwieka zmodyfikowane tak, by wpisywały się w jego alternatywną wizję wydarzeń. Jasper Maskelyne był założycielem grupy "Magic Gang" – grupy iluzjonistów i techników współpracującej z armią brytyjska głównie na terenie Afryki Północnej, gdzie wsławili się między innymi udaną próbą „zamaskowania” kanału Sueskiego, czy też stworzenia fałszywej floty, zwodząc wielokrotnie oddziały Africa Korps. Jan Zumbach to polski pilot o niezwykle barwnym życiorysie, latający w dywizjonie 303 (przez pewien okres nim dowodził), wsławiony zestrzeleniem wielu nieprzyjacielskich samolotów. Zaś Leni Riefensthal po krótkotrwałej, acz burzliwej karierze aktorskiej stanęła po drugiej stronie kamery tworząc nowatorskie, lecz wielce kontrowersyjne dokumenty, w których opiewała wielkość i siłę narodu niemieckiego. To trio zostało dobrane na zasadzie kontrastu – elokwentny i elegancki Anglik, nieco szorstki w obyciu Polak i nadwrażliwa, szarpana dylematami moralnymi Niemka. Drugi plan zapełniają znani z podręczników historii ludzie. Pojawia się Churchill z nieodłącznym cygarem w zębach, przedstawiony jako sadystyczny psychopata Goebbels, a nawet sam Hitler. Nie odgrywają może oni kluczowej roli w losach pierwszoplanowych postaci, lecz dodają książce posmak autentyzmu.

Ofensywę szulerów można zaliczyć do gatunku fantastyki historycznej, gdzie bazą opisywanych wydarzeń są konkretne, ale nieco ubarwione przez autora fakty. Ukazuje odmienny od dotychczas nam znanego obraz wojny – zza kulis wielkich bitew i zza pleców polityków wyłania się jej znacznie bardziej pokrętne oblicze. Wszystko jest manipulacją, umiejętnie zastosowaną w odpowiednim momencie iluzjonistyczną sztuczką. A kiedy już utwierdzi nas w tym przekonaniu – nagle, jednym zdaniem to dementuje, przedstawiając świat prawdziwej magii. Czy to w postaci demonstracji ponadnaturalnych mocy w wykonaniu demonicznego maga lub mrocznych rytuałów, mających na celu przywołanie dawno umarłej lotniczej eskadry, czy też urzeczywistnienia żydowskich podań.

Bardzo ciekawym zabiegiem jest prowadzona przez Ćwieka gra z czytelnikiem – kiedy podsuwa mu kolejne tropy licząc na jego erudycję. Dokładna znajomość historii II wojny światowej, a zwłaszcza jej mniej znanych kart na pewno zwiększa przyjemność lektury. Autor wykorzystuje też wiedzę z dziedzin nie do końca historycznych, takich jak mitologia grecka, czy dzieje okultyzmu. Ofensywa szulerów to książka zmuszająca do intensywnego myślenia, pełna niespodziewanych wariacji na temat znanych zdarzeń, które w odmiennej aranżacji zyskują nowe, zaskakujące oblicze. Nim zasiądzie się do czytania, można też zrobić sobie powtórkę z najbardziej popularnych filmów wojennych, gdyż pewne sceny zdają się być żywcem z nich przeniesione.

W porównaniu do wcześniej stworzonych przez Ćwieka historii, Ofensywa szulerów wydaje się być bardziej spójna. Chociaż pisarz nadal operuje charakterystycznym dla siebie stylem, to jest on bardziej dopracowany, z większą dbałością o szczegóły. Nie ma już śladu po chwilami niechlujnej, rwanej narracji, jaka miała miejsce w cyklu o Kłamcy. Nie jestem do końca pewna, czy książkę tę należy traktować jako fabularnie zamkniętą całość, czy też jak trzy oddzielne opowiadania, połączone ze sobą tylko osobami prowadzącymi narrację. Im bliższa byłam jej zakończenia, tym bardziej narastało we mnie przekonanie, że owo zagadkowe zaproszenie mające miejsce na początku, stanowi tylko pretekst do przedstawienia tych historii. Gdy dotarłam do ostatnich stron, okazało się, że to jedynie preludium zaplanowanego przez Ćwieka dalszego ciągu, w którym być może specyficzne doświadczenia świeżo zwerbowanej trójki znajdą odpowiednie zastosowanie. A na podstawie słów, jakie padają w epilogu tomu – prawdziwie wstrząsające wydarzenia dopiero nadejdą.

Ofensywa szulerów nie aspiruje do tytułu kamienia milowego literatury. Za to doskonale wpisując się w nurt prozy popularnej, zapewnia czytelnikowi rozrywkę na bardzo przyzwoitym poziomie. Umiejętnie dobrane ingrediencje – połączenie elementów poważnych i tych potraktowanych z lekkim przymrużeniem oka, wartko płynąca akcja oraz pełnokrwiste postacie, dają w efekcie końcowym porządne czytadło na długie jesienno-zimowe wieczory.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


7.0
Ocena recenzenta
6.9
Ocena użytkowników
Średnia z 10 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Ofensywa szulerów
Autor: Jakub Ćwiek
Autor okładki: Magdalena Broniecka
Wydawca: Agencja Wydawnicza Runa
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 7 października 2009
Liczba stron: 352
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
ISBN-13: 978-83-89595-55-3
Cena: 29,50 zł



Czytaj również

Ofensywa szulerów - Jakub Ćwiek
Lekko, historycznie i magicznie
- recenzja
Ofensywa szulerów
Pentazylea na plan
Ofensywa szulerów
Duchota nad Northolt
Ofensywa szulerów
Przekleństwo Bella
Ofensywa szulerów
Prolog - Wszyscy ludzie Richa
Vanderus poleca na październik
Cykl: Redaktorzy polecają

Komentarze


Marigold
   
Ocena:
0
Bardzo ciekawa recenzja! :)
18-12-2009 02:57

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.