» Blog » O zbroi:
05-07-2017 01:02

O zbroi:

W działach: historia | Odsłony: 545

Było już dość dużo o uzbrojeniu ofensywnym, jednak bardzo niewiele napisałem do tej pory o wyposażeniu defensywnym. Dziś więc zajmiemy się tematem pancerza i zbroi.

Zbroja jest wyjątkowo starym wynalazkiem, choć prawdopodobnie młodszym niż broń zaczepna. Pierwszym, znanym nam egzemplarzem jest tak zwana „Zbroja z Dendry” wykonana w XV wieku przed naszą erą, a będąca dziełem kultury minojskiej.

Jest to dość umiejętnie wykonany pancerz składający się z 15 brązowych płyt tworzących napierśnik i naplecznik, posiadający naramienniki, nagolenniki oraz pierścień chroniący szyję. Całość uzupełniał hełm wykonany z kłów dzika. Była ona pół elastyczna, co wskazuje na duże umiejętności twórców i sugeruje spore doświadczenie (tak więc pancerz prawdopodobnie reprezentuje dłuższą praktykę walki w zbroi), choć ciężka i krępująca ruchy.

Starożytność i wczesne średniowiecze:

Zasadniczo wszystkie, główne rodzaje pancerza zostały opracowane już w starożytności, aczkolwiek wynalazek ten nie był jednoczesny i nie miał miejsca w tych samych miejscach. Tak więc:

Zbroje łuskowe i lamelkowa:

Wymyślono na bliskim wschodzie około I tysiąclecia przed naszą erą i prawdopodobnie były najwcześniejszym rodzajem opancerzenia. Powstają wskutek naszywania na płótno lub skórę płytek z twardego materiału. Materiałem tym najczęściej jest metal, aczkolwiek znane są też przypadki użycia kamyków, kłów zwierząt lub kości. W krajach azjatyckich używano też bambusa, lakowanego drewna lub wielokrotnie złożonego i pokrytego laką papieru. To ostatnie rozwiązanie było wbrew pozorom bardzo skuteczne, bowiem zapewniało lekki i bardzo odporny pancerz. Drewnianych zbroi łuskowych używali także Inkowie.

Zbroja lamelkowa jest bliskim krewniakiem zbroi łuskowej, aczkolwiek różni się od niej staranniejszym wykonaniem. W łuskach nawiercane są otwory, które następnie łączy się za pomocą rzemieni tworząc pancerz z nachodzących na siebie łusek.

Pancerze obydwu typów mają wady i zalety. Największymi wadami jest duży ciężar (w praktyce często dwa razy większy, niż w wypadku innych pancerzy) i mała skuteczność ochrony. Dodatkowo bardzo krępują one ruchy. Zaletą: łatwość wykonania, bez konieczności użycia wyrafinowanych środków technicznych, a często wręcz bez dostępu do metalu. Zwłaszcza zbroje łuskowe często składały się z byle jak naszytych płytek metalu.

Zbroje „płytowe”:

Są to zbroje z dopasowanych do siebie i przylegających płyt metalu. Pancerze takie powstały prawdopodobnie mniej-więcej w tym samym okresie i miejscu, co pancerze łuskowe, być może stanowiąc rozwinięcie ich idei.

Pancerze płytowe miały szereg zalet i wad, które często się ze sobą pokrywały. Zaletami były łatwość produkcji (tak), duża ochrona i niekrępująca ruchów konstrukcja oraz (wbrew mitom) niewielki ciężar. Wadami: trudność produkcji i słaba ochrona, koszt oraz krępująca ruchy konstrukcja.

Otóż: generalnie rzecz biorąc pancerze tego typu mogą być wykuwane z rożnych materiałów. Jako, że do wynalezienia młotów poruszanych kołem wodnym w średniowieczu bardzo trudno było produkować je z dużych płatów żelaza najczęściej wykonywano je więc z brązu, który raz, że jest metalem relatywnie miękkim (więc łatwym do przebicia np. mieczem), dwa, że niestety kosztownym: cynk i miedź niezbędne do wykonania stopu są bowiem aż 500 razy rzadziej spotykane w skorupie ziemskiej, niż żelazo.

Zasadnicza część zbroi, czyli napierśnik może przybrać postać albo kirysu torsowego, czyli pojedynczej płyty metalu, która zapewnia bardzo dobrą ochronę, ale uniemożliwia część ruchów: między innymi skręt bioder, zginanie pleców, skłony etc. albo też kirysu segmentowego, który złożony jest z wielu elementów, które łatwiej wykonać z żelaza i umożliwiają większą swobodę ruchów, ale jednocześnie wymusza pozostawienie szpar, które zmniejszają skuteczność pancerza.

Nagolenniki, naramienniki i inne części pancerza nakładane na kończyny muszą natomiast z konieczności pozostawiać puste miejsca na zgięciach rąk i nóg oraz pod pachami, co jest kolejnym problemem.

W efekcie o ile pojedyncze płyty zapewniają bardzo dobrą ochronę, tak bywają miejsca zupełnie niechronione. W wypadku kirysów torsowych ich możliwości są ogólnie niewielkie, gdyż brąz, w stosunku do możliwego do uzyskania w starożytności żelaza jest metalem o 2 do 8 razy niższej twardości.

Kolczugi:

Są najmłodszym wynalazkiem z tej grupy. Powstały one około roku 500 przed Chrystusem, wynalezione przez Celtów. Składają się one z licznych, nachodzących na siebie, metalowych kółeczek. Rozmiar kółek może być różny, jednak im mniejsze, tym lepsze. Splot również może być zróżnicowany: najczęściej spotyka się tzw. splot 4w1 (jedno kółko łączy się z czterema innymi), ale występują też 6w1, 8w1, 10w1 i 12w1, a także 8w2, gdzie do łączenia ośmiu ogniw używa się dwóch kółek różnych wielkości. Ogniwa mogą być łączone na styk, spawane, nitowane jednym, dwoma lub trzema nitami oraz nitowane i spawane jednocześnie.

Kolczuga jest elastyczna, tak więc nie krępuje ruchów, stosunkowo lekka (około 12 kilogramów, w stosunku do 20-25 pancerza lamelkowego i 5-10 kilogramów pancerza płytowego) i bardzo wytrzymała (zdaniem niektórych nawet bardziej, niż pancerz typu płytowego). Co więcej z uwagi na jej elastyczność nie pozostawia miejsc niechronionych na ciele.

Wadą jest natomiast pracochłonność jej wykonania: wymagało to połączenia literalnie tysięcy ogniw (przykładowo rzymska lorica hamata posiadała ich 30.000, a proces produkcji zajmował 3 miesiące). W efekcie był to zwykle drugi najkosztowniejszy (po koniu) element wyposażenia wojownika.

 

Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym.

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.