» Recenzje » Książki i komiksy » Nieumarli

Nieumarli


wersja do druku

Nadzieja jednak nie umarła.


UWAGA: Recenzja pisana była jeszcze w czasie, kiedy autor nie wiedział, że nazwisko T. H. Lain jest pseudonimem literackim. Niemniej nie zmienia to w żaden sposób jego podejścia do omawianej pozycji. Autorem Nieumarłych jest Cory Herndon – autorka do tej pory nieznana polskim czytelnikom.

Skłamałbym, jeśli powiedziałbym, że do lektury Nieumarłych zasiadałem z przyjemnością. Wręcz przeciwnie – poprzedni tomik spod znaku "czystego D&D" wpłynął na moją psychikę tak negatywnie, że na okładkę kolejnej części patrzyłem z przerażaniem. Niemniej jednak powiedziałem sobie, że jak trzeba, to trzeba i wziąłem się do czytania...

... I już po trzech pierwszych stronach nie bardzo mogłem uwierzyć własnym oczom – do tego stopnia, że parę razy spoglądałem na okładkę by upewnić się, że Nieumarłych rzeczywiście napisał ten sam autor, który popełnił Groźne Jaskinie. Ku mojemu bezgranicznemu zdziwieniu tak właśnie było.
Moje wątpliwości wypłynęły z paru faktów. Po pierwsze – książka jest zdecydowanie lepsza pod względem merytorycznym i fabularnym. Niezbyt groźne jaskinie z pierwszej części zastąpione zostały czymś znacznie bardziej przerażającym i potężnym, niż można się było spodziewać po tytule drugiej książeczki (wciąż jednak nie grzeszącej zbyt dużą objętością – ma zaledwie 186 stron). Bohaterowie nie ścierają się z bandą martwiaków na jakimś podmiejskim cmentarzu, a stawiają czoła starożytnemu upiorowi, który potrafi znacznie więcej, niż najsprytniejszy nawet hobgoblin. Kolejną zaletą powieści są naprawdę nieźle przeprowadzone zwroty akcji – na kartach książki pojawia się nawet bogini, przyobleczona w postać bardzo niepozorną, acz nad wyraz interesującą. Wreszcie – na wizerunek całości bardzo dobrze wpływają sami herosi, ponownie żywcem przeniesieni z podręczników do systemu D&D (tym razem mamy do czynienia z Mialee i Davisem). Jednak to nie ich imiona sprawiają, że Nieumarłych czyta się przyjemnie i szybko, a to, że autor przedstawia kompanię znacznie lepiej, niż miało to miejsce w pierwszej książce z serii. Nie bez znaczenia jest też fakt, że główni bohaterowie nie zostają od początku połączeni żarliwym afektem (jednak pisarz chyba nie byłby sobą, gdyby całkowicie uniknął wątku miłosnego).

Prócz wszystkich wyżej wymienionych zalet, Nieumarli mają też jednak parę wad. Jedną z nich jest... objętość pozycji. Po przeczytaniu powieści czuje się pewien niedosyt (w odróżnieniu od ulgi, jaką czuło się po lekturze Groźnych Jaskiń) – książka jest za krótka, przez co większość wątków nie rozwinięta jest tak, jak być powinna, a niektóre rozwiązania bawią swoją banalnością. Drażni również brak mapki, która w Groźnych Jaskiniach była z kolei zupełnie nie potrzebna.

Podsumowując wszystkie plusy i minusy stwierdzam, że Nieumarłych można przeczytać i nie będzie to strata czasu. Książka bawi (poczucie humoru autora stoi na zdecydowanie wyższym poziomie niż w przypadku opisu przygód Redgara i jego towarzyszy), jest napisana sprawnym językiem i co ważne – nie opowiada banalnej historii wyprawy na plemię goblinów. Więc jeżeli oszczędzaliście pieniądze na Groźne Jaskinie, możecie z czystym sumieniem darować sobie tą pozycję i zakupić Nieumarłych – na pewno będziecie bardziej zadowoleni.

Tytuł: Nieumarli (The Living Dead)
Autor: T. H. Lain (Cory Herndon)
Tłumaczenie: Anna Studniarek
Korekta: Tomasz Zrąbkowski
Wydawca: ISA
Rok wydania: 2003
Liczba stron: 192
ISBN: 83-88916-76-9
Cena: 17,90 zł

Nieumarli
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


~Duratar

Użytkownik niezarejestrowany
    uhhh...
Ocena:
0
Napisali by, jak Baatezu gromią tanarich, niszczą Otchłąń, zdobywają świat mordują bogów itd. a nie o jakimś upiorku co z jaskini wylazł :)
23-09-2004 19:08
~Findek

Użytkownik niezarejestrowany
    Hahahha
Ocena:
0
Duratar... to nie o to chodzi w literaturze fantasy ,nie o bitwy niewuobrażalnie potężnych potworów ,o obecnosc smokom demonow diablow itd. tu chodzi o klimat a jestem pewien ze "Nieumarli" wywołała na mnie pod tym wwzględem bardzo pozytywne wrażenie... Polecam Kroniki :) I jestem pewnie że Tanart doje.... by Baatezu :)
23-09-2004 21:43
    no w koncu!!!
Ocena:
0
Nie czytałem nigdy ksiazek o dnd i miałem zamiar kupić właśnie tą tylko nie bardzo miałem ochote wydawać kase w ciemno. Mam nadzieję, że nie porzałuje jak przeczytam.
24-09-2004 15:30
Faust
    Re:Findek
Ocena:
0
Wiesz, nie udaje im sie to od wielu stuleci ;-) Wiec raczej watpliwe zeby doje... im teraz ;-)
A Nieumarlych nie przecyztam. Bo nie :P
24-09-2004 16:40
~J.J.Chomik

Użytkownik niezarejestrowany
    bajer
Ocena:
0
Ja czytałem nieumarłych i było całkiem niezłe.Szybko sie czyta i wogóle...
05-02-2005 09:21
~Kruk

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Taniocha można kupić.....ale wole zainwestować we władców dziczy...Ach Łowco...Ok Tropicielu mój kocgany!!!!!!!
05-07-2005 17:30
~Mietek

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
BEZWŁAD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Może i nie najgorsza książka jaką czytałem ale jedna z gorszych I momyśleć że tak męczyli sie z 1 zwykłym upiorem....................
24-07-2005 19:26
~Arcy licz KORO

Użytkownik niezarejestrowany
    Totalna porażka
Ocena:
0
Jak można wydac taka chale.do autora wszpolczucia za tak maly IQ z takim czyms isc do wydawnictwa to jeszcze nic ale autor w porownaniu z wydawcami to geniusz !!!!!!!!!!!!!!ksiarzka do kibla i nigdzie indziej poprostu droga sraj taśma!!!!!!!!!!!!!!!!!
25-07-2005 14:41
~Quigon

Użytkownik niezarejestrowany
    ;)
Ocena:
0
Kruk zgadzam sie Władcy Dziczy to jest to!
28-12-2005 09:43
M.S.
   
Ocena:
0
Zgadzam się z Reboundem, że pomysł, gorzej wykonanie, są godne zainteresowania, ale tak mała objętość jest rozczarowująca. Dałoby się jednak rzeżyć gdyby książka zaskakiwała większą ilością zwrotów akcji (ale nie takich, że atakuje bohaterów kolejny upiór, który różni się od pozostałych tym, że jest jeszcze paskudniejszy). Przerażającą część rozdziłów bohaterowie tak naprawdę siędzą na krzesłach i opowiadają historie z przeszłości. Mimo, że chwilami te historie są banalne, to i tak z większą przyjemnością się ich czyta niż te fragmenty w których bohaterowie opuszczają zaciszne, domowe pomieszczenia i tłuką się z kolejną bandą upiorów.

Podsumowując, "Nieumarli" są rzeczywiście lepsi od "Groźnych Jaskiń", ale do klasyki jeszcze im daleko.
31-12-2005 16:23
Tomex
   
Ocena:
0
Zły opiór niszczy świat buhahahaha :D

Niesamowita powieśc, az sie wierzy ze moge wypowiedziec zklecie : Nehdarn Tomek i zniknę.

Niech zło zginie, a kapłani Pelora oświetlą każdą ciemnośc !
29-01-2006 18:07

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.