» Blog » Nerds go serious, czyli Kuratas vs Megabots Mk II
14-07-2015 22:33

Nerds go serious, czyli Kuratas vs Megabots Mk II

Odsłony: 313

Nerds go serious, czyli Kuratas vs Megabots Mk II

Sensacja ze światka techniki!

I wcale nie chodzi o New Horizons, który dziś liznął Plutona. 

Dziś na Forum Wydziedziczonych, związanym z polskim środowiskiem Battletecha, wyłapałem informację (dzięki psborsuk), o wyzwaniu, jakie konstruktorzy ze Stanów Zjednoczonych rzucili kolegom z Japonii.

Otóż wyzwali ich na pojedynek... w mechach. Prawdziwych, kilkutonowych maszynach (powiedzmy-że-)kroczących, które obecnie budują oba zespoły.

Po stronie japońskiej Kuratas, produkowany przez Suidobashi Heavy Industry, 4,5 metrowy tripod, wzorowany na mecha z klasycznych japońskich anime. Sterowany z zewnątrz lub bezpośrednio przez pilota, uzbrojony w airsoftowy gatling, wyrzutnię butelek z wodą koktajlów Mołotowa, zwinny i zwrotny, wyposażony w chwytną łapę, przydatną w walce wręcz. Maszyna jest produkowana na zamówienie, i kosztuje "jedyne" 1,3 mln dolców.

Po stronie amerykańskiej Megabots Inc Mk II, czyli 6 metrów stali obsługiwanej przez dwóch pilotów uzbrojonej w karabiny do paintballa, mech prymitywny przy Kuratasie, ale potężnie uzbrojony.

Dokładne statystyki mechów:

Wysokość

MegaBot Mark II: 4.6 metra 
Kuratas: 3 meters (12.5 feet)

Waga
MegaBot Mark II: 5,455 kg
Kuratas: 5,000 kg

Aktualne uzbrojenie
MegaBot Mark II:  działo wystrzeliwujące półtorakilowe paintbale z prędkością ok 160km/h 
Kuratas: Szybkostrzelny (6000 pocisków na minutę!) BB Gatling Gun i wyrzutnia plastikowych PET butelek.

Piloci
MegaBot Mark II: 2
Kuratas: 1

Amerykanie postanowili rzucić rękawicę Japończykom i wyzwać ich na pojedynek na arenie, by ustalić, kto robi najlepsze roboty bojowe - i tak, oni mówią serio!

"Suidobachi, wy macie gigantycznego robota. My mamy gigantycznego robota. Wiecie, co musi się stać. Wyzywamy was na pojedynek!"

 

Japończycy przyjęli wyzwanie, równie serio:

Przygotujcie się i wyznaczcie miejsce bitwy. Walczymy za rok"

Dodatkowo Japończycy zażądali walki wręcz, pomimo tego, że ich maszyna jest znacznie mniejsza i lżejsza niż toporny Mk 2. Zapewne będą chcieli użyć katany na swoim mechu, choć jak wiadomo, jest ona gorsza od szlacheckiej szabli :)

Prywatnie z kumplami obstawiamy zakłady, kto wygra tę bitwę. Oczywiście nie zachęcam do takiego działania, gdyż jest to hazard, a hazard to zło.

Ale tak z ciekawości - jak myślicie, kogo byście obstawili? Ja wierzę w Japończyków.

 

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

dzemeuksis
   
Ocena:
0

Zbyt wiele niewiadomych, że oceniać szanse inaczej niż w charakterze zabawy. Spekuluję, że robot japoński będzie miał lepszą technikę walki, więcej wdzięku i elegancji, ale amerykański zyska przewagę mocniejszym p...m, a może nawet dodatkowo brudnymi sztuczkami.

15-07-2015 09:44
Z Enterprise
   
Ocena:
+1
Jest rok na przygotowania, więc jeszcze wiele może się zmienić.
Ale patrząc na ich konstrukcję i możliwości, to widzę to tak:
Kuratas jest pół tony lżejszy i dzięki trójnogowi jest stabilny, zwłaszcza gdy się rozjedzie w szpagat. Wtedy ma bardzo nisko środek ciężkości. Mk II z kolei wygląda na bardzo obciążonego na górze, nawet jak "przykucnie". No i ma nóżki blisko siebie.
Biorąc pod uwagę to, że mamy do czynienia z maszynami pseudohumanoidalnymi, walka pewnie skończy się na glebie. Tzn skończy się jak któryś zaglebi.
I tu zdecydowanie większe szanse ustania ma Kuratas. Pewnie dlatego Japończycy chcą "melee".
15-07-2015 10:32
dzemeuksis
   
Ocena:
+1

Swoją drogą, czy ustalono już zasady walki i kryteria zwycięstwa? Zdaje się, że nie. Pewnie będzie można coś więcej powiedzieć, jak to zrobią.

15-07-2015 13:35
Z Enterprise
   
Ocena:
0
Zgadza się. Temat będę śledził, ale zakładam, że Amerykanie nie stchórzą przed "melee".
Ciekawe jest to, że Mk II jest "maszyną kroczącą" zbudowaną do paintballa i raczej nie walczył wcześniej z niczym podobnym sobie. Japoński robot też nie, ale Japończycy zbudowali ich kilka (np do adaptacji filmowej anime Patlabor) więc mogą potrenować.
16-07-2015 08:34
Z Enterprise
   
Ocena:
+1
No i minął ponad rok, Amerykanie zrobili kickstartera żeby spimpować tę swoją kupę złomu, a potem cisza. Nawet terminu nie ustalili. Niby pracują nad ligą.
Swoją drogą, mam pomysł jak polska reprezentacja mogłaby rozwalić wręcz oba roboty, za jakieś 32 tysiące zł + przesyłka na miejsce walki. Wystarczy kupić używaną koparkę Waryńskiego na OLX i powiedzieć, że to jednoręki mech bojowy. Na pewno będzie sprawniejszy, mocniejszy i bardziej zaawansowany technologicznie niż ten pospawany ze śmieci złom Amerykanów. No i raczej rozgniecie kuratasa w bezpośrednim starciu.
Na mechawojownika można wziąć pana Gienka z lokalnej firmy "usługi koparką".
I myślę że to rozwiązuje problem sensowności tego "sportu".
07-08-2016 17:30
Exar
   
Ocena:
+1

Ja ostatnio zrobilem robota zasilanego z energii slonecznej, ktory sluzy do nauki kolorow u dzieci.

Wiec mam podstawy do dalszej zabawy - robimy crowdfunding na polterze? Poltermechpol - brzmi dumnie.

07-08-2016 18:09
Z Enterprise
   
Ocena:
0
Eee, Megabot ci zamaluje panele z paintballa i koniec walki. Ludwik Waryński powinien dać radę.
Swoją drogą, Chińczycy walczą o kontrakty w ten sposób od jakiegoś czasu:
http://m.youtube.com/watch?v=eIFAmMCfBwM
07-08-2016 19:29

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.