Porównania statystyczne bywają ciekawe. Na dziesięciu jurorów połowa dała Dukajowi maksymalną liczbę punktów (po 3 pkt.), ale aż czterech (40%) nie dało nic, nawet jednego punktu, zwracając się w stronę innych autorów. Taki rozkład punktacji świadczy o wyraźnej polaryzacji - połowa jury w tym roku uważała Dukaja za mistrza w zasadzie bez konkurencji, i swoją rację miała, zaś druga połowa wolała pochylić się nad dziełami innych twórców, które ze względu na wartości literackie również warte były wskazania.
W tym roku Gala Nagrody na Falkonie w Lublinie (24.11.2012) połączona została z ogłoszeniem werdyktu jury, co w zamyśle miało przyciągnąć większą liczbę gości. Tak się jednak nie stało, gości było mniej niż w ubiegłym roku. Taki wynik każe zastanowić się nad przeformułowaniem tych spotkań, być może ich wirtualizacją. Można także pomyśleć o wprowadzeniu "wartości dodanych", np. imprez powiązanych, jak różnego rodzaju konkursy, czy już kiedyś realizowane antrakty muzyczne. Pracujemy nad tym, mam już obiecaną pomoc i współpracę.
Kilka dni po Gali (27.11.2012) urządziliśmy w Domu Literatury w Warszawie seminarium nt. nagrodzonych utworów, w trakcie którego juror dr Jerzy Szeja wygłosił analityczną laudację, zostały odczytane fragmenty dzieł, a następnie odbyła się dyskusja panelowa z udziałem Michała Kubalskiego, Krzysztofa Smirnowa i Marcina Zwierzchowskiego, którą moderował Andrzej Zimniak. Z wystąpień części dyskutantów wynikało, że Dukaj stworzył niezwykle bogaty, wirtuozerski tekst, wszakże bardziej stanowiący zbiór ogólnie zaprezentowanych pomysłów niż epickie ich rozwinięcie - a kiedyś, jak pamiętamy, nikt inny jak Dukaj o epickość polskiej prozy fantastycznej zabiegał. Padło porównanie z Lemem, który pod koniec kariery wolał raczej przedstawiać same pomysły niż trudzić się przy rozwijaniu ich w pełne fabuły. Przy tym, rzecz jasna, nikt nie podejrzewał Jacka Dukaja o artystyczną schyłkowość. Pełen tekst analizy nagrodzonych utworów autorstwa Jerzego Szei powinien ukazać się w drugiej połowie grudnia 2012 r. na stronie Nagrody. Na marginesie warto dodać, że na spotkanie w Domu Literatury przybyły wnuki patrona Nagrody i prekursora polskiej literatury sf, Jerzego Żuławskiego - Agnieszka Żuławska-Umeda i Adam Żuławski.
Edycję 2012 Nagrody uważam za w pełni udaną. Nagroda zdobyła już trwałe miejsce w polskim krajobrazie literackim i pełni ważną rolę jako jedyna nagroda profesjonalistów w dziedzinie literatury fantastycznej. Co oczywiście nie oznacza, że nie wymaga dalszego doskonalenia i popularyzacji.
Andrzej Zimniak
Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Nagrody