04-09-2010 14:56
Nadeszła Wiecznoc?!
W działach: Evernight | Odsłony: 24
Dzisiaj jest sobota, prawda? Kurierzy bez odpowiedniej dopłaty nie przywożą paczek w soboty, prawda? Nieprawda!
Jeśli nie wiesz o co mi chodzi - zajrzyj tutaj
Siedziałem spokojnie na kanapie, gdy nagle dosłyszałem swój wibrujący telefon, ruszyłem doń, by spojrzeć, kto dzwoni - Nie znam go. - stwierdziłem, i wtedy szybka myśl wprawiła mnie w Szok - Kurier!
Musiałem zdać test Ducha, udało mi się z przebiciem... odebrałem. Nie minęło wiele czasu, bym w rękach trzymał rozpakowaną paczuszkę z moim Evernightem (numer limitki 76, jej!).
Szybki rzut oka - jest tak ja mówili. Ładne wykonanie, przebieżka przez stronice podręcznika nie wykazała żadnych uchybień a mapa z tyłu na okładce to rozsądny pomysł (jednakże nadal nie mam pojęcia, jak nazywa się morze/ocean/jezioro otaczające Waluzję).
Teraz trochę o EN.
Wczoraj (piątek) moi gracze tworzyli - a raczej wybierali spośród archetypów - postacie, korzystając z tego co wydrukowałem. Poznawali również podstawowe różnice pomiędzy Evernightem a SW/D&D/WFRP i, co przyniosło największą frajdę, budowali swoją drużynę!
Nie mam pojęcia dlaczego, ale bawili się przy tym jak małe dzieci, które przerzucają się nowymi słowami, zasłyszanymi od rodziców. Ja natomiast siedziałem z boku i, od czasu do czasu, zapodałem jakiś ciekawy pomysł na nazwę ich grupy. Wszystkim spodobał się również motyw Sławy oraz ballad na temat bohaterów.
Tworzenie drużyny +1
Następnie omówiłem, dość pobieżnie, Tarth (jak to się w ogóle wymawia: Tart z niemym h?) oraz Waluzję i jej klimat. Gracze słuchali a ja starałem się ich nie zanudzić - i mimo późnej pory, chyba mi się udało. Po mojej przemowie jeden z graczy, z uśmiechem na ustach, zadał pytanie:
- To co my [bohaterowie] tutaj robimy [skoro Waluzja to kraj mlekiem i miodem płynący]? - przesiadka z WFRP na EN bywa ciężka :)
Poczułem się w obowiązku do szybszego wyjawienia tajemnicy mojej fascynacji EN, ale nie będę spoilerował, dodam jedynie, iż chodzi, oczywiście, o kampanię.
Świat +1
No i teraz przyszedł czas na powiedzenie czegoś więcej o trzymanym właśnie przeze mnie podręczniku do EN... mocno pachnie klejem.
Podręcznik +1
Żartowałem :) Napiszę coś więcej, gdy przedrę się przez tę książkę od deski do deski, a na razie idę przygotowywać się na sesję.
PS. Wiedząc, że Wielki Mistrz Ramel mieszał swoje palce w kurierskiej przesyłce, jestem niezmiernie szczęśliwy i należą mu się brawa. Nie tylko za pomoc, jakiej mi udzielił, ale również za wsparcie SW i wydanie EN (nie zapominając również o współautorach sukcesu) - teraz wiem, że w przedmowie z podręcznika do SW zawarta jest prawda.
PSS: Zapomniałbym dodać. Przy odbieraniu przesyłki kurier był bardzo miły, ale jakoś dziwnie się na mnie patrzył - ciekawe dlaczego? :)
Jeśli nie wiesz o co mi chodzi - zajrzyj tutaj
Siedziałem spokojnie na kanapie, gdy nagle dosłyszałem swój wibrujący telefon, ruszyłem doń, by spojrzeć, kto dzwoni - Nie znam go. - stwierdziłem, i wtedy szybka myśl wprawiła mnie w Szok - Kurier!
Musiałem zdać test Ducha, udało mi się z przebiciem... odebrałem. Nie minęło wiele czasu, bym w rękach trzymał rozpakowaną paczuszkę z moim Evernightem (numer limitki 76, jej!).
Szybki rzut oka - jest tak ja mówili. Ładne wykonanie, przebieżka przez stronice podręcznika nie wykazała żadnych uchybień a mapa z tyłu na okładce to rozsądny pomysł (jednakże nadal nie mam pojęcia, jak nazywa się morze/ocean/jezioro otaczające Waluzję).
Teraz trochę o EN.
Wczoraj (piątek) moi gracze tworzyli - a raczej wybierali spośród archetypów - postacie, korzystając z tego co wydrukowałem. Poznawali również podstawowe różnice pomiędzy Evernightem a SW/D&D/WFRP i, co przyniosło największą frajdę, budowali swoją drużynę!
Nie mam pojęcia dlaczego, ale bawili się przy tym jak małe dzieci, które przerzucają się nowymi słowami, zasłyszanymi od rodziców. Ja natomiast siedziałem z boku i, od czasu do czasu, zapodałem jakiś ciekawy pomysł na nazwę ich grupy. Wszystkim spodobał się również motyw Sławy oraz ballad na temat bohaterów.
Tworzenie drużyny +1
Następnie omówiłem, dość pobieżnie, Tarth (jak to się w ogóle wymawia: Tart z niemym h?) oraz Waluzję i jej klimat. Gracze słuchali a ja starałem się ich nie zanudzić - i mimo późnej pory, chyba mi się udało. Po mojej przemowie jeden z graczy, z uśmiechem na ustach, zadał pytanie:
- To co my [bohaterowie] tutaj robimy [skoro Waluzja to kraj mlekiem i miodem płynący]? - przesiadka z WFRP na EN bywa ciężka :)
Poczułem się w obowiązku do szybszego wyjawienia tajemnicy mojej fascynacji EN, ale nie będę spoilerował, dodam jedynie, iż chodzi, oczywiście, o kampanię.
Świat +1
No i teraz przyszedł czas na powiedzenie czegoś więcej o trzymanym właśnie przeze mnie podręczniku do EN... mocno pachnie klejem.
Podręcznik +1
Żartowałem :) Napiszę coś więcej, gdy przedrę się przez tę książkę od deski do deski, a na razie idę przygotowywać się na sesję.
PS. Wiedząc, że Wielki Mistrz Ramel mieszał swoje palce w kurierskiej przesyłce, jestem niezmiernie szczęśliwy i należą mu się brawa. Nie tylko za pomoc, jakiej mi udzielił, ale również za wsparcie SW i wydanie EN (nie zapominając również o współautorach sukcesu) - teraz wiem, że w przedmowie z podręcznika do SW zawarta jest prawda.
PSS: Zapomniałbym dodać. Przy odbieraniu przesyłki kurier był bardzo miły, ale jakoś dziwnie się na mnie patrzył - ciekawe dlaczego? :)
Komentarze
Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.
