» Recenzje » Mr House

Mr House

Mr House
Duży czy mały? Parterowy czy piętrowy? Z garażem czy bez? Różne są typy domów, a teraz dzięki nowej grze Adama Kałuży Mr House mamy okazję sami go wybudować wedle swoich upodobań.

Adam Kałuża to postać znana w świecie planszówek zarówno w kraju, jak i za granicą. Autor zdobył uznanie głównie za sprawą K2, zaprojektował także takie gry jak Drako, Qubix, Hooop! czy Jaskinia, a więc tytuły znane i lubiane. Natomiast najnowsza propozycja przekazana na ręce fanów gier planszowych to Mr House. Czy udało mu się stworzyć ciekawą pozycję na przyziemny temat? Odpowiedź znajdziecie w poniższej recenzji.

Gra mieści się w pudełku rozmiarów I edycji Robinsona, jest więc dość nietypowe i zwyczajnie zajmuje sporo miejsca na półce. W jego wnętrzu znajduje się naprawdę duża ilość komponentów - począwszy od planszy głównej i graczy, poprzez kartonowe elementy domu, takie jak ściany, dachy, okna, drewniane znaczniki materiałów budowlanych (cegły, stal, cement i drewno), na kartach kończąc. Całość jest wykonana solidnie od strony jakościowej. Grafiki są ładne i kolorowe, ale bardziej pasują do gry dla dzieci, a nie zaawansowanych graczy którym dedykowany jest Mr House. Dokładniejszy wygląd poszczególnych elementów obejrzeć możecie w naszym unboxingu.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Gra posiada wariant łatwy i zaawansowany. Instrukcja sugeruje wpierw rozegrać kilka partii w łatwym wariancie i na nim się skupię, na koniec krótko opiszę, co zostało dodane w wersji trudniejszej.

Na początku należy rozdać każdemu planszę gracza, znaczniki ruchu, po 1 sztuce materiałów budowlanych oraz jednego pracownika. Obok planszy głównej należy położyć wszystkie materiały budowlane, żetony oraz elementy domu. Na planszy gracza natomiast elementy w odpowiednich miejscach, np. drewno w tartaku itd; karty pracowników oraz znacznik tur. Każda partia w każdym z wariantów składa się z 6 tur, każda tura z 4 faz.

Pierwszą fazą jest ruch po mieście. Gracze rozkładają na przemian swoje znaczniki ruchu (o wartościach 0,1,1,2,3) na pola z pożądanymi towarami. Na jednym polu może znajdować się dokładnie jeden znacznik gracza. Kolejne znaczniki układamy w piramidę, by ten spod spodu miał pierwszeństwo w dociągu materiałów. Wartości znaczników wskazują, ile maksymalnie dóbr możemy pobrać, ten z wartością 0 pozwala na małe wprowadzenie przeciwników w błąd.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Kolejna jest faza zakupów, w której odwracamy znaczniki i pobieramy dobra, które umieszczamy na swojej planszy. Użyjemy ich w kolejnej fazie do budowy elementów naszego domu.

Trzecia faza to budowa. Aby wybudować element domu, należy odłożyć odpowiednią liczbę materiałów budowlanych wskazaną na planszy gracza (np. budowa komina wymaga cementu i cegły). Jeśli brakuje nam materiałów, a we wcześniejszej fazie zdobyliśmy monety, możemy je zastąpić w stosunku 1:1. Równie ważne jak posiadane materiały, są robotnicy. Im więcej mamy kart pracowników, tym większa szansa na powodzenie zakończenia budowy. Gracz chcąc wybudować element domu rzuca kością. Wynik równy lub mniejszy od jakości firmy budowlanej oznacza sukces, wyższy niepowodzenie. Nie tracimy jednak materiałów, zostają one jedynie wycofane do magazynu i skorzystać z nich będzie można dopiero w kolejnej turze. Z wybudowanych elementów, ułożonych obok planszy, "stawiamy" dom. Operacja ta rządzi się swoimi prawami. Najpierw muszą powstać ściany, by mogły zostać na niej umieszczone okna lub drzwi. Ściany należy pokryć dachem, na którym możemy potem postawić komin. Na jednej ścianie mogą być dwa okna lub jedne drzwi. W całym domu natomiast maksymalnie jedne drzwi.

Ostatnią fazą jest przygotowanie do następnej tury. Przestawiamy znacznik tur na kolejne pole, uzupełniamy materiały budowlane oraz karty na planszy. Po 6 turach następuje podliczenie punktów. Ukończony dom daje 4 punkty, wybudowane elementy domu punktują według cennika na planszy. Ponadto dwóch graczy z największą liczbą monet również dostaje punkty.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Wariant zaawansowany różni się w kilku kwestiach. Gramy na innych planszach, zarówno głównej, jak i tych indywidualnych. Na planszy pojawiają się dodatkowo tory pieniędzy, jakości budowy oraz kolejności, a także tabela cen i targowisko. Mamy inne elementy budowy domu, które posiadają inny koszt. Płatność odbywa się za pomocą monet, jeśli zaś tych nam zabraknie, będziemy musieli zaciągnąć pożyczkę, odejmującą punkty na koniec gry. Karty przywilejów możemy od razu wykorzystać lub kolekcjonować je, by na koniec otrzymać dodatkowe punkty. Dodatkowi pracownicy są płatni, ale mogą dać punkty jakości budowy. Budując dom istnieje możliwość postawienia garażu. Co ważne, przy punktacji, gracz, który nie ukończył domu, od razu przegrywa.

Tyle zasad, przyszedł czas na kilka słów na temat Mr House. Wykonanie jest bardzo dobre, mamy masę elementów wysokiej jakości , które mieszczą się w dobrej wyprasce. Tematyka gry jest neutralna i powinna spodobać się większości graczy. Mechanicznie wszystko działa bardzo dobrze, mamy tutaj zarówno trochę blefu jak i worker placement. Jeśli chodzi o wariant podstawowy, to pozycja dobrze sprawdzi się w gronie mniej doświadczonych miłośników planszówek. Natomiast zasady zaawansowane wymagają bardzo dużo myślenia i planowania tak, aby na koniec mieć ukończony dom. Jednakże nawet mimo tych dodatkowych obostrzeń należy przyznać, że zasady są łatwe do opanowania i nawet mniej doświadczeni gracze po 4-5 partiach trybu podstawowego mogą spokojnie próbować rzucić się na głębsze wody. 

Gra jest bardzo dobrze skalowalna i sprawdzi się równie dobrze w 2,3 czy 4 osoby. Z regrywalnością nie jest już tak dobrze. Owszem, możemy próbować kilku taktyk, ale finalnie w każdej rozgrywce musimy wybudować dom z tych samych elementów. Najlepiej rozegrać 1,2 partie raz na jakiś czas, w przeciwnym wypadku szybko poczujemy znużenie. Podczas gry da się wyczuć delikatny klimat, mamy tutaj konkretne elementy, jak cement, cegły, drzwi czy okna, które razem stworzą dom, ponadto zatrudniamy ekipę pracowników. Choć wszystko w grze jest jak najbardziej w porządku, to najczęściej nie wywoływała ona euforii wśród graczy. Mechanicznie również działa dobrze, ale brakuje jej czegoś, co by ją wyróżniało spośród innych.

Mr House to dobra propozycja, za sprawą dwóch wariantów, dla nowych graczy, jak i zaawansowanych. I choć zdecydowanie nie jest to gra wybitna, jednak nie uważam czasu z niej spędzonego za stracony.

Plusy:

  • solidne wykonanie
  • proste zasady
  • dwa odmienne warianty
  • tematyka odpowiadająca większości graczy
  • wyczuwalny klimat

Minusy:

  • nie wyróżnia się niczym szczególnym
  • potrafi znudzić po 2,3 partiach pod rząd
  • grafiki bardziej pasujące do gry dla dzieci

 

Dziękujemy wydawnictwu Granna za przekazanie gry do recenzji.

 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Mr House
Typ gry: ekonomiczna
Projektant: Adam Kałuża
Ilustracje: Piotr Słaby
Wydawca oryginału: Granna
Data wydania oryginału: 2014
Wydawca polski: Granna
Data wydania polskiego: 2014
Liczba graczy: od 2 do 4
Wiek graczy: od 10 lat
Czas rozgrywki: 60-90 min.



Czytaj również

Mr House
Z kamerą wśród pudeł #34
CVlizacje
CV do potęgi
- recenzja
CV: Plotki
Los czasem sprzyja, a plotki nigdy
- recenzja
Qubix
Klockowe szaleństwo
- recenzja
Hooop!
Żaby skaczą niedościgle, żaby robią żabie figle...
- recenzja
Kamieniem w Rycerza!
Drako: Rycerze i Trolle
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.