Martwy aż do zmroku - Charlaine Harris
Książka, o tym jakże wdzięcznym tytule, niewątpliwie należy do ewenementów literackich: stanowiąc dziwaczną hybrydę taniego romansidła i horroru, z wątkiem kryminalnym w tle.
Nie jest to jednak twór udany: historia ślicznej kelnerki-telepatki, zakochanej w wampirze, poraża swoją naiwnością oraz schematycznymi rozwiązaniami fabularnymi.
Główna bohaterka, Sookie, potrafi czytać w myślach innych ludzi, co powoduje jej wyobcowanie ze społeczeństwa. W życiu uczuciowym również nie wiedzie jej się najlepiej; zresztą: jaka kobieta chciałaby wiedzieć, co myśli jej facet na randce? Uważana przez większość mieszkańców małego miasteczka za dziwaczkę, prowadzi skromny żywot kelnerki, aż do momentu przyjazdu przystojnego wampira, o dźwięcznym i "bardzo" wampirzym imieniu: Bill. Sookie w myślach wampirów czytać nie potrafi, więc oczywiste jest, że towarzystwo przystojnego, ciemnowłosego wampira jest dla niej jak najbardziej pożądane.
Miłość tej pary: blond laleczki i mrocznego bruneta, utrzymana w kolorystyce Barbie i Kena, to główny wątek powieści. Gdzieś na uboczu toczy się zaś jej wątek kryminalny: ktoś morduje młode, niewykształcone dziewczyny, a na ich udach policja znajduje ślady ugryzień. Podejrzenie pada również na Billa…
Pomysł na książkę był, jednak wszystko zaprzepaściło wykonanie. Kostium powieści fantastycznej, nałożony na zwykłą, banalną historyjkę miłosną, rozłazi się w szwach, odsłaniając cukierkowe love story, z obowiązkowym szczęśliwym zakończeniem i piękną parą głównych bohaterów. Główna bohaterka to słodka idiotka, której największym dylematem życiowym jest: w co się ubrać następnego dnia. Niezależnie od tego, co się właśnie wydarzyło: śmierć koleżanki, próba morderstwa jej samej, czy tragedia rodzinna, Sookie debatuje przez pół strony, jak dobrać dodatki, by urzec wampirycznego kochanka.
Wampiry w książce pani Harris, to stwory zakopujące się w dzień pod ziemią: w ten sposób Bill chowa się przed słońcem. Pozazdrościć tylko zapału i zdolności utrudniania sobie życia…W dodatku jest on bezbarwną postacią, a autorka wkłada w jego usta nie tylko długie kły, ale także najbardziej beznadziejne i schematyczne kwestie: jako wampir starałem się pozostać osobą cywilizowaną, czyli na swoje ofiary wybierałem złych ludzi i nigdy nie żywiłem się dziećmi; pozbawiając go w dodatku aury tajemniczości. Taki harcerz - wampir nie jest najciekawszym materiałem na opowieść: Bill nie ściąga, co prawda kotków z drzewa, ale rekompensuje to, prowadząc wykłady z historii dla emerytów…
Pod koniec cała opowieść staje się naprawdę nieznośną mieszanką, w której motywy, legendy i gatunki literackie łączą się w coś, co tylko najbardziej życzliwi mogliby nazwać sensownym zakończeniem. Książka sprawia wrażenie jakby autorka nie bardzo wiedziała, jaki gatunek literacki chce stworzyć, a na zabawy a’la postmodernizm nie bardzo starczyło jej talentu. Całość budzi podobne uczucia, jak Britney Spears, ubrana w skórzane spodnie i śpiewająca: I love Rock’ n’ Roll. Jedno z drugim nijak się łączy…
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Nie jest to jednak twór udany: historia ślicznej kelnerki-telepatki, zakochanej w wampirze, poraża swoją naiwnością oraz schematycznymi rozwiązaniami fabularnymi.
Główna bohaterka, Sookie, potrafi czytać w myślach innych ludzi, co powoduje jej wyobcowanie ze społeczeństwa. W życiu uczuciowym również nie wiedzie jej się najlepiej; zresztą: jaka kobieta chciałaby wiedzieć, co myśli jej facet na randce? Uważana przez większość mieszkańców małego miasteczka za dziwaczkę, prowadzi skromny żywot kelnerki, aż do momentu przyjazdu przystojnego wampira, o dźwięcznym i "bardzo" wampirzym imieniu: Bill. Sookie w myślach wampirów czytać nie potrafi, więc oczywiste jest, że towarzystwo przystojnego, ciemnowłosego wampira jest dla niej jak najbardziej pożądane.
Miłość tej pary: blond laleczki i mrocznego bruneta, utrzymana w kolorystyce Barbie i Kena, to główny wątek powieści. Gdzieś na uboczu toczy się zaś jej wątek kryminalny: ktoś morduje młode, niewykształcone dziewczyny, a na ich udach policja znajduje ślady ugryzień. Podejrzenie pada również na Billa…
Pomysł na książkę był, jednak wszystko zaprzepaściło wykonanie. Kostium powieści fantastycznej, nałożony na zwykłą, banalną historyjkę miłosną, rozłazi się w szwach, odsłaniając cukierkowe love story, z obowiązkowym szczęśliwym zakończeniem i piękną parą głównych bohaterów. Główna bohaterka to słodka idiotka, której największym dylematem życiowym jest: w co się ubrać następnego dnia. Niezależnie od tego, co się właśnie wydarzyło: śmierć koleżanki, próba morderstwa jej samej, czy tragedia rodzinna, Sookie debatuje przez pół strony, jak dobrać dodatki, by urzec wampirycznego kochanka.
Wampiry w książce pani Harris, to stwory zakopujące się w dzień pod ziemią: w ten sposób Bill chowa się przed słońcem. Pozazdrościć tylko zapału i zdolności utrudniania sobie życia…W dodatku jest on bezbarwną postacią, a autorka wkłada w jego usta nie tylko długie kły, ale także najbardziej beznadziejne i schematyczne kwestie: jako wampir starałem się pozostać osobą cywilizowaną, czyli na swoje ofiary wybierałem złych ludzi i nigdy nie żywiłem się dziećmi; pozbawiając go w dodatku aury tajemniczości. Taki harcerz - wampir nie jest najciekawszym materiałem na opowieść: Bill nie ściąga, co prawda kotków z drzewa, ale rekompensuje to, prowadząc wykłady z historii dla emerytów…
Pod koniec cała opowieść staje się naprawdę nieznośną mieszanką, w której motywy, legendy i gatunki literackie łączą się w coś, co tylko najbardziej życzliwi mogliby nazwać sensownym zakończeniem. Książka sprawia wrażenie jakby autorka nie bardzo wiedziała, jaki gatunek literacki chce stworzyć, a na zabawy a’la postmodernizm nie bardzo starczyło jej talentu. Całość budzi podobne uczucia, jak Britney Spears, ubrana w skórzane spodnie i śpiewająca: I love Rock’ n’ Roll. Jedno z drugim nijak się łączy…
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 1
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 1
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Martwy aż do zmroku (Dead Until Dark)
Autor: Charlaine Harris
Tłumaczenie: Ewa Wojtczak
Wydawca: Zysk i S-ka
Miejsce wydania: Poznań
Data wydania: 2004
Liczba stron: 352
Oprawa: miękka
Format: 125x183 mm
ISBN-10: 83-7298-603-7
Cena: 29,90 zł
Autor: Charlaine Harris
Tłumaczenie: Ewa Wojtczak
Wydawca: Zysk i S-ka
Miejsce wydania: Poznań
Data wydania: 2004
Liczba stron: 352
Oprawa: miękka
Format: 125x183 mm
ISBN-10: 83-7298-603-7
Cena: 29,90 zł
Tagi:
Charlaine Harris | Martwy aż do zmroku