Ludzkie oblicze diabła
W działach: RPG | Odsłony: 566Joker. Venom. Drachenfels. Vader. Kim byliby bez nich bohaterowie? To zło określa bohatera, wyciąga na wierzch to, co nosi w sercu i pozwala mu zrozumieć, kim jest naprawdę. To akcje łotrów wyznaczają granice, których postać nie jest w stanie przekroczyć – albo udowadniają, że nie ma takich barier i tak naprawdę heros jest na najlepszej drodze by stać się jednym z nich. W wielu filmach, książkach i grach zło potrafi naprawdę skutecznie kusić – zły staje się bohaterem, któremu czytelnik, widz lub gracz kibicuje najmocniej.
W grach fabularnych jest różnie. Choć potencjalnie to od prowadzącego zależy czy grupa spotka kartkę papieru z cyferkami, czy też prawdziwego, myślącego przeciwnika, to podręcznik nadaje ton grze, podaje przykłady, gotowe pomysły i sugestie, jakie konflikty można (i jakie warto) wprowadzać. Czasem to pomysły na poziomie pięciolatka. Czasem świetne, mądre porady, nakręcające całe kampanie.
Daleki jestem od dyktowania komukolwiek, jak ma grać, ale dzieląc się swoimi doświadczeniami (w tym błędami, ale o tym niżej) podpowiadam jedynie, co sprawdziło się u mnie, a co sprowadziło kampanie do „to ja go/ją/ich tnę”.
Więcej na 3k10.pl