» Recenzje » Legendy cyberkatakumb - Konrad T. Lewandowski

Legendy cyberkatakumb - Konrad T. Lewandowski


wersja do druku

Wirtualne niebo i prawdziwe piekło

Redakcja: Petra Bootmann

Legendy cyberkatakumb - Konrad T. Lewandowski
"Czy życzy pan sobie zachować świadomość własnego zgonu?" – pyta klienta pracownik firmy oferującej wieczność w wirtualnym świecie. To pytanie doskonale ilustruje zarówno tematykę, jak i nastrój opowiadań Konrada T. Lewandowskiego, które złożyły się na zbiór Legendy cyberkatakumb. Śmierć prawdziwa i pozorna, wirtualne życie po życiu, polowanie na dusze, wdzieranie się zaświatów w naszą rzeczywistość, nieśmiertelność z wykorzystaniem klonowania i podszyte perwersją niewolnictwo przyszłości – to zakres tematów, które znajdują odbicie w prezentowanych tekstach.

W polu zainteresowania Lewandowskiego pozostają też kwestie związane z funkcjonowaniem ludzkiego mózgu i umysłu oraz wpływem na nie ze strony czynników biochemicznych i elektronicznych. Autor z pasją bada wszystko to, co dzieje się lub może się dziać na styku życia społecznego i sieci informatycznej, ludzkiej psychiki i oprogramowania komputerowego, tkanki nerwowej i procesora, ciała i maszyny. Innymi słowy – pisarz na różne sposoby eksploruje mroczną dziedzinę cyberpunku i w specyficzny dla siebie sposób na zaczerpniętych z niej motywach buduje fabuły swoich utworów. Nie trzyma się jednak sztywno reguł stworzonego przez Williama Gibsona subgatunku science fiction. Miksuje konwencję hard SF z metafizyką, zahacza o urban fantasy, krwawy horror i okultyzm, nie odrzuca koncepcji światów alternatywnych.

Jeżeli chodzi o klimat opowiadań zebranych w Legendach cyberkatakumb, jest on w zasadzie jednorodny: przesycony tragizmem, czarnowidztwem, pesymizmem i melancholią. Chociaż trzeba przyznać, że zdarzają się w tym względzie pewne wyjątki. Tu i ówdzie błyśnie – choć wisielczy, ale jednak – humor, cieplej zabrzmi romantyczna nuta. Szczególnie dotyczy to tej części utworów, której główną postacią jest Łucja Darska. Generatorem komicznych sytuacji jest tu zwykle borykanie się bohaterki z Luśką, będącą... jej własnym id, usamodzielnionym po groźnym wypadku Łucji i mieszkającym razem z nią w jednym ciele i umyśle. O perypetiach Łucji traktuje niemal co drugi tekst (bo osiem z siedemnastu). W większości są to krótkie, kilkustronicowe epizody, które należy uznać raczej za kolejne odcinki jednego pełnowymiarowego opowiadania.

Oprócz wspomnianych sytuacji humorystycznych w tekstach tych znajdziemy sporo celnych obserwacji obyczajowych i ciepłą bezpretensjonalność. Dzięki temu stanowią one dobry przerywnik dla pozostałych opowiadań, które – jako się rzekło – nader często ocierają się o cierpienie i śmierć. Dotykają na przykład dylematu, czy odejść w nieznaną krainę naturalnej śmierci, czy też uciec przed tym i stać się częścią informatycznego Nanoceanu (Ultimathulim) albo też wykupić wieczność w wirtualnych zaświatach (Małe niebo). Na błąkające się w takich cyberkatakumbach "dusze" polują psychopatyczni kolekcjonerzy, by instalować je w przedmiotach codziennego użytku (Animista). Innych problemów wieczności doświadczają ludzie, którzy osiągnęli nieśmiertelność, ale wspomnienia o własnej przeszłości muszą czerpać od swoich klonów posiadających osobowość sprzed wieków (Rodzinna kolekcja).

Najbardziej ekstremalne wizje przyszłości znajdziemy w dwóch opowiadaniach zbioru. Pierwsze opisuje wynaturzone formy niewolnictwa w świecie przesyconym relatywizmem i hipokryzją (Tabularezka). Drugie opisuje działalność klubu multiagonalistów – ludzi, którzy przeżywając wirtualnie swoją śmierć, osiągają orgazm o niedostępnej w inny sposób intensywności (Zgon ekstremalny). Na tym tle zupełnie niewinnie wygląda historia miłości w świecie, w którym bezpośrednie kontakty zupełnie wyszły z mody, zastąpione przez komunikację wirtualną (Powołanie Besta). Akcja dwóch pozostałych utworów rozgrywa się współcześnie. Jednak daleka jest ona od sielanki, bowiem okazuje się, że do naszego świata przenikają złowrogie demony (Prawo serii) albo też uaktywnia się w nim prastara, magiczna moc żywiołu (Żywa woda).

Jako całość Legendy cyberkatakumb nie są lekturą łatwą, lekką i przyjemną. Nie uznając żadnych tabu, poszczególne opowiadania odkrywają najmroczniejsze zakamarki ludzkiej duszy, dokonują psychicznej wiwisekcji, epatują niesmacznymi szczegółami. Czasem budzą sprzeciw, czasem stają się katalizatorem intelektualnego objawienia, prowadzącego do uświadomienia sobie burzących samozadowolenie prawd. Za każdym razem pozostawiają podskórny niepokój. A nuż autor ma rację w niezwykle pesymistycznej ocenie ludzkiej natury i przekonaniu, że nowych narzędzi i technologii homo sapiens będzie używał bardziej dla czynienia bliźnim zła niż dobra?

Napisane z pasją, sugestywne, sprawnie oddające skomplikowane konstrukcje świata przedstawionego oraz rządzące nim relacje i procesy, teksty Lewandowskiego nie pozostawiają czytelnika obojętnym. Wytrącając jego umysł z kolein myślenia, zmuszają go do reakcji, do zajęcia stanowiska wobec przedstawionych poglądów, argumentów, wizji. A to przecież jedna z głównych funkcji fantastyki, o czym zdają się zapominać współcześni polscy autorzy, nader często serwujący gładkie i łatwo przyswajalne historyjki spod znaku bezproblemowej fantasy. Lewandowski dobrze o tej ważnej funkcji fantastyki pamięta i w Legendach... korzysta z niej przy każdej okazji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
6.67
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Legendy cyberkatakumb
Autor: Konrad T. Lewandowski
Autor okładki: Małgorzata Maj
Wydawca: Fantasmagoricon
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 3 września 2009
Liczba stron: 320
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 125 x 190 mm
Seria wydawnicza: Odmienne Stany Fantastyki
ISBN-13: 978-83-925540-2-8
Cena: 28,50 zł



Czytaj również

Ksin na Bagnach Czasu
Potwór u władzy
- recenzja
Ksin koczownik
W stepie szerokim...
- recenzja
Różanooka
W zastępstwie Ksina
- recenzja

Komentarze


8536

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Dzieki za recenzje, zastanawialem sie czy kupic, bo nie mam zaufania do Lewandowskiego. Teraz kupie.
28-12-2009 15:00
Mandos
   
Ocena:
+1
Dzięki, bardzo dobra recenzja, a i książka wygląda na wartą przeczytania.
29-12-2009 00:47
Alkioneus
   
Ocena:
0
Zaufam recenzentowi.
Bardzo dobra recenzja.
29-12-2009 02:11
~mikel

Użytkownik niezarejestrowany
    czytałem
Ocena:
0
super książa
30-12-2009 12:21
~ktl

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
polecam książkę wszystkim, którzy jeszcze jej nie czytali, jest naprawdę bardzo dobra ;) 30zł za książkę to też nie tak wiele
31-12-2009 17:28
~Przewodas

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Idź się podszywać pod kogoś innego, mały zawistniku.
02-01-2010 16:33

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.