Kupno używanego e-booka?

Jeśli chodzi o cenę - z ebookami jest trochę jak z grami na steamie, normalnie nie powalają cenowo, ale kiedy już trafi się zniżka -60% i więcej - wtedy warto brać. Zaglądaj na świat czytników, codziennie linkują promocyjne oferty.

Od strony prawnej nie ma przeszkód – e-book jest jedynie nośnikiem/egzemplarzem utworu i masz prawo go sprzedać podobnie jak każdy inny zakupiony produkt. A nawet gdyby uznać, że jest to licencja na program komputerowy, to z pomocą przychodzi jednoznaczne orzeczenie TSUE w sprawie Oracle vs UsedSoft. Oczywiście taka sprzedaż nakłada na Ciebie obowiązek usunięcia wszelkich posiadanych przez Ciebie kopii e-booka.

Dokładnie tej sprawy dotyczy też ten artykuł.

Oczywiście wydawcy będą się bronili i straszyli pozwami, dlatego że nie da się łatwo zweryfikować tego, czy ktoś faktycznie usunął swoją kopię, a – inaczej niż w przypadku książek papierowych – e-book nic nie traci na wartości przez "używanie".

gower - "Od strony prawnej nie ma przeszkód – e-book jest jedynie nośnikiem/egzemplarzem utworu i masz prawo go sprzedać podobnie jak każdy inny zakupiony produkt"?

Że co? Ebook to wg europejskiego prawa USŁUGA, więc wprowadzasz tutaj nawet POTRÓJNIE w błąd w jednym zdaniu:

- że to nośnik/egzemplarz

- że prawnie nie ma przeszkód

- że masz prawo go odsprzedać

@Fenris
"Ebook to wg europejskiego prawa USŁUGA"
Tylko na potrzeby podatkowe. Wskaż mi, proszę, dyrektywę, która mówi inaczej. Czy kupując e-booka w sklepie, zawierasz umowę o świadczenie usług? Czy za każdym razem, gdy otwierasz plik na swoim komputerze wydawca e-booka świadczy Ci usługę? Czy może przerwać jej świadczenie, wypowiadając umowę? Nie, nie i nie. Więc o czym w ogóle mówisz?

Podałem źródła, które precyzyjnie wyjaśniają sprawę, więc nie rozumiem, jak możesz próbować walczyć z tą argumentacją jednym zasłyszanym gdzieś zdaniem.