» Recenzje » Księgobójca

Księgobójca


wersja do druku

Slawista w Amsterdamie

Redakcja: Daga 'Tiszka' Brzozowska

Księgobójca
Cóż można dostrzec zza szyb księgarni mieszczącej się w pobliżu jednego z amsterdamskich kanałów? Jak się okazuje znacznie więcej niż tylko przypadkowych przechodniów pospiesznie stąpających po bruku w deszczowy dzień.

Polak Wiktor Krzesim prowadzi biznes o nietypowym i nierentownym profilu. W końcu trudno oczekiwać, by tłumy Holendrów i przypadkowych turystów oblegały księgarnię będącą mekką dla slawistów oraz gromadzącą woluminy równie stare, co rzadkie. Tym bardziej, że księgarz nie lubi się z nimi rozstawać. Żywot Wiktora nie skupia się jedynie wokół książek, bowiem spędzane w samotności tygodnie rozjaśniają mu sobotnie wizyty jednej z klientek, Marianny, którą skrycie adoruje. Oprócz losów księgarza przyjdzie nam poznać także Evę Paelinck, badającą tajemniczą śmierć majętnego restauratora mebli, Jana Vissera. Dokąd zaprowadzi ją śledztwo? I jaką rolę odegra w nim Krzesim?

Na przekór pierwszym stronom traktującym głównie o zwłokach Jana Vissera, autorka na długi czas porzuca wątek zgonu i toczącego się wokół niego dochodzenia, poświęcając mnóstwo miejsca na dogłębną kreację głównego bohatera. Kolejne dziesiątki kartek dominuje Wiktor, starszy już mężczyzna kochający zgromadzone książki tak bardzo, że niektórych klientów uważa za niegodnych sięgania po cenne starodruki. Autorka, Maja Wolny, skupiła się na kilku cechach, rozwijając jego bezgraniczną miłość do książek oraz to wstydliwie skrywane, platoniczne uczucie, którym darzy Mariannę. Z jednej strony wydaje się kompletnie nieżyciowy, o czym dobitnie świadczy chociażby kompletny brak zainteresowania swoimi finansami, lecz nawet jego nieporadność i nieśmiałość nie przeszkadzają w polubieniu go już po paru stronach powieści. Czasem daje o sobie znać jakże romantyczna natura Wiktora, innym razem zaś ascetyczny tryb życia, ale w każdym wariancie budzi emocje, tyle że różne. Niekiedy jest to sympatia, kiedy indziej można mówić także o współczuciu. Świetnie się stało, że monologów wewnętrznych jest tak wiele, bo dokładnie przedstawiają świat widziany oczyma Wiktora i mowa tu nie tylko o klientach księgarni, którym poświęcono skondensowane, ale ciekawe scenki, lecz także bardzo interesujące spojrzenie na przeszłość protagonisty, dawne znajomości czy w końcu grupkę zbliżonych do niego wiekiem sąsiadów. A wśród nich – Marianny.

Niestety o Mariannie, podobnie jak i o większości pozostałych postaci, nie da się wypowiadać w równie pogodnym tonie, bo zwyczajnie nie wyróżniają się właściwie niczym. Wokół Vissera unosi się jeszcze mgiełka tajemnicy, ponieważ mało kto był z nim w na tyle zażyłych stosunkach, by stanowić źródło wiedzy na temat restauratora mebli. Mimo skromnych informacji sprawia jednak wrażenie intrygującej osoby. Zawodzi przede wszystkim Marianna, o wiele lepiej wykreowana w płomiennych monologach Wiktora niźli w pozostałych scenach, oraz Eva Paelinck. Pani inspektor pozostaje nijaka niezależnie od etapu śledztwa i w poświęconych jej rozdziałach brakuje po prostu emocji, i dobrze, że zamykają się w paru stronach.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Rozczarują się ci, którzy liczą, że zza księgarnianej witryny poczują pełnokrwisty kryminał z wieloetapowym śledztwem, grosem podejrzanych, niezwykłymi woltami i zagmatwaną prawdą. Owszem, z następnymi retrospekcjami przybywa person mających powiązanie z Visserem, a rozwiązanie zagadki, chociaż możliwe do odszyfrowania w trakcie lektury, zostało całkiem sprawnie zakamuflowane, tyle tylko że samotne dochodzenie Evy dopiero na przestrzeni ostatnich stron przestaje plasować się gdzieś na uboczu historii i nabiera znaczenia. Poważnie może się więc zdziwić ten, kto oczekuje kryminału spod znaku Doyle’a czy Christie, choć istnieje spora szansa, że od lektury i tak odejdzie ukontentowany. A dzieje się tak nie tylko za sprawą niezwykle osobistych przemyśleń Wiktora, ale i warsztatowi autorki, dzięki któremu kolejne strony przemierzamy bardzo żwawo, nawet jeżeli jesteśmy zasypywani mnóstwem myśli i wspomnień protagonistów. Należy dodać, że w tym wszystkim pisarce udało się uniknąć ckliwości, choć parokrotnie była jej blisko.

Jak przyznaje autorka, księgarnia Wiktora inspirowana jest podobnym przybytkiem znajdującym się w Amsterdamie. Widać też umiłowanie polskiej pisarki do tegoż miasta i na początku lektury odnajdziemy nieco informacji o specyfice Amsterdamu i mentalności jego mieszkańców. Jest to swego rodzaju smaczek, bo - nie licząc tego fragmentu - miejsce akcji mogłoby być najzupełniej dowolne, gdyż fabułę osnuto wokół księgarni i mieszczącego się naprzeciw niej budynku, podczas gdy reszta lokacji nie ma większego znaczenia. Najważniejsze są relacje pomiędzy postaciami oparte na rozmowach pełnych emocji i niewypowiedzianych słów. Z powieści przeziera strach przed starością i starzeniem się w osamotnieniu oraz powiązanym z tym poczuciem wyobcowania w czasach, gdy świat nieustannie pędzi naprzód, a pewne postawy zdają się być niczym relikty przeszłości.

Maja Wolny po raz pierwszy zmierzyła się z kryminałem i mimo że już z zamysłu odbiega on od standardowych pozycji gatunku, a zbrodnia tworzy tylko fabularne tło, to efekt jest pozytywny. Warto odwiedzić skromnego księgarza w tej nostalgicznej opowieści o starzeniu się i samotności.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Księgobójca
Autor: Maja Wolny
Wydawca: Czarna Owca
Data wydania: 1 lutego 2017
Liczba stron: 332
Oprawa: miękka
Format: 13.5x20.5 cm
ISBN-13: 978-83-8015-625-8



Czytaj również

Miodowa pułapka
Pułapka z opóźnionym zapłonem
- recenzja
Niewidzialny strażnik
Polowanie na ciasteczkowego potwora
- recenzja
Gra
Gra
Warta świeczki
- recenzja
Prawie martwy
Śledztwo w męczarniach
- recenzja
Powrót
Rozczarowujące grzebanie w przeszłości
- recenzja
Rzeźniczka z Małej Birmy
Powrót Barbarottiego
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.