» Recenzje » Kłamca 2. Bóg marnotrawny

Kłamca 2. Bóg marnotrawny


wersja do druku

Twórcza ewolucja

Redakcja: Michał 'M.S.' Smętek

Kłamca 2. Bóg marnotrawny
W niecały rok od pojawienia się pierwszego tomu na półki księgarń trafił Kłamca 2 – Bóg Marnotrawny. Niby nie ma w tym nic nadzwyczajnego, naturalna kolej rzeczy, a mimo to moje zaskoczenie było przeogromne. Nie zmienił się bohater, nie zmieniała się historia, ba, na okładce widnieje nawet to samo nazwisko autora, a mimo to mam wrażenie, że zaszła jakaś pomyłka.

A całe zamieszanie spowodowane było niesamowitą, niemożliwą wręcz przemianą, jaka zaszła w twórczości Jakuba Ćwieka. Niemalże miałem wrażenie, że po przeczytaniu debiutanckiego zbioru opowiadań tegoż twórcy, mój mózg został przeskanowany, a wszystkie wysuwane pod adresem Kłamcy zarzuty skatalogowano i przeanalizowano. Drugim tomem autor niejako pokazał mi gest Kozakiewicza i zakrzyknął: "Narzekałeś na część pierwszą? To co powiesz na to?!".

I muszę przyznać, że jestem zachwycony. Wszelkie niedoskonałości pierwszego tomu zostały w drugiej części zniwelowane, bądź też całkowicie usunięte. Doprawdy, miałem nadzieję, iż kontynuacja będzie lepsza od tomu pierwszego, ale też nie spodziewałem się aż takiego skoku jakościowego. Kłamcy mogłem zarzucić zbyt małe wykorzystanie potencjału tytułowej postaci, a także zbyt prosty język – i to poprawiono! Z kolei zaletami części pierwszej były przede wszystkim bardzo dobre dialogi, a także szerokie nawiązania do światowej kultury (nie tylko wierzenia, ale i inne książki, filmy) – a to zostało!

Zmieniło się także podejście autora do poszczególnych historii. Inaczej, niż miało to miejsce w pierwszym tomie, w Kłamcy 2 mamy do czynienia z rozbudowanymi i dopracowanymi opowiadaniami, z których żadnego nie można by nazwać błahym. I tak jak poprzednio zbiór mógłby obejść się chociażby bez Samobójcy, tak teraz nie widzę możliwości wyrzucenia czegokolwiek.

Przede wszystkim, każde kolejne opowiadanie to ciekawa historia, i chociaż do nagrody imienia Janusza A. Zajdla nominowany był zamykający zbiór Bóg Marnotrawny, osobiście uważam, że stało się tak głównie dlatego, że właśnie ten tekst użyczył tytułu całej antologii. Bo tak naprawdę czytelnikowi zaserwowano pięć równych opowiadań, wśród których co prawda wyróżnia się Korona stworzenia, ale sądzę, iż wynikało to raczej z faktu pojawienia się wyjątkowo intrygującej postaci Samaela. Fakt faktem, nominacja do Zajdla się należała, a że padło na – według mnie – najsłabsze opowiadanie zbioru, zdarza się.

Godnym podkreślenia jest, że Kłamca 2 – Bóg Marnotrawny wreszcie uchylił nieco rąbka tajemnicy zarówno z przeszłości Lokiego, jak i historii aniołów (przede wszystkim dowiadujemy się, po co bogu kłamstwa są anielskie pióra). Jakub Ćwiek, który wyraźnie podsycał ciekawość czytelników w części pierwszej (wiele pytań bez odpowiedzi, mało informacji o tytułowym bohaterze), najwyraźniej postanowił, że w kontynuacji można już odkryć przynajmniej część kart.

Pisząc o tomie drugim, nie można nie wspomnieć także o kilku nowych postaciach, które się w nim pojawiają i na stałe dołączają do "ekipy Lokiego". I chociaż można by pomyśleć, że na pierwszy plan wysunie się śliczna Jenny bądź dwaj pomocnicy nordyckiego boga – Eros i Bachus – ja pozwolę sobie stwierdzić, że największe brawa należą się autorowi za misia Kłamczucha. O tak, drodzy czytelnicy, nikt nie wzbudził mojej sympatii w tym stopniu, co ten przestrzelony (robił za tłumik) pluszak. Przede wszystkim, podobał mi się zabieg polegający na tym, aby nie wyjaśniać za dużo, co sprawia, że tak naprawdę nie wiemy, czy Kłamczuch jest zwykłą maskotką, czy też może bliżej mu do puchatej laleczki Chucky. W każdym razie autorowi udało się w znakomity sposób wykorzystać tę maskotkę (Kłamczuch dorobił się nawet miejsca na okładce), wykorzystując jej potencjał w nie mniejszym stopniu, niż w przypadku tytułowego bohatera.

Suma summarum, Kłamca 2 to namacalny dowód na to, że Jakub Ćwiek nie tylko ma możliwości, ale przede wszystkim potrafi bardzo dobrze wyciągać wnioski z popełnionych wcześniej błędów. Co więcej, jego pracowitość (w końcu niesamowicie ewoluował w kilka miesięcy) pozwala mi wierzyć, że z każdym kolejnym tomem będzie już tylko lepiej. Mój apetyt został wyraźnie pobudzony wysokim poziomem kontynuacji i z niecierpliwością czekam na trzeci tom.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
Tytuł: Bóg marnotrawny
Cykl: Kłamca
Tom: 2
Autor: Jakub Ćwiek
Autor okładki: Piotr Cieśliński
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 20 października 2006
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Kuźnia Fantastów
ISBN-13: 978-83-60505-06-9
ISBN-10: 83-60505-06-3



Czytaj również

Komentarze


earl
   
Ocena:
0
Na tej okładce Loki wygląda wreszcie jak facet a nie transwestyta.
07-04-2008 12:30
assarhadon
   
Ocena:
0
Ja aż takiej przepaści - wynika ona z treści recenzji - pomiędzy obiema książkami nie dostrzegam i raczej skłaniam się to tego, że są w miarę równe. Pierwsza część bardziej zaskoczyła.
07-04-2008 14:22
malakh
   
Ocena:
0
De gustibus.

Wystarczy przeczytać recenzję "Kłamcy", żeby zobaczyć, co zarzucam części pierwszej.
07-04-2008 19:21
iron_master
   
Ocena:
0
Mi pod względem treści bardziej podobała się pierwsza część. Pod względem okładki też ;-)
Ćwiek może wiele nie napisał do tej pory, ale we wszystkich jego książkach zauważam bardzo swobodny styl - i to mi się podoba.
13-04-2008 09:07
meduzzzz
   
Ocena:
0
Części 1sza i 2ga owszem różnią się, ale to wyszło Kłamcy na dobre. Obie uwielbiam i ciesze się, że wyszła część 3cia.
15-11-2008 12:08
~A.Grest

Użytkownik niezarejestrowany
    komentarz
Ocena:
0
Mi się podoba, zwłaszcza, że z takim stylem, z tą lekkością książek jest niewiele. "Kłamca" jest jak Danone Activia na zmęczony ciężkim żarciem żołądek. Czekam na kolejne tomy.

29-11-2008 16:32
Małgorzata
   
Ocena:
0
książke czyta się bardzo łatwo i okropnie wciąga.
Jednak denerwują mnie niektóre sytuacje, nie będę się rozpisywać powtórnie na ten temat, w komentarzu do kłamca 3 o tym wspomniałam.

Książke jest dobrze napisana, lużna i miła w czytaniu
13-12-2008 22:07

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.