» Blog » [KB#53] Kobiety w świecie (RPG)
07-03-2014 10:18

[KB#53] Kobiety w świecie (RPG)

W działach: Karnawał Blogowy | Odsłony: 3332

[KB#53] Kobiety w świecie (RPG)
Kobiety w RPG to jak wszystkim wiadomo temat-rzeka. Poruszany w kółko i w kółko, co daje mi prawo przypuszczać, że jest to jeden z najbardziej interesujących tematów graczy. I trudno się dziwić. Od zarania dziejów to kobiety były właśnie ulubionym tematem mężczyzn. Nie inaczej jest tutaj.

Słowo wstępu

Wydaje mi się, że już sam temat kobiet w RPG okaże się być przyczyną wojny. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że już samo oddzielenie kobiet jako grupy, którą należy oceniać osobno okaże się być w wielu oczach dyskryminacją. Kobiety zaskakująco często pragną być częścią całości, częścią "ludzkości". Człowiekiem, a nie kobietą. Nie mam pojęcia skąd bierze się ten sposób myślenia, być może rzeczywiście historia ucisku kobiet przez patriarchalne społeczeństwo odbiła się echem na naszym sposobie myślenia. Miałam okazję poznać dawno już temu ciekawy przykład na to, że wpływ ten - choć niezauważalny w życiu codziennym - jest.

Eksperyment pierwszy
To była sesja. Mój prowadzący Mistrz Gry prowadził nam sesję szpiegowsko - detektywistyczną w klimacie dark fantasy. Szukaliśmy mordercy. Mniejsza o fabułę, jednak podczas rozgrywki kilka razy padło stwierdzenie "widzicie człowieka w ciemnym płaszczu". Jako, że nie dopytywaliśmy o dalsze szczegóły (jedyne pytanie jakie pamiętam było o broń), MG nie kontynuował opisu. I tak - bardzo dużo czasu minęło, zanim udało mi się zrozumieć dlaczego nie możemy go dopaść. "Człowiek w ciemnym płaszczu" automatycznie wizualizował mi się jako mężczyzna, choć nigdzie nie była zaznaczona jego płeć. Tak więc słowo "człowiek" przez formę męskoosobową naturalnie jest przez nas kojarzony z mężczyzną.
Co ciekawe, mimo że słowo "człowiek" jest odpowiednie dla każdej z płci i absolutnie nie wymaga jej precyzowania, to właśnie najczęściej kobiety walczące o równość domagają się podziału. Stąd w życiu codziennym takie określenia jak "ministra" a w erpegach "krasnoludzka kobieta". Kto tak mówi? Czy o sobie też mówicie "jestem ludzką kobietą"? Nie. Jestem człowiekiem. Kobietą albo mężczyzną, ale człowiekiem. Dzień dobry, jestem Paweł, jestem psychologiem. Dzień dobry, jestem Ania, jestem psychologiem. Nie psycholożką, nie kobietą - psychologiem. Jeżeli nie chcemy być alienowane - nie róbmy sobie tego. Nie jestem graczką w erpegi. Jestem graczem.

Eksperyment drugi
Jakiś czas temu pokazano mi jedno ze szkoleń dotyczących badania potrzeb. Przedstawiamy sytuację, a szkolony ma w 20 zamkniętych pytaniach i w ciągu czasu nie dłuższego niż 20 minut znaleźć odpowiedzi na zadane pytanie. Sytuacja - Marek jest człowiekiem absolutnie zdrowym na ciele i umyśle. Leży w łóżku. Jest noc, ale nie śpi. Nagle, przez okno włamuje się złodziej. Noc jest jasna, więc Marek widzi go wyraźnie ale nie podnosi się. Złodziej wchodzi, przeszukuje mieszkanie i zabiera z biurka cenną pamiątkę rodową. Patrzą na siebie przez chwilę, po czym złodziej wychodzi. Pytanie - dlaczego Marek nie zareagował na włamanie?

Dużo czasu zajęło mi zrozumienie, że Marek - nie sparaliżowany, nie przestraszony, nie znający złodzieja i nie układający się z nim wcześniej - jest po prostu małym dzieckiem. Brak zaznaczenia tego w opisie sprawił, że nie przyszło mi w ogóle do głowy, że może chodzić o dziecko. A przecież może. To zjawisko moim zdaniem bardzo podobne do tego, które występuje w eksperymencie pierwszym. Gdy słyszymy po prostu "człowiek" i nie jesteśmy nastawieni na szukanie równouprawnienie wobec kogokolwiek - widzimy mężczyznę. Zakładamy, że jest przeciętny, że nie jest dzieckiem, inwalidą, że żyje - choć żadna z tych rzeczy nie została powiedziana - a raczej PRZEZ to, że nie została powiedziana. 

Podział graczy ze względu na płeć - statystyka

Ten podział występuje chyba najczęściej, co nieco mnie dziwi. Bardziej naturalnym wydaje mi się podział ze względu na wiek, staż grania i preferowany system. Jeśli jednak zdecydowaliśmy się na taki właśnie podział, pozwoliłam sobie przeprowadzić pewne obliczenia. Jako grupę badanych uznałam facebookową grupę "Panie i Panowie, zagramy w RPG" jako, że liczy ona w chwili obecnej 1774 członków grających w erpegi, co na potrzeby małego badania w zupełności powinno wystarczyć. W całej grupie doliczyłam się 379 kobiet co daje 21,4% wszystkich osób. Pozostawiam sobie jednak margines błędu - doliczmy 50 kobiet z racji tego, że nie wszystkich płeć dało się odczytać z imienia, nazwiska bądź avatara, a mi też przecież jakaś osoba mogła umknąć. Uznajmy za liczbę właściwą 429 kobiet. To daje 24,2% wszystkich członków grupy. Tak czy siak, kobiety stanowią tu od 1/5 do 1/4 użytkowników grupy. Jest więc nas dość dużo, choć stanowimy zdecydowaną mniejszość. Jako porównania postanowiłam wykorzystać nominacje do Identyfikatorów Pyrkonu. Nominowane zostały 2 kobiety na 9 osób, co daje 22,2%. Patrząc na to pod tym kątem, została nominowana proporcjonalna ilość kobiet na wszystkich nominowanych do kobiet grających na osoby grające obu płci. Tyle, jeśli chodzi o dyskryminację w tym temacie.

Jak to jest być grającą kobietą

Bycie grającą kobietą nie różni się niczym od bycia po prostu kobietą. Nie zaobserwowałam żadnych przejawów dyskryminacji jeżeli chodzi o możliwości grania w konkretne systemy, żaden ze znanych mi settingów nie wymaga bycia mężczyzną aby grać. W żadnej grupie z którą grałam nie byłam też traktowana w żaden sposób inaczej ze względu na swoją płeć. Jedyna "inność", która mnie spotkała to ulgowe traktowanie podczas pierwszych sesji - co było naturalne wobec każdego nowego.

Jak to jest grać kobietą

To oczywiście może sprawdzić każdy z nas. Granie postacią kobiecą jest dostępne dla obu płci i żaden ze znanych mi systemów nie wymaga grania postacią o takiej samej płci co gracz. Jednak zagłębmy się nieco w ten temat, a szczególnie w temat równouprawnienia.

Równouprawnienie wdrażane jest niemal do każdego systemu, bez względu na jego ogólne założenia. Tak więc praktycznie w każdym podręczniku przeczytamy, że w opisanym uniwersum kobiety i mężczyźni są równi oraz mają takie same możliwości rozwoju . Oczywiście wyjątkami są miejsca, które odgórnie narzucony mają skrajny patriarchat lub matriarchat (jak choćby Menzoberranzan, które daje zresztą kobiecym postaciom prawdziwe pole do popisu). Przedstawione światy rzeczywiście sprawiają, że równouprawnienie jest możliwe.

Swojego czasu nie grywałam kobietami. Oto kilka powodów dlaczego:

  • Mają długie włosy, co może zostać użyte przez przeciwnika w walce
  • Nie mogą spokojnie przejść się po dzielnicy portowej
  • Mają miesiączkę i wszystkie wynikające z niej niedogodności
  • Trzykrotnie zdarzyła mi się sytuacja "jesteś w ciąży"
  • Nigdy nie mogłam znaleźć ciekawej profesji pasującej do kobiety

Więc grałam mężczyznami. Do momentu, w którym MG prowadził mi młodego chłopaka w przygodzie typu "od zera do bohatera". I nagle zderzyłam się ze światem, w którym mężczyzna boryka się z niemal identycznymi sytuacjami:

  • Ma długie włosy, co może zostać użyte przez przeciwnika w walce
  • Nie może spokojnie przejść się po dzielnicy portowej
  • Jego ciało aktywnie reaguje na wszystkie atrakcyjne lub zainteresowane nim kobiety, co utrudnia mu myślenie i podejmowanie świadomych decyzji
  • Dwukrotnie okazało się, że został ojcem
  • Nie było profesji, która do niego pasowała, był postacią, której charakter odgrywa główną rolę, a nie profesja

Podczas tej jednej kampanii przekonałam się, że granie mężczyzną nie tylko nie jest łatwiejsze, ale ma też wiele haków na gracza, o których nigdy wcześniej bym nie pomyślała. I wtedy wróciłam do grania również kobietami.

Okazało się, że dobrze poprowadzona i odegrana postać kobieca może być nie tylko szalenie realistyczna i ciekawa, ale również skuteczna. Nauczona tym, co spotkało mojego Royera podczas ostatniej kampanii zaczęłam wykorzystywać manipulację mężczyznami. Zaskakujące jak często nie widzimy tego, że mężczyźni są wobec nas po prostu pomocni. Odpowiednio użyty urok osobisty może zdziałać cuda. Młodego chłopca traktujemy jak matka, dorosłego mężczyznę uwodzimy, a starszemu przypominamy córkę. I wtedy rozgrywka nabiera nowej głębi. Takich intryg nie byłabym wstanie odegrać żadną z moich ukochanych męskich postaci. Niedomówienia, szepty, modulacja głosem, odpowiednie spojrzenie. Często to nie zadziała. Ale częściej, niż gdy grasz mężczyzną.

Archetypy i wątpliwości

Archetypy kobiecych postaci to temat o którym można by było napisać notkę. Mamy pełnię możliwości - od kochających matek, po okrutne władczynie czy nieletnie czarownice. Bardziej istotne jest tutaj przedstawienie graficzne tych archetypów. I tutaj zaczyna się główny ból grających feministek. Faktem jest, że większość kobiet przedstawionych w podręcznikach jest atrakcyjna, mimo że mężczyźni pokazani są w dużo bardziej zróżnicowanym typie. Warto sobie jednak postawić pytanie - czemu tak jest? Czy wynika to rzeczywiście z dyskryminacji czy z tego, że to my - gracze tego oczekujemy? Ręka do góry która z was w dzieciństwie marzyła, żeby być brzydka. Niemal każda z nas chciała być piękną, uwielbianą księżniczką/wojowniczką/czarodziejką. A z drugiej strony - panowie, ręka do góry który lubi patrzeć na brzydkie kobiety. Zdecydowana większość z nas chce patrzeć na piękno. Dlaczego postacie kobiece rzadziej mają blizny, dlaczego częściej te blizny są seksowne niż szpetne - to wszystko wynika z naszych oczekiwań. Tak samo, mało który mężczyzna stworzy sobie postać cherlawą czy chorowitą. Ponieważ większość mężczyzn chciałaby podobać się nam - kobietom. Chcieliby być wielcy, silni, męscy. Z blizną przez pół twarzy - bo przecież ta blizna, która nas by szpeciła, dla nich jest jak order na piersi. Byłem blisko śmierci, ale przeżyłem. Patrz jaki jestem męski. 

Podsumowując

Kobiety jako gracze w gry fabularno narracyjne nie różnią się zbytnio od mężczyzn. Można oczywiście przeprowadzić badania jakie sposoby gry i tematy fabularne wolą kobiety, ale nie jestem pewna czy będzie to aż tak bardzo różne od upodobań mężczyzn. Niemniej, gry RPG dają pełnię możliwości osobom obu płci.
Kobiece postacie w grach Role Play nie mają trudniej. Mają inaczej. Sposób prowadzenia rozgrywki zależy tylko od tego na czym skupi się MG. Oczywiście może pokazać kobiety jako słabe i bezużyteczne - jednak tak samo można przedstawić mężczyzn.

Komentarze


Petra Bootmann
   
Ocena:
+1

Jako porównania postanowiłam wykorzystać nominacje do Identyfikatorów Pyrkonu. Nominowane zostały 2 kobiety na 9 osób, co daje 22,2%. Patrząc na to pod tym kątem, została nominowana proporcjonalna ilość kobiet na wszystkich nominowanych do kobiet grających na osoby grające obu płci. Tyle, jeśli chodzi o dyskryminację w tym temacie.

Jako porównania postanowiłam wykorzystać jury Identyfikatorów Pyrkonu. Do jury zaproszone zostały 2 kobiety wobec 23 mężczyzn, co daje 8%. Patrząc na to pod tym kątem, została nominowana nieproporcjonalna ilość kobiet na wszystkich nominowanych do kobiet grających na osoby grające obu płci. Tyle, jeśli chodzi o dyskryminację w tym temacie.

07-03-2014 10:35
Kamulec
   
Ocena:
+17

@Petra Bootman

Mnie bardziej zastanawia, ilu w składzie jest:

  • homoseksualistów
  • Pomorzan
  • niebieskookich

Jeżeli liczba się nie zgadza z udziałem w społeczności graczy, to jest to dyskryminacja, czyż nie?

07-03-2014 10:58
Kilik Lodowa Zamieć
   
Ocena:
+1

Świetny wpis.

Bardzo mi się podoba Twoje podejście do określania nazw profesji/zwodów męską formą. Psycholożka czy ministra brzmią niestety idiotycznie i obawiam się, że kobiety używające takich form osiągają efekt odwrotny do zamierzonego, tj. wcale nie są brane na poważnie. Ale to tak na marginesie ;)

Chyba najbardziej daje do myślenia to, że mówiąc "człowiek" dużo osób odruchowo ma w głowie obraz przeciętnego mężczyzny. Spróbuję wprowadzić taki eksperyment na swojej sesji i zobaczę, czy u mnie też to działa.

Zastanawia mnie też to, że kobiety rzadko wykorzystuje się w RPG (przynajmniej na sesjach, w których ja grałem przez ostatnie ~10 lat) jako "głównych złych" albo chociaż jako silniejszych wrogów. 

 

07-03-2014 11:09
Agrafka
   
Ocena:
0
Petra,to już jest kwestia zaangażowania w temat. Ile kobiet się zgłosiło do jury?
07-03-2014 11:10
von Mansfeld
   
Ocena:
0

Co do statystyk kobiet grających w RPG, właśnie udało mi się zrekonstruować dane z iloma graczami grałem ze względu na płeć oraz także to, ilu z nich prowadziło mi sesję. Wyszło z tego 15,79% graczy płci żeńskiej (27 z 171) oraz 16.(6)% prowadzących (6 z 36) jako kobiety. Próba zdecydowanie mniejsza od grupy na FB i bardzo niska, właśnie uświadomiłem sobie że ostatnio kobieta prowadziła mi sesję gdzieś w marcu ubiegłego roku. Poza tym, te niskie dane mogą wynikać z faktu iż jeszcze nie doświadczyłem gry z więcej niż dwoma kobietami uczestniczącymi razem na jednej sesji (niezależnie od kombinacji dwójki "gracz i gracz", "gracz i MG").

07-03-2014 11:10
Sakwan
    @Agrafka
Ocena:
+4

Z tego, co zrozumiałem z rozmowy z orgiem Pyrkonu, do Komisji ludzie się nie zgłaszali, tylko zostali wybrani przez organizatorów Identyfikatorów.

07-03-2014 11:20
Kamulec
   
Ocena:
+2

Organizując konkurs D&D zaproponowałem udział w jury liczbie kobiet = zero. Dyskryminacja?

07-03-2014 12:06
Szponer
   
Ocena:
0

Proszę, umieść link u mnie na blogu, zeby Twoj wpis mi nie umknal.

Jedna uwaga: Forgottem Realms rzeczywiście miało na celu byc światem z rownouprawnieniem, ale to nie znaczy, ze wszystkie inne sa projektowane w ten sposob. Nigdy tego nie sprawdzalam, ale po prostu byłabym ostrożna w takich stwierdzeniach (zwłaszcza opierając je na tym, jak wyglad FR)

 

Edit: dziękuję za link.

07-03-2014 12:09
Agrafka
   
Ocena:
0
Szponer - link umieściłam od razu,czekał na weryfikację jeśli dobrze zrozumiałam. ;-)

Jeżeli chodzi o systemy - tak jak napisałam,chodzi o systemy które znam/o których słyszałam. Jeżeli poznam jakiś w którym równouprawnienia nie ma - na pewno wezmę go pod uwagę.

Sakwan - dzięki za info. Tak czy siak,nie wiem co dyktuje dobór jury więc trudno mi się wypowiadać.

07-03-2014 12:25
Z Enterprise
   
Ocena:
+4

Dobra focia :)

A poza tym, to repek już się tłumaczył dlaczego tak zdyskryminowali kobiety na Pyrkonie. Bo te co mogły i te co chcieli nie były zainteresowane. W dużym skrócie.

07-03-2014 12:38
teoretyczneale
    MSPANC
Ocena:
+1

Dobry wpis nie przejmuj sie hejterkami

07-03-2014 13:40
JaXa
    Agrafka!
Ocena:
+2

Nie znam Cie Agrafko! Ale po tym tekście jestem twoim followerem! Świetny mądry i w ogóle. Specjalnie po to sie zalogowałem na poltera po 8 latach żeby Ci to powiedzieć :P

(Wraca do pisania swojego tekstu)

07-03-2014 14:10
Petra Bootmann
   
Ocena:
+1

Zastanawiające, jak łatwe jest utworzenie formy "hejterka", a przed "graczką" tak wiele osób ma opory.

07-03-2014 15:05
31137

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2

Zastanawiające, jak łatwe jest utworzenie formy "hejterka", a przed "graczką" tak wiele osób ma opory.

Może to kwestia indywidualnej perspektywy?

 

07-03-2014 15:32
Obca
   
Ocena:
+2

Bardzo fajny tekst. Lubie takie zdrowe podejscie do spraw.

07-03-2014 15:55
Kamulec
   
Ocena:
+1
Malaggar
   
Ocena:
0
Obca
   
Ocena:
0

kamulec jak mi swoje teksty tak oznakujesz obiecuje do nich nie wchodzić

07-03-2014 16:59
Malaggar
   
Ocena:
0

A swoją drogą, to co na obronę mają ci, którzy nie używają formy "graczka", ale używają "idiotka"?!

07-03-2014 17:00
Kamulec
   
Ocena:
0

@Malaggar

Najwyższy czas, byś się wykąpał.

@Obca

Obiecanki cacanki.Wolę się przyzwyczaić, że nas nawiedzasz.

07-03-2014 17:20

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.