Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.

Niesamowitą radość sprawia, kiedy ktoś dostrzega to co my i pomaga nam pchać wózek. Poznaliście zespół który stał za polskim wydaniem TSoY, który i tym razem stanął na wysokości zadania. Są jednak dwie nowe osoby bez których pracy ta edycja by nie powstała. Dzięki Łukaszowi Salantorowi Pilarskiemu otrzymacie potężny materiał powstały na bazie pracy, która trafiła do pierwszej piątki scenariuszów w konkursie Quentin. Udało mu się za „moimi plecami” dogadać z Mateuszem (DTP), Sejim (Redakcja) oraz GunarDANem (Grafika). W wyniku tych działań (ale nie tylko tych) dostaniecie bonus +50% do objętości nowego wydania TSoY (208 stron vs 134).

Salantorowi bardzo grupa trzech osób o których nie wspomnę, aby zostawić mu tą przyjemność, kiedy opisze wydanie TSoY ze swojej strony.

W poniedziałek otrzymacie oficjalne informacje o nowej edycji na stronie Kuźni Gier natomiast ja opowiem co nieco o kulisach nowej edycji.

Po pierwsze, najważniejszym kąskiem to Ruiny Valengardu. O przykładowy scenariusz prosiło wiele osób, chcących lepiej poznać grę.  Zamiast tego, otrzymacie nie scenariusz ale świetny materiał na kampanię będący potężnym zarysem sytuacji, który dostał się do finałów Quentina a potem został dodatkowo opracowany, uzupełniony o grafiki i rozszerzony o nowe materiały. Cholera, jestem dumny, że razem z ekipą wydaliśmy grę, która spowodowała, że ktoś napisał do niej tak dużą ilość tekstu i to jeszcze dobrej jakości. Jeżeli kiedykolwiek wydacie grę (albo już to zrobiliście), to właśnie takich, zaangażowanych fanów Wam życzę.

Znacie współautora Wolsunga, Macieja lucka Sabata? To świetny tłumacz, który jest odpowiedzialny za tłumaczenie Honoru i Krwi. Dzięki niemu otrzymacie opis zupełnie nowej krainy, która została wspomniana w podręczniku jako Orania. Chcieliście Persji, oaz na pustyni, Rzymu i polityki? Podziękujcie temu dżentelmenowi, ponieważ odwalił kawał dobrej roboty.

I na koniec, pamiętajcie o jednym. Jasne, zajmuje się promocją i koordynacją wydawania, ale bez tych ludzi wiele bym nie ugrał. Za każdym sukcesem stoi grupa ludzi. Tak samo jest i tu.