Jam jest legion #1: Faun tańczący
Sięganie w popkulturze po związki Hitlerowców z okultyzmem i paranauką i robienie z nich faktycznych narzędzi wojny to balansowanie na krawędzi politycznej poprawności. Jednak dopóki dzieło nie przeinacza historycznych ról poszczególnych stron wojny, dopóty trudno mieć wobec niego zastrzeżenia. W Jam jest legion naziści są wciąż źli i sięgnięcie po mistyczne moce tego nie zmienia. I, na szczęście, komiks ma do zaoferowania coś oprócz kontrowersyjnej tematyki. Fabienowi Nury, francuskiemu scenarzyście, udało się rozpocząć w pierwszym tomie kilka wątków, z których stopniowo wyłania się wciągająca opowieść sensacyjna.
Wszystko zaczęło się wieki temu, kiedy na granicy Rumunii starły się dwie nadnaturalne moce, utożsamiające dobro i zło. Wtedy zwyciężyło dobro. Teraz obie zasiadają za kulisami drugiej wojny światowej, by przechylić jej szalę na jedną ze stron.
Mistyczna atmosfera
Fabuła zbudowana jest tak, żeby wszystko wyjaśniało się czytelnikowi stopniowo – krok po kroku poznajemy kolejne niuanse intrygi rozgrywającej się jednocześnie w wielu miejscach Europy. Scenerie zmieniają się bardzo szybko i każdy z licznych bohaterów ma swoje pięć minut. Mimo tego historia nie traci spójności, a atmosfera zagęszcza się stopniowo aż do odrobinę rozczarowującego finału. Chciałoby się powiedzieć: "Tylko tyle? I o to całe to zamieszanie?".
Godny odnotowania jest szczególny klimat opowieści, budowany realistycznym, choć niekiedy z lekka przerysowanym stylem Johna Cassadaya, znakomicie operującego ciasnymi kadrami. Nie ma tu całostronicowych ilustracji – atmosfera jest bardziej duszna i gęsta. Znakomicie pasuje do tej mistycznej intrygi.
Co będzie dalej?
Odrobinę rozczarowujący finał nie pozostawia niesmaku na długo. Wyobraźnia zaczyna podpowiadać kierunki, w których może dalej rozwinąć się akcja, a to najlepsza recenzja dobrego komiksu sensacyjnego.
Blog Jarosława Kopcia
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Wszystko zaczęło się wieki temu, kiedy na granicy Rumunii starły się dwie nadnaturalne moce, utożsamiające dobro i zło. Wtedy zwyciężyło dobro. Teraz obie zasiadają za kulisami drugiej wojny światowej, by przechylić jej szalę na jedną ze stron.
Mistyczna atmosfera
Fabuła zbudowana jest tak, żeby wszystko wyjaśniało się czytelnikowi stopniowo – krok po kroku poznajemy kolejne niuanse intrygi rozgrywającej się jednocześnie w wielu miejscach Europy. Scenerie zmieniają się bardzo szybko i każdy z licznych bohaterów ma swoje pięć minut. Mimo tego historia nie traci spójności, a atmosfera zagęszcza się stopniowo aż do odrobinę rozczarowującego finału. Chciałoby się powiedzieć: "Tylko tyle? I o to całe to zamieszanie?".
Godny odnotowania jest szczególny klimat opowieści, budowany realistycznym, choć niekiedy z lekka przerysowanym stylem Johna Cassadaya, znakomicie operującego ciasnymi kadrami. Nie ma tu całostronicowych ilustracji – atmosfera jest bardziej duszna i gęsta. Znakomicie pasuje do tej mistycznej intrygi.
Co będzie dalej?
Odrobinę rozczarowujący finał nie pozostawia niesmaku na długo. Wyobraźnia zaczyna podpowiadać kierunki, w których może dalej rozwinąć się akcja, a to najlepsza recenzja dobrego komiksu sensacyjnego.
Blog Jarosława Kopcia
Galeria
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 2
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 2
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Jam jest Legion #1: Faun tańczący
Scenariusz: Fabien Nury
Rysunki: John Cassaday
Seria: Legion, Jam jest Legion
Wydawca: Sutoris
Data wydania: październik 2008
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Dominika Kluszczyk
Liczba stron: 56
Format: 21,5x29 cm
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Cena: 29,90 zł
Wydawca oryginału: Les Humanoïdes Associés
Scenariusz: Fabien Nury
Rysunki: John Cassaday
Seria: Legion, Jam jest Legion
Wydawca: Sutoris
Data wydania: październik 2008
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Dominika Kluszczyk
Liczba stron: 56
Format: 21,5x29 cm
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Cena: 29,90 zł
Wydawca oryginału: Les Humanoïdes Associés