» Magic: the Gathering » Raporty » Jakub 'Brzoza' Brzeziński - wywiad z dwukrotnym zwycięzcą Ligi Poltera

Jakub 'Brzoza' Brzeziński - wywiad z dwukrotnym zwycięzcą Ligi Poltera


wersja do druku
Jakub 'Brzoza' Brzeziński - wywiad z dwukrotnym zwycięzcą Ligi Poltera
Włóczykij: Na początek poproszę, abyś się przedstawił.
Jakub 'Brzoza' Brzeziński: Nazywam się Jakub Brzeziński, mieszkam w Łodzi i obecnie jestem na etapie kształcenia licealnego.

W: To już druga liga Poltera, którą wygrałeś. Która była dla Ciebie większym wyzwaniem?
B: Pierwsze poważne pytanie i już mam ładnie zabitego ćwieka. Generalnie na pewno poprzednia edycja była ciekawsza, grało mi się miło i przyjemnie. Ponadto pierwszy deck był świetnie dopasowany do moich preferencji. Natomiast jeśli chodzi o ligę numer dwa, cóż, mam co do niej mieszane uczucia.

W: Co podobało Ci się w drugiej edycji Ligi, a co było bolączką?
B: Począwszy od znacznie obciętej puli kart w porównaniu do jedynki, poprzez 3 albo 4 mecze w swissie z wręcz identycznymi taliami i wreszcie problemy z rozegraniem meczu półfinałowego. Wszystko jakoś tak się złożyło i skumulowało, że lepiej wspominam pierwszą edycję, co nie znaczy rzecz jasna, iż druga była zła… Była po prostu odrobinę mniej komfortowa – przynajmniej dla mnie. Organizacja i atmosfera oczywiście na najwyższym poziomie.

W: Nie trafiłeś na żadne anty-decki?
B: Szczerze mówiąc nie pamiętam abym miał jakieś niekontrolowane matchupy, czy porażki niewynikające stricte z moich błędów oraz ewidentnych przeciwności losu w postaci np. długotrwałego floodu.

W: Opowiedz, jak zabierasz się do projektowania decków w takich 'nowych' formatach.
B: Zwykle staram się przygotować do formatu na wszelkie możliwe niespodzianki, dlatego, jak dotąd, jeszcze żaden deck, tak naprawdę, nie był dla mnie zaskoczeniem. Projektowanie talii to nic innego jak przemyślenie i wybranie najbardziej opłacalnego wariantu. Zawsze tworzę kilka decków, a potem testuję. Niezwykle często zdarza się tak, iż z pozoru słaba talia po wymianie 2-3 kart staje się zupełnie czymś innym i przede wszystkim skuteczniejszym od poprzedniej wersji. To tylko kwestia poświęcenia paru chwil przed ligą na rozegranie tych 10 meczy w różnych wariantach i wybraniu tego czym gra się najlepiej.

W: Jakieś sugestie dla mniej doświadczonych graczy z ligi?
B: Mam dla nich trzy rady. Przede wszystkim dogłębne zapoznanie się z zasadami MTG, bo bez tego ani rusz. Po drugie - analiza formatu, jeśli na pierwszy rzut oka widzisz karty, które wydają się po prostu must have w decku – odpuść sobie i znajdź coś co będzie je ostro karciło. Zawsze trzeba mieć świadomość, że grasz przeciwko myślącemu przeciwnikowi, który może mieć identyczne przekminy na dany format i musisz być na to przygotowany. Na zakończenie dodam, iż grać trzeba z głową i zawsze zastanowić się 10 razy przed kliknięciem przycisku EOT.

W: Jakie są twoje inne sukcesy w MTG poza tym?
B: Moje sukcesy związane z MTG ograniczają się do zaliczenia kilku Top2 na lokalnych FNMach i niezłym występie na Juniorsach w Łodzi parę latek temu.

W: Juniorsy? Wnioskuję że przygodę z MTG zacząłeś dość młodo.
B: Około 5 lat temu.

W: Jakie są twoje ambicje w MTG? Mistrzostwo Polski? Pro Toury?
B: Obecnie bardziej kręcą mnie casualowe formaty jak np. Uncommony czy Pauper.

W: Co lubisz robić poza MTG?
B: Zajmuję się głównie edukacją, ciężkie to i żmudne ale trzeba - tutaj bardziej pasuje robię niż lubię. Jeśli chodzi zaś o przyjemności to uprawiam kick-boxing i imprezowanie do nieprzytomności.

W: Foliowany Black Lotus, czy śliczna blondyna 90-60-90? Możesz wybrać jedno.
B: Zdecydowanie wybrałbym Black Lotusa i szybko go spieniężył, a wyrwanie blondyny powierzył własnym umiejętnościom.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


Zephyel
   
Ocena:
0
Powtórzę tutaj to, co pisałem już na gadu: gratuluję! :)
30-03-2011 22:39
27383
   
Ocena:
0
imprezowanie do nieprzytomności
Zgaduję, że grałeś po imprezach sporo gier. Wszak udowodnione jest, że najlepiej gra się w MtG na kacu :P
31-03-2011 20:26
Aesandill
   
Ocena:
0
Gratsy.

Foliowany Black Lotus, czy śliczna blondyna 90-60-90
?
Też mi wybór...
31-03-2011 20:37
Umbra
   
Ocena:
0
Dokładnie. Wiadomo, że wziął bym lotusa i poderwał na niego jakieś ładne "graczki" :))
06-04-2011 11:18
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
cfcf7uuyfjhy uycvj]\\
g it i8 tghbik cjijhfijdfiglfujhjuvgv
ik
cx nklkghmk

29-04-2011 12:39

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.