» Blog » Jak spadać to z wysokiego konia
19-12-2014 23:58

Jak spadać to z wysokiego konia

W działach: RPG, okruchy życia, western, kryzys, afera gwałtow(n)a | Odsłony: 569

Jak spadać to z wysokiego konia

Z westernową muzyką nawet czekanie na autobus staje się spektakularnym przeżyciem - stąd Morricone we wpisie. Westerny są wyczesane, ale wpis nie tylko o nich :  trochę o przerwie w mistrzowaniu i "kryzysie RPG".

Aramin go home

Do zrobienia opisu świata dla moich graczy zabierałem się jak pies do jeża. Miał być idealny, gigantyczny i perfekcyjnie logiczny. Miał być idealny. Przyszła zimowa sesja i zarządziłem: przerwa! W międzyczasie zdążyłem zasmakować odrobiny gry u dwóch z moich graczy. Z roli MG wywiązali się bardzo dobrze - nie dziwota. W końcu mieli od kogo podpatrywać prowadzenie*. Dobrze, że nie zgapili ode mnie mojej atutowej zagrywki, czyli zwlekania z opisem świata. I tak gramy sobie raz na jakiś czas krótkostrzałowe Dedeki u moich graczy(Ci sami ludzie, ale w niepełnych składach w obu kampaniach), aż tu nagle - grudzień! Moi mili: przez prawie okrągły rok nie poprowadziłem sesji jako MG i niemalże nie zauważyłem upływu czasu! I jak tu teraz wrócić do rozgrywki? Pogrzebać stare wątki intryg, NPC i zaorać/spalić to wszystko? Przenieść graczy do innej krainy? Kontynuować przemyślne(ukochane) fabuły© Miszcza zasługujące na Pulitzera, Zajdla, Oskara w pięciu kategoriach? Trochę mnie przygnębia to, że miałem jako taki pomysł co ma skonfrontować graczy na tym 20 poziomie, a po 25 sesjach i prawie całych studiach licencjackich ledwie liznęliśmy tej historii. Ja tu się głowię i łamię, czego rozum nie złamie lecz te rozważania zostawię sobie na inną razę. Najlepsze jest to, że dalej nie mam Ośki. Ale na plus idzie załatwienie osoby mającej mi narysować mapkę.

West gone wild

Wpadłem kiedyś spontanicznie na pomysł całodniowego jednostrzału na Dzikim Zachodzie. Pomysł w ekipie jest dość oryginalny: zawsze gramy w DnD i nie było nigdy kampanii na mniej niż te 5 pięć sesji (25/26 u mnie, około 20 u kolegi, 5 u mojego gracza, 2 u innego mojego gracza,ale w zamierzeniu i tam będzie około 5). Jako, że moja stylistyka w dedekach nie przypominała Dragon Age'a a raczej Call of Juarez z mieczami wszyscy raczej się cieszą, że będą mogli zagrać dla odmiany w hamerykański Western bez Elfów i kapłanów Tempusa, zwłaszcza, że ta stylistyka chyba dobrze mi wychodzi. Ale mam straszny problem: wpadłem na świetny motyw dla jednego z graczy i zamiast go zapisać postanowiłem przechować w głowie. Niby od dawna wiem, że gdy coś wymyślisz od razu masz to zapisać (podstawa bycia pisarzem, a w zasadzie kimkolwiek kto ma myśleć kreatywnie), ale jak zwykle to zbagatelizowałem. No i jestem miesiąc po eksplozji pomysłów i jak na złość nie pamiętam tego genialnego motywu. Żeby było smutniej gracz, którego miał dotyczyć był przy mnie podczas erupcji pomysłów, sam jednak też nie pamięta o co chodziło ;c Ale teraz nadszedł czas bym opowiedział co ostatecznie wymyśliliśmy: Na szczęście ostatnio porozkminiałem trochę z kolegami wtajemniczonymi, ale niegrającymi i całkiem nieźle dopracowaliśmy fabularny koncept.

Czterech Jeźdźców Apokalipsy Łowców Głów

Fabuła ma być taka: Dziki Zachód, średniej wielkości miasteczko odcięte od świata. Naczelnik Banku Federalnego zostaje porwany, szeryf miasteczka rozsyła wici do swoich przyjaciół. Niegdyś cała piątka (Szeryf, Naczelnik, Meksykanin z maczetą, elegancki snajper i Indianin) była najlepszymi na Zachodzie łowcami głów. Jeden z ich dawnych przeciwników Dwie Prawe Ręce oraz dwóch innych względnie znanych złoczyńców przechwyciło naczelnika i przetrzymuje go jako zakładnika. Gracze mają odbić starego druha.

Fabuła zakłada:

Indywidualny wstęp dla każdej postaci z fajną scenką i dopasowaną muzyką.

Napad miernych bandytów

Pojedynki!

Atak Indian!

[Wolną rękę dla graczy - z szynami to my nie gramy]

Zdrajcę!

Poprosiłem gracza-snajpera o to by wykonywał krecią robotę i w miarę możliwości pozabijał resztę. Motyw jest taki: ma córkę chorą na [wstawdługąłacińskąnazwę] i dostał od Dwóch Prawych Rąk próbkę lekarstwa, którego dziecko potrzebuje. W zamian za wybicie przyjaciół ma dostać odpowiedni zapas medykamentu aby wyleczyć dziewczynkę. Dwie Prawe Ręce porwał naczelnika aby ten zdradził mu kod sejfu. Będzie go torturować, aż w końcu wraz z upływem czasu wydobędzie informacje (rzuty % z przesuwanymi widełkami sukcesu) i go zabije. Po dostaniu do sejfu on bierze złoto, ale znajdujący się w skrytce papier z Planem Zagospodarowania Przestrzennego ma oddać syndykatowi Chińczyków budujących koleje. Ich celem jest kupienie ziem, gdzie planuje się rozwój kolei by później mocno na nich zarobić.

 

Mechanika

Jako dzieci DnD 3.0 z elementami z 3.5 nie znamy praktycznie żadnej mechaniki. Storytell raz na 50 sesji jest fajny, ale w westernie nie mam ochoty na widzimisię. Dlatego z najbardziej łebskim graczem obmyślałem mechanikę. Wyszły dedeki, tylko uproszczone... jak będę miał dostęp do wypocin to edytuję posta (jeśli takie będzie życzenie czytelników ;) ) i spiszę nasze wymysły.

Mamy Kryzys

Od czasu do czasu Rejtany drą szaty bo jest kryzys RPG, nie ma komu grać i czytać MiMa. Brakuje życia, planszówkowcy wypychają nas za margines, a mainstream nie lubi i się śmieje. A ja powiem tak: z mojej grupy graczy pykających ze mną na przestrzeni powiedzmy dwóch lat tylko ja udzielam się w internetach. Jeden kolega - ten co ma łeb jak sklep - napisał ze 3 posty na polterze żeby dopytać o niuanse mechaniki D&D. Mój żelazny elektorat graczy i MG to 5 osób+1(osoba której "żelazności nie zweryfikowałem)+2 kolegów ze studiów, z którymi pograłem niewiele, ale jeden wcześniej nie był w temacie i bardzo mu się to spodobało. Do tego 1 dziewczyna, która grała 3 lata temu parę sesji i niby deklaruje chęć + moja koleżanka również pełna ochoty. Ba, z nią (i kolegami studentami + 1 "żelazny") dzisiaj zagrałem prawie storytella. I podobało się. Do tego wszystkie 3 dziewczyny umiały wpasować się w klimat więc to prawda - kobieta też człowiek, grać może. Dziesięć osób, z którymi otarłem się lub otrzaskałem o temat RPG, a wcale nie mam ogromnej liczby znajomych. Nie mieszkam też w stolycy, tylko mieście godzinę drogi od Katowic, gdzie studiuję. Jasne, dziesięć osób to nie to samo co milionowy target , ale mam wrażenie, że większość graczy nawet niespecjalnie wie o istnieniu np. Poltera tylko sobie radośnie turla. A erpegi były są i pewnie będą niszowe. Myślę, że jednak nasze hobby będzie łagodniej odbierane przez innych tak samo jak powoli zmieni się stereotyp gracza - nerda. Przypomnijcie sobie jak kiedyś atakowano rolpleje za satanizmy i choroby psychiczne. Chociaż z drugiej strony... przypomniał mi się ostatni casus "afery gwałtowej". Cóż, raz na jakiś czas można się wyżyć i na erpegach - taka najwidoczniej pozostaje filozofia mediów. Zakończę optymistycznie : życzę wszystkim mniej biadolenia, więcej rolplejenia!

 

*Ja się nie chwalę, ja po prostu mam talent! A tak na serio - lepiej uczyć się na cudzych potknięciach ;]

Komentarze


Araven
   
Ocena:
+1

Ja bym chętnie przeczytał o tej uproszczonej mechanice na jakiej gracie na Dzikim Zachodzie. Pomysł na fabułę bardzo ciekawy, podoba mi się. Daje duże możliwości.

20-12-2014 09:31
Tyldodymomen
   
Ocena:
+1

Dedeki nie są złe, ale western nabiera rumieńców dopiero kiedy przesiądziesz się na FATE 3.0 na mechanice Age of Arthur.

20-12-2014 09:40
Araven
   
Ocena:
+1

@Tyldodymomen

Zabawny troll z ciebie, ale wiesz Fate nie jest lekiem na raka, ani mechaniką dla wszystkich. Ty zaś wszędzie polecasz Fate 3.0 na w/w mechanice. Nie narzucaj innym własnych preferencji ok? Tolerancja Administracji, dla spamu jaki rozsiewasz na Polterze jest wielka. Ban do wiosny by ci się przydał, bo poprzednie niczego cię nie nauczyły, jak widać. A ten tekst o w/w mechanice to już z 20 razy pisałeś w różnych tematach.

Masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Autor tego bloga jasno napisał grają na d20 bo ją lubią, i super. Po co im wciskasz Fate w wersji dla wczesnego średniowiecza, i to do westernu...? Nie doceniałem twojego uwielbienia dla tej mechaniki .:)

20-12-2014 10:31
Aramin.
   
Ocena:
0

Raczej nie mamy czasu/chęci aby teraz przyswajać jakąś nową mechanikę skoro zrobiliśmy tego klona dnd. Odnośnie sesji to zapomniałem o jednym: przewiduję dwie-trzy postacie rezerwowe. Jeżeli gracze będą mieć pecha i zginą to mogą się wcielić w dużo słabszych:

oficera Jenkinsa - starego pijaka, który kuleje

Sancheza - grubaska z łopatą, który niewiele potrafi.

Jerry'ego - piętnastoletniego dzieciaka, który chce pomóc

Wszystko po to, żeby po półgodzinie sesji nie okazało się, że np. gospodarz jest wykolegowany z gry ;)

Zapomniałem też wspomnieć, że każda postać będzie miała swoją "specjalizację":

Meksykanin - maczeta jako broń "rezerwowa" i dwa rewolwery. Najszybszy strzelec w drużynie. Chirurg/medyk drużyny.

Szeryf - celny rewolwerowiec. Strzela wolniej od Meksykanina, ale jego cyngiel jest bardziej śmiercionośny. Jego "fucha" to ekspert od dynamitu.

Elegancik - snajper idealny by zabijać z wielkich odległości. Poza tym ekspert od otwierania zamków.

Indianin - strzela z łuku i rzuca nożami = cichy morderca. Dodatkowo dla przyjemności może skalpować. Jego specjalność to tropienie i skradanie.

Dziś postaram się wydębić papier z mechaniką. Chyba skrobnę ją jako osobną notkę i dodam jeszcze parę informacji, których zapomniałem przekazać :)

20-12-2014 14:35
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+1

No dobra, wreszcie o to spytam ujawniajac bezmiar swej ignorancji: co to jest  fate3.0 na mechanice age of artur? To jakis mem czy co? 

20-12-2014 16:00
Araven
   
Ocena:
0

Age of Arthur to gra RPG z 2013 roku, jak sama nazwa wskazuje o czasach króla Artura, dzieje się głównie w Brytanii. Używa mechaniki Fate 3. Ten troll nie ma pojęcia o czym pisze, wg niego to chyba zabawne, że po raz chyba 20 poleca FATE 3.0 na mechanice Age of Arthur, nie ogarniając, że jest odwrotnie (gdyż to gra Age of Arthur używa mechaniki Fate 3, jak napisałem). Klasyczne wczesne średniowiecze tzw. mroczne wieki z domieszką magii i fantasy. Polecanie tej mechaniki do westernu, to zwykły prymitywny trolling. Typowy dla Tyldodymomena.

Bardziej szczegółowe info na DriveThru można znaleźć.

Wg tego trolla to mechanika d20 jest na mechanice Pathfindera albo D&D pewnie,  skoro cały czas wypisuje, że poleca Fate 3.0  na mechanice Age of Arthur.:). Szkoda słów, trolle i spamerzy jak on, zaśmiecają Poltera tylko.

Przepraszam właściciela bloga, za offtop, ale chciałem to wyjaśnić Aniołowi Gniewu, skoro zapytał.

 

 

20-12-2014 16:27
Anioł Gniewu
   
Ocena:
0

Jak dla mnie w temacie arturiańskich legend bezkonkurencyjny pozostaje Pendragon. Obowiązkowy wcześniejszy seans Excalibura i Zielonego Rycerza z lat osiemdziesiątych. Serial Robin of Sherwood pomimo różnic w realiach historycznych też ma odpowiedni klimat. Jak również radziecka wersja Ivanhoe. 

20-12-2014 17:59
Tyldodymomen
   
Ocena:
+1

legendy arturiańskie ostatnio wyszły reprintem pod nazwą "Saga o Katanie "

20-12-2014 18:18
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+1

@ Aramin - skoro chcecie westernu i mechaniki d20, to może zapoznajcie się ze Spellslingerem? Jest dostępny po polsku.

20-12-2014 21:47
Kamulec
    Komunikat administracji
Ocena:
0

Komentarz Gawka usunięty.

20-12-2014 22:24
Aramin.
   
Ocena:
+1

@Adam

Zajrzę, poszukam, sprawdzę :)

@Araven

Nie ma problemu, właściciela cieszy każdy komentarz, który nie jest flejmem i trollingiem :)

21-12-2014 00:07
Kanibal77
   
Ocena:
0

Daję polecajkę, bo Morricone i Mroczna Wieża.

21-12-2014 08:26
hobibit
    rpg
Ocena:
0
Ja od jakiegoś czasu myślę nad mechaniką do rpga w klimatach dzikiego zachodu ale jeszcze nic konkretnego nie mam. Jest trochę pomysłów ze będą kostki 6, ze będą karty ze będzie poker ze będą żetony od pokera itp ale to wszystko teoretycznie na razie.
22-12-2014 07:49
Araven
   
Ocena:
0

Deadlands  na mechanice Savage Worlds, ma sporo z elementów jakie wymieniasz. Ale to wszystko w ramach mechaniki SW oczywiście. Jest też polska wersja.

22-12-2014 09:36
Tyldodymomen
   
Ocena:
+1

Poprawnie :savage worlds na mechanice deadlands, w tym  systemie jest kilka dosyć ważnych zmian które powodują że semantycznie niepoprawnym jest pisanie jak kolega powyżej.

22-12-2014 12:42

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.