Dla ludzi nieprzyzwyczajonych do podróżowania dłużej niż godzinę środkami komunikacji przygotowałem taki mini-poradnik, który jest zbiorem moich doświadczeń.
Dość często jeżdżę Polskimi kolejami, w 95% przypadków jadę sam, prawie wyłącznie pociągami pośpiesznymi lub osobowymi, często w nocy, więc mam pewne doświadczenie. Może się komuś przyda.
Moja strategia na podróż
Na wstępie chciałem zaznaczyć, że podróż podróży nierówna i dlatego postanowiłem opisać rzecz możliwie jak najdokładniej. Jadąc na konwent warto ją dobrze zaplanować, a nie tylko kupić bilet, a potem kwiczeć, że nudno. Tak naprawdę podróż kolejką, nawet i jedenastogodzinna, może być całkiem miła, kiedy pamięta się o kilku ważnych sprawach.
Komfort podróży- Założyć naprawdę wygodne ubranie (takie, w którym wygodnie sie śpi). Lekkie buty również wchodzą w skład takowego, przy dłuzszych podróżach powinniśmy zdejmować je kilkanaście minut po wejściu do przedziału.
- Mieć dobrze zapakowany plecak. Ja najczęściej biorę ze sobą taki zwykły, "szkolny" plecak i pakuję do niego rzeczy przydatne w podróży, które są w ten sposób łatwo i szybko dostępne.
- Zabrać ze sobą jedzenie i picie. Najlepiej w dużych ilościach, chyba, że chcesz cierpieć przez kilkanaście godzin (zawsze mi się wydaję, że zabieram wystarczającą ilość jedzonka, a potem pół podróży głoduję). Warto odnotować, że przecież spędzamy w tym pociągu dużą część doby, a w normalnych okolicznościach zjedlibyśmy przynajmniej jeden solidny posiłek w ciągu tego czasu. Jadąc nocnymi, oczywiście nie zabieramy tyle, co za dnia.
- Weź ze sobą dużo książek lub innych rzeczy do czytania. Pamiętaj, że będziesz jeszcze musiał mieć coś jeszcze na drogę powrotną! Osobiście biorę też jakąś gazetę i czasem wypożyczam ją pasażerom w zamian za inną. Jadąc nocnymi nie trzeba brać tego aż tyle, ale zawsze jakaś książeczka czy gazeta może się przydać (np. możemy jechać na korytarzu, a tam światło zawsze jest zapalone ).
- Walkman, discman, mp3-playery itp. zawsze warto mieć. Jest to pierwsza rzecz, którą zabieram w podróż. Pamiętaj tylko, żeby nie szpanować nim sąsiadom, bo nigdy nie wiesz na kogo trafisz.
- Kiedy jedziemy nocnymi, nie warto spać dużo przed podróżą. Lepiej się przespać w pociągu, niż potem marnować czas na sen w trakcie trwania konwentu. Jeśli ktoś się boi o bezpieczeństwo... no cóż - to kwestia podejścia do sprawy, o której można by dużo pisać. Osobiście staram się spać jak najdłużej w pociągach, zwłaszcza nocnych.
- Bilet i ewentualnie legitymację potwierdzającą możliwość do korzystania z ulg najlepiej schować w bardzo łatwo dostępnym miejscu. Konduktorzy wpadają do przdziałów o przeróżnych porach, więc lepiej się nie kłopotać, tylko wyjąć, pokazać, schować (oczywiście bilet), a nie spędzać milion lat na jego szukaniu. Warto też tak zrobić z uwagi na fakt, że nie pokazujemy zawartości swojego portfela innym podróżnym.
Bezpieczeństwo
Generalnie ekspresy i intercity są bardzo bezpieczne. Większa forsa za bilet = większy komfort oraz bezpieczeństwo. W TLK też nie jest źle - ochroniarze są i patrolują, często razem z policją. W pośpiechach/osobówkach trzeba się, niestety, bardzo pilnować (a już szczególnie w nocnych). Kradzieże zdarzają sięwszędzie i dlatego warto pamiętać o paru sprawach.
- Jechać grupą. Połowa problemów z głowy, a i oczywiście jest raźniej i bezpieczniej, Jeśli jednak jedzie się samemu, to wsiadać do przedziałów gdzie są ludzie. Kiedy zdarzy Ci się sytuacja, że zostajesz sam w przedziale, a do stacji końcowej jeszcze daleko to zmień przedział na zaludniony. Nie dyskutuj; po prostu zrób to.
- Pilnować bagażu. Idziesz do toalety? Bierz swoją podręczną torbę, a jak masz mały bagaż to bierz cały. Jadąc raz nocnym do Łodzi jacyś kolesie gwizdnęli pewnej pani cały bagaż, a wyszła tylko na "minutkę", wysiedli w jakiejś wiosce i tyle ich widziano. Trzeba być czujnym cały czas.
- Zasuwać zasłonki w przedziałach. Nie dość, ze bardzo często zasłonięte przedziały są mniej zatłoczone, to w dodatku rzadko kiedy zagląda do nich "element".
- Staraj się siadać albo przy drzwiach, albo przy oknie. Stajesz się w taki sposób trudniejszym łupem dla kieszonkowców, gdyż mogą Ci "sprawdzić" tylko połowę kieszeni.
- Dokumenty, pieniądze, komórki trzymać przy sobie lub dobrze pochować i starać się nie wyjmować na czas podróży. Jeśli ktoś już musi korzystać z telefonu, ale jednak boi się, że komuś bardzo się spodoba jego model, to niech ma go na smyczy lub w dość bezpiecznym miejscu. Pieniądze w pociągu raczej nie będą Ci potrzebne, więc można je spokojnie ulokować w jakimś trudno dostępnym miejscu.
- W razie jakiegokolwiek zamieszania, które zaczyna zagrażać Twojemu zdrowiu, skontaktuj się natychmiast z konduktorem. Tak, wiem, brzmi to jak z jakiejś ulotki, ale konduktorowi również zależy na tym by był spokój. Pomoże on wezwać policję, a w przypadku kradzieży często można zlokalizować delikwenta, o ile do następnej stacji jeszcze daleko.
- Staraj się nie okazywać strachu przed swoimi współpasażerami. Jeśli będziesz wyglądać jak ofiara to jest duża szansa, że właśnie się nią staniesz.
- Bądź miły dla swoich współpasażerów. Odpowiadaj na pytania, oferuj pomoc babciom z ich bagażami. Życzliwość często zostaje doceniona.
Jadąc pociągiem pamiętajmy też, że dość często jest to okazja do zrobienia wielu rzeczy, na które nie mamy czasu w pędzie dnia codziennego. Polska to naprawdę piękny kraj i malownicze widoki to u nas nie rzadkość - możemy zobaczyć różnicę między polskimi miastami a wsią, jak budują nowe drogi, jak Polska się rozwija. Po prostu serce roście.
Możemy nadrobić zaległości w czytaniu książek. Możemy tez po prostu pogadać na wiele tematów, czy to ze znajomymi, czy z ciekawymi ludźmi poznanymi w podróży (kogo ja nie poznałem w pociągach: od japończyków po stoczniowców [nic dziwnego, jak się jeździ do i z Gdańska - dopisek Szynszyli]).
Mam nadzieję, że przyda się komuś ten poradnik. Dzięki niemu moje podróże rzadko kiedy są nudne i często nie zauważam, jak szybko czas leci.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę