» Recenzje » Imperium kości słoniowej - Naomi Novik

Imperium kości słoniowej - Naomi Novik


wersja do druku

Lot wznoszący Temereire'a

Redakcja: Michał 'M.S.' Smętek

Imperium kości słoniowej - Naomi Novik
Cykl Temeraire, z początku nie budzący we mnie zbytniego entuzjazmu, okazał się być swoistym fenomenem. Rzadko zdarza mi się bowiem natrafić na serię, w której każdy kolejny tom jest tak ewidentnie lepszy od poprzedniego. Jedyne przykłady, które jestem w stanie sobie przypomnieć na szybko, to reprezentanci ścisłej klasyki, jak choćby książki T. H. White'a czy Terry'ego Pratchetta. Naomi Novik wpisuje się jednak do tego chlubnego grona, tym bardziej, że Imperium kości słoniowej zaskoczyło mnie pozytywnie mocniej niż śmiałem na to liczyć.

Temeraire i jego załoga wracają z Chin jako triumfatorzy, wioząc nie tylko chwałę zwycięzców oraz wielki bagaż doświadczeń, ale także zdrowego Kazilika, jedno dodatkowe jajo smoka tego gatunku, a także drużynę gotowych do walki, dzikich smoków. Niestety, w Anglii okazuje się, że kłopoty w które non-stop pakuje się młoda jeszcze Iskierka, to nic w porównaniu z sytuacją, z jaką borykają się dowódcy Korpusu Powietrznego. Okazuje się bowiem, że w Wielkiej Brytanii szaleje zaraza, która dziesiątkuje całkowicie bezbronne wobec niej smoki. Zrozpaczeni przełożeni Laurence'a wysyłają go na desperacką misję ku wybrzeżom Afryki, gdzie prawdopodobnie można znaleźć tak potrzebny Anglii lek. Na Czarnym Lądzie Temeraire i kilka innych smoków wraz z załogami pakują się jednak w kolejne tarapaty, które wkrótce poskutkują wydarzeniami mającymi ogromne znaczenie dla całego XIX-wiecznego świata.

Nie zdradzę nic więcej, aby nie zepsuć nikomu przyjemności płynącej z samodzielnej lektury, ale muszę wspomnieć, że powyższy opis "pokrywa" zaledwie niecałą połowę książki. Druga połowa natomiast kończy się w takim momencie, że niemal serce stanęło mi z rozpaczy spowodowanej faktem, że nie mogę natychmiast dowiedzieć się, co było dalej.

Imperium kości słoniowej to niewątpliwie najlepszy jak na razie tom cyklu o przygodach najpotężniejszego członka Korpusu Powietrznego Jego Królewskiej Mości. Nie tylko dlatego, że fabuła nie pozwala nawet na chwilę oderwać się od powieści (na całe szczęście – grubej na ponad 430 stron), ale również dzięki sporemu pogłębieniu jej warstwy psycho- i socjologicznej. Dodam, że sprawy związane z wolnością jednostki to tylko jeden z wielu poruszonych przez Novik aspektów, wśród których tym razem na pierwszy plan wysunęła się chyba kwestia lojalności wobec ojczyzny.

Warstwa językowa również nie pozostawia wiele do życzenia. Widać wyraźnie, że autorka rozwija się także i pod tym względem. Zniknęły naiwne, śmiesznie brzmiące dialogi – teraz nawet rozmowy na linii ludzie-smoki brzmią tak, że można uznać je za jak najbardziej naturalne. Novik nie próżnowała także, jeśli chodzi o rozeznanie się w opisywanych realiach. Autorka wspomina zresztą w posłowiu, że Imperium kości słoniowej wymagało od niej najwięcej pracy spośród wszystkich tomów cyklu. Pracy, dodam, która opłaciła się w stu procentach.

Jeśli ktoś do tej pory nie sięgnął jeszcze po cykl Temeraire, powinien zrobić to teraz, kiedy tom pierwszy można jeszcze dostać w księgarniach. Naprawdę warto, nawet pomimo tego, że po skończeniu czwartej części trzeba będzie kawałek czasu poczekać na następna część. Seria autorstwa Naomi Novik to moje odkrycie zeszłego roku i bardzo żałuję, że autorka nie zabrała się za swoje dzieło wcześniej – być może wtedy mógłbym już czytać jego kolejne odsłony.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
8.58
Ocena użytkowników
Średnia z 13 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Imperium kości słoniowej (Empire of Ivory)
Cykl: Temeraire
Tom: 4
Autor: Naomi Novik
Tłumaczenie: Jan Pyka
Autor okładki: Dominic Harman
Wydawca: Rebis
Miejsce wydania: Poznań
Data wydania: 7 października 2008
Liczba stron: 436
Oprawa: miękka
Format: 132 x 202 mm
ISBN-13: 978-83-7510-176-8
Cena: 29,90 zł



Czytaj również

Impierium kości słoniowej - Naomi Novik
Czyli kolejny odcinek opowieści o napoleońskich smokach
- recenzja
Smok Jego Królewskiej Mości
Smok w służbie króla
- recenzja
Krew tyranów
Draco politicus
- recenzja
Próba złota
Smoki śpiewają w Ukayali
- recenzja
Temeraire - Naomi Novik
Nie do końca przygoda
Wojna prochowa - Naomi Novik
Smoki nad Gdańskiem!
- recenzja

Komentarze


~KArol

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Uważam, że ta książka jest wprost genialna. Naomi Novik, to jedna z moich ulubionych autorek książek fantasy, zwazywszy jeszcze na to, że umiejscowiła tę historie w czasach wprost przeze mnie ubóstwianych - w czasie wojen napoleońskich. jest naprawdę ciekawa, nie nalezy do tych zwykłych, matrycowych opowieści i nie ma w niej absurdalnych dialogów a wszystkie szczegóły są na tyle dopracowane, że cały ten swiat ze smokami wydaje się być bardzo realistyczne. ta książka jest warta przeczytania. goraco polecam:)
16-08-2009 19:17

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.