» Recenzje » Gwiazda Pandory. Inwazja - Peter F. Hamilton

Gwiazda Pandory. Inwazja - Peter F. Hamilton

Gwiazda Pandory. Inwazja - Peter F. Hamilton
Tajemnicza bariera wokół układu słonecznego Alfy Dysona znika, kiedy zbliża się do niej ludzki statek zwiadowczy. Ziemianie chcą przeprowadzić wszelkie niezbędne badania i spróbować nawiązać kontakt z obcą cywilizacją, ale ta okazuje się niesamowicie agresywna. Ludzie wracają bez dwóch członków załogi, których muszą zostawić po ryzykownej akcji. Jak się okaże, będzie to miało tragiczne skutki – obcy niezwykle dużo dowiedzą się o ziemskiej technologii, co pozwoli im zaatakować planety Wspólnoty.

Recenzja najprawdopodobniej zainteresuje tych, którzy czytali już pierwszy tom – im mogę powiedzieć, że to dalej ta sama Gwiazda Pandory. Hamilton stworzył spójną powieść, którą można by czytać jednym tchem (choć przebrnięcie przez te tysiąc stron za jednym zamachem mogłoby się okazać dużym wyzwaniem). Mamy tu jeszcze więcej międzygwiezdnej polityki, jeszcze więcej kryminalnych intryg wewnątrz Wspólnoty, jeszcze więcej widowiskowej akcji.

W Inwazji pisarz rozwija wątki rozpoczęte w Ekspedycji. Znowu będziemy śledzić kosmicznych przemytników z Paulą Myo, dowiemy się, co słychać u zamieszanej w gierki bogatych ludzi Mellanie, poznamy w końcu dalsze losy obcych z układu Alfy Dysona. Mimo że losy postaci z Ekspedycji zaintrygowały mnie, byłem trochę zawiedziony – Hamilton wprowadził zbyt mało nowych wątków. Inwazja jest aż nazbyt typowym rozwinięciem – wygląda to tak, jakby autor wszystkie pomysły upchnął w pierwszej części, a w kontynuacji chciał je do końca wyeksploatować.

Dużo bardziej doceniłem natomiast styl pisarza. Książka jest świetnie napisana – dialogi wypadają naturalnie, a opisy (szczególnie w wątku Ozziego) są niesamowicie plastyczne. Ogromną zaletą jest wyczucie Hamiltona: dokładnie wie, w którym miejscu zwolnić, a w którym przyspieszyć, i – co niezwykle ważne, gdyż to chyba zanikająca umiejętność – kiedy używać mocnych sformułowań i wulgaryzmów. Dzięki nim da się wyraźnie odczuć ładunek emocjonalny poszczególnych dialogów, które jednak nie kłują w oczy dosadnością. Pochwały należą się także za to, że przez tę prawie sześćsetstronicową cegiełkę mknie się z niezwykłą prędkością.

W kwestii bohaterów nie zmieniło się zbyt wiele, co łączy się ze znikomą liczbą nowych wątków. Trochę lepiej poznajemy historię Pauli Myo, która w końcu zaczyna nabierać cech ludzkich, dalej możemy się przyglądać przyjaźni łączącej Oriona i Ozziego, zaznajamiamy się z jeszcze większą liczbą polityków. Co z tego jednak, kiedy jest to tylko praca na wcześniej stworzonych fundamentach? Zbyt mało w Inwazji nowości, przez co jest bardzo wtórna w stosunku do Ekspedycji.

Inwazja ma jeszcze jedną poważną wadę. Hamilton zdecydował się na zamknięcie akcji w najbardziej emocjonującym momencie – końcowy suspens jest chyba najpotężniejszym w dylogii. Wydaje mi się, że zabrakło dosłownie kilku stron, które wyjaśniłyby czytelnikowi nieco więcej i – zamiast wzbudzać irytację – podsyciłby zainteresowanie Wypada mi tylko powiedzieć, że dawno nie przeczytałem, nomen omen, ostatniej strony, która właściwie nie wyjaśnia niczego. Gdyby nie zapowiedź kontynuacji w nowej powieści, ocena Gwiazdy Pandory poleciałaby na łeb, na szyję – bo, zapewniam Was, Inwazja pozostawia tylko niedosyt.

Wydawnictwu Zysk i S-ka nie mogę zarzucić niczego poważnego. Książka jest dobrze sklejona, tekst czytelny, redakcja porządnie wykonała swoje zadanie – znalazłem co prawda kilka literówek, ale nie kłuły one mocno w oczy. Całkiem nieźle prezentuje się też okładka, choć dla niektórych może być kiczowata. Biorąc pod uwagę objętość powieści, nie można mieć pretensji o podzielenie jej na dwa tomy – tak jest po prostu wygodniej.

Inwazja to, najprościej mówiąc, jeszcze więcej Gwiazdy Pandory. Jeśli pierwszy tom wspominasz mile, drugi zapewne też do Ciebie trafi. Jednakże ci, którym Ekspedycja nie przypadła do gustu, powinni omijać drugą część szerokim łukiem – mogliby się zrazić do twórczości Petera Hamiltona jeszcze bardziej.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
8.3
Ocena użytkowników
Średnia z 5 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Gwiazda Pandory. Inwazja
Cykl: Wspólnota Międzyukładowa
Tom: 1 (część 2)
Autor: Peter F. Hamilton
Tłumaczenie: Michał Jakuszewski
Autor okładki: Jan P. Krasny
Wydawca: Zysk i S-ka
Miejsce wydania: Poznań
Data wydania: 24 marca 2009
Liczba stron: 580
Oprawa: miękka
Format: 125 × 183 mm
ISBN-13: 978-83-7506-239-7
Cena: 37,90 zł



Czytaj również

Komentarze


~kawoy

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
W oryginale Gwiazda Pandory była wydana jako pojedyńczy wolumen dlatego nie rozumiem sformułowań w recenzji:
"Inwazja jest aż nazbyt typowym rozwinięciem – wygląda to tak, jakby autor wszystkie pomysły upchnął w pierwszej części ("Ekspedycji"), a w kontynuacji chciał je do końca wyeksploatować."
Jakiej kontynuacji? kontynuacją jest "Judas Unchained". To tak gwoli wyjaśnienia, bo tego tutaj zabrakło.
12-05-2009 09:28

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.