15-08-2012 22:37
Grimmuar - Wiedźma i jej kamień
W działach: Grimmuar, RPG, Kampania, Przygoda | Odsłony: 21
Wiedźma i jej okropny kamień – Grimmuar
Zastanawiałem się dość długo, o czym mógłbym napisać. Przez ostatnie tygodnie część mojego czasu zajmuje wymyślanie i spisywanie kolejnych pomysłów do Grimmuaru (Tych, którzy jeszcze nie czytali o projekcie, odsyłam do wcześniejszych notek). Biorąc pod uwagę, że dni są dość pochmurne i deszczowe postanowiliśmy z Krzyśkiem popracować nad jedną z bardziej klimatycznych historii z zestawu przygód. A więc może więcej szczegółów…
Historia z pozoru jest prosta, bazuje na konwencji czarownicy mieszkającej na odludzi. Pierwsze skojarzenie to Jaś i Małgosia, ale my nie powielamy istniejących już historii. Nasza opowieść ma wiele nowych i ciekawych smaczków. Jakiś czas temu wspomniałem, że nie przepadam za toksycznymi historiami. Czasem głowię się, czy w przypadku horrorów można tego uniknąć. Według mnie niestety jest to niemożliwe. Choć można odpowiednio budować nastrój, jak i traktować fabułę mniej emocjonalnie. Prawda jest taka, że wszystko zależy od graczy. W tym wszystkim mam tylko nadzieję, że opowieść o czarownicy, tajemniczych bagnach oraz kamieniu o potężnej mocy będzie wystarczająco bajkowa.
Zapewne zastanawiacie się, na ile przygody z Grimmuaru będą odzwierciedleniem baśni braci Grimm? Symbolika oraz konwencje będą używane w znaczącym stopniu, ale na tym koniec podobieństw. Dużo pracy jeszcze przed nami, ale pomału odnajdujemy złoty środek. Ja pracuję nad swoim warsztatem, a Krzysiek szuka , jak najlepszej kreski dla naszej historii. Traktujemy to, jako naukę.
Chciałem jeszcze wspomnieć o czymś z innej beczki. Poza samym Grimmuarem w chwili obecnej spisuję przygodę do Warhammera. Historia jest przeznaczona na 1-2 sesje dla 3-5 graczy. Wykonałem ilustracje (bójcie się!), jak i przygotowałem wstępny tekst. W przyszłym tygodniu wszystko tutaj zamieszczę. Pierwszą połowę historii rozegrałem w ostatni piątek. W tym tygodniu dokończymy zabawę. Jest to dość mroczna historia, nawiązująca do pewnej książki Stephena Kinga. Więcej nie będę mówił…
Pozdrawiam
Włodi i KJD
Zastanawiałem się dość długo, o czym mógłbym napisać. Przez ostatnie tygodnie część mojego czasu zajmuje wymyślanie i spisywanie kolejnych pomysłów do Grimmuaru (Tych, którzy jeszcze nie czytali o projekcie, odsyłam do wcześniejszych notek). Biorąc pod uwagę, że dni są dość pochmurne i deszczowe postanowiliśmy z Krzyśkiem popracować nad jedną z bardziej klimatycznych historii z zestawu przygód. A więc może więcej szczegółów…
Historia z pozoru jest prosta, bazuje na konwencji czarownicy mieszkającej na odludzi. Pierwsze skojarzenie to Jaś i Małgosia, ale my nie powielamy istniejących już historii. Nasza opowieść ma wiele nowych i ciekawych smaczków. Jakiś czas temu wspomniałem, że nie przepadam za toksycznymi historiami. Czasem głowię się, czy w przypadku horrorów można tego uniknąć. Według mnie niestety jest to niemożliwe. Choć można odpowiednio budować nastrój, jak i traktować fabułę mniej emocjonalnie. Prawda jest taka, że wszystko zależy od graczy. W tym wszystkim mam tylko nadzieję, że opowieść o czarownicy, tajemniczych bagnach oraz kamieniu o potężnej mocy będzie wystarczająco bajkowa.
Zapewne zastanawiacie się, na ile przygody z Grimmuaru będą odzwierciedleniem baśni braci Grimm? Symbolika oraz konwencje będą używane w znaczącym stopniu, ale na tym koniec podobieństw. Dużo pracy jeszcze przed nami, ale pomału odnajdujemy złoty środek. Ja pracuję nad swoim warsztatem, a Krzysiek szuka , jak najlepszej kreski dla naszej historii. Traktujemy to, jako naukę.
Chciałem jeszcze wspomnieć o czymś z innej beczki. Poza samym Grimmuarem w chwili obecnej spisuję przygodę do Warhammera. Historia jest przeznaczona na 1-2 sesje dla 3-5 graczy. Wykonałem ilustracje (bójcie się!), jak i przygotowałem wstępny tekst. W przyszłym tygodniu wszystko tutaj zamieszczę. Pierwszą połowę historii rozegrałem w ostatni piątek. W tym tygodniu dokończymy zabawę. Jest to dość mroczna historia, nawiązująca do pewnej książki Stephena Kinga. Więcej nie będę mówił…
Pozdrawiam
Włodi i KJD