» Recenzje » Gra o Tort

Gra o Tort

Gra o Tort
Gra o Tort będzie fajną odskocznią od standardowego pieczenia ciast, bo tutaj nie będzie potrzebny ani piekarnik, ani wychodzenie z domu po składniki potrzebne do pichcenia. Jak to możliwe, zapytacie? Przeczytajcie recenzję słodkiej gry karcianej, a odpowiedź na to pytanie szybko się znajdzie.

Grę o Tort od wydawnictwa Fabryka Kart Trefl-Kraków stworzył Paul Guignard, a za ilustracje odpowiedzialny jest Le Joueur Masqué. Jak do tej pory żaden z panów nie jest znany z innych gier wydanych w Polsce. Autor dobrze sklasyfikował grupę wiekową, gdyż ten tytuł jest prosty, aczkolwiek początki przygody mogą być trudne. Partie są krótkie, każda powinna zmieścić w 20 minutach, zaś w zabawie może wziąć udział od 2 do 4 graczy, którzy ukończyli 8 lat. Uczestnicy wcielają się w mistrzów cukiernictwa, którzy pieką torty na pięć różnych okazji: tradycyjny tort weselny, tort urodzinowy, ciasto dla zakochanych, ciasto świąteczne oraz ciasto na Halloween. Każde z nich składa się z trzech kart Warstw, dodatkowo udekorowane jest kremem lub ciemną czekoladą. Zwycięzcą zostaje osoba, która uzyskała jak największą liczbę punktów za ułożone ciasta.

A co znajdziemy wewnątrz niedużego pudełka? W środku znajduje się: 45 kart Warstw, 4 karty Cukierników i Kuchcików, 1 kartę Pierwszego Gracza, 1 kartę Okładki, 5 kart Dekoracji, 1 kartę Kierunku, 4 karty Pomocy dla Kuchcików, 4 karty Pomocy dla Cukierników, 3 Żetony z drewnianą łyżką oraz instrukcję. Karty wykonano niezwykle solidnie, a oprawa graficzna sprawia, że od razu nabieramy ochoty na coś słodkiego. Dodatkowo do pudełka z grą dorzucono ulotkę Dr. Oetkera, w której ukazano produkty, jakie ma w swojej ofercie. O samej instrukcji można powiedzieć tyle, że została napisana w miarę czytelnie, aczkolwiek początkowo pojawiały się wątpliwości co do sposobu zagrywania łyżek.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Przygotowanie do rozgrywki trwa dosłownie chwilę. Wystarczy potasować karty Warstw, uprzednio mieszając je z awersami i rewersami (z obu stron widnieje inna warstwa ciasta), rozdać graczom (3 karty dla czterech, 4 karty dla trzech i dwóch graczy; reszta wykładana jest na środek stołu) oraz kartę Cukiernika lub Cukiernika/Kuchcika i kartę Pomocy. To by było na tyle, możemy zaczynać nasze wypieki.

A jak wygląda cała zabawa? Jest ona banalnie prosta. Wybieramy gracza rozpoczynającego, który dostaje kartę Pierwszego Gracza i 3 Żetony z drewnianą łyżką – posłużą jako zapłata za akcje. Każdy z graczy bierze swoje karty stroną widoczną podczas rozdawania, drugą stronę mają widzieć tylko i wyłącznie inni uczestnicy. Teraz możemy układać tort, pamiętając o tym, że musimy przestrzegać kilku zasad:

  1. Karty Warstw zawsze mają być układane od pierwszej do trzeciej warstwy. Kolejne nakładamy na siebie tak, aby obrazki były dopasowane. 
  2. Tort może składać się tylko z jednego koloru i polewy, nigdy ich nie mieszamy. 

  3. Każdy gracz, przynajmniej na początku, musi ułożyć jedno z trzech ciast (tyle możemy wyłożyć na samym starcie), jeśli chce zacząć czwarte. Chyba że ma możliwość skorzystania z pomocy Kuchcika, który może pomóc w dołożeniu kolejnego tortu. 
  4. Nie można stworzyć np. dwóch takich samych żółtych tortów – chyba że jeden z nich będzie oblany ciemną czekoladą. 

Każda karta posiada w rogu cyfrę oznaczającą liczbę Żetonów z drewnianą łyżką (jak również numer warstwy), wymaganych za dołożenie kolejnej warstwy ciasta. Układać torty można ze swojej ręki, a także z ręki innych uczestników. Wtedy jej koszt jest taki sam, jakbyśmy zagrywali własne karty. Akcja, jaką możemy wykorzystać, to także podejrzenie karty z drugiej strony, ale musimy na to poświęcić jedną łyżkę. Na koniec tury gracze dobierają tyle kart Warstw, ile mieli na początku rozgrywki.

Tak właśnie wygląda wariant podstawowy zwany "Kuchcikiem", lecz przewidziano jeszcze kilka innych trybów zabawy: 

  1. Mistrz Kuchni – każdy uczestnik wybiera kartę Cukiernika, którą wykłada stroną z samym Cukiernikiem oraz dostaje pasującą kartę Pomocy. W tym wariancie do rozgrywki wprowadzamy karty Dekoracji ciast, które tasujemy i układamy w stos kremem do góry oraz przykrywamy kartą Okładki, tworząc tzw. Książkę Dekoracji. Pozostało tylko położyć kartę z białą strzałką zwróconą w stronę, w którą kartki książki będą odwracane. Z tej Książki gracze mogą skorzystać tylko raz w trakcie swojej tury. Po zdobyciu karty Dekoracji układamy ją na wierzchu ukończonego ciasta.
  2. Pojedynek Cukierników – wersja dla dwóch graczy. Z talii należy odłożyć 9 kart Warstw razem z kartą Dekoracji (obojętnie którego koloru). Jeszcze tylko szykujemy karty dla trzeciego fikcyjnego gracza, a reszta zasad wygląda tak samo jak w wersji podstawowej. 

  3. Pieczenie zespołowe – jak sama nazwa wskazuje, gramy drużynowo. Zasady od tych podstawowych różnią się tym, iż jedynie układanie tortów wygląda trochę inaczej. Kartę Warstwy można dołożyć przy swoim cieście lub u współgracza, tylko nie wolno się ze sobą konsultować.

I to by było na tyle. Zabawa kończy się, gdy zabraknie kart Warstw w talii lub kart w książce Dekoracji (zależnie od wybranego wariantu). Punktowanie jest bardzo proste: jedna warstwa – 1 punkt, dwie warstwy – 4, a trzy warstwy – 10. A kiedy dołożymy jeszcze do tego kartę Dekoracji, to otrzymamy 13 punktów.

Gra o Tort charakteryzuje się dużą regrywalnością. Wpływ na to mają karty Warstw, a w dodatkowym wariancie wpływ mają jeszcze strony z książki Dekoracji. Mimo zapłaty nie wiemy, co kryje się pod spodem, ani po drugiej stronie karty Warstwy. Właśnie dzięki temu rozgrywki będą się od siebie diametralnie różnić. Gra bazuje w dużej mierze na losowości, jednak wygrana nie jest możliwa bez odpowiedniego zarządzania kartami Warstw. Niestety nie da się zaplanować swoich ruchów, gdyż nie wiemy, czy w którymś momencie inni gracze nie popsują nam szyków poprzez zabranie z ręki karty, która akurat byłaby bardzo przydatna. Negatywnej interakcji więc również tutaj nie zabraknie. Skalowanie wypada nawet dobrze, chociaż w duecie irytuje fikcyjny gracz, o którym nie można było zapomnieć, a też miał znaczenie. Tą postacią zagrywamy tak, jakbyśmy grali w składzie trzyosobowym. Bardzo ważne jest, aby o nim pamiętać – mamy dodatkowego gracza do oskubania z kart. Zastrzeżenia mam właśnie do rozgrywki w duecie, gdyż co to za granie z fikcyjnym graczem, od którego też bierzemy karty? Najlepiej do tej gry zasiadać przynajmniej w trzy osoby. Im nas więcej, tym lepiej.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Pierwszej partii towarzyszyły mieszane uczucia, w instrukcji zabrakło dokładniejszego wytłumaczenia zagrywania łyżkami, ale przy drugiej już poszło jakoś łatwiej. Wariant drużynowy także nie przypadł mi do gustu, gdyż było więcej zamieszania niż zagrywania. Najgorzej i tak wypadła rozgrywka w dwie osoby, gdyż o tym dodatkowym "osobniku" cały czas się zapominało.

Gra o Tort to pozycja bardzo ładna wizualnie. Jej zasady można dopasować do wieku i liczby graczy – to zaliczam na plus. Ale początki opanowywania reguł nie są już takie proste. Mam jednak wrażenie, że gra nie została do końca doszlifowana, można by się było jeszcze pokusić o więcej możliwości, dzięki czemu uczestnicy mogliby lepiej się bawić. Przy czytaniu instrukcji ciężko było się zorientować, ile i za co płacić. Jedynie dobrze rozgrywało się w wariancie podstawowym, a pozostałych wersji mogłoby zwyczajnie nie być. Sądzę, że dzieciom może się ona podobać, jednak dla mnie zabrakło w niej bardziej zrozumiałej instrukcji i wariantu dla dwóch osób, do którego można by było zasiąść bez fikcyjnych graczy.

Plusy:

  • duża regrywalność tytułu
  • spora losowość
  • ładne grafiki
  • szybkie rozgrywki

Minusy:

  • negatywna interakcja
  • fikcyjny gracz 
  • po 2-3 partiach trzeba zrobić długą przerwę

Dziękujemy wydawnictwu Fabryka Kart Trefl-Kraków za przekazanie egzemplarza do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.0
Ocena recenzenta
6
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Gra o tort
Typ gry: familijna
Projektant: Paul Guignard
Ilustracje: Le Joueur Masqué
Wydawca polski: Rebel.pl
Data wydania polskiego: 2018
Liczba graczy: od 2 do 4
Wiek graczy: od 8 lat
Czas rozgrywki: ok. 20 min.
Cena: 44,95 zł



Czytaj również

O kocie w kłopocie
Kot szuka domu
- recenzja
Sherlook
Diabeł tkwi w szczegółach
- recenzja
Projekt: Miasteczko
Budowa miasteczka
- recenzja
Gra pomyłek
Fałszywa prawda
- recenzja
Farmageddon
Rośnie konkurecja dla Fasolek?
- recenzja
Ranczo party
Rzecz o cyferkach
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.