» Recenzje » Gildia Hordów

Gildia Hordów


wersja do druku
Gildia Hordów
Warto zacząć od tego, że debiutancką powieść Magdaleny Salik, mimo całej jej wtórności i czerpania z mocno wyeksploatowanych motywów, czyta się całkiem nieźle. Pomysł na fabułę nie poraża oryginalnością: wykreowanie świata, nad którym ciąży przekleństwo. U Salik są nim potwory (o mocno niefortunnej nazwie "grychty"), które w okresie zimowym przejmują całkowitą kontrolę nad dolinami Gruaronu. Każdej zimy spadają jak plaga, mordując mieszkańców, którzy nie zdążyli się ukryć. Miejscowi co roku chronią się w miastach, zamkach bądź specjalnych platformach umocowanych na potężnych drzewach. Jednak tej zimy, gdy rozpoczyna się akcja książki, grychty przybywają trzy tygodnie wcześniej niż zwykle… Jedna z bohaterek - Newia, cudzoziemka, nieobyta z zwyczajami Gruaronu, trafia do doliny akurat w momencie corocznej wizyty potworów. Na szczęście na ratunek przychodzi jej członek tytułowej Gildii Hordów, bractwa jednoczącego jedynych ludzi zdolnych do walki z potworami. Na tym w głównej mierze zasadza się trzon akcji; równolegle autorka prowadzi wątek mocno niejednoznacznej postaci, jaką jest hrabia Gret Orin. Odgrywa on niebagatelną rolę w całej powieści, o czym przyjdzie się nam przekonać.

Gildia Hordów nie jest, jak widać, powieścią, która wnosi wiele nowego do literatury fantasy. Mimo wszystko nie otrzymujemy do rąk kopii Malowanego człowieka bądź podróbki Wiedźmina, lecz całkiem dobrze rokującą i oryginalną część cyklu. Akcja rozwija się dynamicznie; dwutorowo prowadzona narracja, częste zmiany miejsc wydarzeń, liczne wątki drugoplanowe tworzą ciekawą całość. Autorka ma też tendencję do mnożenia tajemnic i zagadek, których nie wyjaśnia do samego końca.

Nie udało się wykreować bohaterów, którzy zapadaliby w pamięć: każdy podporządkowany jest kilku cechom, które nadaje im autorka na początku - dziewczę w opałach, szlachetny obrońca uciśnionych, zakochany łotr. Wystarczyłoby na opowiadanie, powieść jednak wymaga troszkę bardziej skomplikowanych protagonistów. In plus wyróżnia się Orin, który jest postacią nieco bardziej dopracowaną, o zróżnicowanym charakterze i mocno skomplikowanym życiorysie. Lepiej mogłyby wypaść także potwory: na początku wydają się przerażające i niepokonane, jednak, w miarę odkrywania ich słabych stron, złowroga moc niknie. W pewnym momencie grychty schodzą niejako na drugi plan, na szczęście ma to logiczne uzasadnienie, choć moja krwiożercza natura pragnęłaby większej liczby scen z ich udziałem.

Świat, jaki ukazuje się naszym oczom, nasuwa skojarzenia ze średniowieczem, jednak trudno powiedzieć o nim coś bardziej konkretnego. Wolę jednak takie niedookreślenia, niż gdyby autorka miała nam serwować całą historię wymyślonego przez siebie uniwersum, łącznie z fauną, florą i rodzajem noszonego przez tubylców obuwia. Otrzymujemy niezbędne informacje, poznajemy zwyczaje okolicznych mieszkańców, a także historię powstania Gildii i moment pojawienia się potworów. Salik potrafi tworzyć oszczędną prozę, nieprzeładowaną rozbudowanymi opisami czy rozbuchanymi dialogami. Na plus trzeba jej także policzyć powściągliwość w tworzeniu scen walki: brak wielostronicowych opisów starć wojowników z grychtami, nie ma tutaj też miejsca na popisy w rodzaju skakanie po ścianach, drzewach i tym podobne ekwilibrystyczne zabiegi.

Spodobał mi się również pomysł, by magię zastąpić alchemią. Zamiast rzucania zaklęć mamy mozolną pracę w laboratorium, która skutkuje wytworzeniem przeróżnych specyfików leczących rany, działających nasennie bądź rozpuszczających litą skałę.
Być może ocena całości byłaby nieco niższa, gdyby nie chodziło o debiutantkę. Fakt ten, choć nie powinien, to jednak nieco tępi ostrze krytyki. Pewnie można było ciekawiej poprowadzić pewne wątki czy też lepiej wykorzystać potencjał, jaki skrywa historia. Możliwe, ale i tak jestem dobrej myśli, jeżeli chodzi o kolejny tom.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


6.0
Ocena recenzenta
7
Ocena użytkowników
Średnia z 5 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Gildia Hordów
Cykl: Doliny mroku
Tom: 1
Autor: Magdalena Salik
Wydawca: Agencja Wydawnicza Runa
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 18 sierpnia 2009
Liczba stron: 384
Oprawa: miękka
Format: 125 × 195 mm
ISBN-13: 978-83-89595-53-9
Cena: 29,50 zł



Czytaj również

Gildia Hordów
Rozdział drugi
Gildia Hordów
Rozdział pierwszy
Płomień
Żar nauki w walce o nowy dom
- recenzja
Runy Hordów
Rozdział 1

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.