» Recenzje » Gdzie wasze ciała porzucone - Philip José Farmer

Gdzie wasze ciała porzucone - Philip José Farmer


wersja do druku
Gdzie wasze ciała porzucone - Philip José Farmer
Różne religie oraz indywidualne filozofie życiowe prowadzą do wytworzenia najróżniejszych wizji życia pozagrobowego. Albo wierzymy w niebo i piekło, albo w powrót duszy do nowego wcielenia, albo nie wierzymy w żadną formę egzystencji pośmiertnej. Każdy ma swoje wyobrażenie bytu "po drugiej stronie". Philip José Farmer w powieści Gdzie wasze ciała porzucone przenosi zmarłych bohaterów do świata Rzeki (nazywanej Rzeką z wielkiej litery ze względu na jej ogromne rozmiary). Jest to dziwna kraina, nie będąca ani rajem, ani królestwem szatana, gdzie zmarli z różnych miejsc świata i czasów spotykają się i uczą żyć w nowych warunkach.

Głównym bohaterem powieści jest sir Richard Burton, znany podróżnik i lingwista. On pierwszy odnajduje się w nowych warunkach i tworzy wokół siebie grupę osób, aby wspólnie odkrywać tajemnice tego świata. Burton nie wierzył nigdy w żaden absolut, dlatego stara się racjonalnie wyjaśnić wszystkie zjawiska dziejące się w dolinie Rzeki. Ktoś, kto steruje całym procesem zmartwychwstania, zapewnił Łazarzom (jak sami siebie nazywają wskrzeszeni) wszystko, czego potrzeba im do życia. Każdy posiada specyficzny cylinder, który sam napełnia się gotowym jedzeniem w porze posiłków. Istota panująca nad całą krainą musiała mieć dokładny plan i Richard postanawia się dowiedzieć, dlaczego dano wszystkim drugie życie.

Wizja ta jest o tyle ciekawa, że każdy z bohaterów ma tam możliwość w jakiś sposób rozliczyć się ze swoją przeszłością albo stać się po prostu kimś zupełnie innym. Każdy odradza się pamiętając swoje życie na Ziemi, ale jest znów młody i pełen sił. Co ciekawe, kobiety wskrzeszane są jako dziewice, poza tym wszyscy są bezpłodni.

W powieści Gdzie wasze ciała porzucone interesującym elementem jest pojawienie się postaci historycznych, jak wspomniany już podróżnik Richard Francis Burton, czy Hermann Göring. Autor przywołując akurat te postaci, pokazuje wyraźnie daną każdemu przez świat Rzeki możliwość zmiany i naprawienia swoich ziemskich błędów.

Akcja powieści nie jest dynamiczna, więcej w niej miejsca na refleksje, w większości "Co ja bym zrobił, gdybym tam był?". Nie brakuje też przedstawienia wielu najróżniejszych postaw życiowych i zastanowienia nad moralnością. Wiele miejsca poświęcono tu także interakcjom społecznym. Niestety, jak zwykle, ludzkość okazuje się być okropnie egoistyczna.

Jedynym zarzutem, jaki mam wobec tej książki, jest sposób operowania grupą bohaterów. Farmer chwilami skupiał się tylko na jednej postaci (najczęściej Burtonie), opisując jej odczucia i zapominał przy tym o całej reszcie. Było to uciążliwe zwłaszcza w czasie walk, kiedy zupełnie nie było wiadomo, co dzieje się z pozostałymi bohaterami. Prowadziło to do sytuacji, w których nagle, nie wiadomo skąd, pojawiała się dawno nie wspominana postać i chwilami nawet ciężko było skojarzyć, kto to właściwie jest.

Farmer stworzył istny tygiel narodów, w którym nawet znający mnóstwo języków i dialektów Burton mógł nauczyć się czegoś nowego i poznać nową kulturę. Wizja takiego życia po śmierci jest naprawdę niesamowita i jest to główny powód, dla którego powieść ta jest godna polecenia. Gdzie wasze ciała porzucone to książka z lat siedemdziesiątych, ale do dzisiaj nie straciła nic ze swoich wartości i przesłania.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
Tytuł: Gdzie wasze ciała porzucone (To Your Scattered Bodies Go)
Cykl: Świat Rzeki
Tom: 1
Autor: Philip José Farmer
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Autor okładki: Piotr Wyskok
Wydawca: Wydawnictwo MAG
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 8 sierpnia 2008
Liczba stron: 240
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
ISBN-13: 978-83-7480-098-3
Cena: 25,00 zł



Czytaj również

Gdzie wasze ciała porzucone - Philip José Farmer
Chciałaby dusza do raju
- recenzja

Komentarze


assarhadon
   
Ocena:
0
Zrozumieć tylko nie mogę, skąd się razem wzieli Burton - zm. 1890 i Goring - zm.1946....ale co tam, przecież to sf....właśnie zaczynam czytać
27-10-2008 19:26
~emceha

Użytkownik niezarejestrowany
    ...
Ocena:
+1
Recenzja słaba, za to książka sam miód.


Mała poprawka:
(nazywanej Rzeką z wielkiej litery ze względu na jej ogromne rozmiary).
raczej ze względu na to, że jest to JEDYNA rzeka na planecie.


Kolejna wada recenzji polega na tym, że autor założył chyba, ze ludzie juz czytali tą książkę i zupełnie nie wytłumaczył w jakim swiecie Farmer umieścił swoich bohaterów. Dowód daje Assarhadon, który nie wie skąd Burton i Goring w jednym świecie.
Mogli spotkać się dlatego, że w dolinie Rzeki obudzili się pewnego ranka wszystkie istoty rozumne, które umarły na Ziemi do czasu wizyty obcych (już nie pamiętam ale ok 2007). Istoty rozumne czyli nie tylko ludzie, ale też ludzie pierwotni i nawet obcy. Jeden z nich - Monat jest towarzyszem Burtona. Szkoda tylko, ze od ludzi różni go jedynie wygląd, autor nie próbował nawet uczynić go naprawdę innym od nas.
Farmer przemieszał ze sobą ludzi z różnych kultur i czasów tworzac niesamowicie barwny swiat. Co ciekawe ludzie ci mając zapewnione jedzenie, ubranie ale jednocześnie pozbawieni pracy natychmiast zaczynaja się nawzajem wyżynać w bezustannych wojnach.
I mimo, ze ludzie są bepłodni to wojny nigdy się nie skończą z bardzo prostego powodu. Jeśli zginiesz w swiecie Rzeki to następnego poranka zmartwychstajesz na jej brzegu pamiętając wszystko do chwili smierci.


02-11-2008 18:06

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.