Fenomen singla w dobie netu.
W działach: Gry PC | Odsłony: 20Skyrim to tytuł, który utwierdził mnie w pewnym ważnym przekonaniu ostatnimi dni, gdy spostrzeżenie moje zlewa się z postrzeżeniami jakie dostaję od innych kolegów ze świata gier i ich uwag na temat gier singlowych, w czasach gdy teoretycznie wszystko powinno być tylko multi i po sieci (cholerna moda forsowana przez fanów Cow'a'dooty)
"Siema Zbychu, wpadniesz na WoTa, WoWa, Eve czy czokolwiek?"
"Nieee... gram w Skyrima i gadam z chłopakami na skypie."
"To zupełnie jak wtedy gdy wyszedł Mass Effect 2..."
"No właśnie. Dawaj, graj z nami."
Graj z nami. Przecie w multi nie pirzymy, nie idziemy w co-op, a mimo wszystko "gramy razem".
W dobie komunikatorów głosowych, możliwa jest zupełnie inna rozrywka, partycypacja na zasadzie wspólnego oglądania filmu i dzielenia się spostrzeżeniami, komentowania na żywo, lecz czegoś z zupełnie innych perspektyw, będąc jednocześnie w rozgrywce, która dotąd była postrzegana jako totalna izolacja. Tylko czytanie książki może być bardziej odczepione od towarzystwa, a do niedawna zaraz za tym pięknym hobby lokowało się smętne przechodzenie gry w singlu.
Teraz to coś zupełnie inneg, coraz częściej spotykam się z siedzeniem na komunikatorach przy rozgrywce singlowej i gadaniu o cudach i dziwach jakie osobno, a jednak w pewnym sensie drużynowo, znajdujemy w grze. Czy to jednak nie jest w pewnym sensie tryb "multi"? (takie luźne spostrzeżenie
Wspólne dzielenie się informacjami, wspólne nakręcanie, wspólne zwiedzanie świata i przygód, jak niemal kompania wędrowna z telefonią komórkową. Niedyś, by dowiedzieć się o ciekawych rozwiązaniach, lokacjach itd, trzeba było od razu, bezpośrednio udać się do serwisu internetowego, albo do miesięcznika i poczytać na stronach, co tam komitywa odkryła. Teraz staje się to powoli jednym z motywów przewodnich zabawy...
Myśl rzucona na wiatr. Nie wiem czy macie podobne odczucie, ale coraz częściej widzę jak gdy tylko Singlowe wcale nie schodzą ze sceny, ale odnoszą niesamowity sukces, wcale bez potrzeby napirzania się po sieci.