» Recenzje » Fałszywe lustra - Siergiej Łukianienko

Fałszywe lustra - Siergiej Łukianienko


wersja do druku

Głębio, Głębio, już nie jestem twój

Redakcja: Michał 'M.S.' Smętek

Fałszywe lustra - Siergiej Łukianienko
Nurkowie odeszli. Nie umarli, nie zostali zabici, nie zginęli w katastrofie – po prostu ich umiejętności zniknęły. Większość zapomniała o Głębi, w końcu byli ludźmi najmniej z nią związanymi. Niektórzy jednak zostali w Deeptown – wśród nich Leonid, jedyny spośród tajemniczej kasty, który zawsze traktował wirtualną rzeczywistość poważniej niż realne życie. Robi to nadal, mimo tego, że w prawdziwym domu czeka na niego kochająca żona. Wydawać by się mogło, że w życiu człowieka pracującego jako tragarz w firmie dostawczej nic się już nie zmieni – ale pewnego dnia, wraz z dziwnymi plotkami, mentalność nurka powraca.

Narzekałem na przesłodzoną końcówkę Labiryntu odbić, nie spodziewałem się więc po Fałszywych lustrach zbyt ciekawego prologu. Tutaj jednak pierwsze pozytywne zaskoczenie – jest zadziwiająco dobrze. Co prawda cały czas zachowujemy w pamięci nudny obraz Leonida ratującego Deeptown, ale Łukjanienko prędko przypomina, że sporo go to kosztowało. Wątek życia społecznego, w którym były nurek nie może się za żadną cenę odnaleźć, jego stosunki z żoną, przyjaciółmi z pracy – wszystko to stanowi tak naprawdę o mocy powieści. W połączeniu z doskonałą główną osią fabuły, którą autor doskonale prowadzi (wystarczy wspomnieć choćby ponowną wizytę w Labiryncie – pisarzowi udało się wyczuć, że może to znudzić czytelnika i pobawił się trochę wizją z pierwszej części, dzięki czemu ponownie przeżyłem fascynującą przygodę), daje to obraz świetnej powieści. Dodajmy do tego pełne emocji, ale i przemyślane zakończenie, a otrzymamy tekst doprawdy wyjątkowy.

Z radością stwierdziłem, że poprawiła się także kreacja postaci. Pisarz dokonał ostatecznej "personalizacji" Leonida. Nie będziemy mieli okazji towarzyszyć w przygodach rozkapryszonemu "bohaterzykowi", którego mógłby zastąpić każdy; nowy Leonid to prawdziwy facet, którego życie nie oszczędza, z własnymi problemami, dążeniami, słabościami. Skomplikowanie jego życia społecznego połączone z problemami dotyczącymi własnej tożsamości czyni nurka jednym z ciekawszych bohaterów z kart powieści Łukjanienki. Nie gorzej prezentują się także nowi bohaterowie: nienaturalnie spokojny Czyngis z zadziwiającym kodeksem moralnym, porywczy i jowialny Padlina czy roztrzepany Pat.

W Fałszywych lustrach Rosjanin pozbył się w końcu sztucznego patosu, który pojawiał się w niektórych dialogach. Dzięki temu uzyskał idealnie rzemieślniczy styl, cechujący się dynamicznymi opisami oraz naturalnie wypadającymi rozmowami.. Drażnić mogą jedynie banały, które czasami padają z ust poszczególnych postaci w ważnych momentach. Na szczęście rzadko zdarza się to Leonidowi, który wcześniej w tej konkurencji przodował.

Niestety, Łukjanienko nie uniknął banału również w innej kwestii. Po zamknięciu książki coś mnie drażniło, nie dawało spokoju – nie byłem pewny co to. W końcu doszedłem do wniosku, że trochę to wszystko zbyt różowe, że wszystko ułożyło się zbyt dobrze. Widmo kataklizmu nadal wisi nad Deeptown, ale, po pierwsze, znacznie oddalone, a po drugie: już nie tak groźne. Wszyscy sobie nawzajem wybaczają, starzy wrogowie i stare małżeństwa cudownie się dogadują. Wygląda to wszystko tak, jakby pisarz bał się zostawić choć jeden wątek bez wyjaśnienia. Zamyka więc każdy jeden z osobna, a jak zamyka, to najczęściej pozytywnie. Człowiek może się załamać, kiedy porówna sytuację początkową i końcową poszczególnych bohaterów: w świecie Deeptown wszystko zmienia się na lepsze, wszystko jest piękniejsze, ładniejsze, wszyscy mają więcej przyjaciół i pieniędzy. Sielanka. Przesada.

Mimo to żaden fan Siergieja Łukjanienki nie ma prawa narzekać. Fałszywe lustra to powieść pod każdym względem lepsza od Labiryntu odbić; utwór doprawdy wyśmienity. Polecam wszystkim oba tomy dylogii – każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Ja nie żałuję ani chwili spędzonej przy lekturze.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
8.2
Ocena użytkowników
Średnia z 5 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 4
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Fałszywe lustra (Фальшивые зеркала)
Cykl: Labirynt odbić
Tom: 2
Autor: Siergiej Łukianienko
Tłumaczenie: Ewa Skórska
Wydawca: MAG
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 11 września 2009
Oprawa: twarda
Format: 125 x 195 mm
ISBN-13: 978-83-7480-144-7
Cena: 29,99 zł



Czytaj również

Głębia (wydanie zbiorcze) #2: Zanim spali nas świt
Długa droga na powierzchnię
- recenzja
Głębia (wydanie zbiorcze) #1: Ułuda nadziei
Oceany i nadzieja
- recenzja
Głębia. Napór
Wszyscy idą na wojnę, czyli Podlewski w najwyższej formie
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.