» Blog » Exalted jest totalnie gejowski!
19-10-2014 18:41

Exalted jest totalnie gejowski!

W działach: LGBT, Exalted, Rpg, tłumaczenia | Odsłony: 1776

Marudziliście, że "sens poprzedniej notki wam umyka" i że "notka nie ma żadnego związku z fantastyką". Tak więc teraz macie coś związanego! Exalted! Gayness! YAY! :3 :3 :3 :3 :3

Oryginał: http://nobilis.me/quotes:exalted-is-totally-gay

Oto problem: Homoseksualność nie jest o seksie, nie bardziej niż heteroseksualność.

Patrzysz na powyższe zdanie, widzisz "seks" 3 razy i myślisz, ze jestem idiotą. Pozwól mi wytłumaczyć.

Kiedykolwiek widzisz w Exaltedzie postać, która NIE JEST efektem działań Neomahy lub Akshata Sexual Methodology, to znaczy że kobieta i ż mieli seks, by urodzić daną postać. Za każdym razem, gdy jest wspomniane, iż postać jest zamężna/żonata, pojawia się wątek heteroseksualizmu. Za każdym razem, gdy jest wspomniane, że postać ma dziecko, znowu pojawia się heteroseksualizm. Za każdym razem, gdy Harmonia Nefrutu jest zafascynowana Dyscypliną Siedmiu Zakazanych Mądrości i robi coś wątpliwej mądrości z tego powodu, z jej ubraniami na sobie, mamy do czynienia z heteroseksualizmem. Heteroseksualizm jest WSZĘDZIE i WE WSZYSTKIM, bez mówienia tylko o seksie. Kazde nawiązanie do partnera, dziecka, rodzica, mówi Ci "patrz, heteryki!"

Kevin Smith został kiedyś zapytany, czemu wsadza gejowskie postaci do swoich filmów.Odpowiedział, że jego brat (który jest gejem) powiedział mu kiedyś, że nie mógł nigdy naprawdę cieszyć się filmem, który oglądał - ponieważ czuł, że nie jest reprezentowany na ekranie. To było jak oglądanie wydarzeń ze świata, w którym nie istniał, i wyelienowało go to z doświadczenia. I Smith pomyślał, że to do bani - jego własny brat nie mógł cieszyć się filmami, ponieważ rozgrywały się w wszechświecie, w którym nie istniał. Więc z pewnością, pomyślał Smith, z pewnością nie zaszkodzi pozwolić jego widzom wiedzieć, że geje istnieją. 

Exalted promuje bardziej otwartą kulture graczy. Jeśli jesteś homofobem, i lubisz Exalteda, masz dwie możliwości: unikać grania w Exalteda lub nauczyć się żyć z gejowskimi postaciami. Nie sądzimy, by to była zła rzecz. I jeśli jestem gejem, lub biseksualistą, lub genderqueer lub cokolwiek, możesz grać w Exalteda i nareszcie mieć grę, która przychodzi do Ciebie i mówi "tak, możesz być herosem". Nie postacią drugoplanową wprowadzoną dla komedii, nie grubym pedofilem. Ty możesz być herosem, Ty i tylko Ty!

To wiadomość, którą musi usłyszeć mnóstwo ludzi, i wychodzimy im naprzeciwko, ponieważ nie robi tego nikt inny. 

Jeśli to Cię denerwuje, chcielibyśmy mocno zasugerować, by następnym razem, gdy weźmiesz do ręki podręcznik rpg, byś poszukał subtelnych oznak heteroseksualizmu - wierz nam, znajdziesz je wszędzie. Są niewidoczne dla Ciebie, ponieważ są heteronormą, lecz homoseksualny czytelnik dostrzeże je - i jeśli nie będzie tam subtelnych oznak homoseksualizmu, poczuje się on marginalizowany. To jest do bani!

 

 

Komentarze


Adeptus
   
Ocena:
0

Jeśli świat dalej będzie podążał w obecnym kierunku, to za lat kilkadziesiąt nawet w krajach Zachodu jedyną formą parady dostępną dla gejów będzie pochód na miejsce kamienowania. Nie to, żebym im tego życzył.

20-10-2014 14:33
jakkubus
   
Ocena:
0

Rozumiem, że to aluzja do muzułmanów? Jeśli o nich chodzi, to wydaje mi się, że sobie na zachodzie raczej pogrom, a nie władzę szykują.

20-10-2014 14:44
Adeptus
   
Ocena:
0

I niby kto miałby tego pogromu dokonywać?

20-10-2014 14:47
Agrafka
   
Ocena:
0
Trudno jest gdybać o rzeczach, które nie istnieją i zaistnieć nie mają szansy. To, że seks między dwoma osobnikami tego samego gatunku jest naturalny wydaje mi się oczywiste. Dwie kobiety w łóżku to coś, co mogę zrozumieć. Kobietę z psem już nie, nawet jeśli to samiec. Ale oczywiście to mojszyzm.
20-10-2014 14:48
jakkubus
   
Ocena:
0

@Agrafka

Facet z facetem, kobieta z kobietą, kobieta z psem, facet z drzewem... Dla mnie to jedno i to samo, ale naprawdę mi to nie przeszkadza, dopóki robią to w domowym zaciszu.

@Adeptus

Człowiek jest zdolny do naprawdę strasznych czynów, jeśli by mu zagrozić odebraniem kanapy i pilota.

20-10-2014 14:50
Adeptus
   
Ocena:
0

To, że seks między dwoma osobnikami tego samego gatunku jest naturalny wydaje mi się oczywiste.

Kluczowe są dwa słowa, trzecie i czwarte licząc od końca ;)

Dwie kobiety w łóżku to coś, co mogę zrozumieć. Kobietę z psem już nie, nawet jeśli to samiec.

Pies, a humanoid to chyba coś innego? Wśród, ujmijmy to, nerdów można spotkać osoby, które mają fantazje erotyczne na temat elfek, syren, kosmitek, czy Bóg wie jakich innych stworów, a jednocześnie część z nich to homofoby (wystarczy zerknąć na stronę o nazwie - nomen omen - deviant art - żeby się o tym przekonać). Więc nie ma żadnej korelacji pomiędzy akceptacją stosunków ze świadomymi, nieludzkimi istotami płci odmiennej, a akceptacją homoseksualizmu. Oczywiście fakt, że to pierwsze pozostaje wyłącznie w sferze fantazji w pewnym stopniu poddaje wniosek pod wątpliwość, ale to jedyny materiał poglądowy, jaki mamy ;)

Trudno jest gdybać o rzeczach, które nie istnieją i zaistnieć nie mają szansy.

I dlatego m.in. należy ostrożnie podchodzić do wypowiedzi w stylu "W tym świecie nie może pojawiać się homofobia".

A z tym brakiem szans na zaistnienie bym nie przesadzał, może kiedyś odkryjemy inne inteligentne gatunki we wszechświecie i wtedy będzie można empirycznie badać kwestie podejścia do międzygatunkowych związków.

20-10-2014 14:56
Hangman
   
Ocena:
+2

Nudne to portalowe gledzenie o homoseksualiźmie. O heteroseksualiźmie zreszta tez nudne. Prawdziwy chlop/baba/bishonen zamiast podniecac sie tabelkami na uwodzenie w tym czasie bzyknałby kilku partnerow...

Dobrze, że nie napisałeś "partnerek", bo byś dostał bana za seksizm.

Pies, a humanoid to chyba coś innego?

W końcu małpa też jest humanoidem. A gdyby pies umiał gadać, albo chodzić na dwóch łapach?

A z tym brakiem szans na zaistnienie bym nie przesadzał, może kiedyś odkryjemy inne inteligentne gatunki we wszechświecie i wtedy będzie można empirycznie badać kwestie podejścia do międzygatunkowych związków.

Raczej nie zdążymy dojść do takiego poziomu technologicznego, który by to umożliwiał, poziom socjologiczny pomijając w ogóle.
Szybciej wykończymy się wzajemnie z powodu braku surowców, lub do tego stopnia zanieczyścimy ziemię, że skończy się to globalnym kataklizmem.
Zawsze też może w nas pierdyknąć meteory, uaktywnić się wielki pióropusz czy dotrzeć do nas rozbłysk gamma...
Cywilizacje najwyraźniej sobie nie życzą naszej ekspancji i kontaktu. Wygląda na to, że dostaliśmy szansę, i jednocześnie jesteśmy pewnego rodzaju eksperymentem.
W końcu nie na darmo ktoś stworzył człowieka, manipulując genotypem małp. 

Gdyby ewolucja była efektem upływu czasu jedynie, to tornado składałoby boeinga przechodząc przez hangar, a we wszechświecie istniałoby przynajmniej kilka cywilizacji o podobnym stopniu zaawansowania technologicznego, co nasza. Nie ma takiej możliwości, żeby w miriadach galaktyk nie znajdowały się planety, nie zawierające istot rozumnych. Jeśli ewolucja jest wynikiem uplywu czasu, a nie celowego działania.

Temat nam się rozwija, a - póki co - nikt bana nie złapał. Może założymy temat na forum? Powiedzmy: Od Homoseksualizmu do transcendencji

20-10-2014 15:11
Agrafka
   
Ocena:
0
A goryl Adeptusie wydaje ci się bardziej na miejscu? To, że homofob fantazjuje o elfkach, półrybach czy dwóch kobietach w łóżku świadczy tylko o hipokryzji. Jeżeli akceptują swoje dziwaczne zachcianki seksualne jako coś naturalnego, jednocześnie odmawiając ich innym (nawet jeżeli postawimy homoseksualizm na równi z seksem z gorylem, co wydaje mi się mocno nie na miejscu), to trudno to nazwać inaczej.

Dalej obstawiam, że homofobia nie rodzi się sama z siebie. Ten pan, który fantazjuje o Asari, może być homofobem bo mu wypada, a gdyby nie kultura to spokojnie fantazjowałby o koledze z dzieciństwa. Ale to gdybanie. Po prostu nie rozumiem jak obrzydzać może seks analny (zwłaszcza panów, którzy ze swoimi kobietami go praktykują), a nie obrzydzać seks z przedstawicielem innego gatunku. Cóż tak różni mężczyznę od syreny? Obrzydliwe jest tu posiadanie penisa, w odróżnieniu od ogona ryby? A może brak kobiecych piersi? Który dokladnie element mężczyzny jest bardziej obrzydliwy niż wymyślonego potworka?
20-10-2014 15:12
Adeptus
   
Ocena:
0

A goryl Adeptusie wydaje ci się bardziej na miejscu?

Napisałem, że chodzi nie tylko o gatunki humanoidalne, ale i świadome. Powiedzmy, że uściślam - chodzi o gatunek inteligentny w stopniu porównywalnym z człowiekiem.

Poza tym, wydaje mi się, że różnica w wyglądzie i inteligencji pomiędzy elfem i półogrem (tak jak się stereotypowo te stworzenia w fantasy przedstawia) jest mniejsza niż pomiędzy człowiekiem, a gorylem.

To, że homofob fantazjuje o elfkach, półrybach czy dwóch kobietach w łóżku świadczy tylko o hipokryzji.

W porządku, możesz oceniać to jako hipokryzję... Ale jako że hipokryzja jest zjawiskiem powszechnym w naszym świecie, skąd założenie, że nie byłaby obecna w innych? Założenie, że w danym świecie nie będzie homofobii, bo potencjalny homofob sobie pomyśli "Kurde, byłoby niekonsekwencją potępianie dwóch facetów sypiających ze sobą, skoro sam jestem żonaty z włochatą potworą o sześciu odnóżach" jest przejawem nadmiaru idealizmu.

Po prostu nie rozumiem jak obrzydzać może seks analny (zwłaszcza panów, którzy ze swoimi kobietami go praktykują), a nie obrzydzać seks z przedstawicielem innego gatunku.

Sądzę, że bardzo wielu rzeczy w kwestii tego, dlaczego pewne rzeczy są obrzydliwe dla pewnych ludzi nie jesteś w stanie pojąć - i to całkowicie naturalne. Ja np. nie jestem w stanie pojąć, jak dla kogoś seks analny w jakiejkolwiek konfiguracjami może nie być obrzydliwością - ale przyjmuję do wiadomości, że tak własnie jest.

Obrzydliwe jest tu posiadanie penisa, w odróżnieniu od ogona ryby? A może brak kobiecych piersi? Który dokladnie element mężczyzny jest bardziej obrzydliwy niż wymyślonego potworka?

Instynktownie powiedziałbym, że penis i brak kobiecych piersi, ale na to sama już wpadłaś ;)

 

Poza tym, zauważ tu pewną niekonsekwencję w twoim własnym rozumowaniu. Skoro ten hipotetyczny ludzki mieszkaniec świata fantasy wybiera samicę syreny, zamiast samca człowieka, to właśnie to jest "dowód", że dla niego kobieca syrena jest bardziej atrakcyjna niż męski człowiek, ergo dla niego seks z kobiecą syreną jest mniej obrzydliwy, niż z ludzkim facetem. Więc tak naprawdę istnienie związków międzygatunkowych może stanowić dowód na homofobię jego mieszkańców - wolą bzyknąć nawet nieludzką potworę, byleby była innej płci, niż ziomka tej samej, tak bardzo ich brzydzi homoseks ;)

20-10-2014 15:53
Agrafka
   
Ocena:
0
Oj, teraz to sobie dowody wymyślasz, ale rozumiem ogół twojej wypowiedzi. Jak zawsze nadaję ludziom zbyt wiele logiki rozumowania w codziennym życiu :)
20-10-2014 15:57
Nuriel
   
Ocena:
+2

@Kilik Lodowa Zamieć

Jakie uciskanie? Przecież małżeństwo to TYLKO I WYŁĄCZNIE umowa cywilnoprawna. (...). Zgadzam się, te kwestie wymagają większego niż w przypadku heteroseksualnych kombinowania, ale nie znaczy, że są zablokowane. 

Nie do końca masz tutaj rację. Małżeństwo jest umową cywilnoprawną, ale kluczowe jego cechy to:

1. tzw. skuteczność erga omnes - to "kombinowanie"  do którego zmuszone są uciekać osoby homoseksualne oznacza ni mniej ni więcej jak możliwość zawarcia przez nie umowy obligacyjnej skutecznej TYLKO między stronami tej umowy. Para gejów zawarła umowę o wzajemnym dostępie do dokumentacji medycznej. Ok, tylko co to obchodzi szpital?  

2. "uznanie" tych umów przez państwo. Kij z tym JAKIE uprawnienia są przyznane małżeństwom. Chodzi o prosty fakt: dwoje dorosłych, posiadających pełną zdolność do czynności prawnych, ludzi chce aby ich związek zaistniał w świetle prawnym.

Nie ma znaczenia fakt, że homoseksualiści zawrą szereg umów, które unormują ich sytuację analogicznie do sytuacji małżeństw (bo nie tak samo - patrz punkt 1). Taki sam zestaw czynności prawnych (dziedziczenie, spółka cywilna itd) mogą dokonać np. stryj i siostrzeniec - czym to w świetle prawa się będzie różniło od takich umów mających być "protezą" małżeństwa? Niczym. 

Zresztą, nawet gdyby zawarcie szeregu umów dawało im TAKIE SAME prawa jak małżeństwom (a nie daje - patrz wyżej) to i tak jest to dyskryminacja - osoby hetero mają możliwość legalizacji (w znaczeniu: uznania przez prawo, nie depenalizacji) swojego związku JEDNĄ umową, a  KILKUNASTOMA. W imię czego utrudniać nikomu nie szkodzącym ludziom życie?

Liczy się prosta okoliczność: dwoje dorosłych ludzi nie może, w imię bigoterii części środowisk, doprowadzić do uznania swojego związku przez prawo. To jest absurdalne. 

EDIT: Poza tym, śmieszne są te głosy, że  homoseksualiści nie mogą ze względów "biologicznych" posiadać dzieci. To absurd, wynikający z niezrozumienia tego, że homoseksualizm to NIE JEST podejmowanie stosunków seksualnych z osobą tej samej płci (mężczyzna gwałcony przez innego faceta nie staje się przez to homoseksualistą; ukrywający swoją orientację gej zawierający małżeństwo z kobietą pod presją rodziny i społeczeństwa i mający z nią dwójkę dzieci nie staje się przez to hetero) tylko odczuwanie pociągu do osób tej samej płci.

Gej / lesbijka o ile nie są bezpłodni mogą jak najbardziej mieć dzieci. Nawet niekoniecznie w drodze in vitro. Dlatego tak zabawne są argumenty, że "nie możemy pozwolić na związki, bo zaraz będa chcieli adoptować dzieci". Otóż nie muszą. Lesbijka zachodzi w ciążę z wybranym mężczyzną, nie stanowi z nim pary, nie chce alimentów (zakładamy też, że nie chce on wychowywać swojego potomka). Kto zabrani jej wychowywania swojego dziecka wspólnie ze swoją partnerką? W świetle prawa będzie oczywiście samotną matką, ale co z tego? Geje mają nieco trudniej: trzeba dogadać się z matką co do władzy rodzicielskiej, a same sądy częściej jednak orzekają, iż ta ma przysługiwać matce. Ale to zależy od stanu faktycznego. Też mogą.       

20-10-2014 16:21
Adeptus
   
Ocena:
0

Liczy się prosta okoliczność: dwoje dorosłych ludzi nie może, w imię bigoterii części środowisk, doprowadzić do uznania swojego związku przez prawo. To jest absurdalne. 

I to jest sensowny argument. Jestem homofobem, ale jestem też liberałem. Uważam, że geje grzeszą - ale przecież nie mam prawa uniemożliwiać im grzechu. Fajnie tylko byłoby, gdyby wolność była szanowana w obie strony. Geje w ramach swojej wolności mają prawo zawrzeć małżeństwo, ja w ramach swojej wolności mam prawo zadecydować, że nie chcę zatrudniać gejów, albo wynajmować im mieszkania.

20-10-2014 16:36
Hangman
   
Ocena:
0

2. "uznanie" tych umów przez państwo. Kij z tym JAKIE uprawnienia są przyznane małżeństwom. Chodzi o prosty fakt: dwoje dorosłych, posiadających pełną zdolność do czynności prawnych, ludzi chce aby ich związek zaistniał w świetle prawnym.

 

Po prostu niektórzy lubią biurokrację i zabawy w przekładanie papierków. 

Rozumiem podniosłość ślubu jako uroczystości, bowiem wszyscy lubimy rytuały, mające nadać sens i znaczenie życiu i naszym osobom, jednak chcica na zawieranie umów to choroba naszych czasów, gdzie obnoszenie się ze swoją dorosłością jest oznaką niedojrzałości.

Ileż to było tych ślubów i dzieci zrobionych w celu udowodnienia sobie i innym, że się jest dorosłym... 

 

@ Agrafka

No wiesz, nie każdy lubi i uprawia seks analny - z różnych powodów. Choć sam seks jest przecież aktem brudnym. Wymiana płynów ustrojowych i stykanie się narządów, które również służą do wydalania... to okropne! A ile daje przyjemności...

Seks analny jest również kłopotliwy w zastosowaniu. Trzeba się troszkę do niego przygotować, a sparzyło się na nim już sporo par, które zdecydowały się na niego po obejrzeniu kilku filmów porno, za co spotkała ich mało przyjemna niespodzianka.

Choć seks też nie mus. Są przecież ludzie aseksualni. Są ludzie, których seks obrzydza właśnie z powodu tych płynów, bakterii i wszystkiego, a przecież dla wielu z nas te płyny są afrodyzjakiem, jak choćby zwykły pot.

20-10-2014 17:03
Kanibal77
   
Ocena:
0

@Hangman

Nie ma takiej możliwości, żeby w miriadach galaktyk nie znajdowały się planety, nie zawierające istot rozumnych. Jeśli ewolucja jest wynikiem uplywu czasu, a nie celowego działania.

Dlaczego niby nie ma? A ja twierdzę, że jest taka możliwość. Bo może szansa na wyewoluowanie istot rozumnych jest tak mała, że zaszła tylko raz. Nie mając punktu odniesienia, nie można stwierdzić jaka jest szansa na wystąpienie jakiegoś zdarzenia.

@Agrafka

Po prostu nie rozumiem jak obrzydzać może seks analny (zwłaszcza panów, którzy ze swoimi kobietami go praktykują), a nie obrzydzać seks z przedstawicielem innego gatunku. Cóż tak różni mężczyznę od syreny? Obrzydliwe jest tu posiadanie penisa, w odróżnieniu od ogona ryby? A może brak kobiecych piersi? Który dokladnie element mężczyzny jest bardziej obrzydliwy niż wymyślonego potworka?

Brzydka kobieta różni się od ładnej jeszcze mniej niż syrenka od faceta. Rzeczony nerd chciałby przelecieć ładną, brzydzi go natomiast wizja zbliżenia z tą mniej urodziwą. Poza tym chodzi o fantazję seksualną. Ten fragment bardzo dobrze obrazuje jej naturę.

 @Adeptus

Geje w ramach swojej wolności mają prawo zawrzeć małżeństwo, ja w ramach swojej wolności mam prawo zadecydować, że nie chcę zatrudniać gejów, albo wynajmować im mieszkania.

Owszem masz prawo zatrudniać kogo chcesz i komu chcesz wynajmować. Ostatnia akcja z Rafalalą pokazuje, że amerykański debilizm niestety i u nas się zakorzenił.

20-10-2014 17:19
Agrafka
   
Ocena:
0
Kanibal, jak pisałam - w pełni rozumiem że ludzie mają różne preferencje seksualne, i nikogo nie zachęcam do seksu z osobą, z którą nie chciałby uprawiać. Jednak brzydota jest kwestią mocno względną, a jakoś szczerze mówiąc tego obrzydzenia do brzydkich kobiet nie widzę. Zastanawia mnie gdzie leży granica. Kobieta-ryba już tak, ryba nie, brzydka kobieta nie, mężczyzna nie, ufoludek tak, a jak ładny mężczyzna?
20-10-2014 17:26
Kanibal77
   
Ocena:
+1

No, oczywiście chodziło o brzydką z punktu widzenia naszego nerda homofoba.

A odpowiadając na Twoje pytanie. Różnica jak sądzę, polega na tym, że taki nerd sobie fantazjuje n/t tej syrenki, zdając sobie sprawę, że to już zawsze pozostanie w sferze fantazji. Jest jednak świadom, że niektórzy faceci naprawdę robią ze sobą te wszystkie świństwa. I tu leży granica. Sfery fantazji i reala. 

Nielogiczne i głupie być może, ale arystotelesowska logika, to nie jest wbudowany fabrycznie w ludzki mózg software. 

20-10-2014 17:36
Hangman
   
Ocena:
+2

Twoje "twierdzenie inaczej" jest słabym trollingiem, więc niczego do dyskusji nie wnosi, ani nie zmienia.

Wzory matematyczne są stosowane w równaniach zamiast owych punktów. Wiesz, że rachunek prawdopodobieństwa ma się całkiem dobrze?

 

 

Geje w ramach swojej wolności mają prawo zawrzeć małżeństwo, ja w ramach swojej wolności mam prawo zadecydować, że nie chcę zatrudniać gejów, albo wynajmować im mieszkania.

Nie masz, bowiem prawo do wolności nie polega na odbieraniu jej innym. A wszelkiego rodzaju formy ucisku są na tą wolność zamachem.

Oni mają prawo żyć tak jak chcą, o ile to nie wyrządza innym szkody. Ty im szkodę wyrządzasz tylko dlatego, że oni żyją jak chcą.

Może więc państwo powinno pozbawić cię odgórnie praw obywatelskich i majątku?

20-10-2014 17:36
Adeptus
   
Ocena:
+6

Owszem masz prawo zatrudniać kogo chcesz i komu chcesz wynajmować. Ostatnia akcja z Rafalalą pokazuje, że amerykański debilizm niestety i u nas się zakorzenił.

No niestety, zgodnie z polskim Kodeksem Pracy przedsiębiorca takiego prawa nie ma.

Najgorszą patologią dla mnie jest to, co się niedawno wydarzyło w kwestii pewnego portalu, który służył do szukania sublokatorów (żeby kilka osób mogło się dogadać i wspólnie wynając mieszkanie). Otóż usunięto z niego możliwość podawania płci użytkowników, żeby wyszukujący nie kierowali się kryterium dyskryminacyjnym. Do tej pory zabraniano tzw. dyskryminacji w stosunkach gospodarczych, teraz także prywatnych - nie masz prawa decydować, z kim chcesz mieszkać. Czekam, aż w jakimś postępowym kraju urzędnik stanu cywilnego powie do petenta "Proszę udowodnić, że wybierając osobę do wstąpienia w związek małżeński nie kierował(a) się Pan(i) kryteriami dyskryminującymi ze względu na płeć, wiek, wyznanie i orientację seksualną".

Zastanawia mnie gdzie leży granica. Kobieta-ryba już tak, ryba nie, brzydka kobieta nie, mężczyzna nie, ufoludek tak, a jak ładny mężczyzna?

Nie ma granicy, u każdego podział na "nie" i "tak" może przebiegać inaczej. I owszem, u kogoś może przebiegać tak, że ufoludek (a raczej ufoludka) - tak, najpiekniejszy mężczyzna na świecie - nie.

Generalnie nie zapominajmy, że są na świecie ludzie, którzy wolą z trupem. Albo z drzewem. Więc to, że czyjeś preferencje wydają ci się dziwne i mało wiarygodne, naprawdę nie znaczy, że są zmyślone.

@ Hangman

Nie masz, bowiem prawo do wolności nie polega na odbieraniu jej innym. A wszelkiego rodzaju formy ucisku są na tą wolność zamachem.

Oni mają prawo żyć tak jak chcą, o ile to nie wyrządza innym szkody. Ty im szkodę wyrządzasz tylko dlatego, że oni żyją jak chcą.

Za każdym razem kiedy poruszam ten temat w rozmowie z osobami o poglądach lewicowych, słyszę własnie taką odpowiedź. I nie jestem w stanie pojąć, że dla kogoś prawo do decydowania, z kim chcę robić interesy jest "odbieraniem innym wolności" i "uciskiem". A jak zadecyduję, że w ogóle nie będę zatrudniać pracowników, to też mnie ukarzesz? W ten sposób przecież naruszam wolnośc wszystkich ludzi, którzy potencjalnie mogliby się ubiegać o prace u mnie, gdybym ją zaoferował!

Rozumiem, że według Ciebie uniemożliwianie ludziom decydowania o tym, jak chcą korzystać ze swojej własności (przy założeniu, że nie używają jej do atakowania innych ludzi) nie jest w żadnym wypadku odbieraniem im wolności?

20-10-2014 17:44
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+2

Skonczyliscie juz te nudziarstwa? Wojny magazynowe sie zaczely na tv puls2.

20-10-2014 18:44
jakkubus
   
Ocena:
+2

@Hangman

Z drugiej strony zmuszanie kogoś do udzielenia usługi osobie, której nie chce on jej udzielić, również jest pogwałceniem wolności. Póki dotyczy to jego prywatnego biznesu lub własności, nie widzę powodu, by odbierać mu prawo do zadecydowania o udzieleniu usługi. Co prawda nieco inaczej ma się sprawa z sektorem publicznym, ale i tutaj trzeba zweryfikować, czy dana osoba się do tego kwalifikuje. O ile nie mam nic przeciwko zatrudnianiu w szkole homoseksualisty, o tyle rzeczą IMO niedopuszczalną byłoby zatrudnienie na to miejsce działacza gejowskiego (jeśli jest to przedmiot obligatoryjny).

Poza tym nadanie jakiejś mniejszości przywilejów, wcale nie sprawi, że przestaną się domagać kolejnych. Wręcz przeciwnie, będą to robić ze wzmożoną siłą.

@Agrafka

Jednemu podobają się przedstawiciele tej samej płci; innemu zwierzęta kopytne; trzeci z kolei będzie miał za maszkarę wszystko co ma powyżej 14 lat; czwarty preferuje bardzo bliski kontakt z naturą, najchętniej w postaci drzew; piąty musi poczekać, aż partner/partnerka ostygnie; a szósty nie wybrzydza i bierze co jest. Są różne gusta czy kanony piękną i niekoniecznie muszą się one na siebie nakładać. Nie ma więc sensu zakładanie, że ktoś z odchyleniem w jedną stronę będzie bardziej tolerancyjny dla tych z odchyleniem w inną.

20-10-2014 18:52

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.