» Bohaterowie Niezależni » Bohaterowie Proroctwa » Erivonnel d’Phiarlan

Erivonnel d’Phiarlan


wersja do druku

Heros i heretyk, elf i lew

Redakcja: Tomasz 'Radnon' Cybulski

Nie ma niczego złego w szukaniu prostych prawd - dopóki nie myli się prostoty z prawdą. Od takich właśnie poszukiwań zaczęła się historia Erivonnela z domu Phiarlan. Prostolinijny elf, zmęczony intrygami swojego rodu i przygotowującym go do roli szpicla wychowaniem, postanowił przystąpić do Kościoła Srebrnego Płomienia. Rodzina znienawidziła go za to, lecz nie mogła zrobić nic więcej - rządząca Thrane religia była zbyt cennym klientem Phiarlanów, by wszczynanie z nią awantury o pojedynczego elfa było opłacalne.

Szlachetne i surowe zasady, które dyktuje swym wyznawcom Srebrny Płomień, głęboko zapadły w serce młodego elfa. W połączeniu z łaską Płomienia, jaką zdawał się cieszyć, uczyniło to z niego idealnego paladyna.

Jego pierwsze walki pod sztandarem Płomienia przypadły na urządzoną przez Kościół czystkę likantropów. Będąc chronionym od zwierzołactwa przez łaskę Płomienia, Erivonnel walczył w pierwszym szeregu z nosicielami klątwy.

Z początku nie wątpił w słuszność swojej misji - zabijane likantropy były złem. Ich sfory nękały bezbronną ludność i porywały dzieci, by wychować je na podobne sobie zwierzęta. Erivonnel wierzył, że takie są wszystkie likantropy... aż pewnego dnia Inkwizycja odkryła starego lwołaka. Jarel za dnia był sprawiedliwym sędzią w swoim mieście, nocami zaś używał swego "daru", by wymierzyć sprawiedliwość tym, którzy potrafili uniknąć jej przed obliczem sądu. Oczywiście, siepacze Płomienia nie dali się zwieść tej "pozornej" szlachetności - traktując to jako próbę wiary i dowód oddania, zdemaskowali likantropa w środku jednej z rozpraw i rozpoczęli walkę z wyklętym.

Starzec okazał się jednak dużo potężniejszym przeciwnikiem, niż się spodziewali. Już po paru chwilach każdy, kto nie zdążył uciec, był martwy - poza Erivonnelem. W tym momencie lwołak zrobił coś, co wstrząsnęło elfem do głębi - powrócił do ludzkiej postaci i poprosił o wysłuchanie. Nieufny paladyn zgodził się, a starzec rozpoczął gorzką opowieść.

Jarel przemawiał prostymi słowami, dotykającymi sumienia elfa mocniej nawet, niż prawdy Płomienia. Zmniennokształtny zdołał przekonać paladyna, że Czystka jest błędem, zaś Kościół - przy wszystkich swych zasługach - zbyt łatwo pozwala, by reguły zastępowały ludziom głos serca. Po kilku chwilach rozmowy Erivonnel był gotowy zrobić wszystko dla Jarela. Lwołak wiedział jednak, że ocalając go przed Płomieniem, elf zgubił by ich obu. Jedynym, o co mógł prosić Erivonnela, było przyjęcie daru likantropii i wykorzystywanie go w równie godny sposób, jak robił to przez całe życie Jarel.

Elf zgodził się. Starzec momentalnie ugryzł go, a potem nadział się na porzucony przez jednego z Inkwizytorów miecz. Zrobił to w ostatniej chwili, bowiem kompani Erivonnela już biegli przez korytarze rozległego budynku ku głównej sali. Zastali tam nieco poturbowanego, lecz - zdawać by się mogło - całego i zdrowego Erivonnela nad truchłem ich zwierzyny.

Dzięki świadomemu przyjęciu klątwy, elf miał nad nią pewną kontrolę i szybko nauczył się na życzenie wywoływać lub powstrzymywać przemianę. Likantropia zmieniła go, lecz na lepsze – najważniejszą część jego duszy stanowi dziś lwia odwaga i szlachetność. Od czasu zarażenia łatwiej mu rozpoznawać i wierzyć w proste prawdy, których poszukiwanie przywiodło go do Kościoła Srebrnego Płomienia. Oczywiście, nie zawsze są one zgodne z wykładnią jego religii - ani z kodeksem paladyńskim. Choć więc formalnie pozostaje na usługach Kościoła, nierzadko przeinacza otrzymane od zwierzchników polecenia w zgodzie z własnym sumieniem. Na jego tarczy obok symbolu Płomienia widnieje konstelacja Bahamuta - smoczego boga ochrony i szlachetności, ale też dzikości, utożsamianej przez będący rzekomo tchnieniem bóstwa północny wiatr. Ponadto Erivonnel nosi w sercu własną wersję paladyńskich zasad, kładącą większy nacisk na szacunek dla wolności, mniejszy zaś na poszanowanie reguł i przysiąg. O dziwo, ten „heretycki” pogląd wcale nie odciął go od boskiej łaski - elf wciąż cieszy się wszystkimi mistycznymi zdolnościami paladynów. Erivonnel nie dba o to komu dokładnie służy ani skąd pochodzą jego moce - jedną z prostych prawd, w które ma teraz odwagę wierzyć jest to, że zbyt dużo tego typu pytań nie prowadzi do niczego dobrego.

Oczywiście, to wszystko zdarzyło się ponad sto lat temu, lecz nasz lew niewiele się od tego czasu zmienił - do dzisiaj podróżuje po całym Khorvaire, walcząc z niesprawiedliwością zgodnie z wolą Płomienia a czasem wbrew niej. Mało kto wie o jego prawdziwej naturze, lecz niejeden nauczył się już, że ten elf to prawdziwy obrońca niewinnych i czempion dobra, gotowy odpowiedzieć na każdą prośbę o pomoc - a przy tym pozbawiony nadętej świętoszkowatości wielu innych sług Płomienia.


Wykorzystanie w przygodzie


Erivonnel może przez długi czas być najzwyczajniejszym w świecie sojusznikiem graczy (lub ich nemezis, jeżeli mamy do czynienia z drużyną złoczyńców). Szczególnie dobre drużyny powinny z początku widzieć w nim tylko dodatkowy miecz pojawiający się wtedy, gdy jest potrzebny – dzięki temu ujawnienie jego sekretu będzie jeszcze większą niespodzianką...

Może ono nastąpić na wiele sposobów – podczas walki z graczami, próby chronienia ich przed przytłaczającym wrogiem, jako dowód zaufania... tak czy siak, gracze wejdą w posiadanie cennego sekretu. To przecież Erivonnel d'Phiarlan, jasna gwiazda Kościoła, paladyn znany po równo ze swojej odwagi i wyrozumiałości – i on okazuje się być świętym wrogiem Płomienia? Co prawda Thrane nie poluje już na likantropów, ale trudno liczyć, by kler zaakceptował lwołaka w swoich szeregach. Bohaterowie mogą donieść o swoim odkryciu członkom Kościoła lub pomagać Erivonnelowi w ukrywaniu jego tajemnicy.

Może być i tak, że Erivonnel ujawni się publicznie, by ocalić postaci czy innych niewinnych przed śmiercią. W takiej sytuacji, BG być może podejmą się obrony go przed trybunałem Inkwizycji Srebrnego Płomienia.

A gdyby życie Erivonnela zawisło nagle na włosku? Wraz z nim zginęła by jedna z najszlachetniejszych i najpotężniejszych linii zmiennokształtnych. W czasach Czystki zarażone likantropy były w stanie przekazywać łactwo innym, teraz ponownie straciły tę umiejętność. Może istnieje jednak jakiś sposób na przywrócenie tej zdolności, lecz wymaga odprawienia zapomnianego rytuału lub odnalezienia pradawnego artefaktu - o odszukanie których elf mógłby poprosić graczy. Być może nawet widziałby jednego z nich w roli swojego następcy?


Szybka Śpiewka


 

Przyjaciel czy wróg, elf czy lew?Erivonnel doczekał się aż trzech bloków statystyk pod 4. edycję – dwa pierwsze pozwalają wprowadzić go do gry jako sojusznika graczy, ostatni jako wroga. W owych dwóch pierwszych naszego elfa rozpisano jako kompana (ang. companion), czyli postać niezależna, która podróżuje razem z drużyną i podczas walki jest kierowana przez jednego z graczy (więcej o nich można przeczytać w Dungeon Master's Guide II). W tej wersji Erivonnel jest przywódcą (kompanom przypisuje się rolę, nie klasę) posiadającym moce tak paladyna, jak i kapłana. Ma to oddać fakt, że przy swoim doświadczeniu i gorszym, niż w młodości zdrowiu Erivonnel wyżej ceni sobie utrzymanie towarzyszy przy życiu niż wygranie potyczki. Ponadto, łącząc w sobie dwie niezwykle przydatne role nasz elf będzie pasował do każdej drużyny.
Bloki różnią się tylko tym, że w drugim wypisane są też zdolności formy hybrydy i lwa, dzięki którym Erivonnel staje się po trochu napastnikiem, zyskując dwa silne ataki. Gracze mogą otrzymać 'lepszy' blok dopiero, gdy drużyna pozna sekret Erivonnela. Nawet wtedy jednak możesz nie pozwolić na jego przemianę, jeżeli drużyna nie znajdzie się w naprawdę poważnych tarapatach – Erivonnel używa swojego daru tylko, gdy nie ma innego wyjścia. Gdy uzna, że podróże z postaciami graczy zbyt często wystawiają jego tajemnicę na ujawnienie, może z nich zrezygnować – dla dobra własnego i towarzyszy, których nie chciałby narażać na gniew Płomienia.

Ostatnie statystyki przedstawiają Erivonnela jako samotnika. Posłużą Ci, gdy będziesz chciał, by ten nocny łowca wziął za cel drużynę. Nasz elf poluje tylko na niegodziwców – ale może zostać źle poinformowany, oszukany czy zaczarowany. Poza tym, drużyna naprawdę może mieć coś na sumieniu, przez moment słabości czy smutną konieczność.



Erivonnel d'Phiarlan SW 8
Mężczyzna elf zarażony lwołak paladyn wolności (ang. Paladin of freedom) 5
CD Średni humanoid (elf, zmiennokształtny)

Init +2; Zmysły węch, widzenie w słabym świetle, Nasłuchiwanie +12, Spostrzegawczość +19
Aura aura wolności (sojusznicy w promieniu 3 m otrzymują premię +4 do rzutów przeciwko przymusom)
Języki elfi, wspólny

KP 22, dotykowy 12, nieprzygotowany 20
PW 70 (10 KW)
Niewrażliwości choroby, przymusy
Wytrw +13, Ref +11, Wola +11

Szybkość 9 m (6 pól), Bieg
Wręcz +10/+5 (1k8+2/19-20, długi miecz +1)
Bazowy atak +8, Zwarcie +9
Opcje ataku ugodzenie zła 2/dzień (+4 atak, +5 obrażenia)
Akcje specjalne nakładanie rąk (20 pw/dzień), odpędzanie nieumarłych (2. poziom, 1k20+4, 2k6+6), różne kształty
Przygotowane czary paladyna wolności (PC 2)
1. - pobłogosławienie broni
Zdolności czaropodobne (PC 5)
Na życzenie: wykrycie zła

Atrybuty S 12, Zr 14, Bd 12, Int 12, Rzt 16, Cha 18 (wiek średni)
SC boska łaska, lwia empatia, wierzchowiec (aktualnie brak), w zgodzie z sobą
Atuty Bieg, Czujność, Potężny atak*, Rozpłatanie*, Żelazna wola
Umiejętności Blefowanie +12, Dyplomacja +12, Nasłuchiwanie +12, Wyczucie pobudek +15, Spostrzegawczość +12
Posiadane przedmioty długi miecz +1, duża tarcza +1, mithrilowa kolczuga, symbol Srebrnego Płomienia
*Starzejąc się, Erivonnel osłabł i teraz potrafi on używać tych atutów tylko, gdy dzięki zmianie formy lub w inny sposób podniesie Siłę do przepisowych 13 punktów lub wyżej.

W zgodzie z sobą (zn): dobrowolne przyjęcie likantropii przez Erivonnela w połączeniu z jego Boskim zdrowiem i Aurą wolności pozwala mu kontrolować swoje zdolności tak, jakby był naturalnym likantropem. Wciąż jednak nie może zarażać innych, a jego redukcja obrażeń wynosi 5/srebro.


Zmiany w postaci hybrydy:
Duży humanoid (elf, zmiennokształtny)
Init +4

KP 24, dotykowy 13, nieprzygotowany 20
PW 70 (10 KW), RO 5/srebro
Wytrw +15, Ref +13

Szybkość 9 m (6 pól), Bieg
Wręcz +13/+8 wręcz (1k8+7/19-20, długi miecz +1) i +9 wręcz (1k8+3, ugryzienie)
Bazowy atak +8, Zwarcie +18
Opcje ataku potężny atak, rozszczepienie

Atrybuty S 23, Zr 20, Bd 16


Zmiany w postaci lwa:
Duży humanoid (elf, zmiennokształtny)

Init +4

KP 17, dotykowy 13, nieprzygotowany 14
PW 70 (10 KW), RO 5/srebro
Wytrw +15, Ref +13

Szybkość 12 m (8 pól), Bieg
Wręcz +14/+14 wręcz (1k4+6, pazury) i +9 wręcz (1k8+3, ugryzienie)
Bazowy atak +8, Zwarcie +18
Opcje ataku doskonalsze łapanie, potężny atak, rozszczepienie
Akcje specjalne skok do walki, rozszarpywanie (2x podczas skoku do walki, +14, 1k4+3)

Atrybuty S 23, Zr 20, Bd 16



Wygląd: Erivonnel jest wysoki, wąski w talii i dość dobrze zbudowany. Jego proste, złociste włosy opadają luźno na plecy i sięgają łopatek. Brwi i rzęsy elfa również przypominają złote nitki. W związku z jego lwią naturą, rośnie mu – niespotykana u elfów – broda, lecz zarost pojawia się bardzo wolno, a on sumiennie goli jego najdrobniejsze oznaki. Oczy paladyna są błękitne i zwykle patrzą gdzieś w dal, co ładnie komponuje się z łagodnym, marzycielskim uśmiechem.
I ten właśnie delikatny elf w postaci hybrydy staje się wcieleniem słusznej furii. Rośnie na osiem stóp, pokrywa się płowym futrem, a jego uśmiech zmienia się w wyszczerzoną paszczę.
Osobowość: prostolinijny, szlachetny, uduchowiony.
Motywacje i przekonania: chęć czynienia dobra, przywiązanie do wolności, wiara w przyjazną siłę wyższą.
Można spotkać: gdziekolwiek w Khorvaire – zwykle na dzikich, potrzebujących pomocy ziemiach.
Odgrywanie: Erivonnel to sympatyczny, otwarty kompan. Wiele w życiu przeżył i chętnie opowiada o świecie i swoim w nich przygodach. Samemu nie mając artystycznej smykałki, bardzo docenia ją u innych i kocha towarzystwo adeptów wszelakich sztuk pięknych. Ktoś kiedyś powiedział o nim, że woli lubić, niż się śmiać – i to dla wielu jedyna wada elfa. Otóż – nie przepada on za wieloma rzeczami, które innym wydają się śmieszne (na czele z wyśmiewaniem innych, nawet dobrotliwym).
Przyjacielem Erivonnel jest wspaniałym, ale wrogiem straszliwym. Wobec niesprawiedliwości nie potrafi zachować zimnej krwi czy choćby zdrowego rozsądku. Skonfrontowany z krzywdą będzie walczył z nią do upadłego, pamiętając tylko o tym, by nie ujawnić bez potrzeby swojej natury. Nie lada dowodu skruchy trzeba, by skłonić go do przebaczenia złoczyńcy.
Walka: Erivonnel stara się doprowadzić do walki bez świadków, by móc bez strachu przed zdemaskowaniem przybrać formę hybrydy lub lwa. Zwykle zaczyna starcie od – połączonego z Potężnym atakiem – skoku do walki w tej drugiej, a jeżeli przeciwnik przeżyje pierwsze uderzenie, staje się hybrydą i walczy mieczem i kłami, wciąż obficie wykorzystując Potężny atak.
W 4E: Erivonnel piętnuje wroga wyglądającego na najgroźniejszego i skupia na nim swe ataki. Gdy tylko zbliży się do niego za wrogów, ryczy i rzuca się do walki z tymi, którzy są groźni przede wszystkim na dystans. By dotrzeć do nich, dopóki ataki wrogów są osłabione rykiem, może wykorzystać punkt akcji. Oczywiście, te informacje dotyczą go jako samotnika – gdy jest kompanem, jego działania określa kierujący nim gracz.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Przewodnik Mistrza Podziemi
Drugi podręcznik podstawowy do D&D 4E PL
- recenzja
Opowieść o naprawianiu świata
A więc, czyimi rękoma chcesz naprawiać świat?
Podręcznik gracza
- recenzja
Sahim Ab'Raghar
Historia Człowieka w Zbroi
Eberron Campaign Guide
Czyli Eberron 4E dla prowadzących
- recenzja

Komentarze


~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
W kwestii rozpiski do 3.5 - skills są bardzo dziwnie rozdane. Dyplomacja nie jest klasowa dla paladin of freedom, podobnie jak nasłuchiwanie i zauważanie. O ile te dwa ostatnie teoretycznie mogą pochodzić z animal hit dice, o tyle wysoka dyplomacja wydaje mi się być jakimś przeoczeniem.
17-06-2010 08:50
Planetourist
   
Ocena:
0
Nie, to ze Spostrzegawczością coś jest nie w porządku i to poważnie - powinna wynosić +12 (i już wynosi). Wysoka Dyplomacja to tak naprawdę sprawka tylko czterech rang (ośmiu punktów), resztę załatwia Charyzma i synergie z Blefem i Pobudkami.
17-06-2010 18:17
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Skąd ten lwołak? To chyba z ad&d lub starszych
19-06-2010 20:55
Planetourist
   
Ocena:
0
W sensie - postać czy rasa? Erivonnel jest wzięty li wyłącznie z mojej wyobraźni, zaś lwołak to po prostu jeden z możliwych likantropów. Przecież łaki mogą pochodzić od dowolnego zwierzęcia - choć niektóre (jak choćby lwołak) są strasznie rzadkie i całkiem możliwe, że pierwszy opisałem postać tej rasy :)
19-06-2010 21:36
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
No, raczej trudno żeby postać z eberronu była w 2ed (; . Gdzieś wyczytałem pająkołaki, krukołaki i lwołak chyba też tam był
19-06-2010 22:10
Breeg
   
Ocena:
0
Jestem zadowolony.
17-06-2011 08:28

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.